Dali tym biedakom i niedorajdom po 500 złotych na kolejne ich tam dziecko, żeby leżeli albo siedzieli na plaży i żarli frytki z rybą. Obsmarowani na twarzach tym starym tłuszczem z frytek, z tymi małymi pisowskimi oczkami zajadają się nad tym brudnym i zimnym Bałtykiem
...jednym wolno innym nie...(już niedługo)
Na czwartkowej sesji Rady Miejskiej 9 lutego w porządku obrad znalazł się punkt ws. przyjęcia programu polityki zdrowotnej „Leczenie niepłodności metodą zapłodnienia pozustrojowego – in vitro dla mieszkańców Wrocławia”, wniesiony przez klub Nowoczesna. Wniosek upadał stosunkiem 20 głosów przeciw, 14 za i 2 wstrzymujących się.
Któregoś dnia do domu Lecha zawitał morderca. Nie taki zwykły morderca, ale wieloletni i wielokrotnie nagradzany przez UB morderca.
W grudniu, Lechu został poproszony na komisariat milicji, a później do siedziby Służby Bezpieczeństwa.
To tak jak z obroną dobrego imienia Lecha Wałęsy. Im zacieklejsza, tym broniony głębiej siedzi w bagnie. Nie rozpatruję tego w kategoriach dobra i zła. Opisuję ponuro-komiczne symptomy. Nie pomoże ani przesławna lewatywa, ani zawijanie w mokre prześcieradło, a reszta...
77 lat temu, 6 lutego 1940 r., został ogłoszony niemiecki plan przebudowy Warszawy, tzw. Plan Pabsta. W jego wyniku stolica Polski miała zostać przekształcona w prowincjonalne niemieckie miasto, zamieszkałe głównie przez Niemców, stanowiące przede wszystkim węzeł komunikacyjny. Był to najbardziej zaawansowany projekt systemowego zniszczenia Warszawy w historii.
zapanowały prawdziwe emocje
Austriacka "die Presse": "Jak trwoga, to kanclerz Merkel staje się nagle przyjacielem": "Polski prawicowo-konserwatywny rząd przemyślał swoje nastawienie do Angeli Merkel. Powód? Teraz, gdy w USA rządzi Donald Trump, Niemcy mają zagwarantować Polsce obronę przeciwko Putinowi" - Przykładowe tytuły (i podtytuły) w niemieckich mediach w związku z wizytą Angeli Merkel w Polsce.
...smutne to jest...
Czy nowa tvnowska produkcja spełni pokładane w niej nadzieje?
Szczera rozmowa w ambasadzie.
Ciężko będzie społeczeństwu bronić „specjalnej kasty” gdy głośno zacznie ona negować konieczność publikowania oświadczeń majątkowych albo kiedy, nie pierwszy raz, w ramach „obrony niezawisłości” odmówi uchylenia immunitetu temu czy innemu wykolejeńcowi w todze. W ogniu walki sędziów z władzą (a w istocie z Rzeczpospolitą) do coraz większej liczby obywateli może dotrzeć, że ów mityczny trójpodział władzy, poza innymi, ma i tę osobliwość, że o ile władza wykonawcza odpowiada przed ustawodawcza i sądowniczą a ustawodawcza przed sądowniczą, w przypadku tej ostatniej kolega Krzysiek odpowiada przed kolegą Ryśkiem.
Wszystko gotowe.
#GermanDeathCamps
...oni się chyb nigdy nie opamiętają...
Kontra polityczna do władzy, nawet ostra, jest potrzebna, jeśli system demokratyczny ma sprawnie działać i się rozwijać.
...zmiany, zmiany, zmiany...
72 lata temu, 1 lutego 1945 r., oddziały Armii Czerwonej zajęły Toruń, kończąc trwający ponad pięć lat okres niemieckiej okupacji miasta. W powszechnej wizji historii, szczególnie oficjalnej w okresie PRL, „wyzwolenie” było przedstawiane jako „koronkowa” operacja sojuszniczej armii, w wyniku której zabytkowe miasto nie poniosło żadnych poważnych strat materialnych (co zresztą widać dobrze i dzisiaj) i uniknęło losu wielu innych miast w Polsce, całkowicie zburzonych w toku działań wojennych. Tymczasem rzeczywisty przebieg wydarzeń był zupełnie inny.
No i gruchnęła wieść straszna niesiona na fali słusznego, lewackiego oburzenia: rząd Beaty Szydło nie zgodził się przyjąć dziesięciorga małych sierotek z syryjskiego Aleppo, których rodzice zginęli podczas działań wojennych. Grubą warstwą ścielą się włosy rwane z rozedrganych głów, jedna z drugą rozhisteryzowana pańcia zadeklarowały, że one same, już, w tej chwili przyjmą sierotki, wstyd przed światem został ogłoszony a sam Tomasz Lis via Twitter ogłosił, że jest to działanie obrażające Boga i ludzi…