Patryk Vega planuje zrobić film o… Kamilu Durczoku. „Jest zafascynowany tym tematem”

„Walka między ciemnością a światłem, pokazanie mechanizmu zmagania się człowieka z mrokiem, historia podnoszenia się z upadków” – tymi podniosłymi słowami opisany został ostatni film Patryka Vegi, będący jego autobiografią.
– Tam będzie dużo rzeczy trudnych dla mnie, bez cenzury, obnażających mnie, pokazujących moje błędy
– mówił redakcji „Super Expressu”.
Wówczas stwierdził, że nie zamierza już kręcić filmów po polsku i postanawia podbić rynek międzynarodowy, a konkretnie Hollywood – bo na polskim rynku nie jest już w stanie osiągnąć więcej sukcesów. Znany m.in. z roli w serialu „Miłość nad rozlewiskiem” Antoni Królikowski stwierdził, że Patryk Vega to „polski Tarantino”.
Okazuje się jednak, że reżyser przedwcześnie zakomunikował swoje rozstanie z polską sceną filmową. Jak twierdzi serwis pudelek.pl, filmowiec znalazł na tyle atrakcyjny temat, by wziąć go na warsztat. Co skłoniło twórcę takich filmów, jak „Botoks”, „Kobiety mafii”, „Miłość, seks i pandemia” czy „Polityka” do zmiany zdania? Według portalu źródłem inspiracji dla twórcy ma być życiorys zmarłego w zeszłym roku Kamila Durczoka.
„Postać rodem z Dostojewskiego”
Patryk Vega ma być zafascynowany byłym dziennikarzem TVN w sensie głównie psychologicznym i socjologicznym. Szczególnie pociągającym w tej historii szczegółem ma być dla filmowca fakt, jak nisko można upaść. Jak podaje portal, Patryk Vega miał się nawet pokusić o określenie zmarłego mianem „postaci z Dostojewskiego”.
Zobacz też: „Wstrząsające. To de facto agent Putina”. Adam Bodnar atakuje Viktora Orbána
Zobacz też: Szefowa brytyjskiego MSZ: Nadszedł czas, abyśmy na dobre zakończyli agresję Putina
A to wszystko historia jego kariery, wzlotów i upadku na tle blichtru show-biznesu: wielkie pieniądze, ludzie z pierwszych stron gazet, politycy, narkotyki, kobiety, molestowanie, alkohol i płatna miłość – zdradza znajomy artysty
– informuje serwis.