Wielki piec w hucie AMP w Dąbrowie Górniczej ma zostać wyłączony

Nie zabraknie nam determinacji, żeby bronić miejsc pracy w ArcelorMittal Poland wszelkimi dostępnymi sposobami – zadeklarował przewodniczący Solidarności w AMP w Dąbrowie Górniczej Mirosław Nowak. Firma poinformowała o planie czasowego zatrzymania jednego z dwóch tamtejszych wielkich pieców.
Huta - zdjęcie poglądowe Wielki piec w hucie AMP w Dąbrowie Górniczej ma zostać wyłączony
Huta - zdjęcie poglądowe / fot. yayimages.com

Co musisz wiedzieć:

  • ArcelorMittal Poland (AMP) planuje tymczasowe wyłączenie wielkiego pieca nr 3 w Dąbrowie Górniczej od września 2025 r.
  • Jak przekazano, ta decyzja jest podyktowana trudnymi warunkami rynkowymi, takimi jak wysokie ceny energii, koszty emisji CO2 w UE oraz napływ taniej stali spoza Unii, co obniża rentowność produkcji.
  • Przedstawiciele Solidarności obawiają się trwałej likwidacji pieca i utraty miejsc pracy.

 

"Utrzymywanie pracy dwóch wielkich pieców jest w tych warunkach ekonomicznie nieuzasadnione”

Jak wynika z czwartkowej informacji AMP, planowane od września br. wyłączenie instalacji ma mieć charakter tymczasowy – do czasu poprawy warunków rynkowych.

Cytowany w informacji dyrektor generalny i prezes AMP Wojciech Koszuta wyjaśnił, że firma prowadzi obecnie działalność w niezmiernie trudnych warunkach, na które składa się szereg czynników: bardzo wysokie ceny energii, fakt, że tylko europejscy producenci ponoszą koszty zakupu uprawnień do emisji CO2 w ramach systemu EU ETS, a także niewystarczające mechanizmy ochrony rynku.

„To sprawia, że do Polski napływają bardzo duże ilości wyrobów stalowych po zaniżonych cenach. W ostatnich trzech miesiącach odnotowaliśmy także znaczący spadek cen. Wszystkie te czynniki negatywnie wpłynęły na nasze marże, co oznacza, że utrzymywanie pracy dwóch wielkich pieców jest w tych warunkach ekonomicznie nieuzasadnione” – wskazał Koszuta.

 

"Pracownicy obawiają się, że to wstęp do likwidacji pieca"

Do decyzji koncernu odnieśli się związkowcy z Solidarności. Szef zakładowej organizacji tego związku zaakcentował, że pracownicy obawiają się, że to wstęp do likwidacji pieca. W przyszłym tygodniu związki zawodowe mają informować o dalszych działaniach. Związkowcy zapowiedzieli, że będą bronić miejsc pracy w dąbrowskiej hucie.

„Obawialiśmy się tego od dawna, ale liczyliśmy, że do wyłączenia wielkiego pieca nie dojdzie. Jeśli jednak z jednej strony na polskie huty nakładane są potężne obciążenia unijnej polityki klimatycznej, a z drugiej wpuszczamy na nasz rynek miliony ton stali spoza UE, to w takich warunkach nie jesteśmy w stanie konkurować” – powiedział Nowak.

Zaznaczył, że choć zarząd AMP deklaruje tymczasowość zatrzymania wielkiego pieca nr 3, pracownicy obawiają się, że jest to wstęp do jego likwidacji.

„Powiedzieliśmy pracodawcy wprost, że w tej sprawie nie mamy do niego żadnego zaufania. Pamiętamy, co działo się kilka lat temu w hucie AMP w Krakowie. Tam również miało być tymczasowe zatrzymanie pieca, a skończyło się tym, że został on zlikwidowany, a wraz z nim kolejne instalacje i tysiące miejsc pracy” – zastrzegł związkowiec.

 

"Z pewnością nie zabraknie nam determinacji"

Przewodniczący zapowiedział, że w przyszłym tygodniu, najprawdopodobniej w poniedziałek, zbierze się sztab złożony ze wszystkich związków działających w dąbrowskiej hucie, który zdecyduje o dalszych działaniach strony społecznej.

„Najpierw musimy spotkać się z załogą i porozmawiać o całej tej sytuacji. Z pewnością nie zabraknie nam determinacji, żeby bronić miejsc pracy w AMP wszelkimi dostępnymi sposobami” – podkreślił Mirosław Nowak.

