Odkrycie w lesie pod Limanową. Znaleziono rzeczy mogące należeć do Tadeusza Dudy

W okolicach Starej Wsi, w pobliżu miejsca, gdzie kilka dni temu odnaleziono ciało Tadeusza Dudy, doszło do kolejnego zaskakującego odkrycia. Jak informuje portal limanowa.in, przypadkowy przechodzień natrafił w lesie na przedmioty, które mogły należeć do zmarłego 57-latka.
Policja w Starej Wsi Odkrycie w lesie pod Limanową. Znaleziono rzeczy mogące należeć do Tadeusza Dudy
Policja w Starej Wsi / Archiwum foto PAP / Grzegorz Momot

Co musisz wiedzieć?

  • W lesie pod Starą Wsią (pow. limanowski) znaleziono przedmioty mogące należeć do Tadeusza Dudy
  • Znaleziska dokonała osoba postronna ok. 50 metrów od miejsca, gdzie kilka dni wcześniej znaleziono ciało 57-latka.
  • Wśród rzeczy były m.in. latarka-czołówka, amunicja i kurtka moro
  • Policja przypomina, że teren poszukiwań to 200 hektarów trudnego lasu, gdzie nadal mogą znajdować się niebezpieczne przedmioty

Znalezisko w pobliżu miejsca śmierci

Latarka czołowa, amunicja oraz moro kurtka – takie rzeczy odnaleziono w odległości około 50 metrów od miejsca, gdzie wcześniej znaleziono ciało poszukiwanego mężczyzny. Przedmioty te trafiły już w ręce funkcjonariuszy, którzy badają, czy Tadeusz Duda korzystał z nich w trakcie ucieczki i ukrywania się przed policją. Jak dotąd, brak oficjalnego potwierdzenia ich związku z podejrzanym.

W związku z tym odkryciem głos zabrała małopolska policja, która przypomina, że teren działań obejmuje ogromny, trudny do przeszukania obszar:

„W rejonie Limanowszczyzny zakończyły się policyjne działania prowadzone za poszukiwanym 57-letnim mężczyzną. Jednocześnie małopolscy policjanci nadal prowadzą czynności w obszarze leśnym, w celu odnalezienia przedmiotów należących do 57-latka. Pragniemy przypomnieć, że teren, w którym prowadzone są działania, obejmuje blisko 200 hektarów – to rozległy, gęsto zalesiony, zakrzewiony i trudnodostępny obszar, co znacząco wpływa na przebieg poszukiwań.”

Jak wskazują mundurowi, istnieje realne ryzyko, że nie wszystkie rzeczy zostaną odkryte przez funkcjonariuszy. Dlatego funkcjonariusze apelują o ostrożność i współpracę:

„Ze względu na wielkość i charakter tego masywu leśnego, istnieje możliwość, że nie wszystkie przedmioty zostaną odnalezione bezpośrednio przez funkcjonariuszy. Tak właśnie stało się wczoraj – przypadkowe osoby natknęły się na pewne przedmioty. Rzeczy te zostały przekazane Policji i obecnie weryfikujemy, czy mogły należeć do tego mężczyzny. Apelujemy do osób, które mogą znaleźć jakieś przedmioty w tych lasach, aby ich absolutnie nie dotykać tylko powiadomić Policję. Zapewniamy, że działania Policji są kontynuowane. Każda informacja oraz każdy znaleziony ślad są przez nas skrupulatnie analizowane i weryfikowane.”

Zbrodnia w Starej Wsi

Do zbrodni doszło w piątek 28 czerwca w Starej Wsi. Tadeusz Duda wszedł do domu swojej córki i zięcia i zastrzelił ich z broni palnej. W momencie ataku w budynku znajdowały się też dzieci ofiar – przeżyły, ale były świadkami tragedii. Po dokonaniu zbrodni 57-latek zbiegł. Ruszyła intensywna akcja poszukiwawcza z udziałem policji, żandarmerii wojskowej, dronów i psów tropiących. Mężczyzna był uzbrojony i bardzo niebezpieczny – funkcjonariusze apelowali do mieszkańców o szczególną ostrożność.

„Furiat i przemocowiec, ale potrafił też pomóc”

Kim był Tadeusz Duda? W rozmowach z sąsiadami ze Starej Wsi przewija się wiele sprzecznych emocji. 

Furiat, raptus i przemocowiec, ale też świetny fachowiec i człowiek, który nie odmawiał pomocy innym 

– mówi jeden z mieszkańców. 

Jeśli kogoś lubił, to potrafił być naprawdę „równym gościem”. Pracował na budowie, zajmował się wykończeniówką. Można się z nim było pośmiać. Wiedzieliśmy, że to furiat i lepiej przy nim z niektórymi tematami schodzić z drogi. Ale żeby zabił rodzinę? Nigdy bym nie podejrzewał 

– opowiada inny.

Dom rodzinny pełen przemocy

Sąsiedzi nie mają wątpliwości, że w domu Dudów przemoc była codziennością. 

Dudowie to rodzina, gdzie awantury były na porządku dziennym. Ojciec i mąż [Tadeusz Duda – red.] był znienawidzony przez nich wszystkich. Znęcał się nad żoną psychicznie, fizycznie i finansowo. Córka i teściowa namówiły żonę, by w końcu się postawiła. To go rozjuszyło. Kobieta, która uratowała życie, była w dniu tragedii w pracy, gdzie pomagała przy zakończeniu roku szkolnego

– opowiada jeden z sąsiadów. Wśród sąsiadów pojawiają się też głosy zdziwienia, że rodzina nie poinformowała policji o tym, że Duda nielegalnie posiada broń. 

To była tajemnica poliszynela. Kłusował, miał broń. Ale w aktach nic o tym nie ma. Gdyby to zgłosili, może udałoby się go wcześniej zatrzymać 

– przekazał Wiesław, jeden z sąsiadów.

Nienawiść do kobiet z rodziny

Szczególnie silna nienawiść Tadeusza Dudy miała dotyczyć kobiet z rodziny. 

– Duda od lat nie rozmawiał z córką. Po tym, co przeżyła w dzieciństwie, miała go serdecznie dość. Namówiła mamę na rozwód i założenie sprawy. Razem z babcią chciały ją wyrwać z tego piekła 

– opowiada mieszkaniec Starej Wsi. Inni twierdzą, że Duda nie działał w afekcie, ale zbrodnię zaplanował z premedytacją. 

– To nie był szał, to było zimne wyrachowanie. Kiedy spotkał teścia przed domem, tylko się z nim pokłócił. Nie strzelił. Ale do teściowej już tak – musiał ją nienawidzić z całego serca 

– opowiada jeden z sąsiadów. Z tą opinią nie zgodziła się jednak jego żona. 

– Gadasz głupoty. Skoro nienawidził tylko kobiet, to czemu zabił zięcia?

– powiedziała dziennikarzom kobieta.

„Duda ostatnio się zmienił”

Sąsiedzi opowiadają, że w ciągu ostatnich tygodni zachowanie Dudy znacząco się zmieniło. 

– Zaczął dużo pić. Sam już nie jeździł do pracy, odbierali go koledzy z brygady. Opowiadał, że pędzi samogon 

– opowiada mieszkaniec Zalesia i dodaje, że „kluczowy miał być strach przed utratą majątku”. 

– Pogodził się z tym, że straci żonę, ale bał się, że po rozwodzie straci też dom, który stoi na ziemi żony

– podsumował mężczyzna.


 

POLECANE
Nie żyje znany polski raper Wiadomości
Nie żyje znany polski raper

Środowisko hip-hopowe przeżywa wyjątkowo trudne dni. 21 listopada potwierdzono śmierć Marcina Sawickiego, znanego jako Sawa SPZ - jednego z ważniejszych raperów związanych ze szczecińską ekipą Specnaz. Muzyk miał 43 lata. Informację o jego odejściu przekazała najpierw rodzina, prosząc o spokój i uszanowanie prywatności.

