Watykan. Abp Szal: Droga Jezusowego krzyża niezawodnie prowadzi do świętości

O drodze Jezusowego krzyża, którą poszło wielu świętych, w tym św. Jan Paweł II, bł. ks. Jerzy Popiełuszko i błogosławiona rodzina Józefa i Wiktorii Ulmów mówił podczas porannej Mszy św. w kaplicy św. Sebastiana w bazylice watykańskiej metropolita przemyski abp Adam Szal. Wraz z papieskim jałmużnikiem, kard. Konradem Krajewskim i grupą około 50 kapłanów sprawował on Eucharystię przy grobie św. Jana Pawła II.
 Watykan. Abp Szal: Droga Jezusowego krzyża niezawodnie prowadzi do świętości
/ pixabay.com/652234

„Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał”. 

Eminencjo, Księże Kardynale, drodzy bracia w powołaniu kapłańskim, drogie siostry zakonne, drodzy siostry i bracia zebrani tu bazylice Świętego Piotra w Rzymie, drodzy Radiosłuchacze. 

Słowa zanotowane przez świętego Jana Apostoła w dzisiejszej perykopie ewangelicznej: „Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał” (J 3,16), stają się jakby streszczeniem Bożego planu zbawienia. A słowem kluczowym dzisiejszej Ewangelii świętej i planu zbawienia jest słowo miłość. 

"Bóg jest miłością"

Dobrze zrozumiał to święty Jan apostoł, autor dzisiejszej Ewangelii świętej kiedy napisał w swoim liście po prostu „Bóg jest miłością”. To Bóg pragnie przez miłość doprowadzić nas do siebie, do miłości, którą jest On sam. Wyrażając tę miłość do człowieka dał niezwykły znak tej miłości, jakim jest dar Syna, dar tajemnicy wcielenia, dar tajemnicy odkupienia. Warto tu przytoczyć słowa świętego Józefa Sebastiana Pelczara, biskupa przemyskiego, który powiedział, że są trzy znaki Bożej miłości: żłóbek, krzyż i ołtarz. Bóg dał to, co miał najcenniejszego, dał swojego Syna w tajemnicy wcielenia, w tajemnicy odkupienia, w naszej drodze do nieba, a Syn uczył o istocie Boga, uczył o tajemnicy Królestwa Bożego i sam szedł tą drogą, ucząc miłości, będąc samą miłością. 

Z nauki Chrystusa wynika zachęta do naśladowania. Jakże pięknym jest wezwanie Chrystusa, który powiedział do każdego z nas: «Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje!” (Mt 8, 34). Jest to droga trudna, ale droga, która prowadzi do wywyższenia. Rozumiał to także święty Paweł Apostoł, który ukazał misję Chrystusa, którą można określić kenozą, od wyniszczenia, od opuszczenia Domu Ojca poprzez tajemnicę krzyża do wywyższenia w chwale nieba. 

Droga krzyża

Tą drogą krzyża szedł każdy święty, także święty Jan Paweł II. Zgodnie ze słowami Chrystusa na pierwszym miejscu postawił Pana Boga. Można powiedzieć, że zaparł się samego siebie, mając na względzie służbę Bogu, służbę Matce Najświętszej, biorąc krzyż swego powołania, krzyż Piotra, także krzyż cierpienia i fizycznego i duchowego, podobnie jak Chrystus, bolejąc nad niezrozumieniem Ewangelii Świętej. Naśladował Chrystusa, niósł Krzyż z wielką miłością. Na Janie Pawle II wypełniły się obietnice Pana Jezusa: „gdy zostanę nad ziemię wywyższony, przyciągnę wszystkich do siebie” (J 12, 32). To paradoksalne, że Jan Paweł II pociągał do siebie również w chorobie, cierpieniu. Także pociąga po swojej błogosławionej śmierci, dziś jako święty. Miał rację papież Benedykt XVI, mówiąc, że Jan Paweł II z katedry cierpienia uczynił swoje szczególne Magisterium. Szczególnym symbolem jego umiłowania krzyża jest ostatnia droga krzyżowa, kiedy Jan Paweł II przyciskał do swojego serca krzyż, który zresztą został wykonany na Podkarpaciu. 

Drogą kenozy szło wielu ludzi, szło wielu świętych, także ten, którego rocznice urodzin przeżywamy dzisiaj - błogosławiony ksiądz Jerzy Popiełuszko. On również na pierwszym miejscu postawił Pana Boga. Wiernie realizował swoje powołanie kapłańskie, powołanie jako uczeń Chrystusa. Służył Kościołowi. Naśladował Chrystusa w oddaniu samego siebie. 

Ulmowie

Jakże, drodzy siostry i bracia, nie wspomnieć drogi, którą szła rodzina Józefa i Wiktorii Ulmów. Wiara w Pana Boga była dla nich najważniejsza. To Pan Bóg był Numerem Jeden w ich życiu, w życiu zwykłym, a niezwykłym przez heroiczne otwarcie swojego serca na osoby potrzebujące. Szli drogą swojego powołania jako rodzice, małżonkowie, jako także zaangażowani w życie Kościoła, w życie lokalnej społeczności. Wiernie naśladowali Chrystusa. 

Pozostaje dla nas wyzwanie, abyśmy mieli przed oczyma właśnie te słowa dzisiejszej Ewangelii Świętej mówiącej o tym, że Pan Bóg tak umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał i abyśmy szli wiernie drogą wskazaną nam przez Chrystusa, drogą nieraz wyniszczenia, jak mówi święty Paweł, ale wywyższenia, nie tylko przez ziemską beatyfikację, ale szczególnie przez ten beatyfikację, którą jest wejście do Domu Ojca w niebie.

st (KAI) / Watykan


 

POLECANE
Rosja sprzeciwiła się wysłaniu wojsk NATO na Ukrainę z ostatniej chwili
Rosja sprzeciwiła się wysłaniu wojsk NATO na Ukrainę

Rosja sprzeciwia się rozmieszczeniu wojsk NATO na Ukrainie – podało w poniedziałek rosyjskie ministerstwo spraw zagranicznych, cytowane przez agencję Reutera.

Donald Trump ośmieszył europejskich liderów gorące
Donald Trump ośmieszył "europejskich liderów"

Zakończyła się rozmowa Donalda Trumpa z Wołodymyrem Zełenskim. Na swoją kolej czekali "europejscy liderzy", którzy przylecieli z Zełenskim.

Europejscy liderzy spotkali się z Donaldem Trumpem z ostatniej chwili
Europejscy liderzy spotkali się z Donaldem Trumpem

Władimir Putin zgodził się na gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy – poinformował prezydent USA Donald Trump na początku spotkania z europejskimi przywódcami i prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. Trump zapowiedział również dyskusję o wymianie terytoriów.

Paweł Jabłoński: Część niemieckich polityków i przemysłowców ucieszyłaby się ze wznowienia relacji z Rosją tylko u nas
Paweł Jabłoński: Część niemieckich polityków i przemysłowców ucieszyłaby się ze wznowienia relacji z Rosją

- Część niemieckich polityków ucieszyłaby się ze wznowienia relacji z Rosją – mówi w rozmowie z Mateuszem Kosińskim Paweł Jabłoński, poseł PiS.

Zełenski wyciągnął list. To nie dla Ciebie z ostatniej chwili
Zełenski wyciągnął list. "To nie dla Ciebie"

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wręczył w poniedziałek prezydentowi USA Donaldowi Trumpowi list od swojej żony, Ołeny Zełenskiej. Poprosił amerykańskiego przywódcę o przekazanie go swojej małżonce, Melanii.

Niemieckie media: Kto przeprosi Ruchniewicza i Niemców? gorące
Niemieckie media: "Kto przeprosi Ruchniewicza i Niemców?"

''Kto przeprosi Ruchniewicza i Niemców za cios w niemiecko-polską przyjaźń?'' – pyta specjalizująca się w sprawach polsko-niemieckich niemiecka publicystka Gabriele Lesser na łamach ''Die Tageszeitung''. Pytanie odnosi się oczywiście do szeregu skandali, które wywołał nowy szef Instytutu Pileckiego Krzysztof Ruchniewicz, i ich konsekwencji.

Trump: Będziemy omawiać z Zełenskim ochronę podobną do artykułu 5 z ostatniej chwili
Trump: Będziemy omawiać z Zełenskim ochronę podobną do artykułu 5

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przybył do Białego Domu na spotkanie z przywódcą USA Donaldem Trumpem. – Będziemy omawiać ochronę podobną do artykułu 5, damy Ukrainie dobrą ochronę – przekazał Donald Trump.

PKO BP wydał pilny komunikat z ostatniej chwili
PKO BP wydał pilny komunikat

Oszuści wysyłają fałszywe e-maile ze złośliwym oprogramowaniem. Nie klikaj w linki ani załączniki – ostrzega PKO Bank Polski.

Zełenski przybył do Białego Domu. Wyjaśniło się, czy założył garnitur z ostatniej chwili
Zełenski przybył do Białego Domu. Wyjaśniło się, czy założył garnitur

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przybył do Białego Domu w czarnej marynarce bez krawata. Przywitał go prezydent USA Donald Trump. Wcześniej media zastanawiały się, czy ukraiński polityk będzie miał na sobie oficjalny strój.

Nowe oświadczenie Instytutu Pileckiego. Wiadomo, kto zastąpi Hannę Radziejowską z ostatniej chwili
Nowe oświadczenie Instytutu Pileckiego. Wiadomo, kto zastąpi Hannę Radziejowską

W poniedziałek Instytut Pileckiego poinformował, że dr Joanna Kiliszek obejmie stanowisko kierownika oddziału w Berlinie.

REKLAMA

Watykan. Abp Szal: Droga Jezusowego krzyża niezawodnie prowadzi do świętości

O drodze Jezusowego krzyża, którą poszło wielu świętych, w tym św. Jan Paweł II, bł. ks. Jerzy Popiełuszko i błogosławiona rodzina Józefa i Wiktorii Ulmów mówił podczas porannej Mszy św. w kaplicy św. Sebastiana w bazylice watykańskiej metropolita przemyski abp Adam Szal. Wraz z papieskim jałmużnikiem, kard. Konradem Krajewskim i grupą około 50 kapłanów sprawował on Eucharystię przy grobie św. Jana Pawła II.
 Watykan. Abp Szal: Droga Jezusowego krzyża niezawodnie prowadzi do świętości
/ pixabay.com/652234

„Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał”. 

Eminencjo, Księże Kardynale, drodzy bracia w powołaniu kapłańskim, drogie siostry zakonne, drodzy siostry i bracia zebrani tu bazylice Świętego Piotra w Rzymie, drodzy Radiosłuchacze. 

Słowa zanotowane przez świętego Jana Apostoła w dzisiejszej perykopie ewangelicznej: „Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał” (J 3,16), stają się jakby streszczeniem Bożego planu zbawienia. A słowem kluczowym dzisiejszej Ewangelii świętej i planu zbawienia jest słowo miłość. 

"Bóg jest miłością"

Dobrze zrozumiał to święty Jan apostoł, autor dzisiejszej Ewangelii świętej kiedy napisał w swoim liście po prostu „Bóg jest miłością”. To Bóg pragnie przez miłość doprowadzić nas do siebie, do miłości, którą jest On sam. Wyrażając tę miłość do człowieka dał niezwykły znak tej miłości, jakim jest dar Syna, dar tajemnicy wcielenia, dar tajemnicy odkupienia. Warto tu przytoczyć słowa świętego Józefa Sebastiana Pelczara, biskupa przemyskiego, który powiedział, że są trzy znaki Bożej miłości: żłóbek, krzyż i ołtarz. Bóg dał to, co miał najcenniejszego, dał swojego Syna w tajemnicy wcielenia, w tajemnicy odkupienia, w naszej drodze do nieba, a Syn uczył o istocie Boga, uczył o tajemnicy Królestwa Bożego i sam szedł tą drogą, ucząc miłości, będąc samą miłością. 

Z nauki Chrystusa wynika zachęta do naśladowania. Jakże pięknym jest wezwanie Chrystusa, który powiedział do każdego z nas: «Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje!” (Mt 8, 34). Jest to droga trudna, ale droga, która prowadzi do wywyższenia. Rozumiał to także święty Paweł Apostoł, który ukazał misję Chrystusa, którą można określić kenozą, od wyniszczenia, od opuszczenia Domu Ojca poprzez tajemnicę krzyża do wywyższenia w chwale nieba. 

Droga krzyża

Tą drogą krzyża szedł każdy święty, także święty Jan Paweł II. Zgodnie ze słowami Chrystusa na pierwszym miejscu postawił Pana Boga. Można powiedzieć, że zaparł się samego siebie, mając na względzie służbę Bogu, służbę Matce Najświętszej, biorąc krzyż swego powołania, krzyż Piotra, także krzyż cierpienia i fizycznego i duchowego, podobnie jak Chrystus, bolejąc nad niezrozumieniem Ewangelii Świętej. Naśladował Chrystusa, niósł Krzyż z wielką miłością. Na Janie Pawle II wypełniły się obietnice Pana Jezusa: „gdy zostanę nad ziemię wywyższony, przyciągnę wszystkich do siebie” (J 12, 32). To paradoksalne, że Jan Paweł II pociągał do siebie również w chorobie, cierpieniu. Także pociąga po swojej błogosławionej śmierci, dziś jako święty. Miał rację papież Benedykt XVI, mówiąc, że Jan Paweł II z katedry cierpienia uczynił swoje szczególne Magisterium. Szczególnym symbolem jego umiłowania krzyża jest ostatnia droga krzyżowa, kiedy Jan Paweł II przyciskał do swojego serca krzyż, który zresztą został wykonany na Podkarpaciu. 

Drogą kenozy szło wielu ludzi, szło wielu świętych, także ten, którego rocznice urodzin przeżywamy dzisiaj - błogosławiony ksiądz Jerzy Popiełuszko. On również na pierwszym miejscu postawił Pana Boga. Wiernie realizował swoje powołanie kapłańskie, powołanie jako uczeń Chrystusa. Służył Kościołowi. Naśladował Chrystusa w oddaniu samego siebie. 

Ulmowie

Jakże, drodzy siostry i bracia, nie wspomnieć drogi, którą szła rodzina Józefa i Wiktorii Ulmów. Wiara w Pana Boga była dla nich najważniejsza. To Pan Bóg był Numerem Jeden w ich życiu, w życiu zwykłym, a niezwykłym przez heroiczne otwarcie swojego serca na osoby potrzebujące. Szli drogą swojego powołania jako rodzice, małżonkowie, jako także zaangażowani w życie Kościoła, w życie lokalnej społeczności. Wiernie naśladowali Chrystusa. 

Pozostaje dla nas wyzwanie, abyśmy mieli przed oczyma właśnie te słowa dzisiejszej Ewangelii Świętej mówiącej o tym, że Pan Bóg tak umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał i abyśmy szli wiernie drogą wskazaną nam przez Chrystusa, drogą nieraz wyniszczenia, jak mówi święty Paweł, ale wywyższenia, nie tylko przez ziemską beatyfikację, ale szczególnie przez ten beatyfikację, którą jest wejście do Domu Ojca w niebie.

st (KAI) / Watykan



 

Polecane
Emerytury
Stażowe