„Kolejny raz maczystowski skłot zaatakował społeczność queerowo-feministyczną”. To nie koniec awantury warszawskich skłotów

W nocy warszawskie skłoty Syrena i Przychodnia w różnych konfiguracjach i razem z zaproszonymi „gośćmi” skoczyły sobie do gardeł. W skłocie Syrena główne skrzypce grają znani z agresji bojówkarze LGBT z kolektywu Stop Bzdurom.
szaleństwo „Kolejny raz maczystowski skłot zaatakował społeczność queerowo-feministyczną”. To nie koniec awantury warszawskich skłotów
szaleństwo / Pixabay.com

Konflikt miało wywołać wyrzucenie z Syreny Białorusina, który miał stosować przemoc. Inni stanęli w jego obronie. 

Obecnie trwa „wymiana” wersji wydarzeń.

Czytaj również: [FOTO] „Mołotowy, petardy, cegły, ranni”. Warszawskie skłoty wzięły się za łby.

W związku z nieprawdziwymi informacjami pojawiającymi się w internecie odpowiadamy:

*Po pierwsze przedstawianie tego konfliktu jako konflikt Syreny z Przychodnią jest nieprawdziwe. Syrena pękła na pół jakiś czas temu i napierdalała się również między sobą, nie pierwszy raz. Po jednej i po drugiej stronie są też osoby z różnych innych kolektywów. Nie pierwszy raz na Syrenie też doszło do przemocy fizycznej, psychicznej i ekonomicznej (np. znalezienie na Syrenie martwej lokatorki ze śladami pobicia, odcinanie prądu części lokatorów, próby eksmisji różnych niewygodnych dla nich osób). Różnica polega na tym, że jedna strona konfliktu lata z tym do internetu, a druga nie. Co nie znaczy, że nie próbuje temu przeciwdziałać.

*Nie jest prawdą, że po jednej stronie konfliktu są kobiety i osoby LGBT+, a po drugiej sami cis faceci. Osoby różnych płci i różnych orientacji są po obu stronach konfliktu.

*Nie jest prawdą, że to Przychodnia zaatakowała i stosowała jednostronnie przemoc. Część Syreny i osób związanych ze Stop Bzdurom upubliczniła jednostronne filmiki, kiedy powiedzmy sobie szczerze - zaczęli przegrywać. Wcześniej nie filmowali, jak strzelali z wiatrówki (w tym do mediatorki z WSL), rzucali wcześniej przygotowanymi kamieniami i butelkami, razili laserami, oblewali zimną wodą, wywlekli ludzi z ich domu. Po obu stronach są osoby poszkodowane.

*Nie jest prawdą, że osoby z Syreny zostały eksmitowane. Osoby te same opuściły budynek przez dach. Część mieszkańców Syreny jest natomiast w swoim domu i nic im nie grozi. Sprzątają z pomocą przyjaciół

– pisze Przychodnia.

Wolna Syrena! Parę miesięcy temu, jako kilkuosobowa część kolektywu Syrena, zostaliśmy pozbawieni dostępu do strony Syreny na FB. Stało się to w wyniku arbitralnej decyzji paru osób, które od dłuższego czasu starały się zdominować władzę w kolektywie, terroryzując resztę osób tu żyjących i wspólnie działających. Systematycznie i systemowo były stosowane wobec członków kolektywu pomówienia, szykany i przemoc psychiczna. Nie były to pierwsze tego typu działania tej grupy. Na przestrzeni lat dosłownie kilka osób konsekwentnie starało się knuć intrygi i rozwijać konflikty, by osiągnąć w kolektywie uprzywilejowaną i decyzyjną pozycję. Nie wytrzymując presji i poziomu manipulacji, kolejne osoby na przestrzeni lat opuszczały kolektyw. My staraliśmy się dawać temu odpór, przełamywać różnice i mimo wszystko współpracować i animować przestrzeń. W końcu sami staliśmy się ofiarami kolejnej intrygi mającej na celu podporządkowanie sobie kolektywu. Jej elementem były wystosowane w kierunki dwóch osób, wieloletnich mieszkańców, pomówienia i żądania wyprowadzki. Przez długi czas próbowaliśmy je wyjaśniać, chcąc zrozumieć ich motywację. Po trzech miesiącach spotkaliśmy się na mediacji, podczas której zgodziliśmy się w jednej kwestii, że podczas zaistniałego konfliktu, do momentu jego rozwiązania, nie będziemy przyjmować nowych osób do naszej grupy. Jednocześnie powierzyliśmy podejmowanie ważnych decyzji grupie osób z kolektywu, która ówcześnie, z różnych powodów nie chciała zajmować jasnego stanowiska i starała się pozostać neutralna. Po różnych następnych prowokacjach (m.in. wyjmowanie drzwi, gazowania człowieka), grupa „neutralna” jasno określiła swoje stanowisko, żeby zakończyć toksyczną sytuację w kolektywie. Zadecydowano, że osoby, które wszczynają konflikt i bezpodstawnie oskarżają innych o przemoc, są faktycznie sprawcami przemocy i mają opuścić kolektyw. Po tej decyzji grupa neutralna została systematycznie zastraszana i spacyfikowana, w myśl zasady „kto nie z nami, ten przeciwko nam”

– piszą „rozłamowcy” z Syreny.

Kolejny raz maczystowski skłot zaatakował społeczność queerowo-feministyczną. Dzisiejszy atak wpisuje się w patriarchalną przemoc, jakiej doświadczamy na co dzień w Polsce.

Nieumiejący opanować swojego gniewu cis-heteroseksualni mężczyźni pozbawili domu queerowo-feministyczne osoby. Jednocześnie odebrali przestrzeń oddolnego aktywizmu politycznego wielu kolektywom.

W kolektywie Syrena od dłuższego czasu narastała sytuacja przemocy domowej ze strony Dimy wobec innych domowników. Ta przemoc to m.in. groźby werbalne, wymachiwanie nożem, transfobia i mizoginia, czy kopnięcie jednego z domowników i duszenie innego. Nie mogłyśmy tego dłużej znosić. Kolektyw podejmował wielokrotne próby rozwiązania tej sytuacji: od mediacji po wielogodzinne spotkania. Dima je bojkotował, zakłócał, sabotował lub odmawiał wzięcia w nich udziału. Miałyśmy tego dość. Nie chciałyśmy już dłużej być ofiarami. Wolność od przemocy fizycznej we własnym domu nie jest wygórowanym oczekiwaniem i nie jest czymś negocjowalnym – mamy prawo czuć się tam bezpiecznie!

– dramatyzuje Syrena ze Stop Bzdurom na pokładzie.

Wczoraj ze skłotu Syrena ponad 20 zamaskowanych osób związanych ze Stop Bzdurom wyrzuciło jednego ze skłotersów białoruskiego pochodzenia oraz jego znajomą. W odpowiedzi liczna grupa starała się o umożliwienie mu powrotu do domu

– staje po stronie Przychodni poznański Rozbrat.


 

POLECANE
Ukraina zawyża liczbę zużytej amunicji? Wiceprezes PGZ wątpi w ukraińskie dane Wiadomości
Ukraina zawyża liczbę zużytej amunicji? Wiceprezes PGZ wątpi w ukraińskie dane

Wiceprezes Polskiej Grupy Zbrojeniowej Arkadiusz Bąk wywołał kontrowersje, kwestionując wiarygodność danych o zużyciu amunicji przez ukraińskie siły zbrojne. W rozmowie z portalem money.pl stwierdził, że informacje przekazywane przez stronę ukraińską są „znacznie zawyżone”.

Rząd chce zlikwidować Akademię Kopernikańską i Szkołę Główną Mikołaja Kopernika pilne
Rząd chce zlikwidować Akademię Kopernikańską i Szkołę Główną Mikołaja Kopernika

Ministerstwo nauki zarzuca likwidowanej Akademii Kopernikańskiej i Szkole Głównej Mikołaja Kopernika brak znaczących osiągnięć. Władze tych instytucji ripostują, że ich działalność była poważnie ograniczona przez niewystarczające wsparcie finansowe ze strony resortu i oceniają, że placówki były „poddawane przez Ministerstwo Szkolnictwa Wyższego i Nauki wielorakim szykanom”.

PiS liderem. Najnowszy sondaż partyjny z ostatniej chwili
PiS liderem. Najnowszy sondaż partyjny

Z najnowszego sondażu United Surveys przeprowadzonego na zlecenie Wirtualnej Polski wynika, że ugrupowania prawicowe uzyskałyby większość w Sejmie. Z parlamentu znikłyby natomiast Polska 2050 Szymona Hołowni i PSL.

Jeśli chcesz mieć wpływ na szkołę swojego dziecka, warto być w radzie rodziców tylko u nas
Jeśli chcesz mieć wpływ na szkołę swojego dziecka, warto być w radzie rodziców

Wojciech Starzyński, założyciel i wieloletni prezes Fundacji „Rodzice Szkole”, współtwórca polskiej edukacji niepublicznej, promotor praw rodziców w szkole, opowiada o działalności rad rodziców, polskiej edukacji i polityce prorodzinnej.

70-latka wjechała w ogródek kawiarniany. Jedna osoba ranna Wiadomości
70-latka wjechała w ogródek kawiarniany. Jedna osoba ranna

70-letnia kobieta, kierująca samochodem marki BMW, wjechała we wtorek wieczorem w jeden z ogródków kawiarnianych przy ul. Krupniczej w centrum Krakowa. W wyniku zdarzenia poszkodowana została 41-letnia klientka lokalu - turystka. Trafiła ona do szpitala, jej życie nie jest zagrożone.

Trump stawia Putina pod ścianą tylko u nas
Trump stawia Putina pod ścianą

Lepiej późno, niż wcale. Takie słowa przychodzą na myśl, po tym jak Donald Trump postawił ultimatum Władimirowi Putinowi: 50 dni żeby zawrzeć rozejm z Ukrainą, w innym wypadku sankcje, które zatopią rosyjską gospodarkę. Inaczej nie da się nazwać pomysłu sięgających nawet 100% ceł nie tylko na Rosję, ale też kraje, które kupują od niej ropę (czyli przede wszystkim Chiny i Indie).

Strasznie boli. Lech Wałęsa przerwał milczenie po przebytej operacji Wiadomości
"Strasznie boli". Lech Wałęsa przerwał milczenie po przebytej operacji

Lech Wałęsa zmaga się z poważnymi problemami zdrowotnymi. Były prezydent Polski niedawno przeszedł operację barku, która miała przynieść ulgę, jednak – jak sam przyznał – efekty są odwrotne. W najnowszym wywiadzie polityk powiedział otwarcie o bólu, który towarzyszy mu każdego dnia.

Burza w Pałacu Buckingham. Nowe fakty o królu Karolu III ujawnione po czasie Wiadomości
Burza w Pałacu Buckingham. Nowe fakty o królu Karolu III ujawnione po czasie

Nowe szczegóły dotyczące królewskiej wizyty na Jersey ujrzały światło dzienne. Okazuje się, że latem ubiegłego roku król Karol III i królowa Camilla zostali nagłe ewakuowani z publicznego wydarzenia z powodu podejrzenia zagrożenia bezpieczeństwa. O całej sytuacji poinformowano dopiero teraz.

Straż Graniczna zawróciła migranta do Niemiec. Mamy nagranie tylko u nas
Straż Graniczna zawróciła migranta do Niemiec. Mamy nagranie

Ruch Obrony Granic zarejestrował w Słubicach, jak Straż Graniczna nie wpuściła do Polski cudzoziemca, który przybył z Niemiec. Wolontariusze chwalą działanie SG, jednocześnie zaznaczają, że potrzeby są dużo większe. 

Węgry: Policja wszczęła dochodzenie wobec Grety Thunberg z ostatniej chwili
Węgry: Policja wszczęła dochodzenie wobec Grety Thunberg

Komenda policji w Budapeszcie wszczęła dochodzenie przeciwko szwedzkiej aktywistce Grecie Thunberg - poinformował we wtorek portal 444. 22-latka wzięła udział w organizowanej pod koniec czerwca w węgierskiej stolicy Paradzie Równości - wydarzeniu zakazanym przez lokalną policję.

REKLAMA

„Kolejny raz maczystowski skłot zaatakował społeczność queerowo-feministyczną”. To nie koniec awantury warszawskich skłotów

W nocy warszawskie skłoty Syrena i Przychodnia w różnych konfiguracjach i razem z zaproszonymi „gośćmi” skoczyły sobie do gardeł. W skłocie Syrena główne skrzypce grają znani z agresji bojówkarze LGBT z kolektywu Stop Bzdurom.
szaleństwo „Kolejny raz maczystowski skłot zaatakował społeczność queerowo-feministyczną”. To nie koniec awantury warszawskich skłotów
szaleństwo / Pixabay.com

Konflikt miało wywołać wyrzucenie z Syreny Białorusina, który miał stosować przemoc. Inni stanęli w jego obronie. 

Obecnie trwa „wymiana” wersji wydarzeń.

Czytaj również: [FOTO] „Mołotowy, petardy, cegły, ranni”. Warszawskie skłoty wzięły się za łby.

W związku z nieprawdziwymi informacjami pojawiającymi się w internecie odpowiadamy:

*Po pierwsze przedstawianie tego konfliktu jako konflikt Syreny z Przychodnią jest nieprawdziwe. Syrena pękła na pół jakiś czas temu i napierdalała się również między sobą, nie pierwszy raz. Po jednej i po drugiej stronie są też osoby z różnych innych kolektywów. Nie pierwszy raz na Syrenie też doszło do przemocy fizycznej, psychicznej i ekonomicznej (np. znalezienie na Syrenie martwej lokatorki ze śladami pobicia, odcinanie prądu części lokatorów, próby eksmisji różnych niewygodnych dla nich osób). Różnica polega na tym, że jedna strona konfliktu lata z tym do internetu, a druga nie. Co nie znaczy, że nie próbuje temu przeciwdziałać.

*Nie jest prawdą, że po jednej stronie konfliktu są kobiety i osoby LGBT+, a po drugiej sami cis faceci. Osoby różnych płci i różnych orientacji są po obu stronach konfliktu.

*Nie jest prawdą, że to Przychodnia zaatakowała i stosowała jednostronnie przemoc. Część Syreny i osób związanych ze Stop Bzdurom upubliczniła jednostronne filmiki, kiedy powiedzmy sobie szczerze - zaczęli przegrywać. Wcześniej nie filmowali, jak strzelali z wiatrówki (w tym do mediatorki z WSL), rzucali wcześniej przygotowanymi kamieniami i butelkami, razili laserami, oblewali zimną wodą, wywlekli ludzi z ich domu. Po obu stronach są osoby poszkodowane.

*Nie jest prawdą, że osoby z Syreny zostały eksmitowane. Osoby te same opuściły budynek przez dach. Część mieszkańców Syreny jest natomiast w swoim domu i nic im nie grozi. Sprzątają z pomocą przyjaciół

– pisze Przychodnia.

Wolna Syrena! Parę miesięcy temu, jako kilkuosobowa część kolektywu Syrena, zostaliśmy pozbawieni dostępu do strony Syreny na FB. Stało się to w wyniku arbitralnej decyzji paru osób, które od dłuższego czasu starały się zdominować władzę w kolektywie, terroryzując resztę osób tu żyjących i wspólnie działających. Systematycznie i systemowo były stosowane wobec członków kolektywu pomówienia, szykany i przemoc psychiczna. Nie były to pierwsze tego typu działania tej grupy. Na przestrzeni lat dosłownie kilka osób konsekwentnie starało się knuć intrygi i rozwijać konflikty, by osiągnąć w kolektywie uprzywilejowaną i decyzyjną pozycję. Nie wytrzymując presji i poziomu manipulacji, kolejne osoby na przestrzeni lat opuszczały kolektyw. My staraliśmy się dawać temu odpór, przełamywać różnice i mimo wszystko współpracować i animować przestrzeń. W końcu sami staliśmy się ofiarami kolejnej intrygi mającej na celu podporządkowanie sobie kolektywu. Jej elementem były wystosowane w kierunki dwóch osób, wieloletnich mieszkańców, pomówienia i żądania wyprowadzki. Przez długi czas próbowaliśmy je wyjaśniać, chcąc zrozumieć ich motywację. Po trzech miesiącach spotkaliśmy się na mediacji, podczas której zgodziliśmy się w jednej kwestii, że podczas zaistniałego konfliktu, do momentu jego rozwiązania, nie będziemy przyjmować nowych osób do naszej grupy. Jednocześnie powierzyliśmy podejmowanie ważnych decyzji grupie osób z kolektywu, która ówcześnie, z różnych powodów nie chciała zajmować jasnego stanowiska i starała się pozostać neutralna. Po różnych następnych prowokacjach (m.in. wyjmowanie drzwi, gazowania człowieka), grupa „neutralna” jasno określiła swoje stanowisko, żeby zakończyć toksyczną sytuację w kolektywie. Zadecydowano, że osoby, które wszczynają konflikt i bezpodstawnie oskarżają innych o przemoc, są faktycznie sprawcami przemocy i mają opuścić kolektyw. Po tej decyzji grupa neutralna została systematycznie zastraszana i spacyfikowana, w myśl zasady „kto nie z nami, ten przeciwko nam”

– piszą „rozłamowcy” z Syreny.

Kolejny raz maczystowski skłot zaatakował społeczność queerowo-feministyczną. Dzisiejszy atak wpisuje się w patriarchalną przemoc, jakiej doświadczamy na co dzień w Polsce.

Nieumiejący opanować swojego gniewu cis-heteroseksualni mężczyźni pozbawili domu queerowo-feministyczne osoby. Jednocześnie odebrali przestrzeń oddolnego aktywizmu politycznego wielu kolektywom.

W kolektywie Syrena od dłuższego czasu narastała sytuacja przemocy domowej ze strony Dimy wobec innych domowników. Ta przemoc to m.in. groźby werbalne, wymachiwanie nożem, transfobia i mizoginia, czy kopnięcie jednego z domowników i duszenie innego. Nie mogłyśmy tego dłużej znosić. Kolektyw podejmował wielokrotne próby rozwiązania tej sytuacji: od mediacji po wielogodzinne spotkania. Dima je bojkotował, zakłócał, sabotował lub odmawiał wzięcia w nich udziału. Miałyśmy tego dość. Nie chciałyśmy już dłużej być ofiarami. Wolność od przemocy fizycznej we własnym domu nie jest wygórowanym oczekiwaniem i nie jest czymś negocjowalnym – mamy prawo czuć się tam bezpiecznie!

– dramatyzuje Syrena ze Stop Bzdurom na pokładzie.

Wczoraj ze skłotu Syrena ponad 20 zamaskowanych osób związanych ze Stop Bzdurom wyrzuciło jednego ze skłotersów białoruskiego pochodzenia oraz jego znajomą. W odpowiedzi liczna grupa starała się o umożliwienie mu powrotu do domu

– staje po stronie Przychodni poznański Rozbrat.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe