Kaczyński: "Trzaskowski wybił się na lidera KO". Buńczuczna odpowiedź prezydenta Warszawy

"Rozumiem, że Jarosław Kaczyński jak zwykle szuka wroga i teraz próbuje go personalizować" - mówił Rafał Trzaskowski w rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną" zapytany o słowa prezesa PiS, wg którego prezydent Warszawy wybił się na pozycję lidera Koalicji Obywatelskiej.
/ PAP/Wojciech Olkuśnik
"DGP" zapytała prezydenta Warszawy czy spotkanie, jakie odbył w czwartek z prezydentem Andrzejem Dudą zasypie podziały. "Dobrze, że odbyła się merytoryczna rozmowa, w której mogłem szczerze przedstawić swoje poglądy na temat nierównego charakteru kampanii wyborczej, istoty wolnych mediów, wagi kryzysu klimatycznego czy nienaruszalnej roli silnych samorządów w naszym porządku ustrojowym" - podkreślił Trzaskowski.

Dodał, że przedstawił prezydentowi swój projekt wyrównania dochodów samorządów, "które ucierpiały wskutek realizacji partyjnych obietnic PiS oraz epidemii". "Apelowałem do pana prezydenta o wetowanie wszystkich złych dla samorządów decyzji. Zwłaszcza powrotu do czasów komuny i 49 województw oraz politycznego podziału Mazowsza" - zaznaczył. "Obaj byliśmy stanowczy, ale mam nadzieję na bardziej niezależną i konstruktywną drugą kadencję pana prezydenta" - ocenił.

Trzaskowski, pytany kto jest dziś liderem opozycji, zapewnił: "Nie ma jednego lidera i tak sformułowane pytanie donikąd nie prowadzi". Jego zdaniem "wiele osób musi teraz pracować nad tym, by utrzymać energię, która się uwolniła w tych wyborach". "Ktokolwiek mianowałby się teraz liderem opozycji, doprowadziłby do niepotrzebnych konfliktów. Nie możemy ulegać pokusie, by dążyć do jakichś rozliczeń czy pogrążać się we frustracji, musimy wykonywać swoją pracę" - podkreślił.

Na uwagę, że prezes PiS Jarosław Kaczyński na antenie radiowej Jedynki stwierdził, że to Trzaskowski jest takim liderem, prezydent stolicy odparł: "Rozumiem, że Jarosław Kaczyński jak zwykle szuka wroga i teraz próbuje go personalizować".

"Każdy ma swoją pracę do wykonania. Jestem prezydentem miasta stołecznego Warszawy i szefem rady Unii Metropolii Polskich i to jest praca, którą wykonuję od rana do wieczora" - powiedział. "Ale zależy mi bardzo na przebudowaniu Platformy Obywatelskiej" - dodał.

"Uważam, że partie polityczne muszą się zmieniać i będę wspierać Borysa Budkę w tym, by Platforma otworzyła się na nowych ludzi i nowe idee. To absolutnie konieczne, jeśli ma być najsilniejszą partią opozycyjną" - powiedział.

W rozmowie padło również pytanie, kto w Platformie jest teraz ważniejszy. Ktoś, kto zebrał ponad 10 mln głosów w wyborach czy ten, który wygrał wewnętrzne wybory na przewodniczącego partii różnicą kilku tysięcy głosów?

"Niekwestionowanym liderem Platformy jest Borys Budka, natomiast to, że olbrzymia część Polek i Polaków mi zaufała, nakłada na mnie odpowiedzialność bycia depozytariuszem tej energii" - powiedział Trzaskowski.

"Dziś jest oczekiwanie, że będę nie tylko prezydentem stolicy i że będę realizował swą misję nie tylko w ramach PO, ale że zrobię wszystko, by zagospodarować energię tych, którzy chcą się zaangażować w konkretne działania, a niekoniecznie w działalność partii" - zaznaczył.

Jak wyjaśnił, "chodzi o zrzeszenie ludzi w bardzo konkretnym celu: z jednej strony w obronie samorządności, bo w dużej mierze samorządowcy chcą tworzyć kręgosłup tego ruchu, a z drugiej składanie projektów ustaw obywatelskich, docieranie do wszystkich, którzy głosowali inaczej, poprzez rozmowy i używając do tego własnych zasobów, np. fundacji czy organizacji pozarządowych".

Pytany, czy Borys Budka odegra jakąś rolę w budowaniu tego ruchu i czy do niego przystąpi, Trzaskowski zaznaczył, że "jeżeli ten ruch ma odnieść sukces, to nie może ani być Platformą, ani być z nią w konflikcie". "Ten ruch powinien wspierać całą opozycję w kształtowaniu postaw obywatelskich i w konkretnym działaniu" - dodał.

