Kaczyński stawił się w sądzie. Mocne słowa
  Co musisz wiedzieć?
- 4 listopada 2025 r. Jarosław Kaczyński pojawił się w sądzie w sprawie z oskarżenia prywatnego Krzysztofa Brejzy.
 - Spór dotyczy słów z posiedzenia komisji ds. Pegasusa z marca ubiegłego roku.
 - Kaczyński mówi o "skrajnie złej woli" Brejzy i oczekuje umorzenia sprawy.
 - Rozprawie przewodniczy sędzia Tomasz Trębicki.
 
Słowa prezesa PiS o Brejzie
Sprawa dotyczy wypowiedzi prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego z posiedzenia komisji ds. Pegasusa z marca ubiegłego roku. – Znaczący polityk formacji opozycyjnej dopuszcza się bardzo poważnych, a przy tym odrażających przestępstw – powiedział wówczas lider PiS o Krzysztofie Brejzie.
W związku z prywatnym oskarżeniem Krzysztofa Brejzy Sejm w marcu uchylił immunitet Jarosława Kaczyńskiego.
Rozprawa toczy się w Sądzie Rejonowym dla Warszawy-Śródmieścia, a przewodniczy jej sędzia Tomasz Trębicki.
Co powiedział Kaczyński przed rozprawą?
Przed wejściem do sądu Kaczyński stwierdził, że nie widzi podstaw do pojednania z Brejzą, wyjaśniając, że "pojednanie jest możliwe wtedy, jeżeli ktoś coś złego zrobił".
– Ja, zgodnie ze złożonym przyrzeczeniem, odpowiadałem na pytania i nie ukrywałem niczego, bo przyrzeczenie obejmuje także zobowiązanie do tego, żeby niczego, co jest wiadome, nie ukrywać – powiedział Jarosław Kaczyński.
Na pytanie o oczekiwania wobec sprawy odparł, że liczy na umorzenie, oceniając Brejzę jako "człowieka skrajnie złej woli".
- ING Bank Śląski wydal komunikat
 - Pilny komunikat IMGW. Zagrożenie dla kilku województw
 - Komunikat ZUS dla emerytów
 - JSW na krawędzi. Pracownicy trzymają się za kieszenie
 - PKO BP wydał komunikat
 - Newsweek zaatakował Rymanowskiego. Jest odpowiedź
 - Turcja reaguje na sankcje. Więcej ropy spoza Rosji
 
Odpowiedź Krzysztofa Brejzy
Brejza podkreślił, że Kaczyńskiego obowiązują te same przepisy i taka sama odpowiedzialność za słowo jak każdego obywatela.
– Niezwykłe w tej historii jest to, że pierwszy raz w historii państwa cywilizacji zachodniej służby specjalne użyły cyberbroni wobec sztabu opozycji w preparowanej operacji, podsyłając między innymi zafałszowane analizy wyborcze. Niesamowite jest to, że w tej sprawie doszło do zniszczenia dowodów, zastraszania świadków, złamania płyty – powiedział Brejza.

    
    
    
    
    
    
    
    
    
    


