Fundacja Batorego znów odmawia informacji o procedurze podziału 37 mln euro z funduszy norweskich

Fundacja Batorego – która, jak sama twierdzi, działa na rzecz przejrzystości życia publicznego – w dalszym ciągu odmawia udostępnienia informacji publicznej o procedurze podziału 37 mln euro z funduszy norweskich, które przeznaczyła na dofinansowanie projektów realizowanych przez organizacje pozarządowe. To nie tylko przejaw hipokryzji, ale także działanie niezgodne z prawem. Instytut Ordo Iuris przygotowuje w tej sprawie skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.
 Fundacja Batorego znów odmawia informacji o procedurze podziału 37 mln euro z funduszy norweskich
/ screen YT
Na początku września Instytut Ordo Iuris zwrócił się do Fundacji Batorego o udostępnienie informacji publicznej na temat procedury oceny wniosków o dofinansowanie w ramach Mechanizmu Finansowego EOG, czyli tzw. funduszy norweskich. Przedmiotem wniosku były m.in. nazwiska i zakres obowiązków ekspertów biorących udział w tej procedurze, dokładny jej przebieg, zastosowane kryteria oceny, co powinny zawierać protokoły, do których sporządzania Fundacja była zobowiązana.

Informacji tych brak na stronach internetowych Fundacji. Są tam dostępne jedynie krótkie sylwetki osób biorących udział w opiniowaniu wniosków, nie wskazano jednak, kto oceniał poszczególne projekty, ani powodów, dla których przyznawano im punkty (lub odmówiono ich przyznania).

Opublikowany w sierpniu Raport Instytutu Ordo Iuris wskazywał na znaczne dysproporcje w finansowaniu na korzyść organizacji z Warszawy, a także nieproporcjonalnie wysokie wsparcie dla projektów o lewicowym lub liberalnym nacechowaniu ideologicznym. Udostępnienie protokołów z przebiegu procedury oceny wniosków pozwoliłoby na sprawdzenie, jaka była tego przyczyna.

Jeszcze przed ukazaniem się Raportu z podobnym wnioskiem wystąpiła w czerwcu Konfederacja Inicjatyw Pozarządowych Rzeczypospolitej Polskiej, którą tworzy kilkanaście organizacji pozarządowych, w tym także Instytut Ordo Iuris. Bezskutecznie – Fundacja Batorego odmówiła udzielenia informacji, twierdząc że fundusze norweskie nie stanowią środków publicznych.

Z podobną odmową spotkał się także wniosek Instytutu. Fundacja w przekazanej odpowiedzi twierdzi wprawdzie, że „przykłada szczególną wagę do przejrzystości w życiu publicznym i taką samą zasadą kieruje się w swoich działaniach” – ale mimo to informacji nie udzieli. Zdaniem Fundacji, środki z funduszy norweskich przeznaczone na rozwój społeczeństwa obywatelskiego w Polsce nie stanowią majątku publicznego, bo przekazywane były bez pośrednictwa władz krajowych. Z tego właśnie powodu Fundacja uznała, że nie ma obowiązku informowania społeczeństwa o sposobie, w jaki dokonuje ich podziału.

Stanowisko to jest błędne. Z ustawy o finansach publicznych jednoznacznie wynika, że pieniądze z Mechanizmu Finansowego EOG stanowią środki publiczne; choć nie są dochodami budżetu państwa, to nadal zachowują taki charakter. Co więcej, Naczelny Sąd Administracyjny potwierdził w 2013 r., że zadania publiczne mogą być wykonywane przez różne podmioty – w tym także niebędące organami władzy, jak fundacje i stowarzyszenia. Aby ocenić, czy dane działanie jest zadaniem publicznym, należy mieć na uwadze „powszechność i użyteczność dla ogółu a także sprzyjanie osiąganiu celów określonych w Konstytucji lub ustawie” (wyrok z 13 grudnia 2013 r., sygn. akt I OSK 1858/13). Oznacza to, że Fundacja Batorego – dysponując funduszami przeznaczonymi na rozwój społeczeństwa obywatelskiego – tym samym wykonuje zadania publiczne i również z tej przyczyny podlega obowiązkowi udzielenia informacji publicznej.

Postępowanie Fundacji Batorego jest tym bardziej zaskakujące, że według jej własnych deklaracji działa ona na rzecz przejrzystości życia publicznego i upowszechniania społecznego nadzoru nad funkcjonowaniem instytucji publicznych. Jeden z jej sztandarowych projektów to „Przejrzysta Polska”, mający na celu zwiększenie transparentności zasad sprawowania władzy i podejmowania decyzji już od poziomu gminy. Fundacja promuje także ideę monitoringu kandydatów na wysokie stanowiska państwowe, w tym sędziów Trybunału Konstytucyjnego, członków Krajowej Rady Sądownictwa, Rady Polityki Pieniężnej czy Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Wszystkie te działania niewątpliwie zasługują na uznanie – i dlatego tym trudniej zrozumieć brak transparentności, gdy ma ona dotyczyć samej Fundacji Batorego.

Zastanawiające jest, dlaczego Fundacja Batorego broni się przed ujawnieniem szczegółowych informacji o mechanizmach, którymi kierowała się przy podziale 37 milionów euro z funduszy norweskich. Opinia publiczna ma prawo poznać te mechanizmy – choćby po to, by móc ocenić, czy Fundacja prawidłowo wywiązywała się z powierzonego jej zadania operatora programu. Aby do tego doprowadzić, prawnicy Instytutu Ordo Iuris w najbliższych dniach zaskarżą odmowę udzielenia informacji do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie.

źródło: Ordo Iuris

Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Minister rolnictwa Ukrainy wyszedł z aresztu po wpłaceniu kaucji. Podano kwotę z ostatniej chwili
Minister rolnictwa Ukrainy wyszedł z aresztu po wpłaceniu kaucji. Podano kwotę

Sąd zwolnił z aresztu ministra rolnictwa Ukrainy Mykołę Solskiego po wpłaceniu przez niego kaucji w wysokości 75,7 mln hrywien (1,9 mln dolarów) – poinformowała w piątek służba prasowa resortu rolnictwa. Solski nadal wykonuje obowiązki ministra – dodano w komunikacie.

Burza w Polsacie. Wydano oświadczenie z ostatniej chwili
Burza w Polsacie. Wydano oświadczenie

W mediach wrze wokół osoby Dagmary Kaźmierskiej, która w ostatnim czasie wystąpiła w popularnym programie Polsatu "Taniec z gwiazdami". Wydano oświadczenie w tej sprawie.

Kate Middleton poważnie chora. Książę William wydał nowy komunikat z ostatniej chwili
Kate Middleton poważnie chora. Książę William wydał nowy komunikat

Księżna Kate, żona brytyjskiego następcy tronu księcia Williama, poinformowała niedawno, że jej styczniowy pobyt w szpitalu i przebyta operacja jamy brzusznej były związane z wykrytym u niej rakiem. Książę Walii wydał nowy komunikat.

Prof. Miodek: Udowadnianie, że śląszczyzna jest odrębnym językiem, to nonsens z ostatniej chwili
Prof. Miodek: Udowadnianie, że śląszczyzna jest odrębnym językiem, to nonsens

– Proszę ode mnie nie wymagać udowodnienia, że może śląszczyzna jest odrębnym językiem, nie żądać jej kodyfikacji, bo to jest nonsens. Naiwność połączona z fanatyzmem. (…) Kapitałem dialektu śląskiego jest jego mozaikowość. Na ten dialekt śląski składa się kilkadziesiąt gwar. Próba kodyfikacji będzie zawsze z krzywdą dla którejś z tych gwar. Nie dajmy się zwariować – twierdzi językoznawca prof. Jan Miodek.

Prezydent Duda: Rozszerzenie Nuclear Sharing byłoby adekwatną odpowiedzią na działania prowadzone od lat przez Rosję z ostatniej chwili
Prezydent Duda: Rozszerzenie Nuclear Sharing byłoby adekwatną odpowiedzią na działania prowadzone od lat przez Rosję

– Rosja od lat łamie porozumienia ws. rozprzestrzeniania broni nuklearnej, relokuje tę broń na Białoruś, stwarza zagrożenie, w związku z tym program Nuclear Sharing powinien być rozszerzony na wschodnią flankę NATO – uważa prezydent Andrzej Duda. – Byłaby to adekwatna odpowiedź na działania Rosji – ocenił.

Te słowa Hołowni PiS nagrodził brawami. A Koalicja 13 grudnia nie [WIDEO] z ostatniej chwili
Te słowa Hołowni PiS nagrodził brawami. A Koalicja 13 grudnia nie [WIDEO]

Podczas przemówienia marszałka Sejmu Szymona Hołowni doszło do niecodziennej sytuacji.

Piotr Duda: Turów to nie tylko kopalnia i elektrownia, to byt wielu ludzi z ostatniej chwili
Piotr Duda: Turów to nie tylko kopalnia i elektrownia, to byt wielu ludzi

– Kompleks Turów to nie tylko kopalnie i elektrownie, ale byt wielu ludzi. Bogatynia, Lubań i wiele innych miejscowości, wokół których gromadzą się społeczeństwa i tutaj pracują, i tutaj funkcjonują – mówił na antenie Telewizji Republika.

Polski sąd kazał zamknąć Turów, a niemiecki pogonił ekologów ws. niemieckiego gazociągu z ostatniej chwili
Polski sąd kazał zamknąć Turów, a niemiecki pogonił ekologów ws. niemieckiego gazociągu

Federalny Sąd Administracyjny w Lipsku odrzucił skargi organizacji ekologicznych przeciwko zatwierdzeniu gazociągu z portu Sassnitz–Mukran na wyspie Rugia do Lubmina.

Co się dzieje na granicy? Straż Graniczna wydała komunikat z ostatniej chwili
Co się dzieje na granicy? Straż Graniczna wydała komunikat

Straż Graniczna regularnie publikuje raporty dotyczące wydarzeń na granicy polsko-białoruskiej.

Niepokojące doniesienia w sprawie Anny Lewandowskiej z ostatniej chwili
Niepokojące doniesienia w sprawie Anny Lewandowskiej

Media obiegły niepokojące doniesienia w sprawie Anny Lewandowskiej. Razem z rodziną przeżyła trudne chwile.

REKLAMA

Fundacja Batorego znów odmawia informacji o procedurze podziału 37 mln euro z funduszy norweskich

Fundacja Batorego – która, jak sama twierdzi, działa na rzecz przejrzystości życia publicznego – w dalszym ciągu odmawia udostępnienia informacji publicznej o procedurze podziału 37 mln euro z funduszy norweskich, które przeznaczyła na dofinansowanie projektów realizowanych przez organizacje pozarządowe. To nie tylko przejaw hipokryzji, ale także działanie niezgodne z prawem. Instytut Ordo Iuris przygotowuje w tej sprawie skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.
 Fundacja Batorego znów odmawia informacji o procedurze podziału 37 mln euro z funduszy norweskich
/ screen YT
Na początku września Instytut Ordo Iuris zwrócił się do Fundacji Batorego o udostępnienie informacji publicznej na temat procedury oceny wniosków o dofinansowanie w ramach Mechanizmu Finansowego EOG, czyli tzw. funduszy norweskich. Przedmiotem wniosku były m.in. nazwiska i zakres obowiązków ekspertów biorących udział w tej procedurze, dokładny jej przebieg, zastosowane kryteria oceny, co powinny zawierać protokoły, do których sporządzania Fundacja była zobowiązana.

Informacji tych brak na stronach internetowych Fundacji. Są tam dostępne jedynie krótkie sylwetki osób biorących udział w opiniowaniu wniosków, nie wskazano jednak, kto oceniał poszczególne projekty, ani powodów, dla których przyznawano im punkty (lub odmówiono ich przyznania).

