Niemcy boją się, że Polacy zaczną zawracać podrzucanych przez nich migrantów

Co musisz wiedzieć:
- Donald Tusk zapowiedział częściowe kontrole graniczne z Niemcami, co wzbudziło niepokój za Odrą – działania polskiego premiera mają być reakcją na cofanie migrantów przez niemieckie służby do Polski.
- Niemieccy funkcjonariusze obawiają się „gry w ping-ponga” z migrantami, czyli wzajemnego ich odsyłania między granicami przez oba kraje.
- Kontrole mogą uderzyć w codzienny ruch przygraniczny i turystykę, szczególnie w sezonie wakacyjnym.
- Komisja Europejska nie otrzymała jeszcze formalnej notyfikacji od Polski w tej sprawie, choć przyznaje, że sytuacja migracyjna na osi Polska–Niemcy staje się „wybuchowa”.
Wypowiedź Tuska
Poinformowałem naszych sąsiadów, nie tylko Niemców, także inne państwa, z którymi sąsiadujemy, że jeśli sytuacja na granicy, presja, będzie duża, to nie zawaham się podjąć decyzji o wprowadzeniu czasowej kontroli, także na granicy z Niemcami
– mówił w Sejmie Donald Tusk. Premier podkreślił, że "jest bardzo prawdopodobne, że jeszcze tego lata wprowadzimy częściowe kontrole na granicy z Niemcami".
Obawy w Niemczech
Serwis RND wskazuje, że kontrole ze strony Polski mają być reakcją na niemieckie kontrole graniczne i cofanie imigrantów, którzy chcieli ubiegać się o azyl w Niemczech. Podkreślono, że kontrole w sezonie wakacyjnym mogą dotknąć nie tylko osoby dojeżdżające do pracy na granicy, ale także dziesiątki tysięcy turystów spędzających wakacje na polskim wybrzeżu Bałtyku.
Oczywiście wpłynęłoby to na osoby dojeżdżające do pracy i ruch towarowy
– powiedział Andreas Roßkopf, przewodniczący Federalnego Oddziału Policji Niemieckiego Związku Policji (GdP). Dodaje, że kontrole potencjalnie mogłyby również odstraszyć migrantów w drodze do Niemiec.
Więc być może jeszcze mniej osób, które nie są uprawnione do wjazdu do Niemiec, zgłosi się do naszych kontroli. Jeśli jednak polscy koledzy faktycznie sprawdzają tylko ich wjazd, może to prowadzić do gry w ping-ponga, w której niepożądane osoby są wysyłane tam i z powrotem
– powiedział Roßkopf.
Z kolei koordynator niemieckiego rządu ds. Polski Knut Abraham podkreśla, że "kontrole graniczne, które są tymczasowo konieczne jako sygnał polityczny w związku z sytuacją migracyjną, muszą być zorganizowane po obu stronach granicy w taki sposób, aby nie blokowały wzajemnie zależnych obszarów wzdłuż granicy, które rozwijały się przez 30 lat".
- Komunikat dla mieszkańców oraz turystów woj. pomorskiego i warmińsko-mazurskiego. Wraca ważne połączenie
- Nie żyje Barbara Skrzypek. Nowy komunikat prokuratury
- Uchwała ws. ważności wyborów Prezydenta RP. Jest komunikat Sądu Najwyższego
- Niepokojące informacje z granicy. Komunikat Straży Granicznej
- SN przeliczył ponownie głosy w komisjach wyborczych. Nowe informacje
- Nowy komunikat IMGW. Oto co nas czeka
- Rada Gminy Mielec apeluje ws. unieważnienia postępowania na Black Hawki
- