"Reuters" fałszuje informacje w sprawie wczorajszej demonstracji pod Sejmem?

Setki Polaków zebrały się przed budynkiem parlamentu w Warszawie w sobotę wieczorem, by zaprotestować przeciwko propozycjom ścisłych ograniczeń aborcji, o których debatowali w tym tygodniu prawodawcy
Jest to druga oferta rządzącej partii Prawo i Sprawiedliwość (PiS) mająca zaostrzyć przepisy, które należą już do najsurowszych w Europie. Pierwotny plan niemal całkowitego zakazu aborcji został odrzucony po masowych protestach w 2016 roku
Konserwatywny PiS, wspierany przez potężny Kościół katolicki, naciska na egzekwowanie wartości religijnych w życiu publicznym, a lider partii i najważniejszy polityk tego kraju, Jarosław Kaczyński, od dawna mówi, że aborcje z powodu uszkodzenia płodu muszą być zabronione
Co warte odnotowania reporterem podającym informacje był Paweł Sobczak, tekst napisała Agnieszka Barteczko.
Pod artykułem wielu Polaków prostuje błędne informacje zawarte w artykule, nie zostały one jednak wzięte pod uwagę. Jednym z prostujących, jest Marcin Makowski:
Tam nie ma słowa o prawdziwej przyczynie protestu skierowanego do opozycji, która nie może zjednoczyć się w celu napisania projektu liberalizującego ustawę. To, co robicie, to nie jest dziennikarstwo, ale po prostu agenda polityczna. Wstyd
Hundreds of Poles protest against proposed abortion restrictions https://t.co/RhFXxtv5Rt pic.twitter.com/SgNosL4Rnh
— Reuters Top News (@Reuters) 13 stycznia 2018
There's no word there about the real cause of the protest, that is against the opposition that couldn't unite to wrote for liberalization bill. It's not journalism you did there, but simply a political agenda. Shame.
— Marcin Makowski (@makowski_m) 13 stycznia 2018
źródło: reuters.com, TT
#REKLAMA_POZIOMA#