„Demokracja totalitarna”. Dekonstrukcja polityki prowadzi do zbrodni

Nie da się ukryć, że wielu Polaków przeżyło szok, kiedy najpierw Komisja Europejska i inne organy UE łamiąc zapisy traktatowe, zaczęły szykanować Polskę tylko dlatego, że rządziła nią opcja postrzegana jako konserwatywna. Kolejnym szokiem, już po zmianie ekipy rządzącej, było łamanie prawa przez tę ostatnią i siłowe pacyfikowanie osób i instytucji.
Trup. Ilustracja poglądowa
Trup. Ilustracja poglądowa / Pixabay.com

Nagle okazało się, że urzędy krajowe i ponadkrajowe, uważane dotąd przez obywateli za demokratyczne, wcale takimi nie są jeżeli weźmiemy pod uwagę sposób i metody ich działania. Ten represyjny system, którego w żadnym wypadku nie można nazwać demokracją, nie wziął się znikąd, ale jest pokłosiem nurtów filozoficznych, które przetaczały się przez Europę mniej więcej od lat 60. ubiegłego stulecia – dekonstrukcji Jacques’a Derridy i neomarksizmu reprezentowanego przez Herberta Marcuse i całą szkołę Nowej Lewicy.

Czytaj również: Profesor prawa: „Nie potrafię tego prawniczo uzasadnić, ale ws. kontrasygnaty jestem po stronie Tuska”

Znany polityk PiS zatrzymany. Jest oświadczenie syna

 

Dekonstrukcja

Dekonstrukcja zaczęła się od języka, aby bardzo szybko wejść w inne obszary życia społecznego i politycznego. Dla neokomunistycznych rewolucjonistów, którzy między innymi dzięki pomocy Rockefellera przetrwali II wojnę światową i powrócili do Europy wdrażać swoje pomysły, okazała się ona doskonałym narzędziem do rozmontowywania demokratycznych systemów kapitalistycznych w celu zaprowadzenia ogólnoświatowego nowego ładu. Zaczęło się od języka, który dzięki dekonstrukcji przestał być jednoznaczny dając wielość interpretacji i odczytań. Widzimy to doskonale na przykładzie wprowadzonego po raz pierwszy do przestrzeni publicznej przez Organizację Narodów Zjednoczonych, później zaś przez inne ponadnarodowe instytucje „zrównoważonego rozwoju”. Dekonstrukcja pozwoliła na dowolną manipulację tym pojęciem. I tak jedni odczytywali zrównoważony rozwój jako wprowadzenie równowagi w gospodarce, inni – jako ochronę środowiska, a jeszcze inni – autorzy tego sformułowania – mieli świadomość kryjącej się pod tą frazą zbrodniczej zawartości. Ideowi spadkobiercy Derridy nie zatrzymali się bowiem na samej dekonstrukcji języka, ale sięgnęli dalej – po samego człowieka.

"Demokracja totalitarna"

Jak podkreślał wielokrotnie Jacques Derrida, dekonstrukcja nie ma charakteru celowego – mamy w niej do czynienia z permanentną zmianą, drogą, nieskończonym procesem, który nigdy nie zostanie w żaden sposób uwieńczony sukcesem, jest zatem skazany na ciągłe przemiany. Sama koncepcja dekonstrukcji od samego początku nie była zatem stałą, pozwalając na permanentne rozmywanie pojęć, co miało swoje przełożenie w dokumentach międzynarodowych – traktat lizboński jest tego koronnym przykładem. Pozwalała zatem na radykalizowanie postulatów rewolucji komunistycznej. I tak w nowej rewolucji nie chodzi już tylko o to, żeby pozbawić ludzi własności, co postulował w Manifeście z Ventotene trockista Altiero Spinelli, ale pozbawić ich tego, co mają najcenniejsze – życia. Stąd takie parcie na legalizację aborcji i eutanazji.

Spinelli pisał, że „dyktatura partii rewolucyjnej stworzy nowe państwo, a wokół niego – nową, prawdziwą demokrację”. Dekonstrukcja przewidywała konsekwencje w postaci „demokracji totalitarnej” czyli nowego, totalitarnego tworu będącego bezpośrednim skutkiem polityki prowadzonej zgodnie z tą filozofią, była więc atrakcyjna dla komunistycznej międzynarodówki.

Warto podkreślić, że dekonstrukcja działa od wewnątrz demontowanego systemu. Mogliśmy to dokładnie obserwować na przykładzie zmian w europejskim prawodawstwie. Otóż najpierw stworzono pojęcie tzw. „prawa miękkiego”, do którego zaliczały się między innymi dyrektywy. Była to prawdziwa ekwilibrystyka prawna, ponieważ początkowo „prawo miękkie” nie było prawem obligatoryjnym, ale rodzajem wskazówek przyjmowanych dobrowolnie przez kraje, które chciały to uczynić. Teraz nagle okazuje się, że dyrektywy stały się obowiązujące – proces dekonstrukcji państw narodowych przeszedł zatem na wyższy poziom. Co więcej, wszystko wskazuje na to, że będzie się dalej radykalizował.

Jeżeli zatem KE złamała zapisy traktatu lizbońskiego, to uczyniła to, ponieważ przyjęta filozofia dekonstrukcji jej to umożliwiła. To właśnie w dekonstrukcji należy szukać przyczyn, dla których KE nie dopatrzyła się w działaniach rządu Donalda Tuska działań sprzecznych z europejskim prawem i demokracją – te ostatnie zostały zdekonstruowane i teraz każde bezprawie będzie możliwe do zrealizowania.

W ten sposób coś, co miało być zabawą słowem, filozofowaniem, stanęło u podstaw współczesnej neokomunistycznej rewolucji. To niestety oznacza, że obywateli przestają chronić jakiekolwiek prawa, co stosunkowo szybko odbije się na wszystkich obszarach życia, z gospodarką włącznie. Już w tej chwili obserwujemy ucieczkę przedsiębiorstw poza Europę, ponieważ w systemie, gdzie nic nie jest stałe, gdzie litera prawa nie jest przestrzegana, nie da się prowadzić biznesu. Dekonstrukcja uniemożliwia normalne życie, ale jej propagatorzy zupełnie na to nie zważają, gdyż w ich oczach każdy obywatel z góry jest skazany na śmierć. Ideologia klimatyzmu czerpie z tego pełnymi garściami – człowiek jest w jej oczach szkodnikiem planety, którego należy anihilować, gdyż pozostawia ślad węglowy. Tym samym rewolucjoniści połączyli swoje siły w walce z człowiekiem i najwyższy czas, żeby uświadomić to społeczeństwom.

 

Rewolucja AI

Dekonstrukcja dokonała się także w sferze wartości, które zostały zastąpione antywartościami. Jeżeli zatem KE twierdzi, że AI będzie trenowana w Europie zgodnie z „unijnymi wartościami” oznacza to eliminację z tej przestrzeni wszystkich chrześcijańskich wartości. Nie zdziwmy się zatem, kiedy AI zastąpi lekarzy – a takie są plany – że w przypadku trudnej ciąży zaleci aborcję, a w przypadku chorego emeryta – eutanazję, i osoby te zostaną pozbawione realnej pomocy. Rewolucja AI w systemie dekonstrukcji może się okazać najbardziej zbrodniczą z dotychczasowych. Jeżeli ludzkość w porę się nie opamięta, stanie się świadkiem masowego ludobójstwa dokonywanego – o zgrozo! – zgodnie z prawem. Dekonstrukcja prawa umożliwi bowiem wszystko, czego nie przewidywalibyśmy nawet w najczarniejszych scenariuszach.


 

POLECANE
Marek Jakubiak wziął ślub. Zdjęcie obiegło sieć z ostatniej chwili
Marek Jakubiak wziął ślub. Zdjęcie obiegło sieć

Marek Jakubiak i Irmina Ochenkowska wzięli ślub w Mikołajkach. Poseł poinformował o tym sam polityk za pośrednictwem Facebooka.

Fala bankructw w Niemczech. Konsekwencje dla Polski  Wiadomości
Fala bankructw w Niemczech. Konsekwencje dla Polski

Niemiecka gospodarka wysyła coraz bardziej niepokojące sygnały. Najnowsze dane pokazują gwałtowny wzrost liczby upadłości przedsiębiorstw, który osiągnął poziom nienotowany od ponad dziesięciu lat. Eksperci alarmują, że może to być dopiero początek głębszego kryzysu, którego konsekwencje odczują także kraje silnie powiązane z Niemcami — w tym Polska.

Plan pokojowy dla Ukrainy. Koniec drugiej rundy rozmów Zełenskiego z amerykańską delegacją z ostatniej chwili
Plan pokojowy dla Ukrainy. Koniec drugiej rundy rozmów Zełenskiego z amerykańską delegacją

W Berlinie wznowione zostały w poniedziałek rozmowy prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego z amerykańskimi negocjatorami Steve’em Witkoffem i Jaredem Kushnerem, których celem jest zakończenie wojny wywołanej przez Rosję – podała AFP, powołując się na wysokiego rangą ukraińskiego urzędnika.

Nowa prognoza pogody na święta. Oto co nas czeka z ostatniej chwili
Nowa prognoza pogody na święta. Oto co nas czeka

Pierwsze długoterminowe prognozy na grudzień studziły świąteczne nastroje, ale najnowsze wyliczenia modeli meteorologicznych zmieniają ton przewidywań. Synoptycy coraz częściej wskazują na możliwość wyraźnego ochłodzenia tuż przed Bożym Narodzeniem, co ponownie otwiera scenariusz białych świąt — przynajmniej w części kraju.

Pawełczyk-Woicka: Żurek znów w siedzibie KRS z obstawą z ostatniej chwili
Pawełczyk-Woicka: Żurek znów w siedzibie KRS z "obstawą"

Minister Waldemark Żurek znowu w siedzibie KRS z obstawą pracowników i Joanną Raczkowską – informuje dziś przewodnicząca KRS Dagmara Pawełczyk-Woicka.

Lewicowa poseł zareagowała na publikację „Wyborczej”: To wybitne skur****stwo z ostatniej chwili
Lewicowa poseł zareagowała na publikację „Wyborczej”: To wybitne skur****stwo

„Gazeta Wyborcza” napisała o rzekomych informacjach na temat leczenia Sławomira Cenckiewicza, szefa BBN. Publikacja wywołała burzę i oburzenie polityków tak z prawej, jak i z lewej strony sceny politycznej. „Uprawianie polityki na ujawnieniu, kto bierze jakie leki to wybitne skur****stwo” – napisała na X poseł Marcelina Zawisza z partii Razem.

Wiadomości
W Gdyni odbędzie się wyjątkowy koncert upamiętniający "Czarny Czwartek"

Już 17 grudnia 2025 roku, dokładnie w 55. rocznicę tragicznych wydarzeń na Wybrzeżu, Gdynia odda hołd ofiarom komunistycznego reżimu. W historycznym kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa odbędzie się multimedialny koncert zespołu „Sonanto”, przywołujący pieśni oporu i pamięć o bohaterach tamtych dni.

Oto, co Ukraińcy sądzą o planie pokojowym. Jest sondaż z ostatniej chwili
Oto, co Ukraińcy sądzą o planie pokojowym. Jest sondaż

Prawie trzy czwarte Ukraińców deklaruje gotowość poparcia planu pokoju opartego na zamrożeniu frontu i gwarancjach bezpieczeństwa – wynika z sondażu Kijowskiego Międzynarodowego Instytutu Socjologii.

Tunele pod wschodnią granicą. „Ściągnęli fachowców z Bliskiego Wschodu” z ostatniej chwili
Tunele pod wschodnią granicą. „Ściągnęli fachowców z Bliskiego Wschodu”

Straż Graniczna zatrzymała dziewięciu kolejnych migrantów, którzy przedostali się do Polski podziemnym tunelem wykopanym pod granicą z Białorusią. To część większej operacji przerzutowej, w ramach której do kraju nielegalnie weszło około 180 osób. Służby mówią wprost: zmienia się modus operandi przemytników, a system ochrony granicy musi zostać dostosowany do nowych zagrożeń.

PiS składa zawiadomienie do prokuratury. Chodzi o sprawę szefa BBN z ostatniej chwili
PiS składa zawiadomienie do prokuratury. Chodzi o sprawę szefa BBN

Posłowie PiS składają zawiadomienie do prokuratury wobec szefa Służby Kontrwywiadu Wojskowego gen. Jarosława Stróżyka.

REKLAMA

„Demokracja totalitarna”. Dekonstrukcja polityki prowadzi do zbrodni

Nie da się ukryć, że wielu Polaków przeżyło szok, kiedy najpierw Komisja Europejska i inne organy UE łamiąc zapisy traktatowe, zaczęły szykanować Polskę tylko dlatego, że rządziła nią opcja postrzegana jako konserwatywna. Kolejnym szokiem, już po zmianie ekipy rządzącej, było łamanie prawa przez tę ostatnią i siłowe pacyfikowanie osób i instytucji.
Trup. Ilustracja poglądowa
Trup. Ilustracja poglądowa / Pixabay.com

Nagle okazało się, że urzędy krajowe i ponadkrajowe, uważane dotąd przez obywateli za demokratyczne, wcale takimi nie są jeżeli weźmiemy pod uwagę sposób i metody ich działania. Ten represyjny system, którego w żadnym wypadku nie można nazwać demokracją, nie wziął się znikąd, ale jest pokłosiem nurtów filozoficznych, które przetaczały się przez Europę mniej więcej od lat 60. ubiegłego stulecia – dekonstrukcji Jacques’a Derridy i neomarksizmu reprezentowanego przez Herberta Marcuse i całą szkołę Nowej Lewicy.

Czytaj również: Profesor prawa: „Nie potrafię tego prawniczo uzasadnić, ale ws. kontrasygnaty jestem po stronie Tuska”

Znany polityk PiS zatrzymany. Jest oświadczenie syna

 

Dekonstrukcja

Dekonstrukcja zaczęła się od języka, aby bardzo szybko wejść w inne obszary życia społecznego i politycznego. Dla neokomunistycznych rewolucjonistów, którzy między innymi dzięki pomocy Rockefellera przetrwali II wojnę światową i powrócili do Europy wdrażać swoje pomysły, okazała się ona doskonałym narzędziem do rozmontowywania demokratycznych systemów kapitalistycznych w celu zaprowadzenia ogólnoświatowego nowego ładu. Zaczęło się od języka, który dzięki dekonstrukcji przestał być jednoznaczny dając wielość interpretacji i odczytań. Widzimy to doskonale na przykładzie wprowadzonego po raz pierwszy do przestrzeni publicznej przez Organizację Narodów Zjednoczonych, później zaś przez inne ponadnarodowe instytucje „zrównoważonego rozwoju”. Dekonstrukcja pozwoliła na dowolną manipulację tym pojęciem. I tak jedni odczytywali zrównoważony rozwój jako wprowadzenie równowagi w gospodarce, inni – jako ochronę środowiska, a jeszcze inni – autorzy tego sformułowania – mieli świadomość kryjącej się pod tą frazą zbrodniczej zawartości. Ideowi spadkobiercy Derridy nie zatrzymali się bowiem na samej dekonstrukcji języka, ale sięgnęli dalej – po samego człowieka.

"Demokracja totalitarna"

Jak podkreślał wielokrotnie Jacques Derrida, dekonstrukcja nie ma charakteru celowego – mamy w niej do czynienia z permanentną zmianą, drogą, nieskończonym procesem, który nigdy nie zostanie w żaden sposób uwieńczony sukcesem, jest zatem skazany na ciągłe przemiany. Sama koncepcja dekonstrukcji od samego początku nie była zatem stałą, pozwalając na permanentne rozmywanie pojęć, co miało swoje przełożenie w dokumentach międzynarodowych – traktat lizboński jest tego koronnym przykładem. Pozwalała zatem na radykalizowanie postulatów rewolucji komunistycznej. I tak w nowej rewolucji nie chodzi już tylko o to, żeby pozbawić ludzi własności, co postulował w Manifeście z Ventotene trockista Altiero Spinelli, ale pozbawić ich tego, co mają najcenniejsze – życia. Stąd takie parcie na legalizację aborcji i eutanazji.

Spinelli pisał, że „dyktatura partii rewolucyjnej stworzy nowe państwo, a wokół niego – nową, prawdziwą demokrację”. Dekonstrukcja przewidywała konsekwencje w postaci „demokracji totalitarnej” czyli nowego, totalitarnego tworu będącego bezpośrednim skutkiem polityki prowadzonej zgodnie z tą filozofią, była więc atrakcyjna dla komunistycznej międzynarodówki.

Warto podkreślić, że dekonstrukcja działa od wewnątrz demontowanego systemu. Mogliśmy to dokładnie obserwować na przykładzie zmian w europejskim prawodawstwie. Otóż najpierw stworzono pojęcie tzw. „prawa miękkiego”, do którego zaliczały się między innymi dyrektywy. Była to prawdziwa ekwilibrystyka prawna, ponieważ początkowo „prawo miękkie” nie było prawem obligatoryjnym, ale rodzajem wskazówek przyjmowanych dobrowolnie przez kraje, które chciały to uczynić. Teraz nagle okazuje się, że dyrektywy stały się obowiązujące – proces dekonstrukcji państw narodowych przeszedł zatem na wyższy poziom. Co więcej, wszystko wskazuje na to, że będzie się dalej radykalizował.

Jeżeli zatem KE złamała zapisy traktatu lizbońskiego, to uczyniła to, ponieważ przyjęta filozofia dekonstrukcji jej to umożliwiła. To właśnie w dekonstrukcji należy szukać przyczyn, dla których KE nie dopatrzyła się w działaniach rządu Donalda Tuska działań sprzecznych z europejskim prawem i demokracją – te ostatnie zostały zdekonstruowane i teraz każde bezprawie będzie możliwe do zrealizowania.

W ten sposób coś, co miało być zabawą słowem, filozofowaniem, stanęło u podstaw współczesnej neokomunistycznej rewolucji. To niestety oznacza, że obywateli przestają chronić jakiekolwiek prawa, co stosunkowo szybko odbije się na wszystkich obszarach życia, z gospodarką włącznie. Już w tej chwili obserwujemy ucieczkę przedsiębiorstw poza Europę, ponieważ w systemie, gdzie nic nie jest stałe, gdzie litera prawa nie jest przestrzegana, nie da się prowadzić biznesu. Dekonstrukcja uniemożliwia normalne życie, ale jej propagatorzy zupełnie na to nie zważają, gdyż w ich oczach każdy obywatel z góry jest skazany na śmierć. Ideologia klimatyzmu czerpie z tego pełnymi garściami – człowiek jest w jej oczach szkodnikiem planety, którego należy anihilować, gdyż pozostawia ślad węglowy. Tym samym rewolucjoniści połączyli swoje siły w walce z człowiekiem i najwyższy czas, żeby uświadomić to społeczeństwom.

 

Rewolucja AI

Dekonstrukcja dokonała się także w sferze wartości, które zostały zastąpione antywartościami. Jeżeli zatem KE twierdzi, że AI będzie trenowana w Europie zgodnie z „unijnymi wartościami” oznacza to eliminację z tej przestrzeni wszystkich chrześcijańskich wartości. Nie zdziwmy się zatem, kiedy AI zastąpi lekarzy – a takie są plany – że w przypadku trudnej ciąży zaleci aborcję, a w przypadku chorego emeryta – eutanazję, i osoby te zostaną pozbawione realnej pomocy. Rewolucja AI w systemie dekonstrukcji może się okazać najbardziej zbrodniczą z dotychczasowych. Jeżeli ludzkość w porę się nie opamięta, stanie się świadkiem masowego ludobójstwa dokonywanego – o zgrozo! – zgodnie z prawem. Dekonstrukcja prawa umożliwi bowiem wszystko, czego nie przewidywalibyśmy nawet w najczarniejszych scenariuszach.



 

Polecane