Protest czy polityka? Wrzawa wokół planowanej przez rząd reformy edukacji nie ustaje

Wrzawa wokół planowanej przez rząd reformy edukacji, która zmieni obowiązujący obecnie system szkolnictwa, nie ustaje. Tydzień temu, 10 października, we wszystkich miastach wojewódzkich ZNP przy udziale organizacji pozarządowych, a nawet polityków opozycji, zorganizowało protesty nauczycieli. Tymczasem według badań opinii publicznej, ponad połowa rodziców w Polsce chce likwidacji gimnazjów.
M. Żegliński Protest czy polityka? Wrzawa wokół planowanej przez rząd reformy edukacji nie ustaje
M. Żegliński / Tygodnik Solidarność
PiS jeszcze przed wyborami zapowiadało powrót starego systemu 8+4. Gimnazja obrosły w złą sławę. Do potocznego języka na stałe weszło określenie „gimbaza”, jako synonim głupich zachowań.
Przeciw gimnazjom występuje też wielu ekspertów:

– Psychologia rozwojowa mówi o problemach adolescencyjnych i granicy, jaką jest 15. rok życia. Musimy pamiętać o tym, że piętnastolatek jest już dojrzały, żeby pójść do pierwszej klasy liceum, zaś czternastolatek nie zawsze się w nim odnajduje

– mówi psycholog i pedagog Agnieszka Balla, podczas debaty w TVP Info.

Odmiennego zdania jest Sławomir Broniarz, prezes ZNP:

– Likwidacja samej struktury nie zlikwiduje problemu. Dziecko ma w okresie rozwoju taką fazę, że musi się wyszaleć, bez względu na to, czy to będzie szkoła podstawowa czy gimnazjum

– mówi.

Jednak zdania ekspertów w kwestiach wychowawczych zawsze były podzielone. Nie tędy więc droga w ustaleniu, czy gimnazja są potrzebne czy nie, gdyż taki spór zapewne mógłby ciągnąć się w nieskończoność. Dość powiedzieć, że badania opinii publicznej wśród osób w wieku 24-35 lat pokazują ponad 50 proc. poparcia tej grupy dla likwidacji gimnazjów.

Winny niż czy reforma?

Główne obawy związane z reformą to spodziewana utrata miejsc pracy wśród nauczycieli. Nadal nie wiadomo bowiem, ilu może zostać zwolnionych w wyniku likwidacji gimnazjów.
Wielu straciło pracę już w tym roku szkolnym, również na skutek – co przyznaje NSZZ „S” – powrotu sześciolatków do przedszkoli, o który walczyli rodzice. Jednak jako główną przyczynę zwolnień szef Krajowej Sekcji Oświaty „S” Ryszard Proksa wskazuje duży niż demograficzny. Lecz dodaje, że wyliczenia MEN co do potencjalnej utraty miejsc pracy w trakcie likwidacji gimnazjów w praktyce rzeczywiście mogą okazać się błędne.

Dlatego NSZZ „S” wciąż postuluje wprowadzenie działań osłonowych, takich jak możliwość przejścia na wcześniejszą emeryturę po 30 latach pracy, w tym po 20 latach przy tablicy. Drugim postulatem związku jest program dobrowolnych odejść, czyli system odpraw dla nauczycieli. Pomysł ten wydaje się dość kontrowersyjny, jednak biorąc pod uwagę, iż uczelnie, mimo nacisków, wciąż kształcą zbyt wielu nauczycieli, należałoby się mu dokładniej przyjrzeć.

Na razie nie ma jednak informacji, czy MEN zgodzi się na te postulaty.
Sławomir Broniarz z ZNP podkreślił z kolei ogromny wysiłek ze strony samorządów, by utratę miejsc pracy zminimalizować. Dodał jednak, że nadal oczywistym jest, iż utworzenie jednej dużej klasy jest tańsze niż zorganizowanie dwóch mniejszych. – Jakichkolwiek cudów byśmy nie dokonywali, nie da się tych dzieci ulokować tak, by znaleźć miejsca pracy dla wszystkich nauczycieli – powiedział. – Bez wsparcia jednostek samorządu terytorialnego z budżetu państwa nie da się poprawić warunków, o których mówimy – dodał.

Likwidować czy nie?

Szef KSO przypomniał, że „S” jeszcze na etapie prezentacji programu PiS była przeciwna likwidacji gimnazjów. Nie udało się jednak zablokować realizacji jednego z flagowych pomysłów PiS. Związek zdecydował się więc na drodze dialogu wspierać prace przy planowaniu reformy, starając się, by jej koszty społeczne były jak najmniejsze.
Z kolei ZNP wciąż uważa, że gimnazja powinny zostać, mimo że decyzja w tej sprawie została już podjęta.

