Warto obserwować co się dzieje z kursem rubla, bo to jeden z najlepszych markerów pozwalających zorientować się jak wyglądają rzeczywiste nastroje wśród rosyjskich „kapitanów przemysłu”. Przedwczoraj (22 sierpnia) rubel zaczął tracić wobec dolara i euro już od samego rana. Analitycy wskazywali, na dwie zasadnicze przyczyny takiego zachowania rosyjskiej waluty. Otóż Bank Centralny na początku tygodnia wznowił politykę skupowania z rynku walut wymienialnych, mimo że jeszcze w ubiegły piątek informował o czasowym zaniechaniu tej polityki. Dodatkowo, na rynek przeniknęła informacja, że zapasy złota, zgromadzone przez Bank Centralny są na rekordowym poziomie. Wszystko to razem ocenione zostało dość jednoznacznie – otóż władze za wszelką cenę dążą do zwiększenia rezerw przygotowując się na nadejście jeszcze gorszych, niźli obecnie czasów.
Był to kolejny przypadek. W ubiegłym roku doszło w Polsce do blisko 140 takich incydentów.
Ten i więcej rysunków w najnowszym "Tygodniku Solidarność" dostępnym również w aplikacji mobilnej.
Dopóki w korpusie instruktorskim ZHP funkcjonuje typowy „homo sovieticus”, chwalca stanu wojennego, wierny żołdak moskiewskiego namiestnika w Polsce generała Wojciecha Jaruzelskiego Adam Mazguła, dopóty nie należy uwiarygadniać tej organizacji.
Podczas najbliższego szczytu krajów Trójmorza, które odbędzie się w dniach 17-18 września w Bukareszcie, instytucje bankowe 12 państw członkowskich planują podpisanie listu intencyjnego w sprawie powołania funduszu inwestycyjnego, który będzie finansował strategiczne inwestycje infrastrukturalne i energetyczne w tym regionie.
W debacie zechcą zapewne wziąć udział prawnicy, dietetycy, przedstawiciele biur podróży, znawcy kuchni i specjaliści od alkoholu.
Rozegrana w środę szósta kolejka rozgrywek w II Lidze piłkarskiej obyła się bez sensacji. Co najwyżej niespodziankę sprawili piłkarze Rozwoju Katowice, wygrywając z faworyzowanym Radomiakiem, ale drużyna z Radomia przyzwyczaiła już swoich fanów do gry w kratkę. Na fotelu lidera zasiadła tym razem ekipa z Łęcznej, po remisie z Bełchatowem.
- USA dokonały ekstradycji do Niemiec 95-letniego Jakiva Palija, posądzanego o zbrodnie w niemieckim obozie koncentracyjnym Trawniki, gdzie był wachmanem. Lewacka Tageszeitung w pierwotnej edycji tekstu nazwała ten obóz polskim obozem koncentracyjnym. Co prawda zmieniła to już, reagując prawdopodobnie na komentarz pewnego czytelnika (jest pod tekstem), ale oczywiście nie przeprosiła. (...) Ale to nie koniec draństwa tego szmatławca. W zaraz w następnym tekście na ten temat - chyba z zemsty - nazywa tego Jakiva Palija... Polakiem.
- Jeden z najbardziej zaufanych ludzi Putina, generał tajnych służb Władimir Jakunin, otrzymał prawo pobytu na terenie Niemiec. Człowiek ten prowadzi w Berlinie instytut propagandowy, który według krytyków stanowi rodzaj broni w prowadzonej przeciwko nam wojnie hybrydowej Putina. Jakunin, który ma zakaz wjazdu do USA, dzięki Putinowi stał się nieprzyzwoicie bogaty kosztem zwykłych Rosjan. I oto człowiek ten może oficjalnie żyć i pracować w Niemczech, podczas gdy dotkliwie prześladowanym przeciwnikom putinowskiego reżimu Berlin odmawia prawa azylu - pisze Boris Reitschuster niemiecki dziennikarz prowadzący biuro magazynu Focus w Moskwie
Co nowego na vlogu?
Wczoraj na posiedzeniu Rady Ministrów został przyjęty projekt budżetu państwa na rok 2019, którego głównym celem jak stwierdziło Centrum Informacyjne Rządu (CIR) jest „utrzymanie stabilności finansów publicznych przy jednoczesnym wspieraniu wzrostu gospodarczego oraz solidarnościowej polityki społecznej”.
Mam nadzieję, że w jubileuszowym roku 100-lecia powrotu Polski na mapę suwerennych państw Europy te postulaty doczekają się urzeczywistnienia.
Andrzeja Goławskiego bito i kopano najpierw w pozycji kucznej, kiedy jednak po ciosie w skroń upadł, kopano go po głowie i kręgosłupie. Podobnie potraktowano Ryszarda Piekarta, którego bito jeszcze po tym jak przestał się ruszać. Po kilkakrotnym biciu funkcjonariusz Zbigniew Puławski zdarł fotografię papieża Jana Pawła II i kopał zrzucony krzyż. Po kwadransie pałkarze powrócili do celi i zaczęli ponownie bić. Wtedy Andrzej Goławski dwukrotnie stracił przytomność, ale oni dalej kontynuowali bicie drewnianymi pałkami po nogach, korpusie i po genitaliach.
Melduję się w zacnym gronie blogerów "Tysola"!! Mam nadzieje, że mój pierwszy wpis nie będzie ostatnim! :-) I szacowna redakcja nie "zbanuje" mnie ku uciesze gawiedzi a moim pohańbieniu!
Borys Reitschister jest byłym korespondentem niemieckich mediów w Moskwie, a dziś jednym z najbardziej ostrych krytyków Putina, a także niemieckiej polityki wobec Rosji.
Po spotkaniu prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa z prezydentem Rosji Władimirem Putinem, które odbyło się 16 lipca w stolicy Finlandii- Helsinkach w części mediów w Polsce rozpętała się wielodniowa histeria, na temat przebiegu i treści rozmów między obydwoma przywódcami.
Trzeba przyznać, że wypowiedzi na temat sobotniego spotkania Merkel – Putin w rosyjskich mediach są znacznie bardziej stonowane, niźli np. w Polsce. Jest to nie tylko kwestia odmiennych wrażliwości, ale również świadomość faktu, który w Polsce najwyraźniej trudno się przebija, że w światowej dyplomacji, tam gdzie grają interesy wielkich państw żadne rozstrzygnięcie nie zapada w stylu deus ex machina, i w wyniku dobrych rozmów liderów, ale jest efektem długiego ucierania się stanowisk.
Minął piątek 10 sierpnia 2018 r. Warszawa zadrżała w posadach. Pan prawie już kandydat na kandydata na ważny urząd ogłosił donośnym głosem: „Zdelegalizować Obóz Narodowo-Radykalny!”. I dodał: „Jeżeli wygram wybory, to w warszawskim ratuszu powstanie komórka, która będzie się sprzeciwiać, dokumentować i walczyć ze wszystkimi przejawami rasizmu i faszyzmu”. Aktywna i doniosła to będzie komórka. Będzie doniosła i będzie donosiła. Jak na poważną komórkę przystało.
Jeżeli protest społeczny ma odnieść pożądany przez jego organizatorów skutek, to musi być ciekawy i różnorodny.
Jednym z ulubionych komentarzy zwolenników PiS, udzielających się w sieci w odniesieniu do przejawów czystej nienawiści pojawiających się w wypowiedziach zwolenników radykalnej opozycji jest ostrzeżenie przed wyhodowaniem kolejnego Cyby. Ja mam poważniejsze obawy. Wydaje mi się, że chodzi nie o hodowlę kolejnego Cyby a o cale rabaty Cybów. Rosnące, niestety, prawdopodobnie po obu stronach. Już nie sporu a pełnej zajadłości i pozbawionej zasad wojny.