Zadymienie w kabinie. LOT zawrócił maszynę do Warszawy Wiadomości
Zadymienie w kabinie. LOT zawrócił maszynę do Warszawy

Pasażerowie piątkowego lotu z Warszawy do Stambułu przeżyli niebezpieczną sytuację, która zmusiła kapitana do podjęcia decyzji o powrocie na Lotnisko Chopina. Jak relacjonują świadkowie, w trakcie lotu w jednym z telefonów doszło do zapłonu baterii, a w kabinie pojawił się dym.

Stoch liderem biało-czerwonych, Tomasiak z udanym wejściem do PŚ Wiadomości
Stoch liderem biało-czerwonych, Tomasiak z udanym wejściem do PŚ

Kamil Stoch zajął 13. miejsce w sobotnim konkursie Pucharu Świata w skokach narciarskich w norweskim Lillehammer. Kacper Tomasiak był 18., Piotr Żyła - 19., Dawid Kubacki - 22., a Paweł Wąsek - 28. Na podium stanęli trzej Austriacy. Wygrał Daniel Tschofenig przed Janem Hoerlem i Stefanem Kraftem.

Prof. Andrew Michta: Kwestia reparacji od Niemiec pozostaje otwarta z ostatniej chwili
Prof. Andrew Michta: Kwestia reparacji od Niemiec pozostaje otwarta

– Żaden kraj nie wycierpiał bardziej niż Polska – mówił w piątek ambasador USA w Polsce Tom Rose. Jego wypowiedź skomentował na antenie Radia Wnet amerykański politolog polskiego pochodzenia prof. Andrew Michta.

Pałac Buckingham: W rodzinie królewskiej zapadnie ważna decyzja Wiadomości
Pałac Buckingham: W rodzinie królewskiej zapadnie ważna decyzja

Książę George, najstarsze dziecko księcia i księżnej Walii, już za dwa lata ma rozpocząć naukę w szkole średniej. Według planów zmiana ma nastąpić we wrześniu 2026 roku, kiedy 12-latek zakończy edukację w Lambrook School w Berkshire, do której uczęszcza razem z Charlotte i Louisem.

wideo
Premiera 7. tomu „Dziejów Polski” prof. Andrzeja Nowaka [TRANSMISJA]

W krakowskiej sali „Sokoła” trwa właśnie uroczysta premiera siódmego tomu monumentalnych „Dziejów Polski”. Najnowsze dzieło prof. Andrzeja Nowaka, opublikowane nakładem wydawnictwa Biały Kruk, to jedno z najważniejszych wydarzeń literackich i historycznych tego roku. W gali biorą udział wybitni goście, publicyści i artyści. Transmisja wydarzenia dostępna jest w internecie.

Niebezpieczna jazda na hulajnodze. 13-latek ukarany przez sąd Wiadomości
Niebezpieczna jazda na hulajnodze. 13-latek ukarany przez sąd

Sąd Rodzinny i Nieletnich w Słupcy wydał wyrok w sprawie 13-latka, który spowodował wypadek na hulajnodze elektrycznej. Chłopiec nie będzie już mógł prowadzić tego typu pojazdów.

Plan pokojowy dla Ukrainy. Wysłannicy Trumpa przylecą do Genewy z ostatniej chwili
Plan pokojowy dla Ukrainy. Wysłannicy Trumpa przylecą do Genewy

W niedziele w Genewie w Szwajcarii odbędzie się spotkanie doradców bezpieczeństwa nieformalnej grupy E3 Wielkiej Brytanii, Francji i Niemiec z przedstawicielami Ukrainy, Unii Europejskiej i Stanów Zjednoczonych – poinformowała w sobotę agencja Reutera, powołują się na oficjeli, biorących udział w szczycie G20 w RPA.

„Idę na policję!. Burza w nowym sezonie „Barw szczęścia” Wiadomości
„Idę na policję!". Burza w nowym sezonie „Barw szczęścia”

Nieoczekiwane wydarzenia czekają widzów „Barw szczęścia”. Sonia postanawia sprawdzić, co naprawdę dzieje się w jej domu, i odkrywa sekret, którego nie spodziewał się nikt.