Solidarność akcentuje, że zarówno związki zawodowe, jak i pracodawcy z sektora stalowego od wielu miesięcy alarmowali, że sytuacja w branży hutniczej staje się coraz bardziej dramatyczna. 21 maja związki działające w przemyśle energochłonnym zorganizowały manifestację przed Kancelarią Prezesa Rady Ministrów, domagając się interwencji rządu.

Pod koniec czerwca br. strona społeczna dołączyła do działającego przy Ministerstwie Przemysłu od początku br. zespołu mającego wypracować strategię dla hutnictwa. W ocenie przewodniczącego Krajowej Sekcji Hutnictwa Solidarności Andrzeja Karola rozmowy te szły w dobrym kierunku.

„Jednak 23 lipca premier Donald Tusk ogłosił likwidację Ministerstwa Przemysłu. Co więcej, w ramach rekonstrukcji rządu zlikwidowany został również resort rozwoju i technologii, który brał udział w pracach zespołu trójstronnego ds. hutnictwa. Straciliśmy kilka miesięcy negocjacji i uzgodnień” – uznał przewodniczący.

„Nie wiadomo teraz, z kim w rządzie rozmawiać, a hutnictwo nie ma już czasu, żeby zaczynać wszystko od nowa. My już nie mówimy tylko o zagrożeniu likwidacją zakładów i miejsc pracy. To już się dzieje na naszych oczach” – wskazał Karol.

 

"Bezczynność rządu wobec kryzysu w hutnictwie"

Jak mówił, do decyzji AMP o wstrzymaniu pracy wielkiego pieca w Dąbrowie Górniczej mogła przyczynić się bezczynność rządu wobec kryzysu w hutnictwie. „AMP prezentował ambitne plany rozwoju w Polsce. W zasadzie wybrane zostały już lokalizacje, gdzie miały powstać piece elektryczne. Zarówno poprzedni, jak i obecny rząd obiecywały wsparcie, ale najwidoczniej na obietnicach się skończyło, skoro zamiast rozpoczęcia inwestycji mamy zwijanie produkcji” – ocenił Karol.

Szef hutniczej Solidarności stwierdził przy tym, że zapowiedź wyłączenia wielkiego pieca w Dąbrowie Górniczej to kolejny przykład „destrukcyjnego wpływu” na branżę hutniczą polityki klimatycznej Unii Europejskiej.

Jak zobrazował, produkcji jednej tony stali w wielkim piecu towarzyszy emisja dwóch ton CO2, a uprawnienie do emisji jednej tony CO2 w systemie ETS kosztuje ok. 70 euro. Polska stal jest więc z góry 150 euro na tonie droższa od stali spoza UE, gdzie nie obowiązuje Zielony Ład.

„Do tego dochodzą ceny energii, które są rekordowo wysokie również z powodu unijnej polityki klimatycznej. W takich warunkach bardziej opłaca się zbudować moce produkcyjne np. w Indiach i wieźć wsad przez pół świata do Europy, niż produkować go tu na miejscu” – przyznał.

Jako kolejny kluczowy problem polskiego sektora hutniczego wskazał zalew tańszej – bo nieobciążonej kosztami unijnej polityki klimatycznej – stali z Ukrainy. Na początku czerwca br. Unia Europejska przedłużyła o kolejne trzy lata bezcłowy dostęp ukraińskiej stali do unijnego rynku.

„W ub. roku z 3 mln ton stali sprowadzonych do UE z Ukrainy aż 1 mln trafiło do Polski. W przypadku niektórych wyrobów stalowych rodzima produkcja została całkowicie wyparta przez towar zza wschodniej granicy. Wszyscy rozumiemy konieczność wspierania Ukrainy, ale nie może się to dziać kosztem likwidacji naszego przemysłu” – wybił szef hutniczej Solidarności.

W Dąbrowie Górniczej pracują obecnie dwa wielkie piece – nr 2 i nr 3. ArcelorMittal Poland jest największym producentem stali w Polsce. Zatrudnia w kraju ponad 9 tys. osób, ze spółkami zależnymi. 


 

POLECANE
tylko u nas
Marcin Horała: Jest źle, jeśli społeczną mobilizacją projekt CPK trzeba wydzierać rządowi z gardła

- Jednym ze „100 konkretów” rządu było zatrzymanie programu CPK. To ogromne poparcie społeczne zmusiło ich do zmiany kursu. To optymistyczny sygnał, że społeczeństwo obywatelskie potrafi wywrzeć skuteczną presję na władzę. Z drugiej strony, jest bardzo źle, że tak ważny projekt rozwojowy trzeba rządowi wydzierać z gardła za pomocą nadzwyczajnej mobilizacji społecznej - mówi Marcin Horała, poseł na Sejm RP, współprzewodniczący stowarzyszenia "Tak dla Rozwoju" w rozmowie z Konradem Wernickim.

Od przyszłego roku nowe kwalifikacje wojskowe. Obejmą nawet 50-latków Wiadomości
Od przyszłego roku nowe kwalifikacje wojskowe. Obejmą nawet 50-latków

Do kwalifikacji wojskowej w 2026 roku stanie aż 235 tysięcy Polaków. MON w najnowszym rozporządzeniu wprost wskazuje, że obowiązek obejmie nie tylko 19-latków, ale nawet osoby po pięćdziesiątce. Wielka mobilizacja startuje już od lutego.

Proces Sebastiana M. ws tragedii na A1. Obrona wystąpiła o mediacje, sąd się zgodził z ostatniej chwili
Proces Sebastiana M. ws tragedii na A1. Obrona wystąpiła o mediacje, sąd się zgodził

Tragiczny wypadek na autostradzie A1, w którym zginęła trzyosobowa rodzina, wciąż czeka na finał przed sądem. Tymczasem w sprawie Sebastiana M., sprowadzonego do Polski ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, zapadła zaskakująca decyzja. Jak ustalono, Sąd Rejonowy w Piotrkowie Trybunalskim skierował sprawę do mediacji.

Do Polski zmierza ponad sto amerykańskich Bradleyów pilne
Do Polski zmierza ponad sto amerykańskich Bradleyów

Potężne wsparcie logistyczne USA dla Polski. Żołnierze 1. Dywizji Kawalerii i 405. Brygady Wsparcia Polowego dostarczyli dziesiątki bojowych wozów piechoty Bradley, które już wkrótce trafią do naszych baz. Według portalu us.army proces przygotowań trwał miesiącami i wymagał ogromnej mobilizacji całego zaplecza logistycznego.

tylko u nas
Magdalena Szefernaker: W kulturze masowej brakuje promowania wartości rodzinnych

– Brakuje promowania pozytywnych treści i wartości, które pokazują, że rodzina jest czymś pożądanym. W publicznym przekazie, zwłaszcza skierowanym do młodego pokolenia, brakuje pokazywania wartości rodzinnych w kulturze masowej – w serialach czy filmach. Zamiast tego dominuje narracja skupiona na hedonizmie i indywidualizmie. Finalnie możemy się obudzić bardzo samotni – mówi Magdalena Szefernaker, autorka książek „Mama na obcasach” i „Samorząd na obcasach”, w rozmowie z Konradem Wernickim.

Trwa spotkanie Karola Nawrockiego z prezydentem Finlandii z ostatniej chwili
Trwa spotkanie Karola Nawrockiego z prezydentem Finlandii

Spotkanie prezydentów Polski i Finlandii, Karola Nawrockiego i Alexandra Stubba, rozpoczęło się we wtorek rano w Pałacu Prezydenckim w Helsinkach.

Katastrofa samolotu pod Żywcem. Są ofiary z ostatniej chwili
Katastrofa samolotu pod Żywcem. Są ofiary

We wsi Lipowa w powiecie żywieckim w woj. śląskim rozbiła się awionetka. W katastrofie samolotu zginęły dwie osoby – poinformował polsatnews.pl. Na miejscu trwają działania służb.

Polska bezbronna wobec dronów. Rząd „analizuje”, zamiast działać pilne
Polska bezbronna wobec dronów. Rząd „analizuje”, zamiast działać

Trzeci w ciągu zaledwie trzech tygodni bezzałogowiec spadł na terytorium Polski. Choć zagrożenie rośnie, państwo wciąż nie posiada realnych możliwości obrony przed małymi dronami. Resorty zasłaniają się „analizami”, a pieniądze na systemy antydronowe nie zostały zabezpieczone.

Ile kosztuje Polaków turystyka medyczna z Ukrainy? gorące
Ile kosztuje Polaków turystyka medyczna z Ukrainy?

Polacy płacą rocznie setki milionów złotych za świadczenia zdrowotne dla obywateli Ukrainy. Lekarze potwierdzają przypadki „turystyki medycznej” naszych wschodnich sąsiadów. Najnowsze dane rządowe pokazują, ile dokładnie wydano na ten cel od 2022 roku. To ogromne sumy, które obciążają system ochrony zdrowia w Polsce.

Trwa wielka ewakuacja centrum Bratysławy z ostatniej chwili
Trwa wielka ewakuacja centrum Bratysławy

We wtorek rano rozpoczęła się ewakuacja części śródmieścia Bratysławy. Zablokowano ruch samochodów i autobusów, a także zamknięto jeden z mostów nad Dunajem.

REKLAMA

Wielki piec w hucie AMP w Dąbrowie Górniczej ma zostać wyłączony

Nie zabraknie nam determinacji, żeby bronić miejsc pracy w ArcelorMittal Poland wszelkimi dostępnymi sposobami – zadeklarował przewodniczący Solidarności w AMP w Dąbrowie Górniczej Mirosław Nowak. Firma poinformowała o planie czasowego zatrzymania jednego z dwóch tamtejszych wielkich pieców.
Huta - zdjęcie poglądowe Wielki piec w hucie AMP w Dąbrowie Górniczej ma zostać wyłączony
Huta - zdjęcie poglądowe / fot. yayimages.com

Co musisz wiedzieć:

  • ArcelorMittal Poland (AMP) planuje tymczasowe wyłączenie wielkiego pieca nr 3 w Dąbrowie Górniczej od września 2025 r.
  • Jak przekazano, ta decyzja jest podyktowana trudnymi warunkami rynkowymi, takimi jak wysokie ceny energii, koszty emisji CO2 w UE oraz napływ taniej stali spoza Unii, co obniża rentowność produkcji.
  • Przedstawiciele Solidarności obawiają się trwałej likwidacji pieca i utraty miejsc pracy.

 

"Utrzymywanie pracy dwóch wielkich pieców jest w tych warunkach ekonomicznie nieuzasadnione”

Jak wynika z czwartkowej informacji AMP, planowane od września br. wyłączenie instalacji ma mieć charakter tymczasowy – do czasu poprawy warunków rynkowych.

Cytowany w informacji dyrektor generalny i prezes AMP Wojciech Koszuta wyjaśnił, że firma prowadzi obecnie działalność w niezmiernie trudnych warunkach, na które składa się szereg czynników: bardzo wysokie ceny energii, fakt, że tylko europejscy producenci ponoszą koszty zakupu uprawnień do emisji CO2 w ramach systemu EU ETS, a także niewystarczające mechanizmy ochrony rynku.

„To sprawia, że do Polski napływają bardzo duże ilości wyrobów stalowych po zaniżonych cenach. W ostatnich trzech miesiącach odnotowaliśmy także znaczący spadek cen. Wszystkie te czynniki negatywnie wpłynęły na nasze marże, co oznacza, że utrzymywanie pracy dwóch wielkich pieców jest w tych warunkach ekonomicznie nieuzasadnione” – wskazał Koszuta.

 

"Pracownicy obawiają się, że to wstęp do likwidacji pieca"

Do decyzji koncernu odnieśli się związkowcy z Solidarności. Szef zakładowej organizacji tego związku zaakcentował, że pracownicy obawiają się, że to wstęp do likwidacji pieca. W przyszłym tygodniu związki zawodowe mają informować o dalszych działaniach. Związkowcy zapowiedzieli, że będą bronić miejsc pracy w dąbrowskiej hucie.

„Obawialiśmy się tego od dawna, ale liczyliśmy, że do wyłączenia wielkiego pieca nie dojdzie. Jeśli jednak z jednej strony na polskie huty nakładane są potężne obciążenia unijnej polityki klimatycznej, a z drugiej wpuszczamy na nasz rynek miliony ton stali spoza UE, to w takich warunkach nie jesteśmy w stanie konkurować” – powiedział Nowak.

Zaznaczył, że choć zarząd AMP deklaruje tymczasowość zatrzymania wielkiego pieca nr 3, pracownicy obawiają się, że jest to wstęp do jego likwidacji.

„Powiedzieliśmy pracodawcy wprost, że w tej sprawie nie mamy do niego żadnego zaufania. Pamiętamy, co działo się kilka lat temu w hucie AMP w Krakowie. Tam również miało być tymczasowe zatrzymanie pieca, a skończyło się tym, że został on zlikwidowany, a wraz z nim kolejne instalacje i tysiące miejsc pracy” – zastrzegł związkowiec.

 

"Z pewnością nie zabraknie nam determinacji"

Przewodniczący zapowiedział, że w przyszłym tygodniu, najprawdopodobniej w poniedziałek, zbierze się sztab złożony ze wszystkich związków działających w dąbrowskiej hucie, który zdecyduje o dalszych działaniach strony społecznej.

