Siemoniak: Mamy katastrofę personalną w armii. Dzieje się źle. Odchodzą ci najważniejsi, te numery jeden

- powiedział.- Ale to by oznaczało - jeśli przyjąć taką logikę - że działanie opozycji w ogóle nie ma sensu i na 4 lata powinniśmy gdzieś wyjeżdżać. Rolą opozycji jest uczestniczenie w debacie, pokazywanie złego działania rządu, składanie wniosków. To jest zupełnie naturalne. Arytmetyka sejmowa nie ma większego znaczenia przy takim wniosku. Liczą się argumenty, liczy się debata.
Pytany o wczorajsze słowa Ryszarda Petru, który powiedział, że Nowoczesna jest jak GROM, Siemoniak odparł, że w takim razie Platforma jest jak "ciężka dywizja pancerna, doświadczona w bojach i doświadczona w zwycięstwach."
- Ciężką w sensie broni i ciężką w sensie kalibru. Współrządzimy w 15 województwach, mamy wielu prezydentów i mamy poczucie własnej siły - to prawda.
- powiedział wiceprzewodniczący PO.
Jego zdaniem to, co dzieje się obecnie w armii, to katastrofa.
Robert Mazurek zauważył, że za rządów PO odeszło 23 generałów, czyli o dwóch mniej i nikt nie wieszczył wtedy katastrofy.- Mamy katastrofę personalną w armii. To nie liczba generałów, którzy odeszli w zeszłym roku to wyznacza, tylko to, że odeszło dwóch z trzech najważniejszych dowódców w środku kadencji czy na początku kadencji. Powołany przez prezydenta Dudę w maju gen. Gocuł odchodzi po kilku miesiącach. Nie da się tego zagadać tak jak prezes Kaczyński mówieniem o obiedzie drawskim, generale Wileckim. To są ludzie, którzy nie mają nic wspólnego z PRL-em. Byli młodszymi oficerami na przełomie ustrojowym - kapitanami, majorami. Nie można ich zapakować do takiego worka, że teraz się dokonuje jakaś dekomunizacja.(...) .. oni rezygnują, będąc na stanowiskach. Oni nie odchodzą, bo idą na emeryturę, oni nie odchodzą, bo nie mają dobrej propozycji. To są, to byli najważniejsi ludzi w polskiej armii. Nie da się tego zaciemnić, zagadać, mówiąc, że - co jest zresztą bzdurą - jest za dużo generałów albo że teraz przyjdą jeszcze lepsi. To jest naprawdę głęboki kryzys. Proszę zobaczyć - wszystkie parafie wojskowe - gen. Polko, Skrzypczak, Bieniek - zgodnym głosem wołają: Dzieje się źle, to jest katastrofa.
.. oni rezygnują, będąc na stanowiskach. Oni nie odchodzą, bo idą na emeryturę, oni nie odchodzą, bo nie mają dobrej propozycji. To są, to byli najważniejsi ludzi w polskiej armii. Nie da się tego zaciemnić, zagadać, mówiąc, że - co jest zresztą bzdurą - jest za dużo generałów albo że teraz przyjdą jeszcze lepsi. To jest naprawdę głęboki kryzys. Proszę zobaczyć - wszystkie parafie wojskowe - gen. Polko, Skrzypczak, Bieniek - zgodnym głosem wołają: Dzieje się źle, to jest katastrofa.
- Demontażem armii jest to, że odeszli ci najważniejsi i to, że Antoni Macierewicz niestety po tych czystkach personalnych zabrał się za konkretne jednostki wojskowe. Demoluje GROM, demoluje najsilniejszą naszą - jeśli można porównać do Platformy - 11. Lubuską Dywizję Kawalerii Pancernej, którą rozprasza po Polsce. Zaczynają się dziać złe rzeczy. To nie jest tylko już sprawa personaliów, czy ten czy inny generał będzie w danym miejscu. On dotyka takiego twardego jądra bezpieczeństwa państwa. Jak można wytłumaczyć demolowanie GROM?
- odparł polityk PO.
/ Źródło: RMF24
#REKLAMA_POZIOMA#