Nowe przepisy o pracy platformowej. Handlowa Solidarność apeluje do minister Dziemianowicz-Bąk

Ministrowie pracy krajów członkowskich UE zatwierdzili wstępne porozumienie Rady Unii Europejskiej i Parlamentu Europejskiego w sprawie dyrektywy o pracy za pośrednictwem platform cyfrowych. – Jak najszybciej powinniśmy przygotować krajowe przepisy wdrażające tę dyrektywę. Eliminacja patologii w pracy platformowej to wyzwanie i dla rządu, i dla związków zawodowych – wezwał Alfred Bujara, szef handlowej Solidarności.
 Nowe przepisy o pracy platformowej. Handlowa Solidarność apeluje do minister Dziemianowicz-Bąk
/ Fot. pixabay.com

Bez podstawowych praw

Pracownicy platformowi to nie tylko kurierzy rozwożący jedzenie czy kierowcy taksówek zamawianych przez popularną aplikację. Ta forma zatrudnienia błyskawicznie rozszerza się na kolejne zawody. Za pośrednictwem różnego rodzaju aplikacji coraz częściej pracują np. programiści, graficy, tłumacze, czy też fachowcy wykonujący usługi remontowe. Z danych Komisji Europejskiej wynika, że w 2022 roku w UE za pośrednictwem platform pracowało ponad 28 mln ludzi. W przyszłym roku ta liczba ma wynosić już 43 mln.

Ten gigantyczny i stale rosnący segment rynku pracy, niemal w całości funkcjonuje poza przepisami regulującymi „tradycyjne” formy zatrudnienia. Z danych KE wynika, że 93 proc. pracowników platformowych to osoby samozatrudnione. Nader często jest to tzw. fikcyjne samozatrudnienie, które pozwala platformom znacząco zredukować koszty i unikać podstawowych obowiązków wynikających z Kodeksu pracy. Pracownicy platformowi nie mają prawa do urlopu, ubezpieczenia zdrowotnego czy zwolnienia lekarskiego. Nie obejmują ich przepisy o minimalnym wynagrodzeniu, ani inne elementarne prawa pracownicze.

Ukrócenie tej patologii to jeden z głównych celów nowych unijnych przepisów. Dyrektywa o pracy platformowej wprowadza domniemanie prawne stosunku pracy między platformą cyfrową, a osobami wykonującymi pracę za ich pośrednictwem. Domniemanie prawne spowoduje, że to platforma cyfrowa będzie musiała udowodnić, że relacja z osobami wykonującymi pracę za jej pośrednictwem nie jest stosunkiem pracy.

Koniec wszechwładzy algorytmów

Dyrektywa reguluje również tzw. zarządzanie algorytmiczne, czyli stosowane przez platformy cyfrowe całkowicie zautomatyzowane narzędzia do przetwarzania informacji i podejmowania decyzji dotyczących pracowników, np. rekrutacji, warunków pracy czy wynagradzania. Zgodnie z zapisami dyrektywy pracownicy mają być należycie informowani o stosowaniu zautomatyzowanych systemów monitorujących ich pracę, a decyzje podejmowane przez algorytmy mają podlegać nadzorowi i ocenie przez człowieka. Pracownik będzie miał prawo domagać się wyjaśnienia i weryfikacji tych decyzji.

Zatwierdzone 11 marca porozumienie w sprawie ostatecznego kształtu dyrektywy oznacza, że proces legislacyjny jest już niemal zakończony. Dokument musi teraz zostać formalnie ratyfikowany w Radzie UE i na posiedzeniu plenarnym Parlamentu Europejskiego, co jednak nie powinno sprawiać problemów. Na wdrożenie przepisów kraje członkowskie będą miały dwa lata.

Kluczowa implementacja

Jak podkreśla Alfred Bujara, przewodniczący Krajowego Sekretariatu Banków, Handlu i Ubezpieczeń NSZZ „Solidarność”, szybka i dobrze przygotowana implementacja unijnej dyrektywy ma kluczowe znaczenie, jeśli chcemy ucywilizować pracę platformową.

– Za platformami cyfrowymi stoją ponadnarodowe korporacje, gigantyczne pieniądze i wpływy. Dlatego dobrze, że ta dyrektywa powstała na poziomie UE, bo pojedyncze kraje mogły okazać się po prostu za słabe. Oczywiście jej zapisy mogły być lepsze, ale pamiętajmy, że wcześniej nie było żadnych regulacji w tym zakresie – ocenił przewodniczący Bujara.

Handlowa Solidarność zwróciła się 19 lutego do minister rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszki Dziemianowicz-Bąk o powołanie przy ministerstwie zespołu eksperckiego z udziałem strony społecznej, którego celem będzie przygotowanie implementacji dyrektywy.

– Koncerny z pewnością będą próbowały omijać nowe regulacje, korzystając z ogromnej przewagi nad pracownikami. Dlatego potrzebujemy dobrych przepisów na poziomie krajowym, żeby tych potencjalnych luk w prawie było jak najmniej. To wspólne wyzwanie i dla resortu pracy, i dla związków zawodowych – zaznaczył Alfred Bujara.


 

POLECANE
Tȟašúŋke Witkó: Niemcy – najwięksi degeneraci Europy z ostatniej chwili
Tȟašúŋke Witkó: Niemcy – najwięksi degeneraci Europy

Ostatnimi czasy, opinię publiczną w Polsce rozgrzewa głownie konflikt izraelsko-irański, a także działalność ruchu na rzecz ponownego liczenia głosów oddanych w wyborach prezydenckich, któremu patronuje i którego działaniom nadaje ton pewien znany mecenas, obecnie tryskający tężyzną fizyczną, choć – jak wiemy z doniesień medialnych – nie zawsze cieszył się on końskim zdrowiem.

Odszedł, aby podziwiać widok. Tragiczna śmierć Polaka we Włoszech Wiadomości
"Odszedł, aby podziwiać widok". Tragiczna śmierć Polaka we Włoszech

Do tragicznego wypadku doszło w piątek w rejonie Gargnano, miejscowości położonej nad malowniczym jeziorem Garda na północy Włoch. Podczas rowerowej wycieczki z przyjaciółmi zginął 43-letni turysta z Polski.

Putin grozi Ukrainie: „Brudna bomba byłaby ostatnią pomyłką” Wiadomości
Putin grozi Ukrainie: „Brudna bomba byłaby ostatnią pomyłką”

Rosyjski przywódca Władimir Putin oświadczył w piątek podczas Forum Ekonomicznego w Petersburgu, że Rosjanie i Ukraińcy to ten sam lud i w tym sensie "cała Ukraina" należy do Rosji.

Rosyjska „flota cieni” na celowniku Zachodu. Polska dołącza do sojuszu 14 państw z ostatniej chwili
Rosyjska „flota cieni” na celowniku Zachodu. Polska dołącza do sojuszu 14 państw

Czternaście krajów, w tym Polska, zobowiązało się do podjęcia skoordynowanych działań przeciwko rosyjskiej "flocie cieni" operującej na wodach Morza Bałtyckiego i Północnego – poinformowało w piątek brytyjskie ministerstwo spraw zagranicznych.

„Nie mogłabym wtedy spać spokojnie”. Trenerka szczerze o Idze Świątek Wiadomości
„Nie mogłabym wtedy spać spokojnie”. Trenerka szczerze o Idze Świątek

Po rozstaniu Igi Świątek z Tomaszem Wiktorowskim pojawiło się wiele spekulacji, kto mógłby zostać nowym trenerem jednej z najlepszych tenisistek świata. Wśród potencjalnych nazwisk wymieniano także Sandrę Zaniewską - uznaną polską trenerkę, obecnie pracującą z Martą Kostiuk. Sama zainteresowana rozwiała jednak wszelkie wątpliwości.

Znany prezenter w Tańcu z gwiazdami? Padła jasna deklaracja Wiadomości
Znany prezenter w "Tańcu z gwiazdami"? Padła jasna deklaracja

Trwają intensywne przygotowania do kolejnej edycji „Tańca z gwiazdami”. Polsat już kompletuje listę uczestników, a wśród medialnych spekulacji pojawiło się nazwisko Karola Strasburgera. Czy zobaczymy go na parkiecie? Sam zainteresowany nie pozostawia wątpliwości.

3000 PLN. Są pierwsze kary dla autorów niestandardowych protestów wyborczych z ostatniej chwili
3000 PLN. Są pierwsze kary dla autorów "niestandardowych" protestów wyborczych

Sąd Najwyższy proceduje dziesiątki tysięcy protestów wyborczych złożonych przez zwolenników Romana Giertycha. Są już pierwsze kary dla autorów wulgarnych protestów.

„Khatanga” odholowana. Rosyjski wrak po 8 latach zniknął z Portu Gdynia z ostatniej chwili
„Khatanga” odholowana. Rosyjski wrak po 8 latach zniknął z Portu Gdynia

Po ośmiu latach przymusowego postoju w Porcie Gdynia rosyjski zbiornikowiec „Khatanga” został w końcu odholowany. Jak poinformował minister infrastruktury Dariusz Klimczak, jednostka została przygotowana do usunięcia z portu i trafi do zezłomowania w Danii.

Skandaliczna próba profanacji w konkatedrze w Lubaczowie Wiadomości
Skandaliczna próba profanacji w konkatedrze w Lubaczowie

Do szokującego incydentu doszło podczas Mszy świętej w uroczystość Bożego Ciała w konkatedrze w Lubaczowie. W trakcie liturgii agresywny mężczyzna pod wpływem alkoholu wtargnął do prezbiterium i rzucił butelką w stronę tabernakulum, próbując zakłócić przebieg uroczystości.

Akcja przeszukania w klasztorze Dominikanów bezzasadna. Sąd jednoznacznie o działaniach prokuratury pilne
Akcja przeszukania w klasztorze Dominikanów bezzasadna. Sąd jednoznacznie o działaniach prokuratury

W grudniu ub.r. 19 do klasztoru dominikanów w Lublinie wtargnęli uzbrojeni policjanci w kominiarkach, wspomagani przez drony. Funkcjonariusze poszukiwali posła Marcina Romanowskiego, a przeszukanie zostało zlecone przez prokuraturę na podstawie donosu przez niezweryfikowanego anonima.

REKLAMA

Nowe przepisy o pracy platformowej. Handlowa Solidarność apeluje do minister Dziemianowicz-Bąk

Ministrowie pracy krajów członkowskich UE zatwierdzili wstępne porozumienie Rady Unii Europejskiej i Parlamentu Europejskiego w sprawie dyrektywy o pracy za pośrednictwem platform cyfrowych. – Jak najszybciej powinniśmy przygotować krajowe przepisy wdrażające tę dyrektywę. Eliminacja patologii w pracy platformowej to wyzwanie i dla rządu, i dla związków zawodowych – wezwał Alfred Bujara, szef handlowej Solidarności.
 Nowe przepisy o pracy platformowej. Handlowa Solidarność apeluje do minister Dziemianowicz-Bąk
/ Fot. pixabay.com

Bez podstawowych praw

Pracownicy platformowi to nie tylko kurierzy rozwożący jedzenie czy kierowcy taksówek zamawianych przez popularną aplikację. Ta forma zatrudnienia błyskawicznie rozszerza się na kolejne zawody. Za pośrednictwem różnego rodzaju aplikacji coraz częściej pracują np. programiści, graficy, tłumacze, czy też fachowcy wykonujący usługi remontowe. Z danych Komisji Europejskiej wynika, że w 2022 roku w UE za pośrednictwem platform pracowało ponad 28 mln ludzi. W przyszłym roku ta liczba ma wynosić już 43 mln.

Ten gigantyczny i stale rosnący segment rynku pracy, niemal w całości funkcjonuje poza przepisami regulującymi „tradycyjne” formy zatrudnienia. Z danych KE wynika, że 93 proc. pracowników platformowych to osoby samozatrudnione. Nader często jest to tzw. fikcyjne samozatrudnienie, które pozwala platformom znacząco zredukować koszty i unikać podstawowych obowiązków wynikających z Kodeksu pracy. Pracownicy platformowi nie mają prawa do urlopu, ubezpieczenia zdrowotnego czy zwolnienia lekarskiego. Nie obejmują ich przepisy o minimalnym wynagrodzeniu, ani inne elementarne prawa pracownicze.

Ukrócenie tej patologii to jeden z głównych celów nowych unijnych przepisów. Dyrektywa o pracy platformowej wprowadza domniemanie prawne stosunku pracy między platformą cyfrową, a osobami wykonującymi pracę za ich pośrednictwem. Domniemanie prawne spowoduje, że to platforma cyfrowa będzie musiała udowodnić, że relacja z osobami wykonującymi pracę za jej pośrednictwem nie jest stosunkiem pracy.

Koniec wszechwładzy algorytmów

Dyrektywa reguluje również tzw. zarządzanie algorytmiczne, czyli stosowane przez platformy cyfrowe całkowicie zautomatyzowane narzędzia do przetwarzania informacji i podejmowania decyzji dotyczących pracowników, np. rekrutacji, warunków pracy czy wynagradzania. Zgodnie z zapisami dyrektywy pracownicy mają być należycie informowani o stosowaniu zautomatyzowanych systemów monitorujących ich pracę, a decyzje podejmowane przez algorytmy mają podlegać nadzorowi i ocenie przez człowieka. Pracownik będzie miał prawo domagać się wyjaśnienia i weryfikacji tych decyzji.

Zatwierdzone 11 marca porozumienie w sprawie ostatecznego kształtu dyrektywy oznacza, że proces legislacyjny jest już niemal zakończony. Dokument musi teraz zostać formalnie ratyfikowany w Radzie UE i na posiedzeniu plenarnym Parlamentu Europejskiego, co jednak nie powinno sprawiać problemów. Na wdrożenie przepisów kraje członkowskie będą miały dwa lata.

Kluczowa implementacja

Jak podkreśla Alfred Bujara, przewodniczący Krajowego Sekretariatu Banków, Handlu i Ubezpieczeń NSZZ „Solidarność”, szybka i dobrze przygotowana implementacja unijnej dyrektywy ma kluczowe znaczenie, jeśli chcemy ucywilizować pracę platformową.

– Za platformami cyfrowymi stoją ponadnarodowe korporacje, gigantyczne pieniądze i wpływy. Dlatego dobrze, że ta dyrektywa powstała na poziomie UE, bo pojedyncze kraje mogły okazać się po prostu za słabe. Oczywiście jej zapisy mogły być lepsze, ale pamiętajmy, że wcześniej nie było żadnych regulacji w tym zakresie – ocenił przewodniczący Bujara.

Handlowa Solidarność zwróciła się 19 lutego do minister rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszki Dziemianowicz-Bąk o powołanie przy ministerstwie zespołu eksperckiego z udziałem strony społecznej, którego celem będzie przygotowanie implementacji dyrektywy.

– Koncerny z pewnością będą próbowały omijać nowe regulacje, korzystając z ogromnej przewagi nad pracownikami. Dlatego potrzebujemy dobrych przepisów na poziomie krajowym, żeby tych potencjalnych luk w prawie było jak najmniej. To wspólne wyzwanie i dla resortu pracy, i dla związków zawodowych – zaznaczył Alfred Bujara.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe