[Tylko u nas] Prof. Marek Jan Chodakiewicz: Kontekst historyczny

Nie sposób rozważać o „żydokomunie” bez właściwego naświetlenia kontekstu historycznego. Skoncentrujemy się głównie na Międzymorzu, czyli terenach starej Rzeczypospolitej. Te obszary zawierały w sobie tradycyjne Tereny Osiedlenia Żydów (Pale of Settlement), gdzie żyła większość ludności żydowskiej na świecie. Pod władzą rosyjską.
 [Tylko u nas] Prof. Marek Jan Chodakiewicz: Kontekst historyczny
/ foto. Tomasz Gutry, Tygodnik Solidarność
Najważniejsze czynniki, które należy wziąć pod uwagę, to modernizacja, industrializacja oraz nowe ideologie: nacjonalizm i socjalizm. Wraz z dynamicznym wzrostem gospodarczym i eksplozją demograficzną zachodziły głębokie zmiany mentalnościowe wśród ludności wszystkich właściwie warstw. 

Do Międzymorza powoli wkraczała doba masowości: polityki masowej, społeczeństwa masowego, gospodarki masowej. Wszystko to mniej lub bardziej, szybciej bądź wolniej, podminowywało istniejące stosunki społeczne i polityczne, w tym panujące wszędzie systemy monarchiczne. Każdy z rządów cesarskich Niemiec, Austrii oraz Rosji starał się w różny sposób odnieść się do zmian i je zneutralizować, a szczególnie pchnąć na tory umożliwiające władcom utrzymanie się u władzy w ich imperiach.

Przede wszystkim każde z imperiów miało ideologię państwową. Romanowowie promowali twardą trójcę: autokrację, nacjonalizm i prawosławie. Narodowość rosyjska zajmowała uprzywilejowaną pozycję. Droga do imperialnej elity była właściwie otwarta dla każdego – łącznie z cudzoziemcami – kto zgadzał się nie tylko ugiąć przed twardą trójcą, ale zaakceptować ją jako swoją. Carowie uważali, że najlepszym instrumentem władzy jest rusyfikacja. Konwersja była demonstracją lojalności, chociaż raczej tolerowano protestantyzm, szczególnie w wydaniu Niemców bałtyckich. Innych innowierców, szczególnie muzułmanów, dopuszczano do łask, ale głównie lokalnie i warunkowo. Sprawdzianem było, czy potrafili utrzymywać w ryzach swych pobratymców i współwyznawców. Katolików, a szczególnie Polaków, zawsze traktowano podejrzliwie. Cyklicznie ich prześladowano za powstania i konspiracje. Jednak faktycznie dopuszczano do łask lojalnych przedstawicieli najwyższych sfer arystokratycznych. Z trudem tolerowano Żydów, nawet zasymilowanych i wykształconych, chyba że konwertowali na chrześcijaństwo, szczególnie prawosławne. Reszta Żydostwa cierpiała najsroższą dyskryminację ze wszystkich ludów rosyjskiego imperium. Poprawa na lepsze, stopniowa i relatywna, nastąpiła dopiero na początku XX w. Dotyczyło to wszystkich poddanych Romanowów, w tym Polaków, którym udało się uzyskać nieznaczne koncesje polityczne, oraz otworzyły się przed nimi oficjalnie możliwości kulturowe i edukacyjne w języku ojczystym.

Habsburgowie tymczasem oparli swoją ideologię państwową na kontynuacji idei dynastycznej w formie eklektycznej i wielokulturowej. Przestali właściwie dyskryminować religijnie, choć naturalnie preferowali katolicyzm. Stawali się coraz bardziej elastyczni w stosunku do rozmaitych etnosów zamieszkujących ich imperium. Tak długo, jak szły one ręka w rękę z lojalnością do monarchy, Habsburgowie nie sprzeciwiali się raczej nacjonalizmom. Nawet nimi subtelnie manipulowali, aby utrzymać w szachu rozmaite konkurujące ze sobą ludy. Po zawarciu kompromisu (Ausgleich) z Węgrami w 1867 r., w wyniku czego powstała Podwójna Monarchia (Doppelmonarchie), Wiedeń wbrew Budapesztowi poważnie rozważał możliwość ustanowienia trzeciego – słowiańskiego – członu imperium. Funkcjonowało kilka wersji tego planu, w tym rozwiązanie polsko-austriackie. Narastający liberalizm Austro-Węgier dawał nadzieję na dalszą poprawę sytuacji ludności żydowskiej, która zasadniczo prosperowała w warstwie wykształconej i zasymilowanej, ale cierpiała biedę w swojej masie, szczególnie w Galicji, chociaż w mniejszym stopniu niż chrześcijańscy chłopi.

W imperium Hohenzollernów w tym czasie praktykowano zasadę opierania monarchii na Niemcach i protestantach, szczególnie na Prusakach i luteranach. Najbardziej uprzywilejowani byli junkrzy pruscy. Dominowali oni nie tylko nad innymi arystokratami niemieckimi, ale przede wszystkim nadreprezentowani byli w wojsku. Pruska sztywność systemowa uległa pewnemu rozluźnieniu. Zmiany nastąpiły nie tylko na korzyść warstw niższych niemieckich, szczególnie mieszczaństwa. Również polepszyło się nieniemieckim grupom etnicznym wśród poddanych Kajzera, przede wszystkim Polakom i Duńczykom. 

Do początku XX w. złagodniał antykatolicki Kulturkampf, jak również stępiono linię antymniejszościową. To pierwsze ucieszyło głównie Bawarczyków, a to drugie Duńczyków. Polacy zyskali na tym podwójnie: jako katolicy i jako mniejszość narodowa. Mimo to trwała germanizacja i dyskryminacja polskiej grupy narodowościowej. Tymczasem wywodząca się zwykle z ziem polskich mniejszość żydowska często migrowała do wnętrza imperium, gdzie szybko się asymilowała. Niektórzy przyjmowali chrześcijaństwo, ale wielu pozostawało przy judaizmie, chociaż podlegało głębokim procesom modernizującym i emancypatorskim. 

Mimo takich – zasadniczo – pozytywnych zjawisk pozostawało wiele kwestii, które wymagały rozwiązania. Na przykład, aby zagwarantować supremację monarchizmu, wszędzie w imperiach praktykowano ograniczanie prawa wyborczego. Głosowano kuriami. System elektoralny nieproporcjonalnie faworyzował elementy zachowawcze i monarchistyczne. W Rosji prawa wyborców były najbardziej ograniczone i faworyzowały rosyjskie i prawosławne elementy zachowawcze. W Austro-Węgrzech architektura wyborów gwarantowała zwycięstwo elementów arystokratycznych, głównie ziemian i ich sojuszników. Ale mimo wszystko wybory dawały możliwość aktywnego uczestnictwa w życiu politycznym (choć naturalnie nieproporcjonalnego do ich udziału w ludności) wszystkim warstwom społecznym i etnosom. W Niemczech wybory były relatywnie najwolniejsze. Ponadto Berlin również praktykował „pruski socjalizm”, gdzie monarchia stworzyła państwo opiekuńcze, aby odebrać argumenty potencjalnym rewolucjonistom, szczególnie marksistom.

Waszyngton, DC, 14 lipca 2020 r.

 

 

POLECANE
Krwawy zamach w Damaszku. Terrorysta-samobójca zaatakował w trakcie mszy pilne
Krwawy zamach w Damaszku. Terrorysta-samobójca zaatakował w trakcie mszy

W niedzielę w chrześcijańskim kościele Mar Elias doszło do brutalnego ataku samobójczego, w którym zginęło co najmniej 20 osób, a 52 zostały ranne. Napastnik, powiązany z Państwem Islamskim, wtargnął do świątyni podczas mszy i otworzył ogień do zebranych, po czym wysadził się w powietrze.

Nowy komunikat IMGW. Oto co nas czeka Wiadomości
Nowy komunikat IMGW. Oto co nas czeka

Prognozowana jest w Polsce dynamiczna pogoda z opadami atmosferycznymi i burzami, którym towarzyszyć mogą silne porywy wiatru. Dzień będzie gorący, momentami upalny.

 Atak na Kijów. Rakiety spadały na bloki i szpitale, są zabici i ranni z ostatniej chwili
Atak na Kijów. Rakiety spadały na bloki i szpitale, są zabici i ranni

W nocy z niedzieli na poniedziałek Rosja przeprowadziła zmasowany atak rakietowy i dronowy na Kijów i obwód kijowski. Alarmy powietrzne, eksplozje i dramatyczna walka obrony przeciwlotniczej obudziły mieszkańców stolicy.

Imigranci w Szczecinie. Jest komunikat policji z ostatniej chwili
Imigranci w Szczecinie. Jest komunikat policji

Poseł PiS Dariusz Matecki w ostatnich dniach opisywał temat cudzoziemców, którzy pojawili się w centrum Szczecina. Teraz do sprawy odniosła się szczecińska policja.

Śmierć dziecka odebranego matce. Ekspert: dziecko to też człowiek gorące
Śmierć dziecka odebranego matce. Ekspert: dziecko to też człowiek

Dziecko to człowiek, a nie „sprawa do rozpatrzenia” – dlaczego procedury muszą służyć dobru dziecka, a nie je zastępować?

Jest oświadczenie patocelebryty Tuska Jacka Murańskiego ws. powtórzenia wyborów z ostatniej chwili
Jest oświadczenie patocelebryty Tuska Jacka Murańskiego ws. "powtórzenia wyborów"

Patocelebryta Jacek Murański postanowił zaangażować się w inicjatywę Romana Giertycha, mającą na celu unieważnienie wyniku ostatnich wyborów prezydenckich.

Karol Nawrocki: Otoczyli nas. Współczuję skurczybykom gorące
Karol Nawrocki: Otoczyli nas. Współczuję skurczybykom

Prezydent elekt Karol Nawrocki zapowiedział w niedzielę w Pułtusku, że 7 sierpnia, dzień po zaprzysiężeniu na prezydenta, wystąpi z pierwszymi inicjatywami. Zapewniał też, że będzie prezydentem pracowitym i prezydentem dialogu.

Eksplozja w kościele w Damaszku. Wiele ofiar z ostatniej chwili
Eksplozja w kościele w Damaszku. Wiele ofiar

Zamachowiec samobójca zabił w niedzielę 13 osób i ranił 53 podczas mszy w chrześcijańskim kościele w Damaszku.

Koszykarze Legii Warszawa mistrzami Polski z ostatniej chwili
Koszykarze Legii Warszawa mistrzami Polski

Koszykarze Legii Warszawa w siódmym meczu finałowym play-off rozgrywanym w Lublinie pokonali tamtejszy Start 92-82 i po 56 latach przerwy zdobyli mistrzostwo Polski.

Niemcy odesłali nielegalnych imigrantów do Polski. Podano liczbę z ostatniej chwili
Niemcy odesłali nielegalnych imigrantów do Polski. Podano liczbę

Czterech obywateli Erytrei zatrzymała niemiecka policja na Moście Europejskim Neurüdnitz – Siekierki. Po kontroli zostali odesłani do Polski – informuje niemiecki serwis nordkurier.de.

REKLAMA

[Tylko u nas] Prof. Marek Jan Chodakiewicz: Kontekst historyczny

Nie sposób rozważać o „żydokomunie” bez właściwego naświetlenia kontekstu historycznego. Skoncentrujemy się głównie na Międzymorzu, czyli terenach starej Rzeczypospolitej. Te obszary zawierały w sobie tradycyjne Tereny Osiedlenia Żydów (Pale of Settlement), gdzie żyła większość ludności żydowskiej na świecie. Pod władzą rosyjską.
 [Tylko u nas] Prof. Marek Jan Chodakiewicz: Kontekst historyczny
/ foto. Tomasz Gutry, Tygodnik Solidarność
Najważniejsze czynniki, które należy wziąć pod uwagę, to modernizacja, industrializacja oraz nowe ideologie: nacjonalizm i socjalizm. Wraz z dynamicznym wzrostem gospodarczym i eksplozją demograficzną zachodziły głębokie zmiany mentalnościowe wśród ludności wszystkich właściwie warstw. 

Do Międzymorza powoli wkraczała doba masowości: polityki masowej, społeczeństwa masowego, gospodarki masowej. Wszystko to mniej lub bardziej, szybciej bądź wolniej, podminowywało istniejące stosunki społeczne i polityczne, w tym panujące wszędzie systemy monarchiczne. Każdy z rządów cesarskich Niemiec, Austrii oraz Rosji starał się w różny sposób odnieść się do zmian i je zneutralizować, a szczególnie pchnąć na tory umożliwiające władcom utrzymanie się u władzy w ich imperiach.

Przede wszystkim każde z imperiów miało ideologię państwową. Romanowowie promowali twardą trójcę: autokrację, nacjonalizm i prawosławie. Narodowość rosyjska zajmowała uprzywilejowaną pozycję. Droga do imperialnej elity była właściwie otwarta dla każdego – łącznie z cudzoziemcami – kto zgadzał się nie tylko ugiąć przed twardą trójcą, ale zaakceptować ją jako swoją. Carowie uważali, że najlepszym instrumentem władzy jest rusyfikacja. Konwersja była demonstracją lojalności, chociaż raczej tolerowano protestantyzm, szczególnie w wydaniu Niemców bałtyckich. Innych innowierców, szczególnie muzułmanów, dopuszczano do łask, ale głównie lokalnie i warunkowo. Sprawdzianem było, czy potrafili utrzymywać w ryzach swych pobratymców i współwyznawców. Katolików, a szczególnie Polaków, zawsze traktowano podejrzliwie. Cyklicznie ich prześladowano za powstania i konspiracje. Jednak faktycznie dopuszczano do łask lojalnych przedstawicieli najwyższych sfer arystokratycznych. Z trudem tolerowano Żydów, nawet zasymilowanych i wykształconych, chyba że konwertowali na chrześcijaństwo, szczególnie prawosławne. Reszta Żydostwa cierpiała najsroższą dyskryminację ze wszystkich ludów rosyjskiego imperium. Poprawa na lepsze, stopniowa i relatywna, nastąpiła dopiero na początku XX w. Dotyczyło to wszystkich poddanych Romanowów, w tym Polaków, którym udało się uzyskać nieznaczne koncesje polityczne, oraz otworzyły się przed nimi oficjalnie możliwości kulturowe i edukacyjne w języku ojczystym.

Habsburgowie tymczasem oparli swoją ideologię państwową na kontynuacji idei dynastycznej w formie eklektycznej i wielokulturowej. Przestali właściwie dyskryminować religijnie, choć naturalnie preferowali katolicyzm. Stawali się coraz bardziej elastyczni w stosunku do rozmaitych etnosów zamieszkujących ich imperium. Tak długo, jak szły one ręka w rękę z lojalnością do monarchy, Habsburgowie nie sprzeciwiali się raczej nacjonalizmom. Nawet nimi subtelnie manipulowali, aby utrzymać w szachu rozmaite konkurujące ze sobą ludy. Po zawarciu kompromisu (Ausgleich) z Węgrami w 1867 r., w wyniku czego powstała Podwójna Monarchia (Doppelmonarchie), Wiedeń wbrew Budapesztowi poważnie rozważał możliwość ustanowienia trzeciego – słowiańskiego – członu imperium. Funkcjonowało kilka wersji tego planu, w tym rozwiązanie polsko-austriackie. Narastający liberalizm Austro-Węgier dawał nadzieję na dalszą poprawę sytuacji ludności żydowskiej, która zasadniczo prosperowała w warstwie wykształconej i zasymilowanej, ale cierpiała biedę w swojej masie, szczególnie w Galicji, chociaż w mniejszym stopniu niż chrześcijańscy chłopi.

W imperium Hohenzollernów w tym czasie praktykowano zasadę opierania monarchii na Niemcach i protestantach, szczególnie na Prusakach i luteranach. Najbardziej uprzywilejowani byli junkrzy pruscy. Dominowali oni nie tylko nad innymi arystokratami niemieckimi, ale przede wszystkim nadreprezentowani byli w wojsku. Pruska sztywność systemowa uległa pewnemu rozluźnieniu. Zmiany nastąpiły nie tylko na korzyść warstw niższych niemieckich, szczególnie mieszczaństwa. Również polepszyło się nieniemieckim grupom etnicznym wśród poddanych Kajzera, przede wszystkim Polakom i Duńczykom. 

Do początku XX w. złagodniał antykatolicki Kulturkampf, jak również stępiono linię antymniejszościową. To pierwsze ucieszyło głównie Bawarczyków, a to drugie Duńczyków. Polacy zyskali na tym podwójnie: jako katolicy i jako mniejszość narodowa. Mimo to trwała germanizacja i dyskryminacja polskiej grupy narodowościowej. Tymczasem wywodząca się zwykle z ziem polskich mniejszość żydowska często migrowała do wnętrza imperium, gdzie szybko się asymilowała. Niektórzy przyjmowali chrześcijaństwo, ale wielu pozostawało przy judaizmie, chociaż podlegało głębokim procesom modernizującym i emancypatorskim. 

Mimo takich – zasadniczo – pozytywnych zjawisk pozostawało wiele kwestii, które wymagały rozwiązania. Na przykład, aby zagwarantować supremację monarchizmu, wszędzie w imperiach praktykowano ograniczanie prawa wyborczego. Głosowano kuriami. System elektoralny nieproporcjonalnie faworyzował elementy zachowawcze i monarchistyczne. W Rosji prawa wyborców były najbardziej ograniczone i faworyzowały rosyjskie i prawosławne elementy zachowawcze. W Austro-Węgrzech architektura wyborów gwarantowała zwycięstwo elementów arystokratycznych, głównie ziemian i ich sojuszników. Ale mimo wszystko wybory dawały możliwość aktywnego uczestnictwa w życiu politycznym (choć naturalnie nieproporcjonalnego do ich udziału w ludności) wszystkim warstwom społecznym i etnosom. W Niemczech wybory były relatywnie najwolniejsze. Ponadto Berlin również praktykował „pruski socjalizm”, gdzie monarchia stworzyła państwo opiekuńcze, aby odebrać argumenty potencjalnym rewolucjonistom, szczególnie marksistom.

Waszyngton, DC, 14 lipca 2020 r.

 


 

Polecane
Emerytury
Stażowe