Jubileuszowe, setne wydanie telewizyjnego „Magazynu Śledczego Anity Gargas” na ogólnopolskiej antenie TVP 1 już dziś wieczorem (godz. 22.20) poświęcone będzie pracy lokalnej gazety z Zabrza, która – współpracując także z naszym portalem - systematycznie ujawnia nieprawidłowości tamtejszego wymiaru sprawiedliwości. Nadzwyczajna kasta postanowiła teraz sama wymierzyć redaktorowi naczelnemu periodyku należną karę. „Sprawiedliwość” w błyskawicznym procesie wymierzył osobiście sędzia – były wiceminister sprawiedliwości w rządzie PO – PSL i odwołany przed rokiem prezes Sądu Okręgowego w Gliwicach.
To bardzo smutne, że w mieście, które słynie z krzewienia patriotyzmu budowa pomnika AK ma wciąż wielu przeciwników.
(...) rzeczywiście Unia Europejska postawiła w tych negocjacjach Wielką Brytanię do kąta, Brytyjczycy teraz odreagowują. Ja mam wrażenie, że to może mieć wpływ na pewną atmosferę społeczną niechęci nie tylko do Polaków, ale i w ogóle do imigrantów z obszaru Unii i to może być źródłem kolejnych ataków werbalnych,słownych, ale i fizycznych na imigrantów, w tym na Polaków. Może niekoniecznie w wielkich aglomeracjach, ale w mniejszych miejscowościach, w których Polaków bywa nawet paręnaście procent, są tam nasi widoczni, są może trochę problemem dla niektórych i tu mogą się nasilić akty agresji wobec imigrantów, w tym Polaków, bo ich jest najwięcej. Nie można wykluczyć więc tego pośredniego, kolejnego negatywnego następstwa brexitu.
Dziennikarz, który zamiast atramentu używa żółci z góry skazuje się na porażkę, a w dodatku może nieodwracalnie zaszkodzić sprawie, w którą się zaangażował.
Dzisiejszą publikację „Gazety Wyborczej” najlepiej podsumował wicemarszałek Sejmu oraz przewodniczący klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości profesor Ryszard Terlecki.
Kaja Godek, znana w Polsce obrończyni życia dzieci nienarodzonych postanowiła wejść do polityki z koalicją propolską G. Brauna i J. Korwin-Mikke. Informacja wypłynęła kilka dni temu z prądem aktualności i natychmiast wzbudziła emocje. Wydawałoby się, że te emocje po prawej stronie będą pozytywne, że ludzie prawicy, w tym dziennikarze, tylko przyklasną tej inicjatywie... Ale nic bardziej mylnego!
Oprócz przepisów i paragrafów jest także zwykła przyzwoitość.
Jeżeli chodzi o wyzwania, to na pewno dla Polski wyzwaniem, w okresie krótko- i średnioterminowym, najważniejszym będzie utrzymanie wysokiego tempa wzrostu gospodarczego, co zahamuje lub ograniczy odpływ Polaków, zwłaszcza młodych, na emigrację. Za to w wymiarze długoterminowym wyzwaniem będzie zachowanie tradycyjnego charakteru Polski z dotychczasową obecnością chrześcijaństwa w życiu Narodu, w tym w życiu publicznym. Gdy chodzi o Europę, najbliższe wybory do Parlamentu Europejskiego wyraźnie zmienią geografię polityczną naszego kontynentu, co może przeciwdziałać procesom dezintegracyjnym i podziałom generowanym przez euroentuzjastów, chcących przyspieszenia tempa integracji europejskiej i traktujących tych o innych poglądach jako gorszych. Wyzwaniem będzie tez opanowanie chaosu, obojętnie od tego czy Brexit dojdzie do skutku czy też nie. Wyzwaniem dla świata będzie utrzymanie koniunktury gospodarczej (na przykład w Rosji może być z tym duży problem) oraz pokoju – a ognisk zapalnych, potencjalnie grożących konfliktami wojennymi jest coraz więcej.
Spytają państwo, gdzie w tym wszystkim były wszelkie organizacje, które z takim zaangażowaniem walczą z „hejtem”, rasizmem, nazizmem i pozostałymi -izmami? Ani Rzecznik Praw Obywatelskich, Hejtstop czy inne podobne instytucje nie czują potrzeby walki z antypolonizmem oraz nazizmem wyrażanymi przez Niemca wprost wobec Polaków. Widocznie reprezentowane przeze mnie konserwatywne wartości spychają mnie na margines nie tylko zainteresowania ale i empatii wspomnianych środowisk. Moja wina.
Traduction de l'interview de Patrick EDERY, par Cezary KRYSZTOPA, sur les Gilets Jaunes, dans l'hebdomadaire polonais Solidarność (magazine d'opinions appartenant au syndicat "Solidarité"). Pour les plus jeunes: "Solidarité" est le mouvement des travailleurs créé en 1980 qui a combattu avec succès le régime communiste.
Chciałbym wiedzieć, co ma Pan do powiedzenia polskim emerytom, którzy na przykład przyjechali na Wyspy, aby opiekować się swoimi wnukami (takich przypadków są tysiące), a teraz będą mieli kłopoty z otrzymaniem polskiej emerytury, bo unijne regulacje w tym zakresie dotyczą tylko krajów UE? Co Pan powie Polakom, którzy po latach pracy w Anglii przyjechali czy przyjadą do Ojczyzny i będą mieli taki sam problem z emeryturami? Czy wie Pan, jak duże problemy będą z wypłatą ubezpieczeń na wypadek choroby czy nieszczęśliwych wypadków dla Polaków, którzy są czy znajdą się w W. Brytanii, a nie są objęci tamtejszym systemem? Oczekuję odpowiedzi.
Już to, że doszło jednak do wymiany zdań między premierem i jego politycznym zapleczem a opozycją należy traktować z pewną dozą optymizmu.
Na razie prezesowie Władysławowi Kosiniakowi-Kamyszowi pozytywnie odpowiedział premier Mateusz Morawiecki.
Poznałem go kilka lat temu na którejś z polonijnych imprez, chyba w San Francisco. Zawsze opromieniony ciepłym uśmiechem, bardzo grzeczny i skromny, zwykle w towarzystwie żony Valentine i pieska Buddy. Potrafił oczarować swoimi wspomnieniami dzieciństwa wśród Mandżurów i Chińczyków na Dalekim Wschodzie. Posiadał ogromny takt, pogodę ducha i wyczuwalną życzliwość, która automatycznie kolonizowała jego rozmówców. Odszedł dobry i szlachetny Polak.
Przedstawiam poprawiony i autoryzowany tekst mojego wywiadu,jaki ukazał się niedawno na oficjalnej stronie Polskiego Związku Piłki Siatkowej pzps.pl. W całości poświęcony jest on tej wiodącej dyscyplinie w polskich sportach drużynowych . Rozmowę (podobnie ,jak te publikowana w dniu wczorajszym) przeprowadził Janusz Uznański, rzecznik PZPS. Życzę miłej lektury.
Często spotykam się podczas wpisywania ocen do elektronicznych protokołów z żalem najmłodszych studentów, którzy nie otrzymali już indeksów w trakcie uroczystej immatrykulacji.
Polskę ma zastąpić byt państwowy, bliżej nieokreślony, bez własnej tożsamości, będący marną kopią zachodniego liberalizmu, a raczej jego karykaturą. Na pozór bardzo europejski, politycznie poprawny, budowany w kontrze do polskości. Dzieje się tak od samego początku III RP.
Gdy chodzi o siatkarzy jestem realistą czyli ...optymistą. Mamy szerokie zaplecze pierwszej kadry. Zapewne nieco różne zestawienia kadrowe będziemy mieli w Lidze Narodów, kwalifikacjach olimpijskich, mistrzostwach Starego Kontynentu, Pucharze Świata. Mój optymizm wzmacnia fakt, że mamy bardzo ambitną kadrę, z bardzo ambitnym kapitanem i świetną atmosferę w ekipie. Najważniejsze będą zapewne kwalifikacje olimpijskie i mistrzostwa Europy, choć liczymy na dobre wyniki również w Lidze Narodów i Pucharze Świata.
Mam nadzieję, że pani Adamowicz nie ulegnie tym niecnym podszeptom i z godnością oraz stanowczo odmówi mizdrzącym się do niej przedstawicielom różnych formacji politycznych.
To już 3,5 roku minęło od zaginięcia w Indiach 24-letniego zabrzanina Bruna Muschalika – absolwenta Akademii Ekonomicznej w Katowicach, prywatnie syna znanego artysty - profesora Piotra Muschalika z Akademii Sztuk Pięknych w Katowicach. Choć Zabrze trochę już zapomniało o tej historii, rodzina młodzieńca nie szczędzi grosza i wysiłków by odnaleźć ślad obecności syna w Indiach. W sprawę angażuje się też konsul polski w Indiach oraz miejscowa prawnik. Niestety, jak na razie nie pomogło ani wynajęcie za 100 tys. zł izraelskiej agencji detektywistycznej pracującej tam na miejscu, ani wyznaczenie dla lokalnej społeczności nagrody aż 20 tys. dolarów za przełomową wiadomość, która pozwoliłaby wpaść na trop Bruna. Rodzina żyje w pewnym zawieszeniu, bo z jednej strony nie ma ani jednego śladu potwierdzającego, że syn żyje, ale też z drugiej strony brak konkretów potwierdzających tę najbardziej tragiczną hipotezę.