Oprócz przepisów i paragrafów jest także zwykła przyzwoitość.
Jeżeli chodzi o wyzwania, to na pewno dla Polski wyzwaniem, w okresie krótko- i średnioterminowym, najważniejszym będzie utrzymanie wysokiego tempa wzrostu gospodarczego, co zahamuje lub ograniczy odpływ Polaków, zwłaszcza młodych, na emigrację. Za to w wymiarze długoterminowym wyzwaniem będzie zachowanie tradycyjnego charakteru Polski z dotychczasową obecnością chrześcijaństwa w życiu Narodu, w tym w życiu publicznym. Gdy chodzi o Europę, najbliższe wybory do Parlamentu Europejskiego wyraźnie zmienią geografię polityczną naszego kontynentu, co może przeciwdziałać procesom dezintegracyjnym i podziałom generowanym przez euroentuzjastów, chcących przyspieszenia tempa integracji europejskiej i traktujących tych o innych poglądach jako gorszych. Wyzwaniem będzie tez opanowanie chaosu, obojętnie od tego czy Brexit dojdzie do skutku czy też nie. Wyzwaniem dla świata będzie utrzymanie koniunktury gospodarczej (na przykład w Rosji może być z tym duży problem) oraz pokoju – a ognisk zapalnych, potencjalnie grożących konfliktami wojennymi jest coraz więcej.
Spytają państwo, gdzie w tym wszystkim były wszelkie organizacje, które z takim zaangażowaniem walczą z „hejtem”, rasizmem, nazizmem i pozostałymi -izmami? Ani Rzecznik Praw Obywatelskich, Hejtstop czy inne podobne instytucje nie czują potrzeby walki z antypolonizmem oraz nazizmem wyrażanymi przez Niemca wprost wobec Polaków. Widocznie reprezentowane przeze mnie konserwatywne wartości spychają mnie na margines nie tylko zainteresowania ale i empatii wspomnianych środowisk. Moja wina.
Traduction de l'interview de Patrick EDERY, par Cezary KRYSZTOPA, sur les Gilets Jaunes, dans l'hebdomadaire polonais Solidarność (magazine d'opinions appartenant au syndicat "Solidarité"). Pour les plus jeunes: "Solidarité" est le mouvement des travailleurs créé en 1980 qui a combattu avec succès le régime communiste.
Chciałbym wiedzieć, co ma Pan do powiedzenia polskim emerytom, którzy na przykład przyjechali na Wyspy, aby opiekować się swoimi wnukami (takich przypadków są tysiące), a teraz będą mieli kłopoty z otrzymaniem polskiej emerytury, bo unijne regulacje w tym zakresie dotyczą tylko krajów UE? Co Pan powie Polakom, którzy po latach pracy w Anglii przyjechali czy przyjadą do Ojczyzny i będą mieli taki sam problem z emeryturami? Czy wie Pan, jak duże problemy będą z wypłatą ubezpieczeń na wypadek choroby czy nieszczęśliwych wypadków dla Polaków, którzy są czy znajdą się w W. Brytanii, a nie są objęci tamtejszym systemem? Oczekuję odpowiedzi.
Już to, że doszło jednak do wymiany zdań między premierem i jego politycznym zapleczem a opozycją należy traktować z pewną dozą optymizmu.
Na razie prezesowie Władysławowi Kosiniakowi-Kamyszowi pozytywnie odpowiedział premier Mateusz Morawiecki.
Poznałem go kilka lat temu na którejś z polonijnych imprez, chyba w San Francisco. Zawsze opromieniony ciepłym uśmiechem, bardzo grzeczny i skromny, zwykle w towarzystwie żony Valentine i pieska Buddy. Potrafił oczarować swoimi wspomnieniami dzieciństwa wśród Mandżurów i Chińczyków na Dalekim Wschodzie. Posiadał ogromny takt, pogodę ducha i wyczuwalną życzliwość, która automatycznie kolonizowała jego rozmówców. Odszedł dobry i szlachetny Polak.
Przedstawiam poprawiony i autoryzowany tekst mojego wywiadu,jaki ukazał się niedawno na oficjalnej stronie Polskiego Związku Piłki Siatkowej pzps.pl. W całości poświęcony jest on tej wiodącej dyscyplinie w polskich sportach drużynowych . Rozmowę (podobnie ,jak te publikowana w dniu wczorajszym) przeprowadził Janusz Uznański, rzecznik PZPS. Życzę miłej lektury.
