„Uciekła na balkon, krzycząc: «Pomocy!», ale zabójca i tak ją dopadł”. Warszawa: Wstrząsające morderstwo 21-letniej Ukrainki

Do zabójstwa miało dojść około godziny 14:00. Asp. Monika Nawrot z Komendy Stołecznej Policji poinformowała, że zgłoszenie w sprawie wpłynęło na policję około 14:20. Wtedy zauważono ciało młodej kobiety leżące na balkonie w bloku przy ulicy Borsuczej.
Sąsiedzi ofiary opowiedzieli o przebiegu zdarzenia. Koło godziny 14:00 miało dojść do kłótni pomiędzy mężczyzną a kobietą.
– Awantura przybierała na sile i obróciła się w rękoczyny. Słyszałam, że ten człowiek dźgał kobietę nożem kilka razy, aż upadła. A on ją zostawił i zwiał – opowiadała w rozmowie z „Super Expressem” mieszkanka osiedla.
„Sąsiedzi opowiadają, że kobieta z krzykiem wybiegła z mieszkania na balkon, rozpaczliwie wzywając pomocy. Ale ciosy nożem okazały się zabójcze” – opisuje wstrząsający przebieg zdarzenia „Super Express”.
Policja wraz z prokuraturą już wyjaśniają okoliczności zdarzenia. Mimo obławy nie udało się uchwycić sprawcy zbrodni. Nieoficjalnie podano, że mężczyzna poszukiwany w związku z morderstwem to również obywatel Ukrainy – 27-letni partner zamordowanej 21-latki.