W tym kontekście Trzaskowski został też zapytany, czy Szymon Hołownia to konkurencja czy potencjalny partner. "Życzę Szymonowi Hołowni jak najlepiej, a jeśli rozbuduje swój ruch i będzie się przede wszystkim odwoływał do osób, do których nam trudniej dotrzeć, czyli do swoich wyborców, którzy nie zagłosowali na mnie w II turze – to tylko jeszcze bardziej wzmocni opozycję" - zaznaczył.

"Jesteśmy wręcz skazani na współpracę, by wygrać z PiS. Niech każdy dzisiaj buduje swoje, dociera do swoich zwolenników, a później ci, którzy będą chcieli powalczyć o miejsca w parlamencie, powinni skonstruować wspólne listy" - dodał. Zapewnił także, że będzie namawiał Szymona Hołownię, "by współzawodniczyć, ale w sposób życzliwy, a nie wyrywać sobie zwolenników".

Dopytywany, czy w takim razie w 2023 r. opozycja miałaby znów pójść w jednym bloku, Trzaskowski powiedział: "Nie ma innej drogi, zwłaszcza że słychać, że PiS chce zaostrzyć zasady wyborczej walki". "Jeżeli rzeczywiście doprowadzi do powstania 100 okręgów wyborczych, to żadne mniejsze ugrupowanie nie będzie miało szans" - dodał.

"Jedyną drogą do wygrania jest konsolidacja opozycji, ścisła współpraca i być może wspólne listy, przy zachowaniu autonomii każdego ugrupowania" - podkreślił.

"Rozumiem, że dziś żadna z partii nie zaakceptuje czyjegoś przywództwa po stronie opozycji, ale na współpracę tak czy inaczej jesteśmy skazani, jeśli chcemy być efektywni. Jeśli na kolejne wybory pójdzie jeden, wielki blok prawicy, a z drugiej strony będziemy mieli siedem partii i dwa ruchy, to nie wygramy tych wyborów" - dodał. 

/PAP


 

POLECANE
Lewandowski nie pojawił się na boisku. Hiszpańskie media ujawniają powód Wiadomości
Lewandowski nie pojawił się na boisku. Hiszpańskie media ujawniają powód

Sobotni mecz FC Barcelony z Osasuną zakończył się zwycięstwem gospodarzy 2:0, ale dla polskich kibiców nie był to wieczór idealny. Robert Lewandowski całe spotkanie obejrzał z ławki rezerwowych, a po meczu pojawiły się niepokojące doniesienia dotyczące jego zdrowia.

Zignorowały zakaz i wpadły pod choinkę. Niebezpieczne zdarzenie w Gdańsku Wiadomości
Zignorowały zakaz i wpadły pod choinkę. Niebezpieczne zdarzenie w Gdańsku

Chwila nieuwagi i chęć zrobienia efektownego zdjęcia mogły skończyć się bardzo poważnie. Przy świątecznej choince na Długim Targu w Gdańsku doszło do zdarzenia, które postawiło na nogi służby miejskie i stało się ostrzeżeniem dla innych odwiedzających centrum miasta.

Prevc znów najlepszy. Polacy poza czołówką w Klingenthal z ostatniej chwili
Prevc znów najlepszy. Polacy poza czołówką w Klingenthal

Piotr Żyła zajął 20. miejsce, Paweł Wąsek był 21., a Dawid Kubacki - 28. w niedzielnym konkursie Pucharu Świata w skokach narciarskich w niemieckim Klingenthal. Wygrał Słoweniec Domen Prevc. Na podium stanęli też Japończycy Ren Nikaido i Ryoyu Kobayashi.

Pałac Buckingham. Nowe doniesienia ws. księżnej Kate Wiadomości
Pałac Buckingham. Nowe doniesienia ws. księżnej Kate

13 grudnia księżna Kate odwiedziła wyjątkowe miejsce pamięci – Ever After Garden. Ogród ten powstał, aby upamiętnić osoby, które zmarły na raka, a jednocześnie zbiera środki na rzecz organizacji The Royal Marsden Cancer Charity.

GIS wydał ostrzeżenie. Chodzi o popularny produkt dla dzieci Wiadomości
GIS wydał ostrzeżenie. Chodzi o popularny produkt dla dzieci

Główny Inspektorat Sanitarny wydał ostrzeżenie dotyczące dwóch partii mleka modyfikowanego dla niemowląt ze względu na wykrycie obecności mikroorganizmu na jednej z linii produkcyjnych w zakładzie. Zaznaczył, że nie należy spożywać produktów z dwóch wskazanych w komunikacie partii.

Niebezpieczna interwencja w Radomiu. 26-latka z nożem Wiadomości
Niebezpieczna interwencja w Radomiu. 26-latka z nożem

W sobotę wieczorem w Radomiu doszło do niebezpiecznej interwencji, podczas której policjanci próbowali obezwładnić kobietę chodzącą po mieście z nożem. Zgłoszenie wpłynęło około godz. 21.00. Po przyjeździe na miejsce funkcjonariusze zlokalizowali 26-letnią kobietę w okolicy ul. Słowackiego.

Nagły zwrot Ukrainy ws. NATO. Trwają rozmowy w Berlinie z ostatniej chwili
Nagły zwrot Ukrainy ws. NATO. Trwają rozmowy w Berlinie

Wołodymyr Zełenski poinformował, że Ukraina jest gotowa odstąpić od aspiracji członkostwa w NATO, jeśli otrzyma realne i prawnie wiążące gwarancje bezpieczeństwa od Zachodu. To element kompromisu mającego doprowadzić do zakończenia wojny z Rosją.

Świąteczne ceny w górach szokują Wiadomości
Świąteczne ceny w górach szokują

Z porównania przygotowanego przez Telewizję wPolsce24 wynika, że ceny ceny noclegów w polskich kurortach górskich poszły gwałtownie w górę. Procentowo koszt pobytu w okresie świąteczno-noworocznym w Zakopanem i Szczyrku zdrożał bardziej niż w Livigno.

Ryzykowny spacer po Morskim Oku. Wśród turystów były dzieci Wiadomości
Ryzykowny spacer po Morskim Oku. Wśród turystów były dzieci

W sieci znów zawrzało po opublikowaniu nagrania z Tatr. Na profilu „tatry_official” na Instagramie pokazano turystów spacerujących po zamarzniętym Morskim Oku. Największe poruszenie wywołał fakt, że na lodzie znajdowały się także małe dzieci.

Zrobiliśmy to co do nas należało. O Solidarności w Muzeum Pamięć i Tożsamość w Toruniu z ostatniej chwili
"Zrobiliśmy to co do nas należało". O Solidarności w Muzeum Pamięć i Tożsamość w Toruniu

„Od protestu do wolności – Toruń w historii Solidarności” – wernisaż wystawy o bohaterach opozycji antykomunistycznej na Pomorzu i Kujawach odbył się w rocznicę wprowadzenia stanu wojennego 13 grudnia w Muzeum Pamięć i Tożsamość im. św. Jana Pawła II w Toruniu. Fundację Promocji Solidarności podczas wydarzenia reprezentował dr Adam Chmielecki.

REKLAMA

Kaczyński: "Trzaskowski wybił się na lidera KO". Buńczuczna odpowiedź prezydenta Warszawy

"Rozumiem, że Jarosław Kaczyński jak zwykle szuka wroga i teraz próbuje go personalizować" - mówił Rafał Trzaskowski w rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną" zapytany o słowa prezesa PiS, wg którego prezydent Warszawy wybił się na pozycję lidera Koalicji Obywatelskiej.
/ PAP/Wojciech Olkuśnik
"DGP" zapytała prezydenta Warszawy czy spotkanie, jakie odbył w czwartek z prezydentem Andrzejem Dudą zasypie podziały. "Dobrze, że odbyła się merytoryczna rozmowa, w której mogłem szczerze przedstawić swoje poglądy na temat nierównego charakteru kampanii wyborczej, istoty wolnych mediów, wagi kryzysu klimatycznego czy nienaruszalnej roli silnych samorządów w naszym porządku ustrojowym" - podkreślił Trzaskowski.

Dodał, że przedstawił prezydentowi swój projekt wyrównania dochodów samorządów, "które ucierpiały wskutek realizacji partyjnych obietnic PiS oraz epidemii". "Apelowałem do pana prezydenta o wetowanie wszystkich złych dla samorządów decyzji. Zwłaszcza powrotu do czasów komuny i 49 województw oraz politycznego podziału Mazowsza" - zaznaczył. "Obaj byliśmy stanowczy, ale mam nadzieję na bardziej niezależną i konstruktywną drugą kadencję pana prezydenta" - ocenił.

Trzaskowski, pytany kto jest dziś liderem opozycji, zapewnił: "Nie ma jednego lidera i tak sformułowane pytanie donikąd nie prowadzi". Jego zdaniem "wiele osób musi teraz pracować nad tym, by utrzymać energię, która się uwolniła w tych wyborach". "Ktokolwiek mianowałby się teraz liderem opozycji, doprowadziłby do niepotrzebnych konfliktów. Nie możemy ulegać pokusie, by dążyć do jakichś rozliczeń czy pogrążać się we frustracji, musimy wykonywać swoją pracę" - podkreślił.

Na uwagę, że prezes PiS Jarosław Kaczyński na antenie radiowej Jedynki stwierdził, że to Trzaskowski jest takim liderem, prezydent stolicy odparł: "Rozumiem, że Jarosław Kaczyński jak zwykle szuka wroga i teraz próbuje go personalizować".

"Każdy ma swoją pracę do wykonania. Jestem prezydentem miasta stołecznego Warszawy i szefem rady Unii Metropolii Polskich i to jest praca, którą wykonuję od rana do wieczora" - powiedział. "Ale zależy mi bardzo na przebudowaniu Platformy Obywatelskiej" - dodał.

"Uważam, że partie polityczne muszą się zmieniać i będę wspierać Borysa Budkę w tym, by Platforma otworzyła się na nowych ludzi i nowe idee. To absolutnie konieczne, jeśli ma być najsilniejszą partią opozycyjną" - powiedział.

W rozmowie padło również pytanie, kto w Platformie jest teraz ważniejszy. Ktoś, kto zebrał ponad 10 mln głosów w wyborach czy ten, który wygrał wewnętrzne wybory na przewodniczącego partii różnicą kilku tysięcy głosów?

"Niekwestionowanym liderem Platformy jest Borys Budka, natomiast to, że olbrzymia część Polek i Polaków mi zaufała, nakłada na mnie odpowiedzialność bycia depozytariuszem tej energii" - powiedział Trzaskowski.

"Dziś jest oczekiwanie, że będę nie tylko prezydentem stolicy i że będę realizował swą misję nie tylko w ramach PO, ale że zrobię wszystko, by zagospodarować energię tych, którzy chcą się zaangażować w konkretne działania, a niekoniecznie w działalność partii" - zaznaczył.

Jak wyjaśnił, "chodzi o zrzeszenie ludzi w bardzo konkretnym celu: z jednej strony w obronie samorządności, bo w dużej mierze samorządowcy chcą tworzyć kręgosłup tego ruchu, a z drugiej składanie projektów ustaw obywatelskich, docieranie do wszystkich, którzy głosowali inaczej, poprzez rozmowy i używając do tego własnych zasobów, np. fundacji czy organizacji pozarządowych".

Pytany, czy Borys Budka odegra jakąś rolę w budowaniu tego ruchu i czy do niego przystąpi, Trzaskowski zaznaczył, że "jeżeli ten ruch ma odnieść sukces, to nie może ani być Platformą, ani być z nią w konflikcie". "Ten ruch powinien wspierać całą opozycję w kształtowaniu postaw obywatelskich i w konkretnym działaniu" - dodał.

W tym kontekście Trzaskowski został też zapytany, czy Szymon Hołownia to konkurencja czy potencjalny partner. "Życzę Szymonowi Hołowni jak najlepiej, a jeśli rozbuduje swój ruch i będzie się przede wszystkim odwoływał do osób, do których nam trudniej dotrzeć, czyli do swoich wyborców, którzy nie zagłosowali na mnie w II turze – to tylko jeszcze bardziej wzmocni opozycję" - zaznaczył.

"Jesteśmy wręcz skazani na współpracę, by wygrać z PiS. Niech każdy dzisiaj buduje swoje, dociera do swoich zwolenników, a później ci, którzy będą chcieli powalczyć o miejsca w parlamencie, powinni skonstruować wspólne listy" - dodał. Zapewnił także, że będzie namawiał Szymona Hołownię, "by współzawodniczyć, ale w sposób życzliwy, a nie wyrywać sobie zwolenników".

Dopytywany, czy w takim razie w 2023 r. opozycja miałaby znów pójść w jednym bloku, Trzaskowski powiedział: "Nie ma innej drogi, zwłaszcza że słychać, że PiS chce zaostrzyć zasady wyborczej walki". "Jeżeli rzeczywiście doprowadzi do powstania 100 okręgów wyborczych, to żadne mniejsze ugrupowanie nie będzie miało szans" - dodał.

"Jedyną drogą do wygrania jest konsolidacja opozycji, ścisła współpraca i być może wspólne listy, przy zachowaniu autonomii każdego ugrupowania" - podkreślił.

"Rozumiem, że dziś żadna z partii nie zaakceptuje czyjegoś przywództwa po stronie opozycji, ale na współpracę tak czy inaczej jesteśmy skazani, jeśli chcemy być efektywni. Jeśli na kolejne wybory pójdzie jeden, wielki blok prawicy, a z drugiej strony będziemy mieli siedem partii i dwa ruchy, to nie wygramy tych wyborów" - dodał. 

/PAP



 

Polecane