"To przestroga". Rosyjscy żołnierze mieli dostać zatrute czereśnie

Według agencji UNIAN zatrute owoce trafiły do Rosjan stacjonujących w okolicach Melitopola i wywołały choroby wśród żołnierzy.
– Kolejnym prezentem, który nasi rolnicy przygotowali dla Rosjan, jest przetworzona czereśnia, która wywołała masową chorobę wśród oddziałów agresora.
– tłumaczy Iwan Fiodorow.
Według urzędnika podobne przykłady działań partyzanckich to "przestroga" skierowany do Rosjan, by ci nie kradli owoców pracy rolników, bo mogą trafić na żywność zatrutą.
Zatruta żywność
Nie jest to pierwsza sytuacja tego typu – na początku kwietnia w Izjum w obwodzie charkowskim miejscowa ludność podała Rosjanom bułki. Okazało się, że zostały zatrute.
"Według dostępnych informacji, mieszkańcy rejonu Izium (obwód charkowski) „leczyli” Rosjan z 3. Dywizji Strzelców Zmotoryzowanych Federacji Rosyjskiej zatrutymi bułkami. W rezultacie dwóch okupantów zmarło, kolejnych 28 trafiło na oddział intensywnej terapii. Wyjaśniany jest ich obecny stan."
– informował Główny Zarząd Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy.
CZYTAJ TEŻ: "Rosja krwawi milionerami". Eksperci zapowiadają poważną zapaść gospodarczą kraju
CZYTAJ TEŻ: "Pomysł jest bardzo dobry. Jeśli Amerykanie pomogą...". Polska hubem przeładunkowym dla zboża z Ukrainy