Komunikat dla mieszkańców woj. podkarpackiego z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców woj. podkarpackiego

Podkarpacie zmaga się ze skutkami gwałtownych opadów śniegu i silnego wiatru. Tysiące mieszkańców pozbawionych jest prądu, a służby wciąż usuwają skutki nocnej śnieżycy. IMGW wydał ostrzeżenia dla niemal całego regionu na niedzielę 23 listopada 2025 r.

REKLAMA

Odkrycie w lesie pod Limanową. Znaleziono rzeczy mogące należeć do Tadeusza Dudy

W okolicach Starej Wsi, w pobliżu miejsca, gdzie kilka dni temu odnaleziono ciało Tadeusza Dudy, doszło do kolejnego zaskakującego odkrycia. Jak informuje portal limanowa.in, przypadkowy przechodzień natrafił w lesie na przedmioty, które mogły należeć do zmarłego 57-latka.
Policja w Starej Wsi Odkrycie w lesie pod Limanową. Znaleziono rzeczy mogące należeć do Tadeusza Dudy
Policja w Starej Wsi / Archiwum foto PAP / Grzegorz Momot

Co musisz wiedzieć?

  • W lesie pod Starą Wsią (pow. limanowski) znaleziono przedmioty mogące należeć do Tadeusza Dudy
  • Znaleziska dokonała osoba postronna ok. 50 metrów od miejsca, gdzie kilka dni wcześniej znaleziono ciało 57-latka.
  • Wśród rzeczy były m.in. latarka-czołówka, amunicja i kurtka moro
  • Policja przypomina, że teren poszukiwań to 200 hektarów trudnego lasu, gdzie nadal mogą znajdować się niebezpieczne przedmioty

Znalezisko w pobliżu miejsca śmierci

Latarka czołowa, amunicja oraz moro kurtka – takie rzeczy odnaleziono w odległości około 50 metrów od miejsca, gdzie wcześniej znaleziono ciało poszukiwanego mężczyzny. Przedmioty te trafiły już w ręce funkcjonariuszy, którzy badają, czy Tadeusz Duda korzystał z nich w trakcie ucieczki i ukrywania się przed policją. Jak dotąd, brak oficjalnego potwierdzenia ich związku z podejrzanym.

W związku z tym odkryciem głos zabrała małopolska policja, która przypomina, że teren działań obejmuje ogromny, trudny do przeszukania obszar:

„W rejonie Limanowszczyzny zakończyły się policyjne działania prowadzone za poszukiwanym 57-letnim mężczyzną. Jednocześnie małopolscy policjanci nadal prowadzą czynności w obszarze leśnym, w celu odnalezienia przedmiotów należących do 57-latka. Pragniemy przypomnieć, że teren, w którym prowadzone są działania, obejmuje blisko 200 hektarów – to rozległy, gęsto zalesiony, zakrzewiony i trudnodostępny obszar, co znacząco wpływa na przebieg poszukiwań.”

Jak wskazują mundurowi, istnieje realne ryzyko, że nie wszystkie rzeczy zostaną odkryte przez funkcjonariuszy. Dlatego funkcjonariusze apelują o ostrożność i współpracę:

„Ze względu na wielkość i charakter tego masywu leśnego, istnieje możliwość, że nie wszystkie przedmioty zostaną odnalezione bezpośrednio przez funkcjonariuszy. Tak właśnie stało się wczoraj – przypadkowe osoby natknęły się na pewne przedmioty. Rzeczy te zostały przekazane Policji i obecnie weryfikujemy, czy mogły należeć do tego mężczyzny. Apelujemy do osób, które mogą znaleźć jakieś przedmioty w tych lasach, aby ich absolutnie nie dotykać tylko powiadomić Policję. Zapewniamy, że działania Policji są kontynuowane. Każda informacja oraz każdy znaleziony ślad są przez nas skrupulatnie analizowane i weryfikowane.”

