Oświadczenie I prezes SN: Nieodpowiedzialne zachowanie Giertycha nie opóźni rozpoznania protestów wyborczych

Sąd Najwyższy stanowczo odpiera zarzuty Romana Giertycha, który 18 czerwca – jak pisze pierwsza prezes SN – próbował wymóc dostęp do akt sprawy, w której nie jest stroną. Małgorzata Manowska wyjaśnia, że interwencja poselska i ustawa o informacji publicznej nie dają takich uprawnień.
Roman Giertych Oświadczenie I prezes SN: Nieodpowiedzialne zachowanie Giertycha nie opóźni rozpoznania protestów wyborczych
Roman Giertych / fot. Kancelaria Sejmu/Łukasz Błasikiewicz

Co musisz wiedzieć?

  • Pierwsza prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska opublikowała oświadczenie.
  • Jak przekazała, Roman Giertych próbował uzyskać wgląd w akta sprawy, w której nie jest uczestnikiem.
  • Małgorzata Manowska pouczyła go o braku podstaw prawnych do takiego żądania.
  • Pierwsza prezes przekazała, że ponad kilkadziesiąt tysięcy identycznych protestów wyborczych sparaliżowało administrację SN.
  • Prezes SN skrytykowała "konfrontacyjny" styl posła i podziękowała pracownikom administracyjnym SN za dodatkową pracę.

Pierwsza prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska opublikowała oświadczenie "w związku z naciskami posła Koalicji Obywatelskiej Romana Giertycha na prace Sądu Najwyższego w dniu 18 czerwca 2025 r.".

 

Oświadczenie pierwszej prezes SN

Jak czytamy w oświadczeniu, w środę 18 czerwca 2025 r. poseł Koalicji Obywatelskiej Roman Giertych "podjął nieskuteczną próbę przedostania się do objętej szczególną kontrolą dostępu strefy w Sądzie Najwyższym, żądając wglądu do akt sprawy zainicjowanej złożonym przezeń protestem wyborczym".

W odpowiedzi pouczyłam posła Romana Giertycha, iż: status uczestnika postępowania w jednej sprawie nie uprawnia go do wglądu w akta sprawy, której nie jest uczestnikiem; art. 19 ust. 1 ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora nie uprawnia go do wglądu w działalność organów władzy sądowniczej; ustawy o dostępie do informacji publicznej, w świetle jej art. 1 ust. 2, nie stosuje się do informacji publicznych znajdujących się w aktach spraw zainicjowanych protestem wyborczym, bowiem dostęp do nich regulowany jest przepisami Kodeksu postępowania cywilnego

– podkreśliła dr hab. Małgorzata Manowska, pierwsza prezes SN.

 

Krytyka "konfrontacyjnego" stylu posła

Prezes SN relacjonuje, że nie odmówiono posłowi Giertychowi wglądu w akta sprawy, którą sam zainicjował, lecz poproszono go o złożenie pisemnego wniosku dotyczącego materiałów, do których nie ma formalnego dostępu.

Konfrontacyjny i dość obcesowy styl komunikowania się Romana Giertycha, który zaprezentował podczas swojej bytności w Sądzie Najwyższym, w mojej opinii kładzie się cieniem na reputacji samorządu adwokackiego

– zaznaczyła.

 

Skutki dla administracji Sądu Najwyższego

Zdaniem Manowskiej "nieodpowiedzialne inspirowanie przez Romana Giertycha masowego składania protestów wyborczych, które spowodowało wpływ do Sądu Najwyższego kilkudziesięciu tysięcy protestów wyborczych o identycznej treści, poważnie zdezorganizowało pracę pozostałych izb Sądu Najwyższego".

Wbrew politycznym rachubom nie opóźni to jednak rozpoznania protestów wyborczych, chociaż jest to szczególnie dotkliwe dla pracowników administracyjnych Sądu Najwyższego. O ile bowiem na podstawie art. 219 k.p.c. sąd może połączyć do wspólnego rozpoznania protesty wyborcze podnoszące te same zarzuty, o tyle pracownicy administracyjni sądu muszą otworzyć każdą spośród kilkudziesięciu tysięcy przesyłek, zarejestrować protest wyborczy, również gdy jest on wadliwie złożony, założyć dla niego akta i podjąć szereg innych czynności zmierzających do jego rozpoznania

– podkreśliła.

Prezes SN wyraziła uznanie dla pracowników, którzy "dobrowolnie zadeklarowali pracę w święto i przez cały długi weekend", aby uporać się z kilkudziesięcioma tysiącami identycznych protestów.

Jako pracodawca jestem zbudowana postawą pracowników administracyjnych Sądu Najwyższego i jednocześnie zażenowana bezmyślnością pana posła, która spowodowała, że nie spędzą oni tego czasu z rodzinami lecz będą ciężko pracować

– stwierdziła Manowska, dziękując zespołowi za "przykład obywatelskiej odpowiedzialności".


 

POLECANE
Rubio po rozmowach w Genewie: „Najbardziej produktywny dzień od 10 miesięcy” z ostatniej chwili
Rubio po rozmowach w Genewie: „Najbardziej produktywny dzień od 10 miesięcy”

Sekretarz stanu USA Marco Rubio powiedział po niedzielnych rozmowach z ukraińską delegacją w Genewie, że był to najbardziej produktywny dzień od początku zaangażowania w proces pokojowy. Stwierdził jednak, że wciąż do ustalenia pozostaje część rzeczy i potrzebne do tego jest więcej czasu.

Justyna Kowalczyk przerwała milczenie. W takich słowach wspomniała męża Wiadomości
Justyna Kowalczyk przerwała milczenie. W takich słowach wspomniała męża

Justyna Kowalczyk od dawna cieszy się ogromnym uznaniem kibiców jako jedna z najlepszych polskich biegaczek narciarskich w historii. Jej sukcesy sportowe sprawiły, że stała się jedną z najbardziej rozpoznawalnych postaci polskiego sportu, ale to nie tylko wyniki sprawiły, że widzowie ją pokochali. Kibice zawsze doceniali jej szczerość, skromność i naturalność. 

Kuba walczy z epidemią. Tysiące nowych zakażeń Wiadomości
Kuba walczy z epidemią. Tysiące nowych zakażeń

Na pogrążonej w kryzysie gospodarczym Kubie rośnie liczba zachorowań na chikungunyę, tropikalną chorobę przenoszoną przez komary – podała w piątek agencja AFP. Walkę z epidemią utrudniają powszechne niedobory czystej wody, żywności, paliwa i leków.

Dramat na Warmii. Pięć osób rannych po uderzeniu w drzewo z ostatniej chwili
Dramat na Warmii. Pięć osób rannych po uderzeniu w drzewo

Niedzielny poranek w Szwarcenowie (woj. warmińsko-mazurskie) zamienił się w dramat, gdy osobowe mitsubishi wypadło z drogi i z ogromną siłą uderzyło w drzewo. W samochodzie jechała piątka młodych ludzi - od 15 do 21 lat. Jak przekazała policja, to właśnie ta grupa ucierpiała w poważnym wypadku, do którego doszło około godziny 10.30.

Grafzero: Wydawnictwo Centryfuga - na żywo! z ostatniej chwili
Grafzero: Wydawnictwo Centryfuga - na żywo!

Grafzero vlog literacki o Wydawnictwie Centryfuga - jakie będą plany, jakie pomysły, jakie są projekty, jakich książek możecie się spodziewać!

Trudny konkurs dla Biało-Czerwonych. Kobayashi nokautuje rywali Wiadomości
Trudny konkurs dla Biało-Czerwonych. Kobayashi nokautuje rywali

Kamil Stoch zajął 12. miejsce, Dawid Kubacki był 20., a Kacper Tomasiak - 22. w niedzielnym konkursie Pucharu Świata w skokach narciarskich w norweskim Lillehammer. Wygrał Japończyk Ryoyu Kobayashi przed Słoweńcem Domenem Prevcem, który prowadził po pierwszej serii.

Kultowa postać wraca po latach do 'M jak miłość Wiadomości
Kultowa postać wraca po latach do 'M jak miłość"

Po wielu latach nieobecności do Grabiny powraca Simona, jedna z najbardziej barwnych postaci „M jak miłość”. Fani serialu od dawna wyczekiwali jej powrotu - stworzyli nawet fanpage o nazwie „Chcemy powrotu Simony”. Teraz ich marzenie wreszcie się spełni.

Wojna na lewicy? Miller rozbija Czarzastego. W pył z ostatniej chwili
Wojna na lewicy? Miller rozbija Czarzastego. W pył

Wygląda na to, że marszałek marzy o sprywatyzowaniu także Sejmu Rzeczypospolitej i uczynieniu z Izby instytucji podporządkowanej jego osobistej ocenie tego, co jest „racjonalne”, a co nie – napisał Leszek Miller w mediach społecznościowych,

Nie żyje legendarny projektant mody Wiadomości
Nie żyje legendarny projektant mody

Irlandzki projektant mody Paul Costelloe zmarł w wieku 80 lat w Londynie po krótkiej chorobie. „Otaczała go żona i siedmioro dzieci. Zmarł spokojnie w Londynie” – poinformowała rodzina w oświadczeniu cytowanym przez lokalne media.

Podejrzany pojemnik przy torach w Koszalinie z ostatniej chwili
Podejrzany pojemnik przy torach w Koszalinie

W niedzielę po godzinie 13:00 maszynista pociągu przejeżdżającego przez stację przy Politechnice Koszalińskiej zauważył nietypowy przedmiot leżący tuż przy torach. Był to czarny plastikowy pojemnik o cylindrycznym kształcie, od którego odchodziły przewody. Maszynista natychmiast powiadomił służby. Szczęśliwie zagadka została szybko wyjaśniona.

REKLAMA

Oświadczenie I prezes SN: Nieodpowiedzialne zachowanie Giertycha nie opóźni rozpoznania protestów wyborczych

Sąd Najwyższy stanowczo odpiera zarzuty Romana Giertycha, który 18 czerwca – jak pisze pierwsza prezes SN – próbował wymóc dostęp do akt sprawy, w której nie jest stroną. Małgorzata Manowska wyjaśnia, że interwencja poselska i ustawa o informacji publicznej nie dają takich uprawnień.
Roman Giertych Oświadczenie I prezes SN: Nieodpowiedzialne zachowanie Giertycha nie opóźni rozpoznania protestów wyborczych
Roman Giertych / fot. Kancelaria Sejmu/Łukasz Błasikiewicz

Co musisz wiedzieć?

  • Pierwsza prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska opublikowała oświadczenie.
  • Jak przekazała, Roman Giertych próbował uzyskać wgląd w akta sprawy, w której nie jest uczestnikiem.
  • Małgorzata Manowska pouczyła go o braku podstaw prawnych do takiego żądania.
  • Pierwsza prezes przekazała, że ponad kilkadziesiąt tysięcy identycznych protestów wyborczych sparaliżowało administrację SN.
  • Prezes SN skrytykowała "konfrontacyjny" styl posła i podziękowała pracownikom administracyjnym SN za dodatkową pracę.

Pierwsza prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska opublikowała oświadczenie "w związku z naciskami posła Koalicji Obywatelskiej Romana Giertycha na prace Sądu Najwyższego w dniu 18 czerwca 2025 r.".

 

Oświadczenie pierwszej prezes SN

Jak czytamy w oświadczeniu, w środę 18 czerwca 2025 r. poseł Koalicji Obywatelskiej Roman Giertych "podjął nieskuteczną próbę przedostania się do objętej szczególną kontrolą dostępu strefy w Sądzie Najwyższym, żądając wglądu do akt sprawy zainicjowanej złożonym przezeń protestem wyborczym".

W odpowiedzi pouczyłam posła Romana Giertycha, iż: status uczestnika postępowania w jednej sprawie nie uprawnia go do wglądu w akta sprawy, której nie jest uczestnikiem; art. 19 ust. 1 ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora nie uprawnia go do wglądu w działalność organów władzy sądowniczej; ustawy o dostępie do informacji publicznej, w świetle jej art. 1 ust. 2, nie stosuje się do informacji publicznych znajdujących się w aktach spraw zainicjowanych protestem wyborczym, bowiem dostęp do nich regulowany jest przepisami Kodeksu postępowania cywilnego

– podkreśliła dr hab. Małgorzata Manowska, pierwsza prezes SN.

 

Krytyka "konfrontacyjnego" stylu posła

Prezes SN relacjonuje, że nie odmówiono posłowi Giertychowi wglądu w akta sprawy, którą sam zainicjował, lecz poproszono go o złożenie pisemnego wniosku dotyczącego materiałów, do których nie ma formalnego dostępu.

Konfrontacyjny i dość obcesowy styl komunikowania się Romana Giertycha, który zaprezentował podczas swojej bytności w Sądzie Najwyższym, w mojej opinii kładzie się cieniem na reputacji samorządu adwokackiego

– zaznaczyła.

 

Skutki dla administracji Sądu Najwyższego

Zdaniem Manowskiej "nieodpowiedzialne inspirowanie przez Romana Giertycha masowego składania protestów wyborczych, które spowodowało wpływ do Sądu Najwyższego kilkudziesięciu tysięcy protestów wyborczych o identycznej treści, poważnie zdezorganizowało pracę pozostałych izb Sądu Najwyższego".

Wbrew politycznym rachubom nie opóźni to jednak rozpoznania protestów wyborczych, chociaż jest to szczególnie dotkliwe dla pracowników administracyjnych Sądu Najwyższego. O ile bowiem na podstawie art. 219 k.p.c. sąd może połączyć do wspólnego rozpoznania protesty wyborcze podnoszące te same zarzuty, o tyle pracownicy administracyjni sądu muszą otworzyć każdą spośród kilkudziesięciu tysięcy przesyłek, zarejestrować protest wyborczy, również gdy jest on wadliwie złożony, założyć dla niego akta i podjąć szereg innych czynności zmierzających do jego rozpoznania

– podkreśliła.

Prezes SN wyraziła uznanie dla pracowników, którzy "dobrowolnie zadeklarowali pracę w święto i przez cały długi weekend", aby uporać się z kilkudziesięcioma tysiącami identycznych protestów.

Jako pracodawca jestem zbudowana postawą pracowników administracyjnych Sądu Najwyższego i jednocześnie zażenowana bezmyślnością pana posła, która spowodowała, że nie spędzą oni tego czasu z rodzinami lecz będą ciężko pracować

– stwierdziła Manowska, dziękując zespołowi za "przykład obywatelskiej odpowiedzialności".



 

Polecane
Emerytury
Stażowe