Cezary Krysztopa: Laser i samolocik

Nie wiem, czy też tak macie, ale my co roku sobie obiecujemy, że na „Gwiazdkę” kupimy dzieciom mniej, bo „nie chodzi o ilość”, w ogóle „nie chodzi o prezenty” ani nawet o żadną bzdurną „magię świąt”. Chodzi o urodziny Jezusa Chrystusa.
Cezary Krysztopa Cezary Krysztopa: Laser i samolocik
Cezary Krysztopa / Tygodnik Solidarność

I wydaje mi się, że sporo się w tym naszym poszukiwaniu istoty sprawy udaje, nasi Chłopcy wiedzą, co oznacza słowo „Boże” w „Boże Narodzenie”, wiedzą, że nie jest to święto czerwonego pajaca z reklamy Coca-Coli, tylko święto na pamiątkę narodzin Boga-Człowieka. A jeśli mówimy o Świętym Mikołaju, to o biskupie z Miry w obecnej Turcji. Wszyscy chodzimy w tym okresie do kościoła, choć nie zawsze na Pasterkę, bo tu bywa, że jest problem z najmłodszymi.

Pamiętać o tym co najważniejsze

W każdym razie staramy się pamiętać o tym, co jest w tym wszystkim najważniejsze. No, ale z tymi prezentami różnie nam wychodzi, a właściwie nie wychodzi wcale. Zestawy kloców, słodycze, modele samochodów, gry i przeróżne „zamówione” drobiazgi mnożą się jak króliki. Tym bardziej że i Dziadka trzeba odwiedzić, więc nawet jeśli obiecamy sobie, że „odwiedzamy się, ale żadnych prezentów”, to i tak te prezenty są i pojawia się wrażenie pewnej rywalizacji na zasadzie „czyja torba większa”. Niby nie, a jednak tak.

Na szczęście świat dzieci ciągle jeszcze rządzi się zdrowszymi zasadami niż świat dorosłych. I dzieci, w jakimś intuicyjnym sensie, wydają się tutaj mądrzejsze. Wiecie, co było tegorocznym przebojem prezentów podczas naszych świąt Bożego Narodzenia? Otóż absolutnym przebojem i przedmiotem zazdrości był czerwony „laser” za parę złotych i – uwaga – papierowy samolocik, który zrobiłem Najmłodszemu z kartki papieru ksero A4. 

I wiecie co, to jest na swój sposób piękne. Przecież zdaję sobie sprawę z kształtu świata, w którym żyjemy, świata opartego na posiadaniu, wartościach materialnych, „dorabianiu się” i w jakimś sensie braku wychowania dzieci. I żeby było jasne, nie uważam, żebyśmy od tych wszystkich grzechów byli wolni. Pochodzimy z Żoną z biednych rodzin i oczywiście, że chcielibyśmy swoim dzieciom dać więcej, niż sami dostaliśmy. Oczywiście, że w codziennym pędzie mamy dla nich za mało czasu, co powoduje ich nadmierne „przywiązanie do urządzeń”. I w sumie nie wiemy, jak mielibyśmy to załatwić lepiej.

Radość z najprostszych prezentów

Ale jednak, jeśli dla naszych Chłopców, a przynajmniej dla młodszych, bo starszy jest już dorosły i chodzi własnymi drogami, ważne mogą być takie rzeczy, jak tani laser i samolocik z papieru, jeśli potrafią się tym cieszyć i bawić kilka dni (sam się chętnie bawiłem laserem, kiedy poszliśmy razem ze Średnim po nocy sprawdzać na łące, „jak daleko niesie”), to może nie jest jeszcze tak źle.

A przynajmniej taką mam nadzieję.

[Felieton pochodzi z Tygodnika Solidarność 01/2025]


 

POLECANE
Alex Soros przyjechał do Polski z ostatniej chwili
Alex Soros przyjechał do Polski

Kontrowersyjny miliarder, syn innego kontrowersyjnego miliardera George Sorosa, Alex Soros przyjechał do Polski. Jego wizyta jest znacząca w kontekście zbliżającej się I tury wyborów w Polsce.

Samuel Pereira: Czy 13 grudnia 2023 okaże się wypadkiem przy pracy tylko u nas
Samuel Pereira: Czy 13 grudnia 2023 okaże się wypadkiem przy pracy

„O czym są te wybory?” Gdyby za każdym razem gdy to pytanie pada w przestrzeni publicznej do kasy polskiego państwa wpływało 10 zł, to szybko wskoczylibyśmy wyżej na drabince najbogatszych krajów świata.

Ruch Kontroli Wyborów: Polska stoi w obliczu prawdopodobnie najważniejszych wyborów od 1989 r. Wiadomości
Ruch Kontroli Wyborów: Polska stoi w obliczu prawdopodobnie najważniejszych wyborów od 1989 r.

Polska stoi w obliczu prawdopodobnie najważniejszych wyborów co najmniej od 1989 roku. Stawką tych wyborów nie jest już to, o co w dramatycznym przemówieniu pytał śp. premier Jan Olszewski w czerwcu 1992 roku: „Czyja będzie Polska?”, ale „Czy będzie Polska?”

Merz chce żeby Niemcy miały najsilniejszą armię w Europie z ostatniej chwili
Merz chce żeby Niemcy miały najsilniejszą armię w Europie

Kanclerz Niemiec Friedrich Merz zapowiedział, że zainwestuje w Bundeswehrę, by uczynić ją najpotężniejszą armią Europy.

Dariusz Matecki w szpitalu. Niepokojące zdjęcie posła PiS z ostatniej chwili
Dariusz Matecki w szpitalu. Niepokojące zdjęcie posła PiS

Poseł Dariusz Matecki zamieścił na platformie X zdjęcie z sali szpitalnej. Poinformował o operacji zaplanowanej na czwartek i poprosił o modlitwę.

Podejrzane reklamy przed wyborami. Jest komunikat właściciela Facebooka z ostatniej chwili
Podejrzane reklamy przed wyborami. Jest komunikat właściciela Facebooka

W ciągu ostatnich siedmiu dni na Facebooku pojawiły się reklamy polityczne finansowane, które – wydając więcej niż jakikolwiek oficjalny komitet wyborczy – wspierały Rafała Trzaskowskiego i dyskredytowały Karola Nawrockiego oraz Sławomira Mentzena. Do sytuacji odniosła się Meta, właściciel Facebooka.

Dantejskie sceny przed sesją Rady Warszawy. Służby użyły siły z ostatniej chwili
Dantejskie sceny przed sesją Rady Warszawy. Służby użyły siły

W środę, 14 maja o godz. 18:30 odbyła się nadzwyczajna XIX sesja Rady m.st. Warszawy poświęcona kamienicy przy ul. Marszałkowskiej 66. Obrady przerwano tuż po rozpoczęciu. Przed wejściem do sali doszło do przepychanek.

Polscy i wietnamscy kupcy bici przez czeczeńskich ochroniarzy w Warszawie. Cofnąłem się do lat 90. [Wideo] z ostatniej chwili
Polscy i wietnamscy kupcy bici przez "czeczeńskich ochroniarzy" w Warszawie. "Cofnąłem się do lat 90." [Wideo]

Do niepokojących scen doszło w środę przy ulicy Modlińskiej 6D w Warszawie. Kupcy w asyście komornika weszli do hali, którą zaadoptowali z własnych środków. Polacy i Wietnamczycy skarżą się, że od stycznia nękani są tam przez wynajętych "czeczeńskich ochroniarzy". I tym razem doszło do brutalnych scen, na które, jak wynika z nagrań, nie reagowała policja.

Koszmarny scenariusz dla Tuska. Jest nowy sondaż z ostatniej chwili
Koszmarny scenariusz dla Tuska. Jest nowy sondaż

Nowy sondaż CBOS. Dwa największe ugrupowania zaliczają spore spadki – KO notuje 29%, a PiS 28%. Trzecia Droga nie weszłaby do Sejmu.

O tym Amerykanie nie wiedzieli. Ponury obraz upadku Joe Bidena Wiadomości
O tym Amerykanie nie wiedzieli. "Ponury obraz upadku Joe Bidena"

Bliscy współpracownicy Joe Bidena zastanawiali się, czy stan zdrowia ówczesnego prezydenta nie wymaga użycia wózka inwalidzkiego. Ostatecznie uznali, że źle by to wyglądało podczas kampanii wyborczej. Między innymi o ukrywaniu fatalnego stanu zdrowia Bidena podczas sprawowania prezydentury dwaj amerykańscy dziennikarze napisali książkę, która ma się ukazać za kilka dni.  

REKLAMA

Cezary Krysztopa: Laser i samolocik

Nie wiem, czy też tak macie, ale my co roku sobie obiecujemy, że na „Gwiazdkę” kupimy dzieciom mniej, bo „nie chodzi o ilość”, w ogóle „nie chodzi o prezenty” ani nawet o żadną bzdurną „magię świąt”. Chodzi o urodziny Jezusa Chrystusa.
Cezary Krysztopa Cezary Krysztopa: Laser i samolocik
Cezary Krysztopa / Tygodnik Solidarność

I wydaje mi się, że sporo się w tym naszym poszukiwaniu istoty sprawy udaje, nasi Chłopcy wiedzą, co oznacza słowo „Boże” w „Boże Narodzenie”, wiedzą, że nie jest to święto czerwonego pajaca z reklamy Coca-Coli, tylko święto na pamiątkę narodzin Boga-Człowieka. A jeśli mówimy o Świętym Mikołaju, to o biskupie z Miry w obecnej Turcji. Wszyscy chodzimy w tym okresie do kościoła, choć nie zawsze na Pasterkę, bo tu bywa, że jest problem z najmłodszymi.

Pamiętać o tym co najważniejsze

W każdym razie staramy się pamiętać o tym, co jest w tym wszystkim najważniejsze. No, ale z tymi prezentami różnie nam wychodzi, a właściwie nie wychodzi wcale. Zestawy kloców, słodycze, modele samochodów, gry i przeróżne „zamówione” drobiazgi mnożą się jak króliki. Tym bardziej że i Dziadka trzeba odwiedzić, więc nawet jeśli obiecamy sobie, że „odwiedzamy się, ale żadnych prezentów”, to i tak te prezenty są i pojawia się wrażenie pewnej rywalizacji na zasadzie „czyja torba większa”. Niby nie, a jednak tak.

Na szczęście świat dzieci ciągle jeszcze rządzi się zdrowszymi zasadami niż świat dorosłych. I dzieci, w jakimś intuicyjnym sensie, wydają się tutaj mądrzejsze. Wiecie, co było tegorocznym przebojem prezentów podczas naszych świąt Bożego Narodzenia? Otóż absolutnym przebojem i przedmiotem zazdrości był czerwony „laser” za parę złotych i – uwaga – papierowy samolocik, który zrobiłem Najmłodszemu z kartki papieru ksero A4. 

I wiecie co, to jest na swój sposób piękne. Przecież zdaję sobie sprawę z kształtu świata, w którym żyjemy, świata opartego na posiadaniu, wartościach materialnych, „dorabianiu się” i w jakimś sensie braku wychowania dzieci. I żeby było jasne, nie uważam, żebyśmy od tych wszystkich grzechów byli wolni. Pochodzimy z Żoną z biednych rodzin i oczywiście, że chcielibyśmy swoim dzieciom dać więcej, niż sami dostaliśmy. Oczywiście, że w codziennym pędzie mamy dla nich za mało czasu, co powoduje ich nadmierne „przywiązanie do urządzeń”. I w sumie nie wiemy, jak mielibyśmy to załatwić lepiej.

Radość z najprostszych prezentów

Ale jednak, jeśli dla naszych Chłopców, a przynajmniej dla młodszych, bo starszy jest już dorosły i chodzi własnymi drogami, ważne mogą być takie rzeczy, jak tani laser i samolocik z papieru, jeśli potrafią się tym cieszyć i bawić kilka dni (sam się chętnie bawiłem laserem, kiedy poszliśmy razem ze Średnim po nocy sprawdzać na łące, „jak daleko niesie”), to może nie jest jeszcze tak źle.

A przynajmniej taką mam nadzieję.

[Felieton pochodzi z Tygodnika Solidarność 01/2025]



 

Polecane
Emerytury
Stażowe