"Cud". Miał przeżyć własną egzekucję i wygrzebać się z dołu śmierci [WIDEO]

Jak podaje portal stefczyk.info, w marcu podczas ofensywy rosyjskiej na Kijów bracia Mykoła, Jewgienij i Dmytro padli ofiarę "zaczystki", czyli przeszukania, jakie Rosjanie dokonywali w mieszkaniach lokalnej ludności. Bracia mieli pecha – Rosjanie w ich domu znaleźli amunicję Jewgienija, który przed kilkoma laty walczył z Rosjanami w Donbasie.
"Słyszał, jak jego bracia wiją się z bólu"
Rosjanie nie mogli zignorować tego faktu – trzej bracia zostali zmuszeni do klęczenia przez kilka godzin nago na śniegu pod płotem.
Następnie rosyjscy żołnierze zakryli im oczy taśmą, a na głowy nałożyli worki. Bracia trafili do prowizorycznego aresztu, gdzie mieli być wkrótce poddani przesłuchaniom.
Gdy odpowiedzi ich nie zadowalały, grozili torturami, w tym odcinaniem uszu. Uwięzieni nie mogli ze sobą rozmawiać. Taki występek kończył się w najlepszym wypadku chłostą. Mykoła słyszał, jak jego bracia w pokoju obok wiją się z bólu.
– czytamy w relacji dla portalu Onet.pl
Jak podaje portal stefczyk.info, przesłuchania nie pozwoliły jednak Rosjanom wydobyć z więźniów przydatnych informacji, więc postanowili pozbyć się ofiar. Wszyscy trzej zostali zmuszeni do uklęknięcia przy krawędzi grobu. Chwilę potem rozległy się strzały.
CZYTAJ TEŻ: Siemoniak o pomyśle zjednoczenia opozycji: Z Lewicą bardzo dużo nas łączy
CZYTAJ TEŻ: Putin dowodzi rosyjską armią jak... pułkownik? "Wtrąca się w decyzje podejmowane na niskim szczeblu"
Jeden z braci miał szczęście – pocisk trafił go w ucho i przeszył policzek. Mykoła przeżył. Opowiada, jak ogłuszenie sprawiło, że nieprzytomny wpadł do grobu. Kiedy się ocknął, Rosjan już tam nie było. Mówi, że cud uchronił go od śmierci.