Zbrodnia w Starej Wsi

Do zbrodni doszło w piątek 28 czerwca w Starej Wsi. Tadeusz Duda wszedł do domu swojej córki i zięcia i zastrzelił ich z broni palnej. W momencie ataku w budynku znajdowały się też dzieci ofiar – przeżyły, ale były świadkami tragedii. Po dokonaniu zbrodni 57-latek zbiegł. Ruszyła intensywna akcja poszukiwawcza z udziałem policji, żandarmerii wojskowej, dronów i psów tropiących. Mężczyzna był uzbrojony i bardzo niebezpieczny – funkcjonariusze apelowali do mieszkańców o szczególną ostrożność.

„Furiat i przemocowiec, ale potrafił też pomóc”

Kim był Tadeusz Duda? W rozmowach z sąsiadami ze Starej Wsi przewija się wiele sprzecznych emocji. 

Furiat, raptus i przemocowiec, ale też świetny fachowiec i człowiek, który nie odmawiał pomocy innym 

– mówi jeden z mieszkańców. 

Jeśli kogoś lubił, to potrafił być naprawdę „równym gościem”. Pracował na budowie, zajmował się wykończeniówką. Można się z nim było pośmiać. Wiedzieliśmy, że to furiat i lepiej przy nim z niektórymi tematami schodzić z drogi. Ale żeby zabił rodzinę? Nigdy bym nie podejrzewał 

– opowiada inny.

Dom rodzinny pełen przemocy

Sąsiedzi nie mają wątpliwości, że w domu Dudów przemoc była codziennością. 

Dudowie to rodzina, gdzie awantury były na porządku dziennym. Ojciec i mąż [Tadeusz Duda – red.] był znienawidzony przez nich wszystkich. Znęcał się nad żoną psychicznie, fizycznie i finansowo. Córka i teściowa namówiły żonę, by w końcu się postawiła. To go rozjuszyło. Kobieta, która uratowała życie, była w dniu tragedii w pracy, gdzie pomagała przy zakończeniu roku szkolnego

– opowiada jeden z sąsiadów. Wśród sąsiadów pojawiają się też głosy zdziwienia, że rodzina nie poinformowała policji o tym, że Duda nielegalnie posiada broń. 

To była tajemnica poliszynela. Kłusował, miał broń. Ale w aktach nic o tym nie ma. Gdyby to zgłosili, może udałoby się go wcześniej zatrzymać 

– przekazał Wiesław, jeden z sąsiadów.

Nienawiść do kobiet z rodziny

Szczególnie silna nienawiść Tadeusza Dudy miała dotyczyć kobiet z rodziny. 

– Duda od lat nie rozmawiał z córką. Po tym, co przeżyła w dzieciństwie, miała go serdecznie dość. Namówiła mamę na rozwód i założenie sprawy. Razem z babcią chciały ją wyrwać z tego piekła 

– opowiada mieszkaniec Starej Wsi. Inni twierdzą, że Duda nie działał w afekcie, ale zbrodnię zaplanował z premedytacją. 

– To nie był szał, to było zimne wyrachowanie. Kiedy spotkał teścia przed domem, tylko się z nim pokłócił. Nie strzelił. Ale do teściowej już tak – musiał ją nienawidzić z całego serca 

– opowiada jeden z sąsiadów. Z tą opinią nie zgodziła się jednak jego żona. 

– Gadasz głupoty. Skoro nienawidził tylko kobiet, to czemu zabił zięcia?

– powiedziała dziennikarzom kobieta.

„Duda ostatnio się zmienił”

Sąsiedzi opowiadają, że w ciągu ostatnich tygodni zachowanie Dudy znacząco się zmieniło. 

– Zaczął dużo pić. Sam już nie jeździł do pracy, odbierali go koledzy z brygady. Opowiadał, że pędzi samogon 

– opowiada mieszkaniec Zalesia i dodaje, że „kluczowy miał być strach przed utratą majątku”. 

– Pogodził się z tym, że straci żonę, ale bał się, że po rozwodzie straci też dom, który stoi na ziemi żony

– podsumował mężczyzna.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe