Beata Kempa: Punktem zwrotnym było wywołania sporu ideologicznego

- mówiła Kempa.
Chodzi oczywiście o profanację obrazu Matki Bożej, wykład Leszka Jażdżewskiego czy film braci Sekielskich. W tym momencie ludzie doszli do wniosku, że czara goryczy się przelała i trzeba w sposób spokojny i konsekwentny zamanifestować niechęć do tego typu kampanii wyborczej
- tłumaczyła.
- dodała.Myślę, że był to punkt zwrotny, przynajmniej tak czułam przy spotkaniach z ludźmi. Temperatura podczas kampanii wyborczej jest zawsze wysoka, ale trzeba umieć trzymać pewne proporcje
Źródło: Radio Maryja/Rzeczpospolita