Sawicki mocno o działaniach polityków opozycji. "Kangur torbacz z bananami chce przekroczyć..."

Jak tłumaczył na antenie Polsat News Sawicki, napięta sytuacja na granicy z Białorusią powinna być tematem dla Rady Bezpieczeństwa Narodowego.
– Oczekujemy od wielu tygodni, czy to zwołania RBN czy nadzwyczajnego posiedzenia Sejmu czy chociażby komisji spraw zagranicznych lub wewnętrznych, żeby rząd przedstawił opozycji jaka jest rzeczywista sytuacja – mówił polityk.
– Bo z jednej strony słyszę zapowiedzi i informacje o wielkiej wojnie hybrydowej, jaką Polsce wypowiedziała Rosja i Białoruś, a z drugiej strony nie widzę w tej wojnie i informacji od ministra spraw zagranicznych, od wicepremiera odpowiedzialnego za bezpieczeństwo – komentował Sawicki.
– Prezydent dopiero na Ukrainie wypowiedział się w tej sprawie bardzo krótko, więc oczekiwałbym, żeby rząd poważnie traktował Polaków i także opozycję. Jeśli chce, żebyśmy uczestniczyli w rozwiązywaniu tego problemu w sposób konstruktywny i aktywny, to jesteśmy do tego gotowi, tylko musimy wiedzieć co jest – dodał poseł.
Sterczewski jako "kangur torbacz z bananami"?
Sawicki odniósł się jednocześnie do działań niektórych polityków opozycji, którzy jeżdżą w okolice miejscowości Usnarz Górny i podejmują różnego rodzaju interwencje. Dwa dni temu do mediów wyciekło nagranie na którym widać jak poseł KO Franciszek Sterczewski, próbuje przebić się przez kordon policji i Straży Granicznej i dostać na białoruską stronę granicy.
– Na pewno nie trzeba robić happeningów typu kangur torbacz z bananami chce przekroczyć kordon polskiej policji – stwierdził poseł PSL.
– Powiem szczerze, mieszkam 60 km od granicy z Białorusią i jakoś mnie na tego typu odruchy nie jest stać, bo nie jestem politykiem i osobą, która dezorganizuje pracę naszych służb. Tam są Straż Graniczna, tam widziałem wojsko, teraz jest policja, więc nie ma żadnej potrzeby, żeby politycy indywidualnie robili tam sobie happeningi – podkreślił polityk.