Mocne słowa Szydło: Grupa fanatyków próbuje niszczyć demokrację

Co musisz wiedzieć:
- Prezes SN sygnalizuje ryzyko niedopełnienia działań protestacyjnych przez sądy z powodu rosnącej presji zewnętrznej.
- Prof. Manowska określa obecne działania jako podważające niezależność wymiaru sprawiedliwości.
- Apeluje o obronę praworządności i niezależności sądów mimo trudności.
- Do sprawy protestów wyborczych odniosła się również Beata Szydło.
Europoseł Beata Szydło za pomocą mediów społecznościowych odniosła się do kwestii protestów wyborczych złożonych do Sądu Najwyższego.
Grupa fanatyków, która nie potrafi nawet wpisać swojego PESEL do formularza, próbuje niszczyć polską demokrację i zastraszać Sąd Najwyższy
– napisała na platformie X Beata Szydło.
Co więcej, najważniejsze krajowe władze zdają się podążać za tą grupą. Lecz Polacy nie pozwolą na zamach przeciwko demokracji i wyborom
– dodała była premier.
- Komunikat dla mieszkańców Lubelszczyzny
- "Walka się toczy". Komunikat poznańskiego zoo
- Legendarny polski pisarz SF został bezdomnym: "Była kiedyś Polska, w której ludzie czytali książki"
- "Myślę, że Adama już nie ma". Bodnar straci stanowiska ministra?
- Szef pracowni sondażowej przekazał cenną informację ws. rzekomo "sfałszowanych wyborów"
- Sąd Najwyższy odmawia Bodnarowi ws. protestów wyborczych
- Próba zamachu na prezydenta Ukrainy w Rzeszowie
- Dlaczego teraz wypłynęła informacja z 2024 roku o zamachu na prezydenta Ukrainy w Polsce? Lawina komentarzy
- Nowy komunikat IMGW. Oto co nas czeka
Tak pracownicy SN nazywają protesty wyborcze złożone według wzoru Giertycha
W dzisiejszym programie Radia ZET gościem Bogdana Rymanowskiego była prezes Sądu Najwyższego, prof. Małgorzata Manowska. Rozmowa dotyczyła m.in. nadsyłanych tysiącami do SN protestów wyborczych.
Czy to jest tak, że te protesty są indywidualne, czy można powiedzieć, że niektóre są powielane?
– spytał prowadzący.
Powiem tak, indywidualnych protestów jest kilkaset sztuk. Ponad 90 proc. to są te protesty powielane, których wzór został udostępniony przez pana posła Romana Giertycha w internecie, czyli tak zwane giertychówki, tak je nazywają pracownicy Sądu Najwyższego. Ileś tysięcy, kilka tysięcy protestów wyborczych to jest wzór udostępniony przez pana Wawrykiewicza. Czyli około 50 tysięcy
– wyjaśniała Małgorzata Manowska.
Z tych „giertychówek”, które wpłynęły do SN, bardzo duża liczba – parę tysięcy protestów – ma PESEL-e posła Giertycha, bo ludzie nie potrafili nawet wpisać swojego PESEL-u
– dodała i potwierdziła, że protest, który jest dotknięty tego typu wadami, będzie pozostawiony bez rozpoznania.
Komunikat Sądu Najwyższego
Ubiegły poniedziałek, tj. 16 czerwca, był ostatnim dniem na składanie do Sądu Najwyższego protestów wyborczych.
W ostatnim czasie do Sądu Najwyższego wpłynęło, według szacunków biura podawczego, blisko 50 tys. spraw. Liczba ta stanowi w przybliżeniu odpowiednik 2–3-letniego wpływu wszystkich spraw do SN. Z tego względu czynności administracyjne związane z rejestracją spraw wymagają nadzwyczajnego zaangażowania wszystkich pracowników Sądu Najwyższego
– poinformował w poniedziałkowym komunikacie zespół prasowy SN.
Grupa fanatyków, która nie potrafi nawet wpisać swojego PESEL do formularza, próbuje niszczyć polską demokrację i zastraszać Sąd Najwyższy. Co więcej, najważniejsze krajowe władze zdają się podążać za tą grupą. Lecz Polacy nie pozwolą na zamach przeciwko demokracji i wyborom!
— Beata Szydło (@BeataSzydlo) June 23, 2025