Minister spraw zagranicznych Węgier Péter Szijjártó, który przebywa na wizycie w Kosowie, został zapytany o to, czy Węgry zdecydują się na wysłanie broni do broniącej się przed rosyjską agresją Ukrainy.

Rosyjski prezydent Władimir Putin pojawił się po raz pierwszy publicznie od czasu uznania niepodległości „republik” w Donbasie. Rosyjski dowódca odwiedził… plac budowy.

Rada Wykonawcza zdecydowała wydać rekomendację, w której zalecają światowym federacjom sportowym zabraniania sportowcom z Rosji i Białorusi udziału w zawodach sportowych.

Według najnowszych informacji rozmowy delegacji ukraińskiej oraz rosyjskiej nadal trwają. Informację przekazał cytowany przez Agencję Reutera doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak.

Szwajcaria, znana z polityki neutralności, na początku kryzysu ukraińskiego wykazywała dużą powściągliwość. W końcu jednak również ten kraj przyjął sankcje na Rosję.

W drugim dniu zbrojnej inwazji Rosji na Ukrainę Federacja Niezależnych Związków Zawodowych Rosji poparła decyzję Władimira Putina o przeprowadzeniu – jak to określono – „operacji denazyfikacji Ukrainy”. W audycji „Głos Pracownika” gość Olgi Zielińskiej – Michał Ossowski, redaktor naczelny „Tygodnika Solidarność” – opowiedział o reakcji NSZZ „Solidarność” na skandaliczne stanowisko.

Do sieci trafił filmik ukraińskiego żołnierza, który ładuje swój karabin amunicją. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że żołnierz przed włożeniem pocisków do magazynku smaruje je… słoniną.

Jak donosi niemiecki dziennika "Bild", Władimira Putina nie ma w Moskwie. Rosyjski prezydent ma się ukrywać w bunkrze na Uralu.

Wiele ukraińskich dzieci musiało – uciekając przed wojną – zostawić swoich ojców walczących z Rosjanami. W internecie pojawił się filmik z jednym z nich.

Ukraina przygotowuje oficjalny wniosek do UE o przyjęcie do Wspólnoty, a Komisja Europejska i Rada będą musiały zająć w tej sprawie stanowisko. Myślę, że poświęcona temu tematowi debata odbędzie się wkrótce - powiedział w wywiadzie dla kilku agencji prasowych, w tym PAP, przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel.

Korespondent wojenny z Kijowa Illia Ponomarenko poinformował na Twitterze, powołując się na informacje marynarki wojennej, że słynni marynarze ukraińscy z Wyspy Węży żyją. Zostali wzięci do niewoli przez siły rosyjskie. Oficjalne potwierdzenie tej informacji pojawiło się na kanałach ukraińskiej marynarki wojennej w mediach społecznościowych.

Siły Zbrojne Ukrainy opublikowały kolejny film z rolnikiem, który miał ukraść Rosjanom sprzęt wojskowy i ciągnie go traktorem. Tym razem jest to system rakietowy „Osa”.

Doradca ministra spraw wewnętrznych Anton Heraszczenko poinformował na Facebooku, że ukraińskie miasto Charków zostało masowo ostrzelane przez Rosjan rakietami Grad. 

– Cóż za przypadek… – komentuje redaktor Marek Pyza, publikując fragment nagrania z TVN24, na którym Ukrainka dziękuje prezydentowi Andrzejowi Dudzie i wszystkim Polakom, ale akurat w tym momencie zacina się połączenie.

Według izraelskiego medium rosyjsko-izraelski miliarder, właściciel Chelsea FC Roman Abramowicz na prośbę Ukrainy bierze udział w pokojowych rozmowach z Rosją.

Trwa rosyjska inwazja na Ukrainę. Ukraińcy zaciekle się bronią, Polacy dostarczają broń i przyjmują uchodźców. W tym czasie EPL, której szefem jest Tusk, planuje wezwanie do kolejnych sankcji na Polskę.

Wiaczesław Barkow jest reprezentantem Rosji w kombinacji norweskiej. Po ostatnich zawodach został zapytany przez dziennikarza norweskiej telewizji o wojnę na Ukrainie. – Na Ukrainie trwa akcja ratunkowa – powiedział przed kamerami sportowiec.

Od pierwszego dnia napaści Putina na Ukrainę Polacy otworzyli nie tylko swoje serca, ale i domy. I to dosłownie. Wielu naszych rodaków zdecydowało się przyjąć uchodźców pod swój dach.

– Ukraińscy hakerzy włamali się na stronę internetową Kremla i upublicznili całą bazę danych telefonicznych – powiedział w poniedziałek na antenie telewizji Ukraina 24 doradca ministra spraw wewnętrznych Wadym Denysenko.

– Jeżeli Łukaszenka zdecyduje się na użycie sił zbrojnych Białorusi, to podpisze na siebie wyrok. Od lat 90., ale i później, na Białorusi funkcjonowało myślenie, że białoruscy żołnierze nie są wysyłani poza granice i tam nie giną. Pokazywał to jako element, w którym różni się od Rosji – mówiła w Poranku „Siódma 9” Anna Maria Dyner z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych.