Autorki gdańskiej profanacji atakują Kościół i A. Dulkiewicz: "Oburzonym włodarzom miast sugerujemy..."
- piszą.Happening Królewskiej Waginy z Tęczowymi Madonnami jest naszym autorskim dziełem. Organizatorzy Marszu nie mieli z nim nic wspólnego
- stwierdzają.Królewska Wagina niczego nie imituje i nie jest zamiast. Jest tym czym ma być. Jest symbolem wolnych kobiet, dla których ich kobiecość jest święta. Łączy się z hasłem Królestwo jest moje! - moje ciało i moje życie należy do mnie - kobiety. Ponieważ szczególne zakusy od wieków patriarchalny świat ma na kobiece narządy rozrodcze – nieprzypadkowo pośrodku serca znajduje się właśnie wagina. W koronie
- uznają.Oskarżanie niewygodnych innych o obrazę uczuć religijnych to zajadła walka ze wszystkimi, którzy myślą, czują i żyją inaczej; oskarżanie o obrazę rodzi przemoc symboliczną (...) Katolicy nie mają monopolu na wstążki, serca, waginy, korony, rzeczy na patykach
- podkreślają.Biorąc pod uwagę ile aktów przemocy, dyskryminacji, nienawiści, zbrodni – zrodził fanatyzm Kościoła Katolickiego, sugerujemy osobom o urażonych uczuciach religijnych wyjęcie belki z własnego oka a nie szukanie źdźbła w naszym. Urażanie godności i łamanie praw innych ludzi staje się w Polsce przywilejem fundamentalistycznych katolików
- te słowa skierowano, jak się wydaje, do prezydent Dulkiewicz.Oburzonym włodarzom miast sugerujemy zajęcie się w trybie pilnym aktami rzeczywistej nienawiści i dyskryminacji fundacji Pro Prawo do życia, które miały również miejsce na Marszu Równości, a z jakiegoś powodu takiego oburzenia nie budzą jak Królewska Wagina
- deklarują.Z celebrowania i dumy ze swojej kobiecości nie zrezygnujemy
Jedno pytanie, czy szefowe ruchu nie panują nad retoryką i oficjalnymi komunikatami wydawanymi przez lokalne struktury?
adg
źródło: fb
#REKLAMA_POZIOMA#