„Najpierw musimy spotkać się z załogą i porozmawiać o całej tej sytuacji. Z pewnością nie zabraknie nam determinacji, żeby bronić miejsc pracy w AMP wszelkimi dostępnymi sposobami” – podkreślił Mirosław Nowak.

Solidarność akcentuje, że zarówno związki zawodowe, jak i pracodawcy z sektora stalowego od wielu miesięcy alarmowali, że sytuacja w branży hutniczej staje się coraz bardziej dramatyczna. 21 maja związki działające w przemyśle energochłonnym zorganizowały manifestację przed Kancelarią Prezesa Rady Ministrów, domagając się interwencji rządu.

Pod koniec czerwca br. strona społeczna dołączyła do działającego przy Ministerstwie Przemysłu od początku br. zespołu mającego wypracować strategię dla hutnictwa. W ocenie przewodniczącego Krajowej Sekcji Hutnictwa Solidarności Andrzeja Karola rozmowy te szły w dobrym kierunku.

„Jednak 23 lipca premier Donald Tusk ogłosił likwidację Ministerstwa Przemysłu. Co więcej, w ramach rekonstrukcji rządu zlikwidowany został również resort rozwoju i technologii, który brał udział w pracach zespołu trójstronnego ds. hutnictwa. Straciliśmy kilka miesięcy negocjacji i uzgodnień” – uznał przewodniczący.

„Nie wiadomo teraz, z kim w rządzie rozmawiać, a hutnictwo nie ma już czasu, żeby zaczynać wszystko od nowa. My już nie mówimy tylko o zagrożeniu likwidacją zakładów i miejsc pracy. To już się dzieje na naszych oczach” – wskazał Karol.

 

"Bezczynność rządu wobec kryzysu w hutnictwie"

Jak mówił, do decyzji AMP o wstrzymaniu pracy wielkiego pieca w Dąbrowie Górniczej mogła przyczynić się bezczynność rządu wobec kryzysu w hutnictwie. „AMP prezentował ambitne plany rozwoju w Polsce. W zasadzie wybrane zostały już lokalizacje, gdzie miały powstać piece elektryczne. Zarówno poprzedni, jak i obecny rząd obiecywały wsparcie, ale najwidoczniej na obietnicach się skończyło, skoro zamiast rozpoczęcia inwestycji mamy zwijanie produkcji” – ocenił Karol.

Szef hutniczej Solidarności stwierdził przy tym, że zapowiedź wyłączenia wielkiego pieca w Dąbrowie Górniczej to kolejny przykład „destrukcyjnego wpływu” na branżę hutniczą polityki klimatycznej Unii Europejskiej.

Jak zobrazował, produkcji jednej tony stali w wielkim piecu towarzyszy emisja dwóch ton CO2, a uprawnienie do emisji jednej tony CO2 w systemie ETS kosztuje ok. 70 euro. Polska stal jest więc z góry 150 euro na tonie droższa od stali spoza UE, gdzie nie obowiązuje Zielony Ład.

„Do tego dochodzą ceny energii, które są rekordowo wysokie również z powodu unijnej polityki klimatycznej. W takich warunkach bardziej opłaca się zbudować moce produkcyjne np. w Indiach i wieźć wsad przez pół świata do Europy, niż produkować go tu na miejscu” – przyznał.

Jako kolejny kluczowy problem polskiego sektora hutniczego wskazał zalew tańszej – bo nieobciążonej kosztami unijnej polityki klimatycznej – stali z Ukrainy. Na początku czerwca br. Unia Europejska przedłużyła o kolejne trzy lata bezcłowy dostęp ukraińskiej stali do unijnego rynku.

„W ub. roku z 3 mln ton stali sprowadzonych do UE z Ukrainy aż 1 mln trafiło do Polski. W przypadku niektórych wyrobów stalowych rodzima produkcja została całkowicie wyparta przez towar zza wschodniej granicy. Wszyscy rozumiemy konieczność wspierania Ukrainy, ale nie może się to dziać kosztem likwidacji naszego przemysłu” – wybił szef hutniczej Solidarności.

W Dąbrowie Górniczej pracują obecnie dwa wielkie piece – nr 2 i nr 3. ArcelorMittal Poland jest największym producentem stali w Polsce. Zatrudnia w kraju ponad 9 tys. osób, ze spółkami zależnymi. 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe