Opinią publiczną wstrząsnęła sprawa szczepienia poza kolejnością licznych celebrytów i polityków, pomimo tego, że żaden z nich nie należy do tzw. "grupy zero". Zaszczepieni tłumaczą się tym, że mieli być "ambasadorami programu szczepień", jednak, jak zwracają uwagę komentatorzy, jak na "ambasadorów" nieszczególnie narzucali się z informacją o tym, ze się zaszczepili, przy szczepieniach najwyraźniej nie były również obecne kamery. Kolegów celebrytów broni aktorka, "obrońca demokracji" i polityk PSL Dorota Stalińska.
Afera ze szczepionkami dla celebrytów wybuchła po tym, gdy były premier Leszek Miller został zaszczepiony na COVID-19 poza kolejnością. Dzisiaj były przewodniczący SLD był gościem w "Faktach po Faktach" na antenie TVN24, gdzie zabrał głos w tej sprawie.
Do prezesa PiS został skierowany wniosek o zawieszenie w prawach członka tej partii starosty nyskiego Andrzeja Kruczkiewicza. Powodem jest przyjęcie przez polityka szczepionki na COVID-19 przed częścią personelu medycznego.
Dyrektor programowy TVN Edward Miszczak potwierdził w "Faktach" TVN, że znalazł się w grupie, która została zaszczepiona w pierwszej kolejności. Powiedział, że był przekonany, iż to część akcji promocyjnej.
Gazeta Stołeczna (portal warszawskiego dodatku do „Gazety Wyborczej” – red.) potwierdza w tytule tekstu krążące od rana plotki, że wiceprezes TVN Edward Miszczak (w zarządzie nie ma obecnie stanowiska prezesa – red.) był wśród zaszczepionych. W samym tekście jednak tej informacji nie ma – napisał na Twitterze stołeczny działacz miejski Jan Śpiewak.
"Każda dawka szczepionki przekazana z naruszeniem harmonogramu to dawka, której może zabraknąć potrzebującym" - tymi słowami doniesienia o szczepieniach znanych celebrytów skomentował premier Mateusz Morawiecki.
W Meksyku 32-letnia lekarka trafiła na oddział intensywnej terapii z podejrzeniem zapalenia mózgu i rdzenia kręgowego pół godziny po tym, jak otrzymała szczepionkę przeciwko Covid-19 firm Pfizer i BioNTech - poinformowało meksykańskie ministerstwo zdrowia.
Afera ze szczepionkami dla celebrytów wybuchła po tym, gdy były premier Leszek Miller został zaszczepiony na COVID-19 poza kolejnością. Jak się jednak okazało, nie tylko były przewodniczący SLD otrzymał dawkę szczepionki, mimo że nie należał do grupy "0". Matylda Damięcka stanęła w obronie celebrytów, którzy zaszczepieni zostali poza kolejnością. Rodakom zarzuca hipokryzję.
Kolejna artystka ujawniła w mediach społecznościowych, że przyjęła szczepionkę przeciwko COVID-19.
Afera ze szczepionkami dla celebrytów wybuchła po tym, gdy były premier Leszek Miller został zaszczepiony na COVID-19 poza kolejnością. Jak się jednak okazało, nie tylko były przewodniczący SLD otrzymał dawkę szczepionki, mimo że nie należał do grupy "0".
Studenci WUM informują, że na liście osób zaszczepionych poza kolejnością znalazła się też osoba „ściśle związana” ze stacją TVN.
Dlaczego Polska sprzeciwia się stosowaniu w unijnych dokumentach terminu "gender" sprowadzającego płeć do sztucznej "konstrukcji społeczno-kulturowej"? - pyta na Twitterze doktor nauk prawnych Tymoteusz Zych z Instytutu Ordo Iuris i wskazuje konkretne argumenty.
Starosta opatowski Tomasz Staniek, uchwałą Zarządu Okręgowego PiS, został usunięty ze struktur Prawa i Sprawiedliwości; zasady obowiązują wszystkich - poinformował w sobotę szef komitetu wykonawczego partii Krzysztof Sobolewski.
Nie milkną echa po ujawnieniu nazwisk znajdujących się na liście osób zaszczepionych dodatkowymi dawkami szczepionek z puli Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Według informacji dziennikarza Polsat News, poza kolejnością zaszczepili się m.in. Krystyna Janda, Wiktor Zborowski, a także Krzysztof Materna.
- Sprawy aborcji PiS nie jest już w stanie wygrać. Młodsi politycy partii będą się znajdować pod wpływem coraz bardziej liberalnych wyborców. Nie będą przywiązani do założeń ideologicznych i będą bardziej liberalni w kwestiach ekonomicznych oraz światopoglądowych. I pewnie rozwiązaniem będzie pozostawienie szerokiej możliwości indywidualnego głosowania – mówi w rozmowie z Jakubem Pacanem politolog prof. UW Rafał Chwedoruk.
Rektor Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego prof. Zbigniew Gaciong poinformował w sobotę, że powołał wewnętrzną komisję w WUM, która ma wyjaśnić sprawę szczepienia przeciw koronawirusowi osób poza kolejnością, m.in. aktorów i celebrytów.
Wyje to towarzystwo spod # sini razem albo spod znaku **** i innych strzałek. Kulturalni nagle bardzo się stali i cytaty idoli ranią ich wrażliwe oczy – pisze na Twitterze europoseł PiS.
Nie milkną echa po ujawnieniu nazwisk znajdujących się na liście osób zaszczepionych dodatkowymi dawkami szczepionek z puli Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Okazuje się, że nie tylko celebryci spoza grupy "0" zaszczepili się poza kolejnością.
Portal Onet.pl opublikował artykuł, w którym podkreślono, że gdy w drugiej połowie XIX w. „świat stał u progu nowoczesności”, na terenach dzisiejszej Polski dalej odbywały się publiczne egzekucje. W tekście pominięto jednak fakty, że publiczne egzekucje były zasądzane przez sądy pruskie, gilotyny we Wrocławiu używali Niemcy.
Portal Wirtualna Polska opublikował w sobotę wyniki badań opinii Polaków, z których wynika, że prezydent stolicy Rafał Trzaskowski i premier Mateusz Morawiecki zyskali w minionym roku taką samą sympatię wyborców. „Jest remis” – czytamy.