Często spotykam się podczas wpisywania ocen do elektronicznych protokołów z żalem najmłodszych studentów, którzy nie otrzymali już indeksów w trakcie uroczystej immatrykulacji.
Polskę ma zastąpić byt państwowy, bliżej nieokreślony, bez własnej tożsamości, będący marną kopią zachodniego liberalizmu, a raczej jego karykaturą. Na pozór bardzo europejski, politycznie poprawny, budowany w kontrze do polskości. Dzieje się tak od samego początku III RP.
Gdy chodzi o siatkarzy jestem realistą czyli ...optymistą. Mamy szerokie zaplecze pierwszej kadry. Zapewne nieco różne zestawienia kadrowe będziemy mieli w Lidze Narodów, kwalifikacjach olimpijskich, mistrzostwach Starego Kontynentu, Pucharze Świata. Mój optymizm wzmacnia fakt, że mamy bardzo ambitną kadrę, z bardzo ambitnym kapitanem i świetną atmosferę w ekipie. Najważniejsze będą zapewne kwalifikacje olimpijskie i mistrzostwa Europy, choć liczymy na dobre wyniki również w Lidze Narodów i Pucharze Świata.
Mam nadzieję, że pani Adamowicz nie ulegnie tym niecnym podszeptom i z godnością oraz stanowczo odmówi mizdrzącym się do niej przedstawicielom różnych formacji politycznych.
To już 3,5 roku minęło od zaginięcia w Indiach 24-letniego zabrzanina Bruna Muschalika – absolwenta Akademii Ekonomicznej w Katowicach, prywatnie syna znanego artysty - profesora Piotra Muschalika z Akademii Sztuk Pięknych w Katowicach. Choć Zabrze trochę już zapomniało o tej historii, rodzina młodzieńca nie szczędzi grosza i wysiłków by odnaleźć ślad obecności syna w Indiach. W sprawę angażuje się też konsul polski w Indiach oraz miejscowa prawnik. Niestety, jak na razie nie pomogło ani wynajęcie za 100 tys. zł izraelskiej agencji detektywistycznej pracującej tam na miejscu, ani wyznaczenie dla lokalnej społeczności nagrody aż 20 tys. dolarów za przełomową wiadomość, która pozwoliłaby wpaść na trop Bruna. Rodzina żyje w pewnym zawieszeniu, bo z jednej strony nie ma ani jednego śladu potwierdzającego, że syn żyje, ale też z drugiej strony brak konkretów potwierdzających tę najbardziej tragiczną hipotezę.
Gdzie jak gdzie, ale właśnie w Krakowie możliwe jest porozumienie ponad wszelkimi podziałami w ważnych sprawach
Mam nadzieję, że w 80. rocznicę powstania Polskiego Państwa Podziemnego, którego zbrojnym ramieniem była Armia Krajowa, czyli 27 września, między Wawelem a Skałką stanie „Wstęgę Pamięci”.
Co do tragedii w Gdańsku, to przede wszystkim należy złożyć wyrazy współczucia rodzinie bo to, moim zdaniem, w tym momencie jest najważniejsze. Trzeba też podkreślić, analizując różnego rodzaju akty terrorystyczne i zamachy na świecie, że zabójstwo w Gdańsku bardziej przypomina zamach na Ronalda Reagana, w którym został on poważnie ranny czy zamach, w którym zamordowano szwedzką minister Annę Lind niż morderstwo prezydenta Gabriela Narutowicza.
Spokojnie, chodzi tylko o nowe ugrupowanie polityczne.
Ani Mucha, ani Grabiec, ani Dominika Wielowiejska, która na Twitterze skierowała do „miłych symetrystów” (jak ich nazwała) specjalne „zadanie domowe”****, nie sprawi, że o słowach i czynach z ich strony się nie będzie wspominało. Jest ich tyle i jest też wielu, którzy nie pozwolą o nich zapomnieć. Chodzi o to by nie był to nikt, komu ot tak wprost można zarzucić, że ma w tym „szczuciu” na, jak je nazwała pani Mucha, „ofiary” uczestniczył ktokolwiek, kogo nie da się zneutralizować zarzutem, że przemawia przez niego czysta nienawiść.
Bezpardonowo zwalczającym się politykom zalecam przyjęcie postawy stoickiej i lekturę "Rozmyślań" Marka Aureliusza.