Muzeum Auschwitz i "wiodące media" atakują Więźniarkę i ofiarę dr Mengele. Co tak naprawdę powiedziała?

Muzeum Auschwitz na swojej stronie internetowej opublikowało list otwarty otwarcie uderzający w Barbarę Wojnarowską-Gautier. Barbara Wojnarowska-Gautier jest byłą Więźniarką Auschwitz i ofiarą okrutnych eksperymentów medycznych niemieckiego potwora dr Mengele.
/ screen YouTube wRealu24.pl

- List otwarty byłych więźniów oraz opiekunów Miejsca Pamięci w sprawie słów pani Barbary Wojnarowskiej-Gautier. 

Słowa, które stały się tytułem tego materiału nagranego po obchodach 75. rocznicy wyzwolenia niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego i zagłady Auschwitz: „potraktowano nas jak to robiło nazistowskie kapo”, są szczególnie bolesne dla wielu pokoleń ludzi, którzy poświęcają dużą część swojego życia na dbanie o pamięć, autentyczne miejsce, ale przede wszystkim o byłych więźniów, którzy przyjeżdżają do Miejsca Pamięci z różnych okazji. Pracownicy Muzeum zostali de facto oskarżeni o znęcanie się nad byłymi więźniami. To skandaliczne słowa. Byli więźniowie są zawsze przyjmowani w Muzeum z pełną atencją, ciepłem, życzliwością.


- czytamy w liście [całość listu dostępna TUTAJ]

"Wiodące media" natychmiast powtórzyły przekaz o słowach rzekomo wypowiedzianych przez Barbarę Wojnarowską-Gautier

- Po obchodach 75 rocznicy wyzwolenia obozu K.L Auschwitz, była więźniarka Barbara Wojnarowskiej-Gautier, udzieliła wywiadu telewizji ''wRealu24'', w którym porównała zarząd muzeum Auschwitz do '' nazistowskich kapo''.


- czytamy na Onecie

- Byli więźniowie obozu Auschwitz, a także opiekunowie Miejsca Pamięci - pracownicy, przewodnicy i wolontariusze napisali list otwarty, w którym domagają publicznych przeprosin ze strony Barbary-Wojnarowskiej Gautier. Według nich słowa "potraktowano nas jak to robiło nazistowskie kapo", są "szczególnie bolesne dla wielu pokoleń ludzi, którzy poświęcają dużą część swojego życia na dbanie o pamięć, autentyczne miejsce, ale przede wszystkim o byłych więźniów, którzy przyjeżdżają do Miejsca Pamięci z różnych okazji".


- czytamy na Interii

A teraz, co tak naprawdę powiedziała była Więźniarka...

Była Więźniarka Auschwitz i osoba, na której niemiecki potwór dr Mengele dokonywał nieludzkich eksperymentów medycznych, opowiadała o swoich doświadczeniach związanych z obchodami wyzwolenia Auschwitz przez Armię Czerwoną. Opowiadała o bałaganie organizacyjnym i nieprzyjemnościach, które ją spotkały. Mówiła również o tym, jak ochrona w hostelu, w którym zakwaterowani byli Więźniowie, nie pozwoliła jej wyjść do księgarni, w której chciała kupić książkę, której jest jedną z bohaterek.

- To może pojedziemy żeby tę książkę kupić. Wychodzimy, a tu ciach, zatrzymuje nas ochrona, broń Boże nie mogą panie wyjść. Ja mówię - dlaczego? - No bo nie, dlatego, że tu mają panie być, bo tu się wszystko odbywa. Ja mówię, panie, ja nie jestem w więzieniu. Na szóstą godzinę będę na mszy, tego nie opuszczę, ale proszę nam dać wyjść - Nie, to jest skomplikowane i tak dalej. No i żeśmy nie poszły.


- mówi w opisywanym wywiadzie pani Barbara Wojnarowska-Gautier

Z kolei na koniec pytana o swoje odczucia mówi

- Jak się czułam? Bardzo źle. I muszę powiedzieć, ze przez 75 lat starałam się zapomnieć te koszmary. Mimo, że była dzieckiem coś mi zostało w głowie. Po 26 i 27 [stycznia - przyp. red.] te koszmary wróciły. Dwie noce nie mogłam spać. Po prostu fakt, w jaki sposób mnie potraktowano (...) muszę powiedzieć, że wróciły nocne koszmary, dwie noce nie spałam. Czułam się naprawdę źle. Fakt tego przeganiania z miejsca na miejsce. To nie jest twoje, tu kogoś innego, tu nie możesz... Czułam się jakbym była na bloku dziecięcym. Jakby stał przede mną kapo, który mi wszystkiego zabraniał. Tego nie wolno, tamtego nie wolno. Było to dla mnie wielką grandą


- mówiła w wywiadzie Barbara Wojnarowska-Gautier

Była więźniarka jest dla Muzeum Auschwitz i związanych z nim środowisk osobą bardzo niewygodną. Stoi na czele społecznego Komitetu 14 Czerwca, który grupuje organizacje byłych Więźniów Auschwitz i żąda udziału w organizacji obchodów 14 czerwca czyli pierwszego transportu Więźniów do Auschwitz, który składał się z Polaków z więzienia w Tarnowie. Święto jest widocznym znakiem polskiego śladu w Auschwitz i dowodem na to, ze obóz powstał dla Polaków w związku z obawą Niemców przed niepodległościowym podziemiem. Komitet podnosi takie kwestie jak niemożność śpiewania polskiego hymnu pod Ścianą Śmierci pod którą byli rozstrzeliwani Polacy z polskim hymnem na ustach, czy kwestii krytykowanej szeroko przebudowy Bloku 11.

- Podstawowy zarzut, ten list nie miał prawa się pojawić na stronie www ani Twitterze Muzeum Auschwitz, gdyż Muzeum ma role służebną wobec wszystkich Więźniów. Publikacja dyskredytuje Muzeum i jej Dyrektora!


- komentuje dla nas mec. Stefan Hambura

- Co Was tak irytuje?  Do szału doprowadza was prawda, którą wszyscy znają, ale boją się o niej mówić otwarcie. Czy cokolwiek można z tym zrobić?

Naprawdę wolałabym nie poruszać pewnych spraw, ale nie umiem... Szczególnie, kiedy czytam teksty jak ten ,który ukazał się dzisiaj na oficjalnej stronie państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau i tendencyjnie powtórzony przez niektóre „wiodące media”.  Dla mnie jest to tzw. szczęście w nieszczęściu.

O tegorocznych obchodach 75 rocznicy  wyzwolenia KL Auschwitz-Birkenau, bo o to głównie tu chodzi. 

Choć niewiele oczekiwałam i scenariusz był do przewidzenia, w jakimś tam procencie mojej naiwności wierzyłam, że zaistnieje przekaz, że to dla nas Polaków zbudowano Auschwitz I i to my byliśmy jego pierwszymi więźniami. Ocalała z Auschwitz, walczę od roku o godne obchody rocznicy Pierwszego Transportu Polaków do tego obozu koncentracyjnego. O pamięć tego dnia, kiedy z tarnowskiego więzienia w dniu 14 czerwca 1940 roku deportowano do Auschwitz 728 polskich obywateli. Walczę również o podjęcie rozmów dotyczących statusu prawnego rodzin i spadkobierców po byłych polskich Więźniach wszystkich niemieckich obozów koncentracyjnych i obozów zagłady. Żeby nasi spadkobiercy byli szanowani i nie musieli żebrać o zaproszenia na obchody rocznicowe. Aby traktowano ich z respektem na uroczystościach organizowanych przez PMAB. Walczę o nie klasyfikowanie byłych więźniów na bardziej uprzywilejowanych i mniej uprzywilejowanych. To są powody, dla których od dawna nie znajduje łaski w oczach dyrekcji PMAB.  Robiono mi różne rzeczy, ale to przez co przeszłam w dniach 26,27 stycznia bieżącego roku, przelało czarę goryczy.  Wobec tego postanowiłam „nie obijać w bawełnę” i  przekazać publicznie jak to odebrałam. 

Zanim mnie osądzicie, proponuje poświecić trochę czasu i posłuchać.

Nie mam żalu do tych którzy poszli za tą nagonką, po prostu dali się wciągnąć w brudna grę wobec osoby, która odważyła się powiedzieć prawdę. Ja zaś mam nadzieję, że w końcu znajdzie się ktoś na tyle silny, kto rozliczy tych, którzy swoim postępowaniem nie przynoszą chwały tak ważnemu miejscu, temu największemu cmentarzysku świata, jakim jest KL Auschwitz-Birkenau. Tych co wielokrotnie bezmyślnie  przekształcają to miejsce w arenę politycznych rozgrywek. 

Auschwitz to jest miejsce, gdzie albo się modli albo milczy! Miejsce, gdzie nie powinno się robić przeszkód w odprawianiu Mszy Świętej w dniu 14 czerwca. Miejscem, gdzie można wejść z polskimi flagami na drzewcach. 

Zapraszam wszystkich do uczestnictwa w 80 rocznicy Pierwszego Transportu Polaków do KL Auschwitz . W dniu 14 czerwca 2020 bądźcie z nami.

Musze dodać, ze oczekiwaliśmy dziś  jako Społeczny Komitet obchodów 14 czerwca, którego jestem Przewodniczącą, odpowiedzi od dyrekcji Muzeum KL Auschwitz w sprawie wyznaczenia spotkania organizacyjnego 14 czerwca 2020.( staramy się o to od kilku miesięcy). Zamiast odpowiedzi - wyznaczenia terminu spotkania - rozpoczęto medialny atak. Rozumiem zatem - że to jest ZAMIAST.


- mówi nam Barbara Wojnarowska-Gautier

My również zachęcamy do zapoznania się z wywiadem, który stał się pretekstem do ataku i wyrobienia sobie własnej opinii. Nie na podstawie tytułu, którego pani Barbara Wojnarowska-Gautier, nie napisała, ale na podstawie tego co RZECZYWIŚCIE powiedziała.



cyk

 

POLECANE
PGNiG wydało pilny komunikat dla swoich klientów Wiadomości
PGNiG wydało pilny komunikat dla swoich klientów

PGNiG, Grupa ORLEN ostrzega przed osobami podszywającymi się pod ich pracowników, które kontaktują się osobiście lub telefonicznie.

Śmierć Barbary Skrzypek. Prokuratura wydała komunikat z ostatniej chwili
Śmierć Barbary Skrzypek. Prokuratura wydała komunikat

4 grudnia 2025 r. Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga umorzyła śledztwo dotyczące nieumyślnego spowodowania śmierci Barbary Skrzypek. Jak poinformowała rzecznik prokuratury, prokurator Karolina Staros, zgromadzony materiał dowodowy nie potwierdził, aby w sprawie wyczerpane zostały znamiona czynu z art. 155 Kodeksu karnego.

Seria ukraińskich ataków w Rosji. Pożary w portach i rafineriach potwierdzone Wiadomości
Seria ukraińskich ataków w Rosji. Pożary w portach i rafineriach potwierdzone

Noc z 4 na 5 grudnia przyniosła Rosji jedną z najbardziej złożonych serii ukraińskich ataków dronowych ostatnich tygodni. Uderzenia objęły port morski w Tiemriuku, rafinerię w Syzraniu oraz kompleks biurowy Grozny City w Czeczenii. W wielu miejscach wybuchły pożary, a władze musiały zamknąć lotniska na Kaukazie.

Na ratunek służbie zdrowia. Prezydent zwołał pilny szczyt zdrowotny [WIDEO] z ostatniej chwili
"Na ratunek służbie zdrowia". Prezydent zwołał pilny szczyt zdrowotny [WIDEO]

W Pałacu Prezydenckim rozpoczyna się wydarzenie, które może przesądzić o kierunku zmian w polskiej ochronie zdrowia. Szczyt Zdrowotny – zwołany przez prezydenta Karola Nawrockiego po alarmujących sygnałach ze środowisk medycznych – ma zgromadzić wszystkie kluczowe grupy zawodowe i instytucje odpowiedzialne za funkcjonowanie systemu. Stawka jest wysoka: brak strategii, braki kadrowe i deficyt sięgający 20 mld zł.

Pilne doniesienia z granicy. Komunikat straży granicznej pilne
Pilne doniesienia z granicy. Komunikat straży granicznej

Straż Graniczna publikuje raporty dotyczące wydarzeń na polskiej granicy zarówno ze strony Białorusi, Litwy, jak i Niemiec.

Gwałtowny zwrot w nastrojach Polaków. Najnowszy sondaż o UE Wiadomości
Gwałtowny zwrot w nastrojach Polaków. Najnowszy sondaż o UE

Najnowszy sondaż Eurobazooka, przygotowany na zlecenie francuskiego magazynu „Le Grand Continent”, ujawnia gwałtowny spadek poparcia dla obecności Polski w Unii Europejskiej. Co czwarta badanych opowiada się za polexitem. Według tego badania gorsze poparcie Unia odnotowuje jedynie we Francji. 

Cała ulica odcięta, kontrolowana eksplozja. Brytyjska policja zatrzymała dwóch Polaków gorące
Cała ulica odcięta, kontrolowana eksplozja. Brytyjska policja zatrzymała dwóch Polaków

Atmosfera grozy w Derby po odkryciu materiałów mogących posłużyć do produkcji ładunków wybuchowych. Ewakuowano około 200 domów, zatrzymano dwóch obywateli Polski, a służby prowadzą intensywne działania operacyjne.

Tajne kontakty Niemcy–Rosja w Abu Zabi. „Die Zeit” ujawnia kulisy poufnych spotkań z ostatniej chwili
Tajne kontakty Niemcy–Rosja w Abu Zabi. „Die Zeit” ujawnia kulisy poufnych spotkań

W Abu Zabi w Zjednoczonych Emiratach Arabskich dochodzi do poufnych kontaktów między politykami i lobbystami z Niemiec i Rosji – podał „Die Zeit”. Zdaniem „Die Zeit” tematem rozmów między „starymi znajomymi” jest ożywienie tzw. „Dialogu Petersburskiego”, zapoczątkowanego jeszcze przez byłego kanclerza Gerharda Schroedera. Niemiecki tygodnik stawia pytanie, czy wynikiem tych spotkań będzie wizyta doradcy Putina Michaiła Szwydkoja w Berlinie?

IMGW wydał komunikat. Oto co nas czeka Wiadomości
IMGW wydał komunikat. Oto co nas czeka

Nad Europą trwa pogodowy podział sił – podczas gdy jedne regiony zmagają się z niżami i opadami, Polska pozostaje w zasięgu wyżu znad Rosji, który przyniesie dużo chmur, mgły oraz miejscowe opady. IMGW ostrzega także przed trudnymi warunkami biometeorologicznymi i gęstą mgłą w wielu województwach.

Drony przy trasie lotu Zełenskiego. Irlandia podniosła alarm gorące
Drony przy trasie lotu Zełenskiego. Irlandia podniosła alarm

Irlandzkie służby wszczęły alarm, gdy w pobliżu zaplanowanej trasy lotu ukraińskiej delegacji dostrzeżono kilka niezidentyfikowanych dronów. Media podkreślają, że bezzałogowce pojawiły się w miejscu, w którym samolot Zełenskiego miał być zgodnie z pierwotnym harmonogramem.

REKLAMA

Muzeum Auschwitz i "wiodące media" atakują Więźniarkę i ofiarę dr Mengele. Co tak naprawdę powiedziała?

Muzeum Auschwitz na swojej stronie internetowej opublikowało list otwarty otwarcie uderzający w Barbarę Wojnarowską-Gautier. Barbara Wojnarowska-Gautier jest byłą Więźniarką Auschwitz i ofiarą okrutnych eksperymentów medycznych niemieckiego potwora dr Mengele.
/ screen YouTube wRealu24.pl

- List otwarty byłych więźniów oraz opiekunów Miejsca Pamięci w sprawie słów pani Barbary Wojnarowskiej-Gautier. 

Słowa, które stały się tytułem tego materiału nagranego po obchodach 75. rocznicy wyzwolenia niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego i zagłady Auschwitz: „potraktowano nas jak to robiło nazistowskie kapo”, są szczególnie bolesne dla wielu pokoleń ludzi, którzy poświęcają dużą część swojego życia na dbanie o pamięć, autentyczne miejsce, ale przede wszystkim o byłych więźniów, którzy przyjeżdżają do Miejsca Pamięci z różnych okazji. Pracownicy Muzeum zostali de facto oskarżeni o znęcanie się nad byłymi więźniami. To skandaliczne słowa. Byli więźniowie są zawsze przyjmowani w Muzeum z pełną atencją, ciepłem, życzliwością.


- czytamy w liście [całość listu dostępna TUTAJ]

"Wiodące media" natychmiast powtórzyły przekaz o słowach rzekomo wypowiedzianych przez Barbarę Wojnarowską-Gautier

- Po obchodach 75 rocznicy wyzwolenia obozu K.L Auschwitz, była więźniarka Barbara Wojnarowskiej-Gautier, udzieliła wywiadu telewizji ''wRealu24'', w którym porównała zarząd muzeum Auschwitz do '' nazistowskich kapo''.


- czytamy na Onecie

- Byli więźniowie obozu Auschwitz, a także opiekunowie Miejsca Pamięci - pracownicy, przewodnicy i wolontariusze napisali list otwarty, w którym domagają publicznych przeprosin ze strony Barbary-Wojnarowskiej Gautier. Według nich słowa "potraktowano nas jak to robiło nazistowskie kapo", są "szczególnie bolesne dla wielu pokoleń ludzi, którzy poświęcają dużą część swojego życia na dbanie o pamięć, autentyczne miejsce, ale przede wszystkim o byłych więźniów, którzy przyjeżdżają do Miejsca Pamięci z różnych okazji".


- czytamy na Interii

A teraz, co tak naprawdę powiedziała była Więźniarka...

Była Więźniarka Auschwitz i osoba, na której niemiecki potwór dr Mengele dokonywał nieludzkich eksperymentów medycznych, opowiadała o swoich doświadczeniach związanych z obchodami wyzwolenia Auschwitz przez Armię Czerwoną. Opowiadała o bałaganie organizacyjnym i nieprzyjemnościach, które ją spotkały. Mówiła również o tym, jak ochrona w hostelu, w którym zakwaterowani byli Więźniowie, nie pozwoliła jej wyjść do księgarni, w której chciała kupić książkę, której jest jedną z bohaterek.

- To może pojedziemy żeby tę książkę kupić. Wychodzimy, a tu ciach, zatrzymuje nas ochrona, broń Boże nie mogą panie wyjść. Ja mówię - dlaczego? - No bo nie, dlatego, że tu mają panie być, bo tu się wszystko odbywa. Ja mówię, panie, ja nie jestem w więzieniu. Na szóstą godzinę będę na mszy, tego nie opuszczę, ale proszę nam dać wyjść - Nie, to jest skomplikowane i tak dalej. No i żeśmy nie poszły.


- mówi w opisywanym wywiadzie pani Barbara Wojnarowska-Gautier

Z kolei na koniec pytana o swoje odczucia mówi

- Jak się czułam? Bardzo źle. I muszę powiedzieć, ze przez 75 lat starałam się zapomnieć te koszmary. Mimo, że była dzieckiem coś mi zostało w głowie. Po 26 i 27 [stycznia - przyp. red.] te koszmary wróciły. Dwie noce nie mogłam spać. Po prostu fakt, w jaki sposób mnie potraktowano (...) muszę powiedzieć, że wróciły nocne koszmary, dwie noce nie spałam. Czułam się naprawdę źle. Fakt tego przeganiania z miejsca na miejsce. To nie jest twoje, tu kogoś innego, tu nie możesz... Czułam się jakbym była na bloku dziecięcym. Jakby stał przede mną kapo, który mi wszystkiego zabraniał. Tego nie wolno, tamtego nie wolno. Było to dla mnie wielką grandą


- mówiła w wywiadzie Barbara Wojnarowska-Gautier

Była więźniarka jest dla Muzeum Auschwitz i związanych z nim środowisk osobą bardzo niewygodną. Stoi na czele społecznego Komitetu 14 Czerwca, który grupuje organizacje byłych Więźniów Auschwitz i żąda udziału w organizacji obchodów 14 czerwca czyli pierwszego transportu Więźniów do Auschwitz, który składał się z Polaków z więzienia w Tarnowie. Święto jest widocznym znakiem polskiego śladu w Auschwitz i dowodem na to, ze obóz powstał dla Polaków w związku z obawą Niemców przed niepodległościowym podziemiem. Komitet podnosi takie kwestie jak niemożność śpiewania polskiego hymnu pod Ścianą Śmierci pod którą byli rozstrzeliwani Polacy z polskim hymnem na ustach, czy kwestii krytykowanej szeroko przebudowy Bloku 11.

- Podstawowy zarzut, ten list nie miał prawa się pojawić na stronie www ani Twitterze Muzeum Auschwitz, gdyż Muzeum ma role służebną wobec wszystkich Więźniów. Publikacja dyskredytuje Muzeum i jej Dyrektora!


- komentuje dla nas mec. Stefan Hambura

- Co Was tak irytuje?  Do szału doprowadza was prawda, którą wszyscy znają, ale boją się o niej mówić otwarcie. Czy cokolwiek można z tym zrobić?

Naprawdę wolałabym nie poruszać pewnych spraw, ale nie umiem... Szczególnie, kiedy czytam teksty jak ten ,który ukazał się dzisiaj na oficjalnej stronie państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau i tendencyjnie powtórzony przez niektóre „wiodące media”.  Dla mnie jest to tzw. szczęście w nieszczęściu.

O tegorocznych obchodach 75 rocznicy  wyzwolenia KL Auschwitz-Birkenau, bo o to głównie tu chodzi. 

Choć niewiele oczekiwałam i scenariusz był do przewidzenia, w jakimś tam procencie mojej naiwności wierzyłam, że zaistnieje przekaz, że to dla nas Polaków zbudowano Auschwitz I i to my byliśmy jego pierwszymi więźniami. Ocalała z Auschwitz, walczę od roku o godne obchody rocznicy Pierwszego Transportu Polaków do tego obozu koncentracyjnego. O pamięć tego dnia, kiedy z tarnowskiego więzienia w dniu 14 czerwca 1940 roku deportowano do Auschwitz 728 polskich obywateli. Walczę również o podjęcie rozmów dotyczących statusu prawnego rodzin i spadkobierców po byłych polskich Więźniach wszystkich niemieckich obozów koncentracyjnych i obozów zagłady. Żeby nasi spadkobiercy byli szanowani i nie musieli żebrać o zaproszenia na obchody rocznicowe. Aby traktowano ich z respektem na uroczystościach organizowanych przez PMAB. Walczę o nie klasyfikowanie byłych więźniów na bardziej uprzywilejowanych i mniej uprzywilejowanych. To są powody, dla których od dawna nie znajduje łaski w oczach dyrekcji PMAB.  Robiono mi różne rzeczy, ale to przez co przeszłam w dniach 26,27 stycznia bieżącego roku, przelało czarę goryczy.  Wobec tego postanowiłam „nie obijać w bawełnę” i  przekazać publicznie jak to odebrałam. 

Zanim mnie osądzicie, proponuje poświecić trochę czasu i posłuchać.

Nie mam żalu do tych którzy poszli za tą nagonką, po prostu dali się wciągnąć w brudna grę wobec osoby, która odważyła się powiedzieć prawdę. Ja zaś mam nadzieję, że w końcu znajdzie się ktoś na tyle silny, kto rozliczy tych, którzy swoim postępowaniem nie przynoszą chwały tak ważnemu miejscu, temu największemu cmentarzysku świata, jakim jest KL Auschwitz-Birkenau. Tych co wielokrotnie bezmyślnie  przekształcają to miejsce w arenę politycznych rozgrywek. 

Auschwitz to jest miejsce, gdzie albo się modli albo milczy! Miejsce, gdzie nie powinno się robić przeszkód w odprawianiu Mszy Świętej w dniu 14 czerwca. Miejscem, gdzie można wejść z polskimi flagami na drzewcach. 

Zapraszam wszystkich do uczestnictwa w 80 rocznicy Pierwszego Transportu Polaków do KL Auschwitz . W dniu 14 czerwca 2020 bądźcie z nami.

Musze dodać, ze oczekiwaliśmy dziś  jako Społeczny Komitet obchodów 14 czerwca, którego jestem Przewodniczącą, odpowiedzi od dyrekcji Muzeum KL Auschwitz w sprawie wyznaczenia spotkania organizacyjnego 14 czerwca 2020.( staramy się o to od kilku miesięcy). Zamiast odpowiedzi - wyznaczenia terminu spotkania - rozpoczęto medialny atak. Rozumiem zatem - że to jest ZAMIAST.


- mówi nam Barbara Wojnarowska-Gautier

My również zachęcamy do zapoznania się z wywiadem, który stał się pretekstem do ataku i wyrobienia sobie własnej opinii. Nie na podstawie tytułu, którego pani Barbara Wojnarowska-Gautier, nie napisała, ale na podstawie tego co RZECZYWIŚCIE powiedziała.



cyk


 

Polecane