Patrick Edery: Francuskie deszyfrowanie kampanii przeciwko polskiej polityce energetycznej czyli "po co nam Tysol.fr?"

Kampania ta ma na celu zdyskredytowanie polskiej polityki energetycznej bądź poprzez Turów lub poprzez atak na prezesa Orlenu Daniela Obajtka aby zapobiec fuzji 3 polskich firm energetycznych: Orlenu, Lotosu i PGNiG..
Fuzja ta pozwoliłaby na stworzenie grupy o wymiarze europejskim o wartości ponad 30 mld euro. Niemcy, którzy od zawsze niepokoją się o kontrolę nad krajami w ich strefie wpływów, zapobiegając wszelkim przejawom niezależności, patrzą na to bardzo niechętnie. Dążenie Polski do budowy grupy energetycznej o wymiarze europejskim jest także odpowiedzią na działania Niemców, którzy poprzez zbudowany wspólnie z Rosjanami gazociąg Nord Stream II zagrażają bezpieczeństwu energetycznemu wschodniej części Unii. Rosjanie poprzez swój gaz są głównym źródłem dochodu czeskiego miliardera Daniela Kretinskyego, który jest szefem europejskiej grupy energetycznej i udziałowcem najbardziej wpływowych francuskich gazet (Marianne, Le Monde, L'Obs...). Zdestabilizowanie polskiego szefa Orlenu, Daniela Obajtka, na tyle by zmusić go do odejścia, uniemożliwiłoby fuzje zagrażające niemieckiej hegemonii w Europie Środkowej i stanowiące konkurencję dla Czechów i Rosjan.
Poziom fake newsów o Polsce we francuskich gazetach Kretinskyego jest porażający. W Marianne (centrolewica) pisaniem FakeNews o Polsce zajmuje się specjalistka od rusofobii (była korespondentka w Moskwie i Pradze dla lewicowej gazety Libération). Jeśli chodzi o Le Monde, francuski dziennik opiniotwórczy, korespondentem w Polsce jest Jakub Iwaniuk. Wielokrotnie już wykazywałem, że korespondent ten podaje nieprawdziwe informacje i manipuluje rzeczywistością w Polsce. Jego manipulacje i kłamstwa są tak ogromne, że regularnie czuję się zobowiązany do sprawdzania czy naprawdę były opublikowane przez Le Monde.
Tym razem więc pan Iwaniuk zdecydował się wziąć udział w obławie przeciwko Danielowi Obajtkowi zorganizowanej przez Gazetę Wyborczą, polską grupę prasową o postępowych poglądach, której udziałowcem jest George Soros. Pan Obajtek jest znienawidzony przez Gazetę Wyborczą i Pana Sorosa ponieważ jest jednym z nielicznych szefów dużych grup, który nie ukrywa tego że jest konserwatystą i odmawia poddawania swoich pracowników politycznej poprawności i złudzeniom postępowej ideologii. Prezes Orlenu wywołał wściekłość osób o postępowych poglądach ogłoszeniem dywersyfikacji swojej działalności poprzez zakup od niemieckiego koncernu spółki Polska Press, skupiającej kilka polskich tytułów prasowych konkurujących z grupą prasową Gazety Wyborczej. Co więcej, pojawienie się w 2018 r. pana Obajtka za sterami Orlenu, dużego reklamodawcy i przejęcie przez niego od Niemców polskich tytułów prasowych niekoniecznie było dobrą wiadomością dla działu reklamy Gazety Wyborczej. Można sobie też wyobrazić, że ultra-postępowy miliarder George Soros, który opowiada się za Europą bez granic, nie patrzy życzliwie na konserwatystę przejmującego tytuły prasowe w jego ulubionym obszarze wpływów czyli Europie Środkowej. Wyobraźmy sobie, że gdyby kampania Gazety Wyborczej przeciwko Obajtkowi zadziałała i zostałby on zwolniony, jego następca na czele Orlenu chcąc zachować posadę, bardzo by się starał zadowolić Gazetę Wyborczą i jej akcjonariusza Georga Sorosa.
Powiecie że nie ma w tym nic nowego i że nie można nic zrobić. Otóż, nie! Za pomocą francuskiej wersji Tysola zdementowaliśmy te fałszywe informacje i kampania przeciwko Danielowi Obajtkowi została we Francji zatrzymana. Musicie zrozumieć że francuscy dziennikarze nic nie wiedzą o Polsce, więc jeśli dziennik Le Monde napisze, że Polska odmówiła przyjęcia kosmitów z powodu rasizmu, to oni napiszą artykuły w podobnym tonie. Z drugiej zaś strony, jeśli wyjaśnicie im dlaczego artykuł w Le Monde nie jest prawdziwy i dacie im do zrozumienia, że nie zawahacie się by ich ośmieszyć jeśli go skopiują, to się opamiętają.
[z francuskiego tłumaczyła Jolanta Domagalska]