Relacja z obchodów 85. rocznicy pierwszego transportu Polaków do Auschwitz

14 czerwca - to ważna data. Są takie w życiu narodów chwile i wydarzenia, które należy szczególnie pielęgnować. Taką jest właśnie każda kolejna rocznica pierwszego transportu 728 Polaków do założonego przez służby SS na rozkaz Heinricha Himmlera obozu koncentracyjnego Auschwitz.
Obchody 85. rocznicy pierwszego transportu Polaków do Auschwitz Relacja z obchodów 85. rocznicy pierwszego transportu Polaków do Auschwitz
Obchody 85. rocznicy pierwszego transportu Polaków do Auschwitz / fot. arch. prywatne / Wiesław Miśko

Co musisz wiedzieć:

  • 14 czerwca 1940 r. Niemcy deportowali pierwszych 728 Polaków do nowo utworzonego obozu Auschwitz; stanowili oni głównie więźniów politycznych, żołnierzy kampanii wrześniowej i członków podziemia.
  • Niemcy chcieli zastraszyć społeczeństwo oraz realizować plan germanizacji poprzez eliminację polskich elit i osłabienie ruchu oporu.
  • Spośród około 150 tys. Polaków deportowanych do Auschwitz, połowa zginęła, wielu z tych, którzy przeżyli, trafiło później do innych niemieckich obozów, gdzie również ginęli.
  • Auschwitz stał się największym niemieckim obozem koncentracyjnym i zagłady, do którego deportowano co najmniej 1,3 mln ludzi, z czego około 1,1 mln – głównie Żydów – poniosło śmierć.
  • Decyzją Sejmu RP od dziewiętnastu lat 14 czerwca obchodzony jest jako Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Niemieckich Nazistowskich Obozów Koncentracyjnych i Zagłady.

 

W 85-tą rocznicę tego wydarzenia wyruszyliśmy z Wrocławia małą grupką do Oświęcimia. Pogoda zapowiadała się wspaniale po tylu zimnych i deszczowych dniach obecnej wiosny - uznaliśmy to za dobrym omen i to się sprawdziło. Już na pierwszym postoju przy autostradzie miła niespodzianka - pełen autobus wrocławiaków zmierzających w tym samym kierunku co my. To prawie 60-osobowa delegacja wrocławskiego Klubu Gazety Polskiej, a w niej wielu naszych znajomych. I tak spotykaliśmy się z nimi cały dzień w przelocie z jednej części uroczystości na kolejne punkty programu. Podobnie jak i my wieźli ze sobą pokaźny wieniec kwiatów do złożenia pod Ścianą Śmierci w hołdzie dla ponad 7,5 tys. Polaków zamordowanych właśnie w tym miejscu często z okrzykiem "jeszcze Polska nie zginęła".

 

Oficjalne uroczystości

Do Harmęży na Mszę Św., która była pierwszym punktem oficjalnych uroczystości dotarliśmy ze sporym zapasem czasu dzięki czemu spokojnie przywdzialiśmy nasze białoczerwone chusty, a gromadzącym się uczestnikom rozdaliśmy kilkadziesiąt broszur Społecznego Komitetu 14 czerwca 1940 r. opisujących skalę zbrodni na naszym Narodzie i historię matactw niemieckich dotyczących rozliczenia się z nami za tę bezprzykładną grabież i mord. Nieco później parę egzemplarzy w języku niemieckim wręczyliśmy delegacji niemieckiej. Uroczysta msza św. celebrowana była przez ordynariusza miejsca biskupa R. Pindla wraz z kilkunastoma koncelebransami. Wśród uczestników znajdowało się kilku świadków historii - więźniów Auschwitz. Wśród nich spotkaliśmy niezwykłe małżeństwo Państwa Werników - Pani Stefania dziecko urodzone w KL Auschwitz nr obozowy 89136, a Pan Jan cudownie przeżył masakry na Wołyniu. Cieszą się znakomitym zdrowiem i są pełni radości życia. Oczywiście wykonaliśmy pamiątkowe zdjęcie.

Niestety między mszą św. w Harmężach, a uroczystością pod Małopolską Uczelnią Państwową im. rtm. Witolda Pileckiego było zbyt mała przerwa aby obejrzeć niezwykle poruszającą wystawę pn. „Klisze pamięci. Labirynty” autorstwa Mariana Kołodzieja wybitnego scenografa teatralnego i filmowego. Pan Kołodziej zrządzeniem losu znalazł się wśród więźniów I-go Transportu, a w obozie oznaczono Go numerem 432. Na jej zwiedzenie w odpowiedniej atmosferze trzeba co najmniej pół godziny. To potężna dawka emocji i wzruszenia ujęta w słowach Autora: Sztuka jest bezradna wobec tego, co człowiek zgotował człowiekowi... Stąd taka prośba do organizatorów, aby między poszczególnymi punktami uroczystości odbywających się w różnych miejscach zrobić znacznie dłuższe przerwy również z uwagi na wiek wielu uczestników i odległości jakie należy pokonać.

Pod Szkołą rtm. Pileckiego wspominamy 728 więźniów tarnowskiego transportu, którzy w budynku ówczesnego Monopolu Tytoniowego odbyli dwutygodniową kwarantannę przed przeniesieniem do właściwego obozu. Przemówienia i złożenie kwiatów i już trzeba pędzić do właściwego obozu. Wpuszczają nas od strony wartowni i po kontroli wykrywaczami metali przez bramę z napisem "Arbeit mach frei" docieramy po kilku minutach marszu na miejsce głównego upamiętnienia czyli pod Ścianę Śmierci w obozie Auschwitz 1 gdzie już rozpoczęto przemowy. Uczestników dość dużo, ale mogłoby być znacznie więcej bo przecież jest dużo miejsca - być może część chętnych rezygnuje z uwagi na to, że trzeba się wcześniej starać o karty wstępu, a na dodatek nie wiadomo czy się je otrzyma. Mojemu znajomemu z Warszawy w przeddzień uroczystości cofnięto akredytację nie podając żadnej przyczyny tej decyzji.

 

Skromna reprezentacja oficjeli

Reprezentacja oficjeli bardzo skromna, czytali listy od warszawskich notabli, ale na szczęście nie trwało to długo. Rozpoczęło się składanie kwiatów. Jak zawsze najpierw podeszli do Ściany Śmierci obecni na uroczystości żyjący jeszcze więźniowie m.in. honorowa Prezes Społecznego Komitetu 14 czerwca dr Barbara Wojnarowska-Gautier. Po oficjelach straż wpuściła nas zwykłych śmiertelników – wypełniliśmy przestrzeń między blokami i spontanicznie tłum odśpiewał cztery zwrotki naszego hymnu. Atmosfera była wspaniała. Żołnierze, harcerze, uczniowie tomaszowskich szkół i my przybysze z całej Polski po złożeniu wieńców i krótkiej modlitwie zabraliśmy się do układania zwyczajowej już biało-czerwonej Kotwicy – symbolu Polski Podziemnej z 85 zniczy ufundowanych jak co roku przez członka Komitetu Pana Sebastiana Śmietanę, niezłomnego patrioty walczącego o prawdę na Podhalu. Jeszcze parę rozmów, parę życzeń typu "do zobaczenia za rok" i idziemy na posiłek.

A czasu nie ma zbyt wiele, bo na 17-tą Społeczny Komitet 14 czerwca zaplanował uroczysty apel pod Dworcem Gł. w Oświęcimiu, gdzie 5 lat wcześniej została wmurowana tablica przypominająca pomordowanych polskich kolejarzy niosących pomoc więźniom Auschwitz. Tam po ważnych słowach przybliżających historię starań o to upamiętnienie usłyszeliśmy w ustach przedstawicielki ZHRu wspaniałe i pełne miłości do naszej Ojczyzny przywiązanie i zobowiązanie. Wielu miało lekko zaszklone oczy – takie będą rzeczypospolite jakie ich młodzieży chowanie! Zaśpiewaliśmy z tą piękną młodzieżą hymn i Rotę Konopnickiej.

Był też i chochlik – przestało działać nagłośnienie więc na koniec młodzież ciasno otoczyła Panią Barbarę i zmusiła Ją do długiej opowieści o tych na szczęście minionych czasach, gdy nasi dziadkowie i ojcowie, babcie i mamy musiały się wykazać niezwykłą siłą, aby przeżyć cywilizację śmierci jaką zafundowali nam przodkowie sąsiadów zza Odry dziś pouczający nas o praworządności. Pogoda jak przewidywaliśmy rano nas nie zawiodła i zmęczeni, ale szczęśliwi, że kolejny już rok udało nam się spełnić obowiązek, aby dzień 14 czerwca nigdy nie został zapomniany.

 

 

 

 

 

 

 


 

POLECANE
Telewizja Republika ujawnia nowe taśmy. Nagrania pochodzą z 2025 roku z ostatniej chwili
Telewizja Republika ujawnia nowe taśmy. Nagrania pochodzą z 2025 roku

]Telewizja Republika opublikowała kolejną "taśmę" – tym razem z kwietnia 2025 r. – na której Roman Giertych ma ujawniać kulisy planowanej reformy prokuratury i rolę ministra Adama Bodnara.

Atak na irańską telewizję w trakcie transmisji. Sieć obiegły nagrania z ostatniej chwili
Atak na irańską telewizję w trakcie transmisji. Sieć obiegły nagrania

W sieci pojawiło się nagranie z irańskiej telewizji państwowej, dokumentujące moment uderzenia izraelskiego pocisku w budynek stacji. Atak nastąpił w trakcie emisji programu na żywo, co doprowadziło do ewakuacji studia. Prezenterka Sahar Emami, otoczona pyłem i odgłosami eksplozji, została zmuszona do opuszczenia swojego stanowiska.

Tragedia w Alpach. Trzy osoby zginęły podczas burzy z ostatniej chwili
Tragedia w Alpach. Trzy osoby zginęły podczas burzy

W niedzielne popołudnie w masywie Damuelser Mittagsspitze w zachodniej Austrii doszło do tragicznego wypadku. Podczas gwałtownej burzy zginęła trzyosobowa rodzina. Jak podała tyrolska policja, ofiary to 62-letni mężczyzna, jego 60-letni brat oraz 60-letnia żona. Ich ciała znaleziono w pobliżu oznakowanego szlaku, na wysokości około 2268 metrów n.p.m. Lekarz ratunkowy nie miał wątpliwości - przyczyną śmierci było porażenie piorunem.

Ryszard Rynkowski wydał oświadczenie. Zawiodłem wielu z Was z ostatniej chwili
Ryszard Rynkowski wydał oświadczenie. "Zawiodłem wielu z Was"

Ryszard Rynkowski uczestniczył 14 czerwca 2025 r. w kolizji mając prowadząc auto pod wpływem alkoholu. Polski muzyk wydał oświadczenie.

To szaleństwo. Zełenski ujawnia szokujące kulisy rozmów z Rosją Wiadomości
"To szaleństwo". Zełenski ujawnia szokujące kulisy rozmów z Rosją

Rosja zaproponowała Ukrainie wymianę porwanych ukraińskich dzieci na rosyjskich jeńców wojennych – oświadczył w poniedziałek, podczas wizyty w Austrii, prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.

PKP Intercity wydał pilny komunikat z ostatniej chwili
PKP Intercity wydał pilny komunikat

PKP Intercity uruchomiło rekordowe 514 połączeń pociągowych dziennie, ułatwiając szybki dojazd nad morze i w góry w sezonie letnim w 2025 r.

Taśmy Tuska i Giertycha. Polityk PSL nie przebierał w słowach z ostatniej chwili
Taśmy Tuska i Giertycha. Polityk PSL nie przebierał w słowach

Wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski z PSL został zapytany o tzw. taśmy Donalda Tuska i Romana Giertycha i wulgarne określenia mieszkańców wschodniej Wielkopolski czy Radomia.

Polska na wakacyjnym topie. Oto najczęściej wybierane miejsca Wiadomości
Polska na wakacyjnym topie. Oto najczęściej wybierane miejsca

Choć zagraniczne kierunki cieszą się rosnącą popularnością, wielu Polaków wciąż chętnie planuje urlop w kraju. Z najnowszego raportu „Urlopowy Kompas Polaków: Wakacje 2025” wynika, że zainteresowanie wakacjami nad Wisłą jest większe niż rok temu. Liczba krajowych rezerwacji noclegów wzrosła aż o 29 proc., przy niemal niezmienionym poziomie cen (średni wzrost to 1 proc.).

Nie żyje znany piłkarz. Miał zaledwie 19 lat Wiadomości
Nie żyje znany piłkarz. Miał zaledwie 19 lat

Walijski klub Pontnewynydd AFC przekazał tragiczną informację o śmierci Tristana O'Keefe'a, 19-letniego piłkarza, który od lat związany był z drużyną. "Z ciężkim sercem dzielimy się druzgocącą wiadomością o śmierci jednego z nas - Tristana O'Keefe'a" - poinformowano w mediach społecznościowych.

PKW złożyła wniosek o wykreślenie Nowej Nadziei Mentzena z ewidencji partii politycznych z ostatniej chwili
PKW złożyła wniosek o wykreślenie Nowej Nadziei Mentzena z ewidencji partii politycznych

PKW odrzuciła w poniedziałek sprawozdanie partii Nowa Nadzieja za 2023 rok. To kolejne działanie komisji dotyczące formacji Sławomira Mentzena. PKW wystąpiła już wcześniej do sądu o wykreślenie ugrupowania z ewidencji partii politycznych, o czym informował PAP rzecznik KBW Marcin Chmielnicki.

REKLAMA

Relacja z obchodów 85. rocznicy pierwszego transportu Polaków do Auschwitz

14 czerwca - to ważna data. Są takie w życiu narodów chwile i wydarzenia, które należy szczególnie pielęgnować. Taką jest właśnie każda kolejna rocznica pierwszego transportu 728 Polaków do założonego przez służby SS na rozkaz Heinricha Himmlera obozu koncentracyjnego Auschwitz.
Obchody 85. rocznicy pierwszego transportu Polaków do Auschwitz Relacja z obchodów 85. rocznicy pierwszego transportu Polaków do Auschwitz
Obchody 85. rocznicy pierwszego transportu Polaków do Auschwitz / fot. arch. prywatne / Wiesław Miśko

Co musisz wiedzieć:

  • 14 czerwca 1940 r. Niemcy deportowali pierwszych 728 Polaków do nowo utworzonego obozu Auschwitz; stanowili oni głównie więźniów politycznych, żołnierzy kampanii wrześniowej i członków podziemia.
  • Niemcy chcieli zastraszyć społeczeństwo oraz realizować plan germanizacji poprzez eliminację polskich elit i osłabienie ruchu oporu.
  • Spośród około 150 tys. Polaków deportowanych do Auschwitz, połowa zginęła, wielu z tych, którzy przeżyli, trafiło później do innych niemieckich obozów, gdzie również ginęli.
  • Auschwitz stał się największym niemieckim obozem koncentracyjnym i zagłady, do którego deportowano co najmniej 1,3 mln ludzi, z czego około 1,1 mln – głównie Żydów – poniosło śmierć.
  • Decyzją Sejmu RP od dziewiętnastu lat 14 czerwca obchodzony jest jako Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Niemieckich Nazistowskich Obozów Koncentracyjnych i Zagłady.

 

W 85-tą rocznicę tego wydarzenia wyruszyliśmy z Wrocławia małą grupką do Oświęcimia. Pogoda zapowiadała się wspaniale po tylu zimnych i deszczowych dniach obecnej wiosny - uznaliśmy to za dobrym omen i to się sprawdziło. Już na pierwszym postoju przy autostradzie miła niespodzianka - pełen autobus wrocławiaków zmierzających w tym samym kierunku co my. To prawie 60-osobowa delegacja wrocławskiego Klubu Gazety Polskiej, a w niej wielu naszych znajomych. I tak spotykaliśmy się z nimi cały dzień w przelocie z jednej części uroczystości na kolejne punkty programu. Podobnie jak i my wieźli ze sobą pokaźny wieniec kwiatów do złożenia pod Ścianą Śmierci w hołdzie dla ponad 7,5 tys. Polaków zamordowanych właśnie w tym miejscu często z okrzykiem "jeszcze Polska nie zginęła".

 

Oficjalne uroczystości

Do Harmęży na Mszę Św., która była pierwszym punktem oficjalnych uroczystości dotarliśmy ze sporym zapasem czasu dzięki czemu spokojnie przywdzialiśmy nasze białoczerwone chusty, a gromadzącym się uczestnikom rozdaliśmy kilkadziesiąt broszur Społecznego Komitetu 14 czerwca 1940 r. opisujących skalę zbrodni na naszym Narodzie i historię matactw niemieckich dotyczących rozliczenia się z nami za tę bezprzykładną grabież i mord. Nieco później parę egzemplarzy w języku niemieckim wręczyliśmy delegacji niemieckiej. Uroczysta msza św. celebrowana była przez ordynariusza miejsca biskupa R. Pindla wraz z kilkunastoma koncelebransami. Wśród uczestników znajdowało się kilku świadków historii - więźniów Auschwitz. Wśród nich spotkaliśmy niezwykłe małżeństwo Państwa Werników - Pani Stefania dziecko urodzone w KL Auschwitz nr obozowy 89136, a Pan Jan cudownie przeżył masakry na Wołyniu. Cieszą się znakomitym zdrowiem i są pełni radości życia. Oczywiście wykonaliśmy pamiątkowe zdjęcie.

Niestety między mszą św. w Harmężach, a uroczystością pod Małopolską Uczelnią Państwową im. rtm. Witolda Pileckiego było zbyt mała przerwa aby obejrzeć niezwykle poruszającą wystawę pn. „Klisze pamięci. Labirynty” autorstwa Mariana Kołodzieja wybitnego scenografa teatralnego i filmowego. Pan Kołodziej zrządzeniem losu znalazł się wśród więźniów I-go Transportu, a w obozie oznaczono Go numerem 432. Na jej zwiedzenie w odpowiedniej atmosferze trzeba co najmniej pół godziny. To potężna dawka emocji i wzruszenia ujęta w słowach Autora: Sztuka jest bezradna wobec tego, co człowiek zgotował człowiekowi... Stąd taka prośba do organizatorów, aby między poszczególnymi punktami uroczystości odbywających się w różnych miejscach zrobić znacznie dłuższe przerwy również z uwagi na wiek wielu uczestników i odległości jakie należy pokonać.

Pod Szkołą rtm. Pileckiego wspominamy 728 więźniów tarnowskiego transportu, którzy w budynku ówczesnego Monopolu Tytoniowego odbyli dwutygodniową kwarantannę przed przeniesieniem do właściwego obozu. Przemówienia i złożenie kwiatów i już trzeba pędzić do właściwego obozu. Wpuszczają nas od strony wartowni i po kontroli wykrywaczami metali przez bramę z napisem "Arbeit mach frei" docieramy po kilku minutach marszu na miejsce głównego upamiętnienia czyli pod Ścianę Śmierci w obozie Auschwitz 1 gdzie już rozpoczęto przemowy. Uczestników dość dużo, ale mogłoby być znacznie więcej bo przecież jest dużo miejsca - być może część chętnych rezygnuje z uwagi na to, że trzeba się wcześniej starać o karty wstępu, a na dodatek nie wiadomo czy się je otrzyma. Mojemu znajomemu z Warszawy w przeddzień uroczystości cofnięto akredytację nie podając żadnej przyczyny tej decyzji.

 

Skromna reprezentacja oficjeli

Reprezentacja oficjeli bardzo skromna, czytali listy od warszawskich notabli, ale na szczęście nie trwało to długo. Rozpoczęło się składanie kwiatów. Jak zawsze najpierw podeszli do Ściany Śmierci obecni na uroczystości żyjący jeszcze więźniowie m.in. honorowa Prezes Społecznego Komitetu 14 czerwca dr Barbara Wojnarowska-Gautier. Po oficjelach straż wpuściła nas zwykłych śmiertelników – wypełniliśmy przestrzeń między blokami i spontanicznie tłum odśpiewał cztery zwrotki naszego hymnu. Atmosfera była wspaniała. Żołnierze, harcerze, uczniowie tomaszowskich szkół i my przybysze z całej Polski po złożeniu wieńców i krótkiej modlitwie zabraliśmy się do układania zwyczajowej już biało-czerwonej Kotwicy – symbolu Polski Podziemnej z 85 zniczy ufundowanych jak co roku przez członka Komitetu Pana Sebastiana Śmietanę, niezłomnego patrioty walczącego o prawdę na Podhalu. Jeszcze parę rozmów, parę życzeń typu "do zobaczenia za rok" i idziemy na posiłek.

A czasu nie ma zbyt wiele, bo na 17-tą Społeczny Komitet 14 czerwca zaplanował uroczysty apel pod Dworcem Gł. w Oświęcimiu, gdzie 5 lat wcześniej została wmurowana tablica przypominająca pomordowanych polskich kolejarzy niosących pomoc więźniom Auschwitz. Tam po ważnych słowach przybliżających historię starań o to upamiętnienie usłyszeliśmy w ustach przedstawicielki ZHRu wspaniałe i pełne miłości do naszej Ojczyzny przywiązanie i zobowiązanie. Wielu miało lekko zaszklone oczy – takie będą rzeczypospolite jakie ich młodzieży chowanie! Zaśpiewaliśmy z tą piękną młodzieżą hymn i Rotę Konopnickiej.

Był też i chochlik – przestało działać nagłośnienie więc na koniec młodzież ciasno otoczyła Panią Barbarę i zmusiła Ją do długiej opowieści o tych na szczęście minionych czasach, gdy nasi dziadkowie i ojcowie, babcie i mamy musiały się wykazać niezwykłą siłą, aby przeżyć cywilizację śmierci jaką zafundowali nam przodkowie sąsiadów zza Odry dziś pouczający nas o praworządności. Pogoda jak przewidywaliśmy rano nas nie zawiodła i zmęczeni, ale szczęśliwi, że kolejny już rok udało nam się spełnić obowiązek, aby dzień 14 czerwca nigdy nie został zapomniany.

 

 

 

 

 

 

 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe