Tomasz Sekielski zrobił podobno ważny społecznie film, po czym... wypuścił koszulki. Bo kto mu zabroni?
Trump to człowiek biznesu i prezydent coraz bardziej zagrożonego w swoim statusie supermocarstwa. Koła rządzące polityką zagraniczną w USA już uczestnicząc w ekonomicznej wojnie z Chinami postrzegają Europę środkowo-wschodnią jako atrakcyjny obszar dla własnych interesów ekonomicznych. Szczególnie w obliczu rosyjskiej aktywnej polityki w Syrii, Iranie i co ważne narastających kłopotów z Turcją. Trump musi poważnie zainwestować w państwa 3-Morza nie tylko aby sprzedawać tu swój gaz i uzbrojenie, ale żeby wypychając z tego rynku Putina, zmiękczyć jego portfel i postawę w swojej grze z Chinami i Niemcami.
Co będzie gdy zniknie pismo?
Tak, trawestując słowa Marksa o komunizmie, można by skomentować badania nad ksenofobią i postawami rasistowskimi w RFN prowadzone od 16 lat przez uniwersytet w Lipsku.
Żołnierze AK nie wyobrażają sobie, aby pomnik stanął w innym miejscu niż na bulwarze Czerwieńskim, gotowi są natomiast do modyfikacji projektu Alexandra Smagi, który również wyraża na to zgodę.
15-letnia zabrzanka Julia Jarasz – uczennica SP 28 w Zabrzu - Rokitnicy oraz wychowanka koła recytatorskiego Młodzieżowego Domu Kultury Nr 1 w Zabrzu - Mikulczycach, wygrała krajowy finał Małego Ogólnopolskiego Konkursu Recytatorskiego. Impreza pod nazwą „Przebudzeni do życia” odbyła się w znanym, bielskim teatrze lalek Banialuka i była kontynuacją wcześniejszych eliminacji miejskich (m.in. w Zabrzu) oraz wojewódzkich (w Katowicach). We wszystkich tych zmaganiach zabrzanka recytując fragment „Latarnika” Henryka Sienkiewicza oraz „List” Józefy Bąkowskiej była bezkonkurencyjna w swej grupie wiekowej (klasy VII, VIII oraz gimnazjalne), choć na szczeblu krajowym zwycięstwem podzieliła się ex aequo z jeszcze dwiema osobami z Polski - Agnieszką Sikorską z Przyrowu oraz Franciszkiem Styszyńskim z Poznania. Julię wraz z innymi laureatami zabrzańskich eliminacji zmagań recytatorskich mogliśmy podziwiać niedawno w sali kameralnej Teatru Nowego podczas uroczystego koncertu laureatów.
W ubiegłym miesiącu minął dokładnie rok od zlikwidowania Aresztu Śledczego w Zabrzu, mieszczącego się tuż obok budynku Sądu Rejonowego. Osadzeni i więźniowie zostali przeniesieni do innych placówek odosobnienia, zaś mury rozległego kompleksu budynków wciąż święcą pustkami, goszcząc co najwyżej czasami „wycieczki” miłośników historii i architektury. Okazuje się jednak, iż władze zabrzańskiej temidy zabiegają w Ministerstwie Sprawiedliwości, by przejąć cały ten obiekt i gruntownie go przebudować, dostosowując do potrzeb właśnie zabrzańskiego sądu. Decyzji w tej sprawie (i finansów na ten cel) na razie nie ma, więc póki co właśnie kręcony tu był film fabularny o znanym onegdaj polskim gangsterze.
Pamiętniki Karola Wędziagolskiego to nie tylko świetna literacko opowieść o czasach rewolucji w Rosji, podana w atrakcyjnej i przygodowej formule, ale również świadectwo dalekosiężnej polityki Józefa Piłsudskiego, grającego na porozumienie z umiarkowanymi siłami w Rosji.
wielbiam słuchać, jak politycy Koalicji Europejskiej powtarzają niczym mantrę, jak to bardzo chcą, by Polska była w UE przy głównym stole. Rzecz w tym, że śledząc ich polityczną działalność, mam nieodparte wrażenie graniczące z pewnością, iż owszem chcą Rzeczpospolita widzieć przy głównym stole, ale jako … kelnera.
Właśnie takie lekceważenie ludzi, także własnych sympatyków, doprowadziło Koalicję Europejską do klęski w niedzielnych wyborach.
Tytuł profesora nie musi oznaczać bycia mądrym człowiekiem.
Ano dokładnie tak. Nie sądziłem, że to możliwe, ale uczestnikom gdańskiej parady pseudorówności się udało.
Po spektakularnej porażce kandydatów Nowoczesnej w ramach Koalicji Europejskiej, aktywa tej partii sięgnęły poziom „papierów śmieciowych”, mówiąc językiem giełdowym.
Zachodnia lewica domaga się rewolucyjnej zmiany w Traktatach Europejskich i wprowadzenia tam – dotychczas zastrzeżonych dla państw członkowskich – kwestii dotyczących prawa do aborcji oraz przywilejów dla środowisk LGBTI. Ale po kolei…
Czy Frankowski wykaże się jakąś aktywnością w Parlamencie Europejskim, czy też podzieli los wielu sportowców, którzy odcinając kupony od dawnej sławy zapałali nieodwzajemnioną miłością do polityki?
Internet zaroił się natychmiast od wpisów sugerujących Neumannowi i całej Koalicji Europejskiej, aby jak najszybciej przenieśli się do któregoś z innych państw, co przyniesie spore korzyści i im, i Polsce.
Debata polityczna w najbliższych tygodniach będzie ogniskować się wokół tych dwóch pytań.
Grzegorz Schetyna, pytany o sposób na PiS powiedział, że taki sposób istnieje. Tylko trzeba go znaleźć. Myślę, że jeśli Platforma nie chce w ramach swojej hegemonii odnosić kolejnych równie spektakularnych sukcesów, skutkujących dalszym „zwiększaniem” swych wpływów w takiej skali, zanim znajdzie ów sposób, powinna jak najszybciej zgubić swego genialnego stratega.
Euforia i smutek wieczoru wyborczego zostały zweryfikowane następnego dnia rano, a Ipsos ma o czym myśleć.
Wyniki wyborów do Parlamentu Europejskiego w Polsce nie zaskoczyły chyba nikogo, jeżeli chodzi o ich triumfatorów.