Każda okazja do wiecu jest dobra

Do protestów nauczycieli, współorganizowanych przez ZNP, standardowo już przyłączyła się opozycja – posłowie Nowoczesnej, PO, PSL, a nawet działacze KOD. Dwie strony – nauczyciele i politycy – zwaśnione jeszcze w czasach, gdy stery w MEN trzymała Platforma, najwidoczniej zapomniały o dawnych urazach. – W momencie, gdy pojawiły się założenia do nowej ustawy oświatowej, przystąpiliśmy natychmiast do negocjacji z MEN – mówi Ryszard Proksa. – Dwukrotnie występowaliśmy do RDS o stworzenie tzw. podstolika, ale, niestety, pan Broniarz i konederacja Lewiatan spacyfikowali pomysł – zaznacza.
Szef KSO sugeruje ponadto, że nauczyciele zostali wykorzystani w politycznej rozgrywce opozycji. – Wykorzystano ich zrozumiały niepokój i strach przed utratą pracy. My przez osiem lat rządów Platformy około 20 razy wychodziliśmy na ulicę, lecz nigdy nie zapraszaliśmy polityków na manifestacje – dodaje.

Polityka zamiast dyskusji

– Wydaje nam się, że cała sekwencja zmian w polskiej edukacji wynika raczej z emocji czy analiz politycznych, nie z faktycznych uwarunkowań szkolnych. Gdybyśmy przyjrzeli się całemu procesowi rozwojowemu, także w zakresie organizacji procesu szkolnego, to trzeba by stworzyć model optymalny i utrzymać go przez kilkanaście czy kilkadziesiąt lat, a nie udawać, że reformujemy polską edukację – mówi prezes ZNP. Ma wiele racji. Problem w tym, że ZNP również dał się wciągnąć w polityczne kalkulacje opozycji.
Reasumując – NSZZ „S” mimo że w wielu punktach nie zgadzał się z pomysłami rządu, zdecydował się iść drogą współpracy, by zyskać jak najwięcej. Za to zarzuca się mu konformizm.
Z kolei ZNP, chcący zachować systemowe status quo, wybrał wyjście na ulicę. Wspólnie z tymi, przeciw którym wcześniej protestował.

Co już udało się wywalczyć

Jak mówi nam Ryszard Proksa, minister Zalewska obiecała już, iż sporne zapisy dotyczące godzin karcianych zostaną zmienione. Były one przyczyną nadużyć ze strony dyrektorów szkół, niewłaściwie je interpretujących. Teraz jednak jasne jest, że nie będzie dodatkowych, bezpłatnych nadgodzin. Pieniądze na wynagrodzenia za nie samorządy mają otrzymać z budżetu państwa.
MEN obiecało także zmiany w definicji wynagrodzeń. Pozwoli to uniknąć problemów z określeniem, ile tak naprawdę zarabiają nauczyciele. Ich pensje nie będą więc już sztucznie przeszacowywane.

Ryszard Proksa:

Naszym głównym działaniem jest teraz wywalczenie jak największych osłon dla nauczycieli likwidowanych szkół. O tym, czy będziemy protestować, zdecydujemy, gdy zobaczymy, ile naszych postulatów rząd uwzględni w nowelizacjach. Nigdy nie powiedziałem, że będziemy siedzieć cicho, jeśli rząd ich nie zrealizuje.


Wzmocniona zostanie także rola kuratora. Ponadto Karta nauczyciela ma objąć także pedagogów, psychologów, doradców zawodowych czy metodyków.
Kolejnym ważnym postulatem „S”, który obiecało zrealizować MEN, jest wprowadzenie standaryzacji, która pozwoli chociażby na ustalenie maksymalnej liczby uczniów w klasie i określenie warunków pracy. Według słów Ryszarda Proksy ze standaryzacji będą też zadowolone samorządy. – Wreszcie zostanie dokładnie policzone, kto i ile płaci – mówi szef Sekcji Oświaty.

Anna Brzeska

Wersja cyfrowa artykułu, który ukazał się w najnowszym numerze "TS" (43/2016). Cały numer do kupienia tutaj
 

Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Wyzwanie przyjęte: dojdzie do debaty Biden kontra Trump z ostatniej chwili
Wyzwanie przyjęte: dojdzie do debaty Biden kontra Trump

Prezydent Joe Biden powiedział w piątek w wywiadzie z kontrowersyjnym prezenterem radiowym Howarderm Sternem, że jest gotowy do debaty z Donaldem Trumpem. Trump zadeklarował, że może debatować z Bidenem nawet na sali sądowej, gdzie odbywa się jego proces karny.

To koniec tanich wakacji all inclusive? Popularna wyspa mówi nie wczasowiczom z ostatniej chwili
To koniec tanich wakacji all inclusive? Popularna wyspa mówi "nie" wczasowiczom

Co roku na hiszpańską Teneryfę przybywają tłumy turystów, często korzystając z hoteli z opcją All Inclusive. Dużą grupę wśród nich stanowią podróżujący z Wielkiej Brytanii i to właśnie do nich zwrócił się ostatnio zastępca burmistrza stolicyTeneryfy, który wezwał ich do przemyślenia swoich wakacyjnych planów, ale ostrzeżenie w istocie dotyczy wszystkich turystów. 

Jest nowy pakiet uzbrojenia dla Ukrainy z ostatniej chwili
Jest nowy pakiet uzbrojenia dla Ukrainy

Szef Pentagonu Lloyd Austin ogłosił w piątek, że Stany Zjednoczone zakupią dla Ukrainy rakiety Patriot oraz inne rodzaje broni i sprzętu wojskowego o wartości 6 mld dolarów. Jest to największy jak dotąd pakiet uzbrojenia USA dla Kijowa.

Koniec pewnego rozdziału motoryzacji: te modele samochodów już nie powstaną z ostatniej chwili
Koniec pewnego rozdziału motoryzacji: te modele samochodów już nie powstaną

Portal Autoblog.com przygotował listę pojazdów co do których posiada on potwierdzienie lub raporty świadczące o tym, że zostaną one wycofane w 2024 roku. Zwraca on uwagę, że lista ta jest naprawdę pokaźna i zawiera wiele znanych i uznanych serii. 

Szukasz wakacyjnej inspiracji? Tych pięć miejsc w Grecji po prostu musisz zobaczyć tylko u nas
Szukasz wakacyjnej inspiracji? Tych pięć miejsc w Grecji po prostu musisz zobaczyć

Niesłabnącą popularnością wśród Polaków wciąż cieszą się wakacje w Grecji. Co roku tłumy naszych rodaków udają się do tego kraju zarówno w wyjazdach zorganizowanych, często w formule all inclusive, czy też na własną rękę.

PSL odsłania karty: kogo wystawią w wyborach do europarlamentu? z ostatniej chwili
PSL odsłania karty: kogo wystawią w wyborach do europarlamentu?

Lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz przekazał, że na listach Trzeciej Drogi z ramienia jego formacji znajdą się wiceministrowie, parlamentarzyści i samorządowcy. "Staramy się wystawić najmocniejsze nazwiska, żeby zmobilizować wyborców do pójścia na te wybory" - mówił.

Sąd umorzył postępowanie wobec sędziego z Suwałk za jazdę po pijanemu z ostatniej chwili
Sąd umorzył postępowanie wobec sędziego z Suwałk za jazdę po pijanemu

– Sąd Okręgowy w Elblągu umorzył postępowanie wobec sędziego z Suwałk, który był oskarżony o jazdę po pijanemu. Sąd ustalił, że w sprawie nie było wymaganego zezwolenia na ściganie. Wyrok jest prawomocny – podał PAP w piątek rzecznik elbląskiego sądu.

Prokuratura umorzyła sprawę Duszy, Pytla i Noska. Prof. Cenckiewicz komentuje z ostatniej chwili
Prokuratura umorzyła sprawę Duszy, Pytla i Noska. Prof. Cenckiewicz komentuje

Prokuratura Okręgowa w Warszawie umorzyła śledztwo przeciwko byłym szefom Służby Kontrwywiadu Wojskowego - gen. Januszowi Noskowi, gen. Piotrowi Pytlowi oraz pułkownikowi Krzysztofowi Duszy.

Ostatnie Pokolenie zapowiada: Rozpoczynamy akcje, które będą łamały prawo z ostatniej chwili
Ostatnie Pokolenie zapowiada: "Rozpoczynamy akcje, które będą łamały prawo"

– Rozpoczynamy cykl akcji, które będą łamały prawo, będą alarmistyczne, dyskomfortowe, być może radykalne (...). Żądamy nagłej, radykalnej zmiany – zapowiada Łukasz Stanek, ekoaktywista z Ostatniego Pokolenia.

Mówił o religii i męskim organie, teraz się tłumaczy, że chodziło o... mózg [WIDEO] z ostatniej chwili
Mówił o religii i "męskim organie", teraz się tłumaczy, że chodziło o... mózg [WIDEO]

– Religia jest jak pewien męski organ (...) Jeśli ktoś wyciąga go na zewnątrz i macha nim przed nami nosem, to już mamy pewien problem – mówił poseł KO Marcin Józefaciuk

REKLAMA

Protest czy polityka? Wrzawa wokół planowanej przez rząd reformy edukacji nie ustaje

Wrzawa wokół planowanej przez rząd reformy edukacji, która zmieni obowiązujący obecnie system szkolnictwa, nie ustaje. Tydzień temu, 10 października, we wszystkich miastach wojewódzkich ZNP przy udziale organizacji pozarządowych, a nawet polityków opozycji, zorganizowało protesty nauczycieli. Tymczasem według badań opinii publicznej, ponad połowa rodziców w Polsce chce likwidacji gimnazjów.
M. Żegliński Protest czy polityka? Wrzawa wokół planowanej przez rząd reformy edukacji nie ustaje
M. Żegliński / Tygodnik Solidarność
PiS jeszcze przed wyborami zapowiadało powrót starego systemu 8+4. Gimnazja obrosły w złą sławę. Do potocznego języka na stałe weszło określenie „gimbaza”, jako synonim głupich zachowań.
Przeciw gimnazjom występuje też wielu ekspertów:

– Psychologia rozwojowa mówi o problemach adolescencyjnych i granicy, jaką jest 15. rok życia. Musimy pamiętać o tym, że piętnastolatek jest już dojrzały, żeby pójść do pierwszej klasy liceum, zaś czternastolatek nie zawsze się w nim odnajduje

– mówi psycholog i pedagog Agnieszka Balla, podczas debaty w TVP Info.

Odmiennego zdania jest Sławomir Broniarz, prezes ZNP:

– Likwidacja samej struktury nie zlikwiduje problemu. Dziecko ma w okresie rozwoju taką fazę, że musi się wyszaleć, bez względu na to, czy to będzie szkoła podstawowa czy gimnazjum

– mówi.

Jednak zdania ekspertów w kwestiach wychowawczych zawsze były podzielone. Nie tędy więc droga w ustaleniu, czy gimnazja są potrzebne czy nie, gdyż taki spór zapewne mógłby ciągnąć się w nieskończoność. Dość powiedzieć, że badania opinii publicznej wśród osób w wieku 24-35 lat pokazują ponad 50 proc. poparcia tej grupy dla likwidacji gimnazjów.

Winny niż czy reforma?

Główne obawy związane z reformą to spodziewana utrata miejsc pracy wśród nauczycieli. Nadal nie wiadomo bowiem, ilu może zostać zwolnionych w wyniku likwidacji gimnazjów.
Wielu straciło pracę już w tym roku szkolnym, również na skutek – co przyznaje NSZZ „S” – powrotu sześciolatków do przedszkoli, o który walczyli rodzice. Jednak jako główną przyczynę zwolnień szef Krajowej Sekcji Oświaty „S” Ryszard Proksa wskazuje duży niż demograficzny. Lecz dodaje, że wyliczenia MEN co do potencjalnej utraty miejsc pracy w trakcie likwidacji gimnazjów w praktyce rzeczywiście mogą okazać się błędne.

Dlatego NSZZ „S” wciąż postuluje wprowadzenie działań osłonowych, takich jak możliwość przejścia na wcześniejszą emeryturę po 30 latach pracy, w tym po 20 latach przy tablicy. Drugim postulatem związku jest program dobrowolnych odejść, czyli system odpraw dla nauczycieli. Pomysł ten wydaje się dość kontrowersyjny, jednak biorąc pod uwagę, iż uczelnie, mimo nacisków, wciąż kształcą zbyt wielu nauczycieli, należałoby się mu dokładniej przyjrzeć.

Na razie nie ma jednak informacji, czy MEN zgodzi się na te postulaty.
Sławomir Broniarz z ZNP podkreślił z kolei ogromny wysiłek ze strony samorządów, by utratę miejsc pracy zminimalizować. Dodał jednak, że nadal oczywistym jest, iż utworzenie jednej dużej klasy jest tańsze niż zorganizowanie dwóch mniejszych. – Jakichkolwiek cudów byśmy nie dokonywali, nie da się tych dzieci ulokować tak, by znaleźć miejsca pracy dla wszystkich nauczycieli – powiedział. – Bez wsparcia jednostek samorządu terytorialnego z budżetu państwa nie da się poprawić warunków, o których mówimy – dodał.

Likwidować czy nie?

Szef KSO przypomniał, że „S” jeszcze na etapie prezentacji programu PiS była przeciwna likwidacji gimnazjów. Nie udało się jednak zablokować realizacji jednego z flagowych pomysłów PiS. Związek zdecydował się więc na drodze dialogu wspierać prace przy planowaniu reformy, starając się, by jej koszty społeczne były jak najmniejsze.
Z kolei ZNP wciąż uważa, że gimnazja powinny zostać, mimo że decyzja w tej sprawie została już podjęta.

Każda okazja do wiecu jest dobra

Do protestów nauczycieli, współorganizowanych przez ZNP, standardowo już przyłączyła się opozycja – posłowie Nowoczesnej, PO, PSL, a nawet działacze KOD. Dwie strony – nauczyciele i politycy – zwaśnione jeszcze w czasach, gdy stery w MEN trzymała Platforma, najwidoczniej zapomniały o dawnych urazach. – W momencie, gdy pojawiły się założenia do nowej ustawy oświatowej, przystąpiliśmy natychmiast do negocjacji z MEN – mówi Ryszard Proksa. – Dwukrotnie występowaliśmy do RDS o stworzenie tzw. podstolika, ale, niestety, pan Broniarz i konederacja Lewiatan spacyfikowali pomysł – zaznacza.
Szef KSO sugeruje ponadto, że nauczyciele zostali wykorzystani w politycznej rozgrywce opozycji. – Wykorzystano ich zrozumiały niepokój i strach przed utratą pracy. My przez osiem lat rządów Platformy około 20 razy wychodziliśmy na ulicę, lecz nigdy nie zapraszaliśmy polityków na manifestacje – dodaje.

Polityka zamiast dyskusji

– Wydaje nam się, że cała sekwencja zmian w polskiej edukacji wynika raczej z emocji czy analiz politycznych, nie z faktycznych uwarunkowań szkolnych. Gdybyśmy przyjrzeli się całemu procesowi rozwojowemu, także w zakresie organizacji procesu szkolnego, to trzeba by stworzyć model optymalny i utrzymać go przez kilkanaście czy kilkadziesiąt lat, a nie udawać, że reformujemy polską edukację – mówi prezes ZNP. Ma wiele racji. Problem w tym, że ZNP również dał się wciągnąć w polityczne kalkulacje opozycji.
Reasumując – NSZZ „S” mimo że w wielu punktach nie zgadzał się z pomysłami rządu, zdecydował się iść drogą współpracy, by zyskać jak najwięcej. Za to zarzuca się mu konformizm.
Z kolei ZNP, chcący zachować systemowe status quo, wybrał wyjście na ulicę. Wspólnie z tymi, przeciw którym wcześniej protestował.

Co już udało się wywalczyć

Jak mówi nam Ryszard Proksa, minister Zalewska obiecała już, iż sporne zapisy dotyczące godzin karcianych zostaną zmienione. Były one przyczyną nadużyć ze strony dyrektorów szkół, niewłaściwie je interpretujących. Teraz jednak jasne jest, że nie będzie dodatkowych, bezpłatnych nadgodzin. Pieniądze na wynagrodzenia za nie samorządy mają otrzymać z budżetu państwa.
MEN obiecało także zmiany w definicji wynagrodzeń. Pozwoli to uniknąć problemów z określeniem, ile tak naprawdę zarabiają nauczyciele. Ich pensje nie będą więc już sztucznie przeszacowywane.

Ryszard Proksa:

Naszym głównym działaniem jest teraz wywalczenie jak największych osłon dla nauczycieli likwidowanych szkół. O tym, czy będziemy protestować, zdecydujemy, gdy zobaczymy, ile naszych postulatów rząd uwzględni w nowelizacjach. Nigdy nie powiedziałem, że będziemy siedzieć cicho, jeśli rząd ich nie zrealizuje.


Wzmocniona zostanie także rola kuratora. Ponadto Karta nauczyciela ma objąć także pedagogów, psychologów, doradców zawodowych czy metodyków.
Kolejnym ważnym postulatem „S”, który obiecało zrealizować MEN, jest wprowadzenie standaryzacji, która pozwoli chociażby na ustalenie maksymalnej liczby uczniów w klasie i określenie warunków pracy. Według słów Ryszarda Proksy ze standaryzacji będą też zadowolone samorządy. – Wreszcie zostanie dokładnie policzone, kto i ile płaci – mówi szef Sekcji Oświaty.

Anna Brzeska

Wersja cyfrowa artykułu, który ukazał się w najnowszym numerze "TS" (43/2016). Cały numer do kupienia tutaj
 


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe