„Warszawa - Berlin, Paryż 3:0”. Brytyjski dziennik chwali Polskę

Dziennik "Daily Mail", pisząc w sobotę o niedofinansowaniu brytyjskich sił zbrojnych, jako przykład do naśladowania wskazuje Polskę. Podkreśla, że dzięki zwiększeniu wydatków na obronność i trafnej ocenie sytuacji, wyrasta ona na nową siłę militarną w NATO.
Premier Wielkiej Brytanii Rishi Sunak oraz prezydent Polski Andrzej Duda
Premier Wielkiej Brytanii Rishi Sunak oraz prezydent Polski Andrzej Duda / fot. PAP/Leszek Szymański

Gazeta, przypominając wypowiedź prezydenta Francji Emmanuela Macrona sprzed trzech lat o "śmierci mózgowej" NATO, zauważa, że trudno o bardziej błędną ocenę, bo rosyjska inwazja na Ukrainę wlała w Sojusz nową energię i jest on dziś bardziej zjednoczony, zdeterminowany, istotny i dobrze wyposażony niż kiedykolwiek.

Tym, co jest, jeśli nie w stanie śmierci mózgowej, to w stanie coraz większego zmęczenia i nieistotności, jest sojusz francusko-niemiecki, który niegdyś decydował o niemal wszystkim w Europie. Władza w nowo ożywionym NATO oddaliła się od Paryża i przesunęła wyraźnie na wschód, gdzie Polska, przy wsparciu swoich mniejszych regionalnych sojuszników, jest nadchodzącą siłą militarną NATO, z którą należy się liczyć

– ocenia "Daily Mail".

Wyjaśnia, że przyczyną niechęci Macrona do NATO, jest jego koncepcja "autonomii strategicznej" Europy, czyli tego, by rozwijając własne możliwości w zakresie bezpieczeństwa i obrony, przestała być zależna od Ameryki. "Polacy nigdy nie postrzegali tego w ten sposób. Uważali, że Ameryka jest jak zawsze niezbędna do obrony Europy, zwłaszcza przed rewanżystowską Rosją. Inwazja na Ukrainę udowodniła, że mieli rację ponad wszelką wątpliwość. Ameryka była niezbędna w odpowiedzi NATO, dostarczając Kijowowi więcej pomocy wojskowej i finansowej niż reszta Sojuszu razem wzięta. Pierwszy punkt dla Polaków" – zaznacza brytyjski dziennik.

Warszawa ostrzegała Berlin

Jak przypomina, Warszawa przez lata ostrzegała Berlin, że wielkim błędem jest zbytnie uzależnienie się od rosyjskiego gazu i że pewnego dnia Kreml ucieknie się do szantażu energetycznego. "Zamiast budować, jak Niemcy, kolejne rurociągi, by zasysać więcej rosyjskiego gazu, Polska zbudowała morskie terminale gazowe, by importować gaz z reszty świata. Punkt drugi dla Polski" – wylicza gazeta.

"Kiedy Polska ostrzegła, że prezydent Putin rzeczywiście zamierza zaatakować Ukrainę, Macron i kanclerz Niemiec Olaf Scholz odrzucali jej ostrzeżenia. Aż do momentu, gdy rosyjska artyleria i wojska przelały się przez granicę, Macron uparcie myślał, że uda mu się przekonać Putina do dyplomatycznego rozwiązania wszelkich różnic. Trzeci punkt dla Polaków" – wskazuje "Daily Mail".

"Konsekwencją tego, że Warszawa miała rację tam, gdzie to się liczyło, jest to, że od czasu inwazji coraz częściej podejmowała decyzje w sprawie odpowiedzi NATO, podczas gdy Paryż i Berlin, po oporze, dywagacjach i zwlekaniu, z opóźnieniem ustawiały się w szeregu. Od potrzeby zaopatrzenia Ukrainy w ciężką broń pancerną i artylerię po niedawną debatę nad dostarczeniem czołgów - tam, gdzie Warszawa prowadziła, Paryż i Berlin podążały z nią. Jest to główny powód, dla którego środek ciężkości w ramach NATO przesunął się na wschód" – zwraca uwagę dziennik. Dodaje, że tę zmianę wzmacnia także decyzja Szwecji i Finlandii o wejściu do NATO oraz podobna do polskiej ocena innych krajów Europy Środkowo-Wschodniej, z wyjątkiem Węgier.

Polska rozbudowuje swoje wojsko

"Daily Mail" zauważa, że Polska rozbudowuje swoje wojsko w sposób, który wkrótce może uczynić z niej mocarza Europy - wydatki na obronę mają wzrosnąć z 2,4 proc. do 4 proc. PKB, a liczebność armii ze 114 tys. do 300 tys., co uczyni ją największą europejską armią lądową w NATO. Wskazuje, że Polska ma prawie 650 czołgów, lecz zamówiła już kolejne 366 najnowocześniejszych amerykańskich Abramsów i zawarła umowę z Koreą Południową na zakup tysiąca czołgów K2. Warszawa kupuje również odrzutowce od Korei Południowej, a także 32 amerykańskie myśliwce piątej generacji F-35.

"Polska jest krajem, który swoją obronę traktuje bardzo poważnie. Ale jeśli masz Rosję na progu i byłeś najeżdżany, dzielony i ponownie najeżdżany przez całą historię, to mądrze jest nie brać swojej suwerenności narodowej za pewnik. Więc nie jest zaskoczeniem, że prezydent Biden pojedzie do Polski w przyszłym tygodniu, aby upamiętnić pierwszą rocznicę inwazji Rosji. Ameryka lubi sojuszników, którzy są przygotowani na to, że sami będą dźwigać ciężary, jeśli chodzi o obronę. Sojuszników takich jak Korea Południowa, Tajwan, Australia, a teraz nawet niegdyś pacyfistyczna Japonia. W przeciwieństwie do Niemiec, Francji czy obecnie, niestety, Wielkiej Brytanii" - ocenia "Daily Mail".


 

POLECANE
Źródła: Podpisanie umowy UE-Mercosur opóźnione do stycznia z ostatniej chwili
Źródła: Podpisanie umowy UE-Mercosur opóźnione do stycznia

Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen poinformowała przywódców na szczycie w Brukseli, że podpisanie umowy UE-Mercosur zostaje opóźnione do stycznia. Sprawę nagłośniły pragnące zachować anonimowość źródła w Brukseli.

Tusk: „Umowa UE-Mercosur jest bezpieczna”. Gembicka: „Niemiecki łańcuch jest krótki” z ostatniej chwili
Tusk: „Umowa UE-Mercosur jest bezpieczna”. Gembicka: „Niemiecki łańcuch jest krótki”

„Umowa z krajami Mercosur w obecnej wersji jest bezpieczna dla polskich rolników i polskich konsumentów” - stwierdził w czwartek premier Donald Tusk. „Nie jest idealnie, ale nie jest źle” - dodał. Przekonywał, że trudno będzie zablokować umowę, ponieważ... nie ma do tego większości.

Sejm ponownie uchwalił tę samą ustawę o kryptowalutach z ostatniej chwili
Sejm ponownie uchwalił tę samą ustawę o kryptowalutach

Ten sam projekt, te same zapisy i ta sama linia sporu. Rząd ponownie przeprowadził dziś przez Sejm ustawę o rynku kryptoaktywów, mimo wcześniejszego weta prezydenta i sprzeciwu opozycji.

Zełenski rozpoczął wizytę w Polsce. Będzie podjęty temat ekshumacji na Wołyniu z ostatniej chwili
Zełenski rozpoczął wizytę w Polsce. Będzie podjęty temat ekshumacji na Wołyniu

Polityka historyczna, bezpieczeństwo i sprawy gospodarcze będą głównymi tematami rozmów prezydentów Polski i Ukrainy. Wołodymyr Zełenski po raz pierwszy spotka się z Karolem Nawrockim w Pałacu Prezydenckim.

Umowa ws. pierwszej w historii UE listy bezpiecznych krajów pochodzenia prawie na finiszu z ostatniej chwili
Umowa ws. pierwszej w historii UE listy bezpiecznych krajów pochodzenia prawie na finiszu

Negocjatorzy Parlamentu i Rady UE osiągnęli porozumienie polityczne w sprawie utworzenia unijnej listy bezpiecznych krajów pochodzenia, aby przyspieszyć rozpatrywanie wniosków o azyl.

Waszyngton stawia na Polskę. Pełny udział w szczycie G20 polityka
Waszyngton stawia na Polskę. Pełny udział w szczycie G20

Polska została zaproszona do udziału w przyszłorocznym szczycie G20 w Miami jako jedyny gość uczestniczący w obradach w pełnym zakresie. Administracja USA podkreśla, że nasz kraj zajmuje dziś należne miejsce wśród największych gospodarek świata.

Rutte: NATO jest zjednoczone i gotowe, by bronić naszego bezpieczeństwa z ostatniej chwili
Rutte: NATO jest zjednoczone i gotowe, by bronić naszego bezpieczeństwa

NATO jest zjednoczone i gotowe, by odstraszać agresję i bronić naszego bezpieczeństwa i wolności – zapewnił w czwartek sekretarz generalny NATO Mark Rutte po spotkaniu z szefem MON, wicepremierem Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem. Zadeklarował też dalsze wsparcie dla Ukrainy.

Zniewagi i naruszenie nietykalności taksówkarza. Są zarzuty wobec radnej KO Wiadomości
Zniewagi i naruszenie nietykalności taksówkarza. Są zarzuty wobec radnej KO

Prokuratura postawiła radnej Koalicji Obywatelskiej zarzuty znieważenia i naruszenia nietykalności cielesnej taksówkarza. Polityk nie przyznała się do winy i odmówiła składania wyjaśnień.

Francuski „Doktor Śmierć” skazany na dożywocie. Sąd uznał, że z premedytacją truł pacjentów z ostatniej chwili
Francuski „Doktor Śmierć” skazany na dożywocie. Sąd uznał, że z premedytacją truł pacjentów

Były anestezjolog został skazany na dożywocie za celowe zatrucie 30 pacjentów, w tym 12 ze skutkiem śmiertelnym. Sprawę opisało BBC.

„Nie wstydzę się Okrągłego Stołu”. Czarzasty chce przenieść go do Sejmu pilne
„Nie wstydzę się Okrągłego Stołu”. Czarzasty chce przenieść go do Sejmu

Decyzja o usunięciu Okrągłego Stołu z Pałacu Prezydenckiego wywołała polityczny spór. Marszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty ostro skrytykował prezydenta Karola Nawrockiego i zaproponował, by symbol rozmów z 1989 roku przenieść do Sejmu.

REKLAMA

„Warszawa - Berlin, Paryż 3:0”. Brytyjski dziennik chwali Polskę

Dziennik "Daily Mail", pisząc w sobotę o niedofinansowaniu brytyjskich sił zbrojnych, jako przykład do naśladowania wskazuje Polskę. Podkreśla, że dzięki zwiększeniu wydatków na obronność i trafnej ocenie sytuacji, wyrasta ona na nową siłę militarną w NATO.
Premier Wielkiej Brytanii Rishi Sunak oraz prezydent Polski Andrzej Duda
Premier Wielkiej Brytanii Rishi Sunak oraz prezydent Polski Andrzej Duda / fot. PAP/Leszek Szymański

Gazeta, przypominając wypowiedź prezydenta Francji Emmanuela Macrona sprzed trzech lat o "śmierci mózgowej" NATO, zauważa, że trudno o bardziej błędną ocenę, bo rosyjska inwazja na Ukrainę wlała w Sojusz nową energię i jest on dziś bardziej zjednoczony, zdeterminowany, istotny i dobrze wyposażony niż kiedykolwiek.

Tym, co jest, jeśli nie w stanie śmierci mózgowej, to w stanie coraz większego zmęczenia i nieistotności, jest sojusz francusko-niemiecki, który niegdyś decydował o niemal wszystkim w Europie. Władza w nowo ożywionym NATO oddaliła się od Paryża i przesunęła wyraźnie na wschód, gdzie Polska, przy wsparciu swoich mniejszych regionalnych sojuszników, jest nadchodzącą siłą militarną NATO, z którą należy się liczyć

– ocenia "Daily Mail".

Wyjaśnia, że przyczyną niechęci Macrona do NATO, jest jego koncepcja "autonomii strategicznej" Europy, czyli tego, by rozwijając własne możliwości w zakresie bezpieczeństwa i obrony, przestała być zależna od Ameryki. "Polacy nigdy nie postrzegali tego w ten sposób. Uważali, że Ameryka jest jak zawsze niezbędna do obrony Europy, zwłaszcza przed rewanżystowską Rosją. Inwazja na Ukrainę udowodniła, że mieli rację ponad wszelką wątpliwość. Ameryka była niezbędna w odpowiedzi NATO, dostarczając Kijowowi więcej pomocy wojskowej i finansowej niż reszta Sojuszu razem wzięta. Pierwszy punkt dla Polaków" – zaznacza brytyjski dziennik.

Warszawa ostrzegała Berlin

Jak przypomina, Warszawa przez lata ostrzegała Berlin, że wielkim błędem jest zbytnie uzależnienie się od rosyjskiego gazu i że pewnego dnia Kreml ucieknie się do szantażu energetycznego. "Zamiast budować, jak Niemcy, kolejne rurociągi, by zasysać więcej rosyjskiego gazu, Polska zbudowała morskie terminale gazowe, by importować gaz z reszty świata. Punkt drugi dla Polski" – wylicza gazeta.

"Kiedy Polska ostrzegła, że prezydent Putin rzeczywiście zamierza zaatakować Ukrainę, Macron i kanclerz Niemiec Olaf Scholz odrzucali jej ostrzeżenia. Aż do momentu, gdy rosyjska artyleria i wojska przelały się przez granicę, Macron uparcie myślał, że uda mu się przekonać Putina do dyplomatycznego rozwiązania wszelkich różnic. Trzeci punkt dla Polaków" – wskazuje "Daily Mail".

"Konsekwencją tego, że Warszawa miała rację tam, gdzie to się liczyło, jest to, że od czasu inwazji coraz częściej podejmowała decyzje w sprawie odpowiedzi NATO, podczas gdy Paryż i Berlin, po oporze, dywagacjach i zwlekaniu, z opóźnieniem ustawiały się w szeregu. Od potrzeby zaopatrzenia Ukrainy w ciężką broń pancerną i artylerię po niedawną debatę nad dostarczeniem czołgów - tam, gdzie Warszawa prowadziła, Paryż i Berlin podążały z nią. Jest to główny powód, dla którego środek ciężkości w ramach NATO przesunął się na wschód" – zwraca uwagę dziennik. Dodaje, że tę zmianę wzmacnia także decyzja Szwecji i Finlandii o wejściu do NATO oraz podobna do polskiej ocena innych krajów Europy Środkowo-Wschodniej, z wyjątkiem Węgier.

Polska rozbudowuje swoje wojsko

"Daily Mail" zauważa, że Polska rozbudowuje swoje wojsko w sposób, który wkrótce może uczynić z niej mocarza Europy - wydatki na obronę mają wzrosnąć z 2,4 proc. do 4 proc. PKB, a liczebność armii ze 114 tys. do 300 tys., co uczyni ją największą europejską armią lądową w NATO. Wskazuje, że Polska ma prawie 650 czołgów, lecz zamówiła już kolejne 366 najnowocześniejszych amerykańskich Abramsów i zawarła umowę z Koreą Południową na zakup tysiąca czołgów K2. Warszawa kupuje również odrzutowce od Korei Południowej, a także 32 amerykańskie myśliwce piątej generacji F-35.

"Polska jest krajem, który swoją obronę traktuje bardzo poważnie. Ale jeśli masz Rosję na progu i byłeś najeżdżany, dzielony i ponownie najeżdżany przez całą historię, to mądrze jest nie brać swojej suwerenności narodowej za pewnik. Więc nie jest zaskoczeniem, że prezydent Biden pojedzie do Polski w przyszłym tygodniu, aby upamiętnić pierwszą rocznicę inwazji Rosji. Ameryka lubi sojuszników, którzy są przygotowani na to, że sami będą dźwigać ciężary, jeśli chodzi o obronę. Sojuszników takich jak Korea Południowa, Tajwan, Australia, a teraz nawet niegdyś pacyfistyczna Japonia. W przeciwieństwie do Niemiec, Francji czy obecnie, niestety, Wielkiej Brytanii" - ocenia "Daily Mail".



 

Polecane