Komentarz M. Środy po wypowiedzi Owsiaka o K. Pawłowicz. Czy to naprawdę feministka i obrończyni kobiet?

Niech pani spróbuje seksu. Poczuje pani motyle w brzuchu, poczuje pani rozluźnione plecy. Poczuje pani kwiat we włosach, a przez to w głowie też się może poukładać
- powiedział publicznie Jerzy Owsiak do Krystyny Pawłowicz. Słowa te były szeroko komentowane przez internautów, publicystów i dziennikarzy. Wydaje się oczywiste, że w takim wypadku któż inny, jak nie feministki, deklarujące się jako wielkie obrończynie kobiet, powinny bronić posłanki Prawa i Sprawiedliwości w przypadku seksistowskich wypowiedzi wobec jej osoby? Głos faktycznie zabrała Magdalena Środa...
Owsiak rzeczywiście nie powinien zachowywać się po seksistowsku ani wobec Krystyny Pawłowicz ani wobec kogokolwiek innego
- przyznaje zdawkowo Środa. Zadziwiające jednak jest to, że w dalszej części swojego wpisu przechodzi do ostrego ataku na posłankę, by zakończyć swój wywód mocnym uderzeniem w PiS. Czy tak ma wyglądać wsparcie od wielkiej obrończyni praw kobiet?
Jeśli chodzi o Panią (Pana? bo chce być posłem, nie posłanką) Pawłowicz najlepiej na jej zdrowie zrobi brak jakichkolwiek komentarzy, bo ta potrzeba medialno-parlamentarnej sławy ją naprawdę niszczy i stawia wobec niej ekstremalne wymagania, którym stara się sprostać i niestety często jej się to udaje. Widać jednak gołym okiem że to osoba chora i nie powinniśmy w ogóle komentować jej zachowań a raczej otoczyć ją szacunkiem, jaki należy się ludziom wymagającym zrozumienia i troski
- pisze Środa.
Natomiast reakcja PiS na zachowanie Owsiaka (w osobie cerbera Mazurek)- bezcenna! Gdyby mogli mu ściąć głowę i powyrywać obcęgami kawałki ciała, to by to zrobili. Każdy pretekst jest dobry, by dobrać się do Jurka! Kaczyński z powodu jego sukcesów nie może spać, zwłaszcza w czasie Woodstock. Tyle młodzieży u Owsiaka a nie u ojca Rydzyka! Chleba z tych ziaren nie będzie, a może i co gorszego?
- konkluduje publicystka.
źródło: facebook