Magdalena Środa: "Straszny kraj, straszni ludzie, straszny prezydent"

Co musisz wiedzieć?
- Prof. Magdalena Środa ubolewa po zwycięstwie Karola Nawrockiego w wyborach prezydenckich.
- Powołuje się na zagranicznych zaniepokojonych dziennikarzy, którzy mają do niej dzwonić i oceniać sytuację w kraju.
- Ich zdaniem "grozi nam PolExit" lub "pozycja kuriozalnego kraju, partnera Orbana".
- Prof. Środa podsumowuje ocenę swoich rodaków: "Straszny kraj, straszni ludzie, straszny prezydent"
- Niepokojące informacje z granicy. Komunikat Straży Granicznej
- Nowy komunikat IMGW. Oto co nas czeka
- Komunikat dla mieszkańców Podkarpacia
- Zużyte niemieckie turbiny wiatrowe trafiają do Polski
- Krzysztof Bosak ma nowe stanowisko. "Dziękuję za wybór"
- Holendrzy ruszyli do obrony granicy z Niemcami
Środa: Polska, kuriozalny kraj
Etyk Magdalena Środa w rozmowie z Radiem Rebeliant zwierzała się, co mówi, gdy jest pytana przez zagraniczne media o sytuację w Polsce. Profesor opowiadała w internetowej rozgłośni, że po wyborach dzwonili do niej zaniepokojeni dziennikarze z różnych stron świata, głównie z Francji, jak zaznaczyła, bo kiedyś z nimi współpracowała.
- Co się u was dzieje, dopytują - powtarzała Środa. Profesor dowiedziała się od swoich znajomych zagranicznych dziennikarz, że "grozi nam Polexit, a w każdym razie kuriozalna pozycja Polski w Europie.
- Z pozycji lidera spadamy na pozycję kuriozalnego kraju, partnera Orbana, zagrożonego wpływami Rosji. I to z własnej woli
- opisuje opinie dziennikarzy z "różnych stron", którzy wyjaśniali jej sytuację w Polsce.
Jak prof. Środa reaguje na podobna ocenę jej kraju? Filozof odnosi się do niej jednoznacznie. - "Straszny kraj, straszni ludzie, straszny prezydent. Ja to powtarzam" - nie kryła.
Środa o Polakach: nie dążą do elit
Magdalena Środa po wyborach nie raz mówiła, co myśli o Polakach, którzy nie myślą tak jak ona. Kilka dni temu była gościem w programie TVP "Rozmowy niesymetryczne", gdzie stwierdziła, że Polska staje się krajem zaściankowym. A Polacy nie dążą do tego, by znaleźć się w elicie społeczeństwa.
– Mam wrażenie, że ten nurt społeczeństwa, który można kojarzyć z tradycjonalizmem, jednocześnie jest bardzo antyelitarny: „Wy intelektualiści, wasze argumenty, wasze rozumowania, wasze studia, a my tu prości ludzie, którzy mieszkamy na Podhalu i mamy tylko Matkę Boską, naszego księdza i internet w domu”. Ten antyelitaryzm staje się coraz bardziej widoczny.
- stwierdziła.
- Dawniej ludzie pretendowali do tego, żeby należeć do elity albo przybliżyć się do niej. Dziś, kiedy mamy erę anonimowości w mediach społecznościowych, przebija się antyelitaryzm
– oceniła Środa.