Opublikowany w sierpniu Raport Instytutu Ordo Iuris wskazywał na znaczne dysproporcje w finansowaniu na korzyść organizacji z Warszawy, a także nieproporcjonalnie wysokie wsparcie dla projektów o lewicowym lub liberalnym nacechowaniu ideologicznym. Udostępnienie protokołów z przebiegu procedury oceny wniosków pozwoliłoby na sprawdzenie, jaka była tego przyczyna.

Jeszcze przed ukazaniem się Raportu z podobnym wnioskiem wystąpiła w czerwcu Konfederacja Inicjatyw Pozarządowych Rzeczypospolitej Polskiej, którą tworzy kilkanaście organizacji pozarządowych, w tym także Instytut Ordo Iuris. Bezskutecznie – Fundacja Batorego odmówiła udzielenia informacji, twierdząc że fundusze norweskie nie stanowią środków publicznych.

Z podobną odmową spotkał się także wniosek Instytutu. Fundacja w przekazanej odpowiedzi twierdzi wprawdzie, że „przykłada szczególną wagę do przejrzystości w życiu publicznym i taką samą zasadą kieruje się w swoich działaniach” – ale mimo to informacji nie udzieli. Zdaniem Fundacji, środki z funduszy norweskich przeznaczone na rozwój społeczeństwa obywatelskiego w Polsce nie stanowią majątku publicznego, bo przekazywane były bez pośrednictwa władz krajowych. Z tego właśnie powodu Fundacja uznała, że nie ma obowiązku informowania społeczeństwa o sposobie, w jaki dokonuje ich podziału.

Stanowisko to jest błędne. Z ustawy o finansach publicznych jednoznacznie wynika, że pieniądze z Mechanizmu Finansowego EOG stanowią środki publiczne; choć nie są dochodami budżetu państwa, to nadal zachowują taki charakter. Co więcej, Naczelny Sąd Administracyjny potwierdził w 2013 r., że zadania publiczne mogą być wykonywane przez różne podmioty – w tym także niebędące organami władzy, jak fundacje i stowarzyszenia. Aby ocenić, czy dane działanie jest zadaniem publicznym, należy mieć na uwadze „powszechność i użyteczność dla ogółu a także sprzyjanie osiąganiu celów określonych w Konstytucji lub ustawie” (wyrok z 13 grudnia 2013 r., sygn. akt I OSK 1858/13). Oznacza to, że Fundacja Batorego – dysponując funduszami przeznaczonymi na rozwój społeczeństwa obywatelskiego – tym samym wykonuje zadania publiczne i również z tej przyczyny podlega obowiązkowi udzielenia informacji publicznej.

Postępowanie Fundacji Batorego jest tym bardziej zaskakujące, że według jej własnych deklaracji działa ona na rzecz przejrzystości życia publicznego i upowszechniania społecznego nadzoru nad funkcjonowaniem instytucji publicznych. Jeden z jej sztandarowych projektów to „Przejrzysta Polska”, mający na celu zwiększenie transparentności zasad sprawowania władzy i podejmowania decyzji już od poziomu gminy. Fundacja promuje także ideę monitoringu kandydatów na wysokie stanowiska państwowe, w tym sędziów Trybunału Konstytucyjnego, członków Krajowej Rady Sądownictwa, Rady Polityki Pieniężnej czy Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Wszystkie te działania niewątpliwie zasługują na uznanie – i dlatego tym trudniej zrozumieć brak transparentności, gdy ma ona dotyczyć samej Fundacji Batorego.

Zastanawiające jest, dlaczego Fundacja Batorego broni się przed ujawnieniem szczegółowych informacji o mechanizmach, którymi kierowała się przy podziale 37 milionów euro z funduszy norweskich. Opinia publiczna ma prawo poznać te mechanizmy – choćby po to, by móc ocenić, czy Fundacja prawidłowo wywiązywała się z powierzonego jej zadania operatora programu. Aby do tego doprowadzić, prawnicy Instytutu Ordo Iuris w najbliższych dniach zaskarżą odmowę udzielenia informacji do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie.

źródło: Ordo Iuris


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe