[Tylko u nas] Agnieszka Żurek: Otwarte serca i domy. „Ksenofobiczni Polacy” ruszyli na pomoc Ukrainie

Od pierwszego dnia napaści Putina na Ukrainę Polacy otworzyli nie tylko swoje serca, ale i domy. I to dosłownie. Wielu naszych rodaków zdecydowało się przyjąć uchodźców pod swój dach.
Paweł Supernak
Paweł Supernak / PAP

Przejścia graniczne zostały wręcz zasypane darami, na granicę ruszyli zwykli ludzie, żeby swoimi prywatnymi samochodami zabrać koczujących tam ludzi w głąb kraju. Gminy udostępniły szkoły, sale gimnastyczne i hale sportowe, oferując uchodźcom noclegi, ciepłe posiłki i napoje. 


W akcję pomocy Ukraińcom włączyliśmy się także my – do redakcji „Tygodnika Solidarność” przy ulicy Prostej 30 w godzinach 9:00 – 17:00 można przynosić artykuły pierwszej potrzeby, które zostaną przekazane potrzebującym. Najbardziej przyda się żywność o długim terminie spożycia, środki higieniczne (pampersy, podpaski, papier toaletowy), koce, kubki termiczne, termosy, jednorazowe sztućce i talerze.


W ciągu czterech dni trwania agresji na Ukrainę Polska przyjęła już kilkaset tysięcy uchodźców. Upadła uprawiana od wielu lat propaganda o tym, jak zamkniętym, egoistycznym, zaściankowym i ksenofobicznym jesteśmy narodem. Pokazaliśmy, jak bardzo otwarte są nasze serca i jak chętnie pomagamy słabszym i cierpiącym. Nie ma granic w pomocy dla realnych ofiar agresji – zwłaszcza dla kobiet, dzieci i osób starszych. Nie ma jednocześnie zgody na agresywne szturmowanie granic przez młodych mężczyzn, migrantów ekonomicznych – tak chętnie przedstawianych jesienią w mediach jako pokrzywdzone „dzieci z Michałowa”. 


Ci ostatni wykorzystali zresztą obecny kryzys i udali się – zapewne przez zieloną granicę białorusko-ukraińską – na przejście graniczne w Medyce. Ta sytuacja pokazuje, że bezpieczeństwo Polski wisi na włosku – i to nie tylko ze strony nieobliczalnego Putina. Rosja ostrzelała Wołodymyr (Włodzimierz Wołyński), miasto położone zaledwie 15 km od przejścia granicznego z Polską w Zosinie. Huk było słychać w Mirczu i okolicach Hrubieszowa.

W obecnej niestabilnej sytuacji nie ma czasu do stracenia. Podstawą bezpieczeństwa naszego kraju muszą być nasze własne siły zbrojne i nasz sprzęt wojskowy. Czas na ułatwienie Polakom dostępu do broni. Kosztowna, skomplikowana, zbiurokratyzowana i długotrwała procedura zdobywania pozwolenia na broń nie ma zastosowania, kiedy wojna toczy się tuż za naszymi granicami, a my w zdecydowany sposób opowiedzieliśmy się w niej po jednej ze stron. 

Czas także na zdecydowane rozmowy z władzami unijnymi o pomocy finansowej dla Polski przyjmującej rzesze uchodźców oraz anulowaniu „kar” za Turów i innych środków represji wobec naszej ojczyzny. Polska stała się krajem przyfrontowym i unijne metody wywierania presji polityczno-ekonomicznej, realizowane pod pretekstem dbałości o środowisko (w istocie będące pilnowaniem twardych interesów „większych graczy”), powinny na zawsze odejść do lamusa. 

Oferując pomoc, nie powinniśmy także zapominać o własnych obywatelach. To pięknie, że Ministerstwo Zdrowia deklaruje pełną gotowość świadczenia bezpłatnego dostępu do poradni specjalistycznych gościom z Ukrainy, wspaniale byłoby jednak, gdyby takie same świadczenia były dostępne również dla Polaków, którzy mimo ciężkich i zagrażających życiu chorób byli przez ostatnie dwa lata „leczeni” teleporadami. 

Nie widzę także sprzeczności między pomocą Ukrainie a pamięcią o Wołyniu. Przeciwnie – wojna rozgrywa się także na planie duchowym i wymaga nadzwyczajnej pomocy Nieba. Tę mogą nam wyjednać jako potężni orędownicy Męczennicy Wołynia, o których wstawiennictwo powinniśmy w tych szczególnych chwilach prosić – modląc się o pokój, za Polskę, Ukrainę, ale i o nawrócenie Rosji.

 

Agnieszka Żurek


 

POLECANE
Wiadomo, ilu Polaków musi opuścić USA. MSZ podał liczbę z ostatniej chwili
Wiadomo, ilu Polaków musi opuścić USA. MSZ podał liczbę

MSZ ujawniło skalę deportacji Polaków z USA. Jak podano w komunikacie, na dzień 6 listopada 2025 r. 68 osób było w rękach amerykańskiego Urzędu Celno-Imigracyjnego, a około 130 obywateli Polski ma w tym roku opuścić kraj.

Tragedia w Boże Narodzenie. Śmiertelnie ugodził partnerkę z ostatniej chwili
Tragedia w Boże Narodzenie. Śmiertelnie ugodził partnerkę

Makabryczne Boże Narodzenie w Strzale pod Siedlcami. Podczas świątecznej kolacji, 53-letni mężczyzna w trakcie kłótni śmiertelnie ugodził nożem swoją 55-letnią partnerkę.

Uszkodzone tory kolejowe na Opolszczyźnie. Jest komunikat z ostatniej chwili
Uszkodzone tory kolejowe na Opolszczyźnie. Jest komunikat

Policja poinformowała w piątek po południu, że funkcjonariusze Straży Ochrony Kolei stwierdzili brak fragmentu szyny kolejowej na linii kolejowej relacji Sławięcice - Rudziniec. Badane są przyczyny zdarzenia.

Tego najbardziej obawiają się Polacy w 2026 roku. Jest sondaż z ostatniej chwili
Tego najbardziej obawiają się Polacy w 2026 roku. Jest sondaż

W 2026 roku Polacy najbardziej obawiają się problemów z dostępem do służby zdrowia oraz pogorszenia zdrowia własnego lub bliskich - wynika z badania pracowni United Surveys na zlecenie Wirtualnej Polski.

Prezydent Karol Nawrocki rozmawiał z Donaldem Trumpem. Jest komunikat z ostatniej chwili
Prezydent Karol Nawrocki rozmawiał z Donaldem Trumpem. Jest komunikat

Odbyła się kolejna rozmowa telefoniczna prezydenta Karola Nawrockiego z prezydentem USA Donaldem Trumpem - poinformowała w piątek po godz. 15 Kancelaria Prezydenta Karola Nawrockiego.

Karambol na S8. Trasa do Warszawy zablokowana z ostatniej chwili
Karambol na S8. Trasa do Warszawy zablokowana

Dziewięć samochodów osobowych uczestniczyło w karambolu, do którego doszło na drodze ekspresowej S8 pod Rawą Mazowiecką w woj. łódzkim. Pięć osób zostało poszkodowanych. Trasa w stronę Warszawy jest nieprzejezdna.

Komunikat dla mieszkańców woj. kujawsko-pomorskiego z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców woj. kujawsko-pomorskiego

Gołoledź występuje na trasie A1 od 190. do 196. kilometra w kierunku Łodzi. Auta wpadają w poślizg i wypadają z drogi - podała w piątek kujawsko-pomorska straż pożarna. Dotychczas nie odnotowano osób rannych.

Ojciec paktu senackiego prawicy. Jakubiak wskazał nazwisko z ostatniej chwili
"Ojciec paktu senackiego prawicy". Jakubiak wskazał nazwisko

Marek Jakubiak wskazuje, że Karol Nawrocki mógłby zostać pośrednikiem w budowie paktu senackiego i jednej listy prawicy.

Pekin ogłosił sankcje na 20 firm zbrojeniowych z USA za sprzedaż broni Tajwanowi z ostatniej chwili
Pekin ogłosił sankcje na 20 firm zbrojeniowych z USA za sprzedaż broni Tajwanowi

Ministerstwo spraw zagranicznych Chin poinformowało w piątek o nałożeniu sankcji na 10 obywateli USA i 20 amerykańskich firm zbrojeniowych za sprzedaż broni Tajwanowi. Kwestia Tajwanu stanowi czerwoną linię w relacjach między Chinami i USA - dodał resort, cytowany przez agencję Reutera.

Marznące opady deszczu powodujące gołoledź w 13 województwach. Komunikat IMGW z ostatniej chwili
Marznące opady deszczu powodujące gołoledź w 13 województwach. Komunikat IMGW

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał w piątek ostrzeżenia I stopnia przed marznącymi opadami deszczu powodującymi gołoledź dla 13 województw.

REKLAMA

[Tylko u nas] Agnieszka Żurek: Otwarte serca i domy. „Ksenofobiczni Polacy” ruszyli na pomoc Ukrainie

Od pierwszego dnia napaści Putina na Ukrainę Polacy otworzyli nie tylko swoje serca, ale i domy. I to dosłownie. Wielu naszych rodaków zdecydowało się przyjąć uchodźców pod swój dach.
Paweł Supernak
Paweł Supernak / PAP

Przejścia graniczne zostały wręcz zasypane darami, na granicę ruszyli zwykli ludzie, żeby swoimi prywatnymi samochodami zabrać koczujących tam ludzi w głąb kraju. Gminy udostępniły szkoły, sale gimnastyczne i hale sportowe, oferując uchodźcom noclegi, ciepłe posiłki i napoje. 


W akcję pomocy Ukraińcom włączyliśmy się także my – do redakcji „Tygodnika Solidarność” przy ulicy Prostej 30 w godzinach 9:00 – 17:00 można przynosić artykuły pierwszej potrzeby, które zostaną przekazane potrzebującym. Najbardziej przyda się żywność o długim terminie spożycia, środki higieniczne (pampersy, podpaski, papier toaletowy), koce, kubki termiczne, termosy, jednorazowe sztućce i talerze.


W ciągu czterech dni trwania agresji na Ukrainę Polska przyjęła już kilkaset tysięcy uchodźców. Upadła uprawiana od wielu lat propaganda o tym, jak zamkniętym, egoistycznym, zaściankowym i ksenofobicznym jesteśmy narodem. Pokazaliśmy, jak bardzo otwarte są nasze serca i jak chętnie pomagamy słabszym i cierpiącym. Nie ma granic w pomocy dla realnych ofiar agresji – zwłaszcza dla kobiet, dzieci i osób starszych. Nie ma jednocześnie zgody na agresywne szturmowanie granic przez młodych mężczyzn, migrantów ekonomicznych – tak chętnie przedstawianych jesienią w mediach jako pokrzywdzone „dzieci z Michałowa”. 


Ci ostatni wykorzystali zresztą obecny kryzys i udali się – zapewne przez zieloną granicę białorusko-ukraińską – na przejście graniczne w Medyce. Ta sytuacja pokazuje, że bezpieczeństwo Polski wisi na włosku – i to nie tylko ze strony nieobliczalnego Putina. Rosja ostrzelała Wołodymyr (Włodzimierz Wołyński), miasto położone zaledwie 15 km od przejścia granicznego z Polską w Zosinie. Huk było słychać w Mirczu i okolicach Hrubieszowa.

W obecnej niestabilnej sytuacji nie ma czasu do stracenia. Podstawą bezpieczeństwa naszego kraju muszą być nasze własne siły zbrojne i nasz sprzęt wojskowy. Czas na ułatwienie Polakom dostępu do broni. Kosztowna, skomplikowana, zbiurokratyzowana i długotrwała procedura zdobywania pozwolenia na broń nie ma zastosowania, kiedy wojna toczy się tuż za naszymi granicami, a my w zdecydowany sposób opowiedzieliśmy się w niej po jednej ze stron. 

Czas także na zdecydowane rozmowy z władzami unijnymi o pomocy finansowej dla Polski przyjmującej rzesze uchodźców oraz anulowaniu „kar” za Turów i innych środków represji wobec naszej ojczyzny. Polska stała się krajem przyfrontowym i unijne metody wywierania presji polityczno-ekonomicznej, realizowane pod pretekstem dbałości o środowisko (w istocie będące pilnowaniem twardych interesów „większych graczy”), powinny na zawsze odejść do lamusa. 

Oferując pomoc, nie powinniśmy także zapominać o własnych obywatelach. To pięknie, że Ministerstwo Zdrowia deklaruje pełną gotowość świadczenia bezpłatnego dostępu do poradni specjalistycznych gościom z Ukrainy, wspaniale byłoby jednak, gdyby takie same świadczenia były dostępne również dla Polaków, którzy mimo ciężkich i zagrażających życiu chorób byli przez ostatnie dwa lata „leczeni” teleporadami. 

Nie widzę także sprzeczności między pomocą Ukrainie a pamięcią o Wołyniu. Przeciwnie – wojna rozgrywa się także na planie duchowym i wymaga nadzwyczajnej pomocy Nieba. Tę mogą nam wyjednać jako potężni orędownicy Męczennicy Wołynia, o których wstawiennictwo powinniśmy w tych szczególnych chwilach prosić – modląc się o pokój, za Polskę, Ukrainę, ale i o nawrócenie Rosji.

 

Agnieszka Żurek



 

Polecane