Ambasada RP w Berlinie domaga się sprostowania w "Die Welt". Chodzi o wypowiedź prezes polskiego TK

W rzeczywistości zamieszczona w serwisie PAP z dnia 5 maja wypowiedź prezes Przyłębskiej brzmiała inaczej: Niemiecki Trybunał Konstytucyjny w swoim dzisiejszym orzeczeniu, podobnie jak polski Trybunał Konstytucyjny, m.in. w orzeczeniach wydanych w ostatnich dniach potwierdził, że krajowe Trybunały Konstytucyjne są sądami ostatniego słowa".
– To przykry artykuł, ponieważ niemieccy czytelnicy są wprowadzeni w błąd, przypisuje się nieistniejące wypowiedzi przedstawicielom polskich organów konstytucyjnych, w związku z tym placówka polska musi w tej sprawie interweniować w redakcji i taka interwencja jest w tej chwili przygotowywana – powiedział Pawłoś.
Już wcześniej dzięki interwencji ambasady niemiecki dziennik "Sueddeutsche Zeitung" zamieścił w swym wtorkowym wydaniu sprostowanie opublikowanego 7 maja i zatytułowanego "Listowny chaos" artykułu, w którym znalazła się inna nieprawdziwa informacja dotyczącą prezes polskiego TK.
Jak napisano w tym artykule, prezes Przyłębska "oświadczyła, że na tajnym posiedzeniu podejmie się w trybie przyspieszonym decyzję, czy wolno marszałek Sejmu przesunąć wyznaczony na 10 maja termin wyborów prezydenckich. W rzeczywistości w swym liście do marszałek Sejmu prezes TK wyjaśniła tylko, że podjęto odpowiednie postępowanie i nie wykluczyła postępowania niejawnego".
Odpowiedniej korekty dokonano też w dostępnym na stronie internetowej "Sueddeutsche Zeitung" tekście artykułu "Listowny chaos". Dodany tam odsyłacz opisuje przyczynę sprostowania.
/PAP
dmi/ adj/
