Marcin Brixen: Ustawa dereperacyjna

Wolna ciągnęła się niedziela. Mama Łukaszka ożywiała się tylko wtedy, kiedy w którejś ze stacji radiowych nadawano nowoczesny i postępowy przebój. Przebój został oparty na znanej piosence wykonywanej przez Mieczysława Fogga i wykonywali go artyści, którzy protestowali jak szaleni przeciwko obecnej władzy występując za pieniądze w publicznej telewizji.
 Marcin Brixen: Ustawa dereperacyjna
/ pexels.com
Wolna ciągnęła się niedziela. Mama Łukaszka ożywiała się tylko wtedy, kiedy w którejś ze stacji radiowych nadawano nowoczesny i postępowy przebój. Przebój został oparty na znanej piosence wykonywanej przez Mieczysława Fogga i wykonywali go artyści, którzy protestowali jak szaleni przeciwko obecnej władzy występując za pieniądze w publicznej telewizji.
Smutne, zamyślone głosy śpiewały tak:

Teraz nie pora szukać dachówek
Niedzielny handel skończył się
Przyszedł kiedyś inny, Niski z Żoliborza
I ukradł Tenkraj ode mnie
Jedną mam prośbę, może ostatnią
pierwszą od wielu lat
Ty chodź wraz ze mną
Dźwignij transparent
I rusz ze mną zmieniać świat

To pisoska niedziela
dzisiaj się nie najemy
i nigdzie nie pójdziemy
wyklęty czas
To pisoska niedziela
Lecz nie żałuj jej za mnie
Lepiej przyłącz się do mnie
To walki czas

Będziesz jeszcze dość tych niedziel miała
Twoja wina, tak żeś głosowała...

To pisoska niedziela
Moje sny o cemencie
O shoppingu w dyskoncie
Nie spełnią się

Pytasz co zrobię i dokąd pójdę,
dokąd mam iść, ja wiem...
dziś dla mnie jedno jest wyjście,
ja nie znam innego,
udam się do sklepu spożywczego
Lecz ty mówisz - on jest zamknięty
Ty o mnie nie troszcz się
W tym sklepie obsługa gotowa
Wyprowadzić w pole reżim czyli wroga
Bo to farbowana placówka pocztowa

To pisoska niedziela
dzisiaj się nie najemy
i nigdzie nie pójdziemy
wyklęty czas
To pisoska niedziela
Lecz nie żałuj jej za mnie
Lepiej przyłącz się do mnie
To walki czas

Kiedy mama Łukaszka piąty raz posłuchała przeboju Hiobowscy poprosili ją uprzejmie, aby wyłączyła radio i zajęła się czymś pożyteczniejszym.
- Może telewizja? - poddał dziadek. - Publiczna oczywiście.
- Propaganda! - prychnęła babcia Łukaszka.
- Ma misję! - podkreślił dziadek i włączył telewizor. Na ekranie pojawiła się roztańczona publiczność a prowadzący śpiewał:

Bum bum bum bum
Kupiłem paczkę gum

Mama Łukaszka błyskawicznie zmieniła kanał.
- To jest ta misja? - spytała niepewnie siostra Łukaszka i dziadek ją wyrzucił za drzwi.
- W pewnym sensie jest - rzekł posępnie tata Łukaszka. - To nowy program, "Greatest kicz". W zeszłym tygodniu w piku mieli oglądalność sześćdziesiąt milionów.
- Cicho! - zawołała mama, bowiem przełączyła na Najlepszą Telewizję i właśnie zaczynały się wiadomości. Numerem jeden była najnowsza inicjatywa ustawodawcza największej partii opozycyjnej, czyli Podestu Oligarchów.
- Wbrew plotkom kół rządowych, opozycja ma program, i to jaki! - powiedziała z satysfakcją prowadząca, po czym przycisnęła słuchawkę w uchu i poprawiła się pospiesznie:
- Opozycja ma program i to całkiem niezły! Oto przedstawiono projekt ustawy dereparacyjnej.
Przed kamerą pojawił Schegorz-Grzetyna. Oblizywał nerwowo wargi.
- Ja wiemy, i wszyscy mamy też świadomość jak bardzo został zniszczony ten kraj podczas wojny. Bomby, pociski, torpedy - wyliczał Schegorz-Grzetyna. - Dlaczego akurat żądać odszkodowania od Niemców? Przecież nie wiadomo czy to były na pewno niemieckie bomby. Podczas tej wojny walczyło ze sobą mnóstwo innych państw. Taka Nowa Zelandia na przykład. Od niej jakoś rząd nie chce reperacji. Myślę, że każdy Polak chce, aby nie żądać tych pieniędzy od Niemców. Bo inaczej oni mogliby nas obciążyć rachunkiem za zużytą amunicję, za rozbite samoloty...
- Przecież nie wiadomo, czy to była niemiecka amunicja, sam pan mówił - przypomniał reporter. - A Nowa Zelandia?
- No właśnie panie redaktorze, sam pan widzi, jaką lawinę międzynarodowych roszczeń mogłoby rozbudzić chciejstwo naszego rządu. To groziłoby kompletną izolacją na scenie międzynarodowej. Dlatego my mówimy temu stanowcze nie. Obiecaliśmy już ustawę dedezubekizacyjną, przywracającą ciężko wypracowaną emeryturę pracownikom aparatu represji PRL. Obiecaliśmy ustawę rereprywatyzacyjną przywracającą zrabowane warszawskie nieruchomości prawowitym, stu czterdziestoletnim właścicielom. Obiecaliśmy też przywrócenie do pracy zwolnionych niesłusznie sędziów i podniesienie im wieku emerytalnego do stu dziesięciu lat. A teraz kolej na ustawę dereperacyjną.
- Zrzekamy się reperacji - podpowiedział domyślnie reporter. Schegorz-Grzetyna zafrasował się i powiedział:
- To nie załatwiłoby sprawy do końca. Zawsze znalazły by się jakieś nieliczne, krzykliwe środowiska, które rozniecając pożar na tym paliwie próbowałyby przejąć władzę. To trzeba rozwiązać inaczej. Cały świat rozlicza się dzisiaj bezgotówkowo. My też tak musielibyśmy zrobić.
- Przelewem?
- Nie... Po prostu zamiast brać od nich zapłaty... - Schegorz-Grzetyna zaczął się zacinać. - To... Napadlibyśmy na nich... I narobili szkód na równą sumę... Nasz minister w gabinecie cieni potwierdził, że nasze wojsko jest gotowe na taką operację... Tak więc, gdy tylko odzyskamy władzę... No i oczywiście najpierw musieliby się zgodzić sami Niemcy.
-------------
marcinbrixen.pl
http://www.wydawnictwo-lena.pl/brixen3.html - blog w formie książki
https://pl-pl.facebook.com/marcin.brixen

Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Waldemar Krysiak: Są powody by banować TikToka. Ale Wiadomości
Waldemar Krysiak: Są powody by banować TikToka. Ale

USA chce zakazać chińskiego TikToka. Biden już podpisał ustawę, która zmusza aplikację z Azji do sprzedaży swoich udziałów. Kiedy jednak bliżej przyjrzymy się nowej legislacji, okazuje się, że wcale chyba nie o TikToka chodzi – Amerykanie powinni znowu bać się o swoją wolność.

Polak dokonał przełomowego eksperymentu dla rozwoju sztucznej inteligencji Wiadomości
Polak dokonał przełomowego eksperymentu dla rozwoju sztucznej inteligencji

Dr Jan Kocoń wraz z T. Feridanem oraz P. Kazienko przeprowadził badanie pozwalające ogromnym modelom językowym na samodzielną identyfikację luk w wiedzy i autonomiczne uczenie się. To jest filar AI.

Biały Dom: Rosja wysyła Korei Płn. setki tysięcy baryłek paliwa wbrew sankcjom ONZ z ostatniej chwili
Biały Dom: Rosja wysyła Korei Płn. setki tysięcy baryłek paliwa wbrew sankcjom ONZ

Tylko w marcu Rosja wysłała Korei Płn. 165 tys. baryłek rafinowanej ropy, wbrew restrykcjom ONZ - powiedział w czwartek rzecznik amerykańskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego John Kirby. USA z partnerami przygotowują w związku z tym nowe sankcje.

To już oficjalne. Sensacyjne doniesienia w sprawie Roksany Węgiel z ostatniej chwili
To już oficjalne. Sensacyjne doniesienia w sprawie Roksany Węgiel

Roksana Węgiel jest najmłodszą uczestniczką obecnej edycji „Tańca z gwiazdami”. Piosenkarka ogłosiła, że jeśli wygra 14. edycję "Tańca z Gwiazdami", to w 2026 roku weźmie udział w krajowych preselekcjach do Konkursu Piosenki Eurowizji.

Nie żyje znany polski youtuber. Wstrząsające słowa przed śmiercią z ostatniej chwili
Nie żyje znany polski youtuber. Wstrząsające słowa przed śmiercią

Ostatnio media obiegła smutna wiadomość. Nie żyje znany polski youtuber. Miał zaledwie 31 lat.

Telewizja Republika wyprzedziła TVN24 z ostatniej chwili
Telewizja Republika wyprzedziła TVN24

Dobre wiadomości dla Telewizji Republika. Kilka dni temu dziennikarz Tomasz Sakiewicz informował w mediach społecznościowych, że nawet pięć programów stacji biło na głowę pod względem oglądalności TVN24. Teraz ujawniono więcej szczegółów.

Prof. Boštjan Marko Turk: Ostatnia szansa Unii Europejskiej Wiadomości
Prof. Boštjan Marko Turk: Ostatnia szansa Unii Europejskiej

"Zdałam sobie sprawę, że wszystkie ludzkie nieszczęścia wynikają z tego, że nie mówią jasno. Postanowiłem więc mówić i działać jasno". Te słowa wypowiedział francuski pisarz Albert Camus w swojej niezapomnianej powieści "Dżuma". Jego słowa wydają się spełniać w proroczy sposób w najtrudniejszym okresie, przez jaki Europa przeszła od czasów wojny. Nabierają one kształtu w retoryce Ursuli von der Leyen, przewodniczącej Komisji Europejskiej i czołowej postaci na starym kontynencie. Jej język jest bezprecedensowy w kategoriach klasycznego politycznego oratorium. Jednak obecna retoryka w Brukseli, retoryka współczesnych mandarynów, okazuje się być tego samego rodzaju.

Niepokojące doniesienia. Pożar na terenie Bieszczadzkiego Parku Narodowego z ostatniej chwili
Niepokojące doniesienia. Pożar na terenie Bieszczadzkiego Parku Narodowego

- Niestety mamy złe wieści. Znowu palą się połoniny. Tym razem na Krzemieniu i w rejonie Kopy Bukowskiej. Nasi ratownicy pomagają w przewożeniu strażaków - przekazało Górskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe Bieszczady. Wiadomo, że w gaszenie pożaru zaangażowało się wiele oddziałów służb.

Niepokojący komunikat NATO z ostatniej chwili
Niepokojący komunikat NATO

NATO wydało komunikat. Poinformowano o szkodliwym działaniu na terenie sojuszu.

Gdzie jest minister? Nagranie z udziałem Łukaszenki obiegło sieć z ostatniej chwili
"Gdzie jest minister?" Nagranie z udziałem Łukaszenki obiegło sieć

Aleksandr Łukaszenka, który lubi pokazywać, że jest autorytetem mającym wszystko pod kontrolą, odwiedził obwód mohylewski. Przywódca chcąc pokazać, że jego rozkazom nie można się oprzeć, wydał polecenie białoruskiemu ministrowi rolnictwa. Ten ku zaskoczeniu zgromadzonych ukląkł i nagle zaczął grzebać w ziemi.

REKLAMA

Marcin Brixen: Ustawa dereperacyjna

Wolna ciągnęła się niedziela. Mama Łukaszka ożywiała się tylko wtedy, kiedy w którejś ze stacji radiowych nadawano nowoczesny i postępowy przebój. Przebój został oparty na znanej piosence wykonywanej przez Mieczysława Fogga i wykonywali go artyści, którzy protestowali jak szaleni przeciwko obecnej władzy występując za pieniądze w publicznej telewizji.
 Marcin Brixen: Ustawa dereperacyjna
/ pexels.com
Wolna ciągnęła się niedziela. Mama Łukaszka ożywiała się tylko wtedy, kiedy w którejś ze stacji radiowych nadawano nowoczesny i postępowy przebój. Przebój został oparty na znanej piosence wykonywanej przez Mieczysława Fogga i wykonywali go artyści, którzy protestowali jak szaleni przeciwko obecnej władzy występując za pieniądze w publicznej telewizji.
Smutne, zamyślone głosy śpiewały tak:

Teraz nie pora szukać dachówek
Niedzielny handel skończył się
Przyszedł kiedyś inny, Niski z Żoliborza
I ukradł Tenkraj ode mnie
Jedną mam prośbę, może ostatnią
pierwszą od wielu lat
Ty chodź wraz ze mną
Dźwignij transparent
I rusz ze mną zmieniać świat

To pisoska niedziela
dzisiaj się nie najemy
i nigdzie nie pójdziemy
wyklęty czas
To pisoska niedziela
Lecz nie żałuj jej za mnie
Lepiej przyłącz się do mnie
To walki czas

Będziesz jeszcze dość tych niedziel miała
Twoja wina, tak żeś głosowała...

To pisoska niedziela
Moje sny o cemencie
O shoppingu w dyskoncie
Nie spełnią się

Pytasz co zrobię i dokąd pójdę,
dokąd mam iść, ja wiem...
dziś dla mnie jedno jest wyjście,
ja nie znam innego,
udam się do sklepu spożywczego
Lecz ty mówisz - on jest zamknięty
Ty o mnie nie troszcz się
W tym sklepie obsługa gotowa
Wyprowadzić w pole reżim czyli wroga
Bo to farbowana placówka pocztowa

To pisoska niedziela
dzisiaj się nie najemy
i nigdzie nie pójdziemy
wyklęty czas
To pisoska niedziela
Lecz nie żałuj jej za mnie
Lepiej przyłącz się do mnie
To walki czas

Kiedy mama Łukaszka piąty raz posłuchała przeboju Hiobowscy poprosili ją uprzejmie, aby wyłączyła radio i zajęła się czymś pożyteczniejszym.
- Może telewizja? - poddał dziadek. - Publiczna oczywiście.
- Propaganda! - prychnęła babcia Łukaszka.
- Ma misję! - podkreślił dziadek i włączył telewizor. Na ekranie pojawiła się roztańczona publiczność a prowadzący śpiewał:

Bum bum bum bum
Kupiłem paczkę gum

Mama Łukaszka błyskawicznie zmieniła kanał.
- To jest ta misja? - spytała niepewnie siostra Łukaszka i dziadek ją wyrzucił za drzwi.
- W pewnym sensie jest - rzekł posępnie tata Łukaszka. - To nowy program, "Greatest kicz". W zeszłym tygodniu w piku mieli oglądalność sześćdziesiąt milionów.
- Cicho! - zawołała mama, bowiem przełączyła na Najlepszą Telewizję i właśnie zaczynały się wiadomości. Numerem jeden była najnowsza inicjatywa ustawodawcza największej partii opozycyjnej, czyli Podestu Oligarchów.
- Wbrew plotkom kół rządowych, opozycja ma program, i to jaki! - powiedziała z satysfakcją prowadząca, po czym przycisnęła słuchawkę w uchu i poprawiła się pospiesznie:
- Opozycja ma program i to całkiem niezły! Oto przedstawiono projekt ustawy dereparacyjnej.
Przed kamerą pojawił Schegorz-Grzetyna. Oblizywał nerwowo wargi.
- Ja wiemy, i wszyscy mamy też świadomość jak bardzo został zniszczony ten kraj podczas wojny. Bomby, pociski, torpedy - wyliczał Schegorz-Grzetyna. - Dlaczego akurat żądać odszkodowania od Niemców? Przecież nie wiadomo czy to były na pewno niemieckie bomby. Podczas tej wojny walczyło ze sobą mnóstwo innych państw. Taka Nowa Zelandia na przykład. Od niej jakoś rząd nie chce reperacji. Myślę, że każdy Polak chce, aby nie żądać tych pieniędzy od Niemców. Bo inaczej oni mogliby nas obciążyć rachunkiem za zużytą amunicję, za rozbite samoloty...
- Przecież nie wiadomo, czy to była niemiecka amunicja, sam pan mówił - przypomniał reporter. - A Nowa Zelandia?
- No właśnie panie redaktorze, sam pan widzi, jaką lawinę międzynarodowych roszczeń mogłoby rozbudzić chciejstwo naszego rządu. To groziłoby kompletną izolacją na scenie międzynarodowej. Dlatego my mówimy temu stanowcze nie. Obiecaliśmy już ustawę dedezubekizacyjną, przywracającą ciężko wypracowaną emeryturę pracownikom aparatu represji PRL. Obiecaliśmy ustawę rereprywatyzacyjną przywracającą zrabowane warszawskie nieruchomości prawowitym, stu czterdziestoletnim właścicielom. Obiecaliśmy też przywrócenie do pracy zwolnionych niesłusznie sędziów i podniesienie im wieku emerytalnego do stu dziesięciu lat. A teraz kolej na ustawę dereperacyjną.
- Zrzekamy się reperacji - podpowiedział domyślnie reporter. Schegorz-Grzetyna zafrasował się i powiedział:
- To nie załatwiłoby sprawy do końca. Zawsze znalazły by się jakieś nieliczne, krzykliwe środowiska, które rozniecając pożar na tym paliwie próbowałyby przejąć władzę. To trzeba rozwiązać inaczej. Cały świat rozlicza się dzisiaj bezgotówkowo. My też tak musielibyśmy zrobić.
- Przelewem?
- Nie... Po prostu zamiast brać od nich zapłaty... - Schegorz-Grzetyna zaczął się zacinać. - To... Napadlibyśmy na nich... I narobili szkód na równą sumę... Nasz minister w gabinecie cieni potwierdził, że nasze wojsko jest gotowe na taką operację... Tak więc, gdy tylko odzyskamy władzę... No i oczywiście najpierw musieliby się zgodzić sami Niemcy.
-------------
marcinbrixen.pl
http://www.wydawnictwo-lena.pl/brixen3.html - blog w formie książki
https://pl-pl.facebook.com/marcin.brixen


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe