Ewa Zarzycka dla "TS": Pożytek ze starych gazet

Ktoś może pomyśleć, że skoro tak, to Rostowski do zasad demokracji bardzo jest przywiązany. Wręcz przyspawany. I tu właśnie czas na starą prasówkę – „Wprost”, nr 26 z roku 2014. Słynna rozmowa Sikorski-Rostowski. Recz dotyczy układania list PO przed wyborami do Parlamentu Europejskiego. A w niej Rostowski proponuje Sikorskiemu taki układ: Jeśli Sikorski pomoże Rostowskiemu zdobyć pierwsze miejsce na liście w Warszawie (gdzieś to ja mam zagwarantowane –mówi), to on nie będzie mu wadził w realizacji jego planów. Czysta demokracja, prawda?
W tej samej rozmowie jest i wzmianka o Donaldzie Tusku, wówczas dopiero przymierzającym się do fotela przewodniczącego Rady Europejskiej: Że ta funkcja to zarządzanie jakimiś pierdołami, że zarządzanie nie jest największa siłą Donalda, że żaden z niego geniusz administrowania…
Nie, to chyba jednak chochlik drukarski. Ewentualnie wraża wrzutka kaczyzmu. Takie słowa o „prezydencie Europy”?
Ewa Zarzycka
Artykuł pochodzi z najnowszego numeru "TS" (13/2017) dostępnego także w wersji cyfrowej tutaj.