Za nami połowa pierwszej rundy rozgrywek II Ligi piłkarskiej. Na fotel lidera wskoczyła drużyna Olimpii Grudziądz, po nieoczekiwanej porażce Siarki Tarnobrzeg. Tak w czołówce, jak i w dolnych rejonach tabeli zrobił się spory tłok. W meczach 9 kolejki nie padł ani jeden remis.
Geje nie powinni być w ogóle przyjmowani do seminariów, ani dopuszczani do święceń.
Z pewnością kończący się tydzień to nie był dla rosyjskiej władzy dobry czas. Z kilku powodów. Zaczął się od protestów związanych z tzw. reformą emerytalną, którym przeciwdziałano z nie mniejszą energią niźli zazwyczaj, ale jednak spodziewano się, że po telewizyjnym wystąpieniu Putina i zapowiedzi złagodzenia niektórych jej rozwiązań siła sprzeciwu osłabnie, a może nawet wyczerpie się zupełnie. Nic takiego się jednak nie stało. Wiece i demonstracje miały miejsce w dziesiątkach rosyjskich miast – Władywostok, Nowosybirsk, Barnauł, Briańsk, Lipieck, Omsk, Rostow nad Donem, Samara, Moskwa – to tylko niektóre z nich. Jak napisano w popularnym Telegram – kanale Sierpem Po, „Fala toczy się i powraca. Nie milionowa. Ale toczy się bez przerwy. Czegoś takiego jeszcze nie było. On traci kontrolę, jego struktury nie mogą zgasić fali.” Dziś znów w Rosji demonstracje – zaczął Daleki Wschód (Jużno-Sachalińsk, Władywostok, Chabarowsk), władze jak zawsze aresztowały organizatorów, ale „fala toczy się”.
Dwa tygodnie temu, w poniedziałek 27 sierpnia, w kulminacyjnym momencie protestów ulicznych w Chemnitz (w związku z zabójstwem 35-letniego Daniela H. przez uchodźców z Syrii i Iraku) miało podobno miejsce jeszcze jedno dramatyczne wydarzenie. Mianowicie atak neonazistów na żydowską restaurację w tym mieście. Rzecz w tym, że o zdarzeniu opinię publiczną powiadomiono dopiero półtora tygodnia później, co wydaje się cokolwiek dziwne w sytuacji, gdy wszystkie niemieckie media mainstreamowe od samego początku huczały o "polowaniach na obcokrajowców", o wręcz "pogromach", i w ogóle stygmatyzowały mieszkańców tego miasta wyzywając ich od "rechtsektremistów", "neonazistów", "ksenofobów" i rzecz jasna "antysemitów".
Na 100. rocznicę odzyskania niepodległości znacznie lepszą lekturą byłoby krótkie, napisane prostym językiem opowiadanie tego samego autora pt. „Na probostwie w Wyszkowie”.
Do klasy Łukaszka weszła pani pedagog i oznajmiła, że jest spotkanie z gościem, na auli. Za kwadrans. I ona natychmiast potrzebuje publiczność. \n- To nie telewizja! - wściekła się pani polonistka. - Niech pani sobie złapie kogoś na ulicy!
Nikt nie zaszkodził bardziej w ostatnim czasie Schetynie niż Nowacka.
Może rozdartą - jak u Żeromskiego - sosnę zdołają uratować dendrolodzy?
Pobłażliwość w tej sprawie może być potraktowana jako poważne niedopatrzenie w zakresie strzeżenia narodowych imponderabiliów.
- Ten przykład pokazuje (po raz kolejny) jaki jest stan niemieckich mediów - tych w Niemczech. Dlaczego więc u nas miałby być inny? Tutaj co prawda przeprosili za swoją manipulację, ale nie zmienia to w niczym samego faktu, zwłaszcza, że inne media w podobnych lub innych przypadkach nie mają raczej zwyczaju przepraszać. A o co chodzi? Ano chodzi o to, że cały niemiecki mainstream medialny już od ponad tygodnia grzeje temat "rechtsekstremistów" z Chemnitz, którzy jakoby urządzili "Hetzjagd" (polowanie z nagonką) na azylantów, a na demonstracjach w związku z morderstwem Daniela H. niektórzy hajlowali. Jako dowód w mediach karierę zrobiło zwłaszcza jedno zdjęcie hajlującego, ale bystrzy internauci szybko zauważyli, że facet na ręce wytatuowane miał "RAF" ["(niem. Rote Armee Fraktion, w skrócie RAF), zwana też Grupą Baader-Meinhof – organizacja terrorystyczna działająca w Niemczech Zachodnich, a następnie zjednoczonych Niemczech - Wikiepdia]
Pytają mnie żartobliwi intelektualiści, czy wszystkie informacje podawane publicznie od razu uznaję za kłamstwa... Jest odwrotnie. Na początku wszystkie informacje uznaję za prawdziwe. Dopiero później okazuje się, że są to kłamstwa.
Czy zamierza Pan(i) doprowadzić do końca budowę pomników Armii Krajowej „Wstęga Pamięci” na bulwarze Czerwieńskim oraz „Tym, którzy stawiali opór komunizmowi w latach 1944-1956” na placu Inwalidów?
Nowa animacja Barbary Pieli
Ten i więcej rysunków w ostatnim "Tygodniku Solidarność" dostępnym również w aplikacji mobilnej.
Po skandalu związanym z niezaproszeniem na V Zjazd Polonii jej konserwatywnej części, postuluje Ona zmiany modelu współpracy z rodakami poza krajem. Czy uda się jej przebić z postulatami do mediów w Polsce, by po trzech latach rządów tzw. dobrej zmiany rozpocząć rzeczywistą debatę o przyszłości Polonii? Czy przezwycięży własne słabości i stworzy poważną, światową reprezentację na miarę Kongresu Polonii Amerykańskiej czasów prezesury Rozmarka i Mazewskiego?
List jest odpowiedzią na artykuł, który ukazał się 5 września na portalu Deon.pl
Dyrekcja Tatrzańskiego Parku Narodowego odmówiła jednej z fundacji kościelnych wypożyczenia na obchody stulecia odzyskania przez Polskę niepodległości krzyża stojącego na Giewoncie.
Media informują, że rosyjskie lotnictwo rozpoczęło bombardowanie pozycji sił opozycyjnych wobec syryjskiego dyktatora w prowincji Idlib. Akcja Rosjan, wraz z rozpoczętymi w ubiegłym tygodniu manewrami morskimi we wschodniej części Morza Śródziemnego z pewnością przyczyni się do wzrostu napięcia w regionie. Tym bardziej, że Waszyngton przestrzegał, zarówno Damaszek, jak i Moskwę przed rozpoczęciem działań zbrojnych, a siły powietrzne Izraele już ostrzelały pozycje wojsk Asada na północy kraju. Agencje informują też o tym, że na Morze Śródziemne właśnie wpłynęła amerykańska łódź podwodna wyposażona w rakiety typu Tomahawk, co odczytuje się, jako przygotowanie do możliwego uderzenia. Rozpoczęcie działań zbrojnych trzeba odczytywać między innymi w kategoriach zwiększenia nacisku na Europę, którą Putin chce skłonić do finansowania projektów odbudowy Syrii i uznania de facto, że krajem rządził będzie Asad. Ale też wyraźnie widać, że ostatnie zabiegi rosyjskiego prezydenta, a mam na myśli rozmowy w Berlinie chyba nie zakończyły się powodzeniem, i dlatego dano sygnał do natarcia. Chyba, żeby było zupełnie inaczej, ale o tym moglibyśmy się dowiedzieć, gdyby nieco więcej informacji napłynęło, jakie są rezultaty niedawnej dość niespodziewanej wizyty polskiego wiceministra spraw zagranicznych w Damaszku. Przyjęło się uważać, że Rosja na interwencji w Syrii, i generalnie na zaostrzaniu sytuacji międzynarodowej korzysta też gospodarczo – bo z jednej strony rośnie cena ropy naftowej na rynkach, na czym zarabia wprost, a z drugiej hamuje działania potencjalnej konkurencji (planowane a nie zrealizowane rurociągi z Iranu i Kataru przez Syrię do Europy) co pozwala jej kontrolować lukratywny europejski rynek gazu i ropy naftowej.
Ogłaszając budowę nowej partii Biedroń cynicznie odwołał się do słów Jana Pawła II o odnowie „tej ziemi”.
Od kilku dni nie milkną komentarze pod adresem abpa G. Rysia w związku z jego wypowiedzią, w czasie obchodów rocznicowych likwidacji łódzkiego getta, w której powiedział, że "Zagładę stworzyli ludzie, w dużej mierze - trzeba to powiedzieć niestety, z bólem serca i z przyznaniem się do winy - ludzie, których Kościoły chrześcijańskie wychowywały na swoich nabożeństwach".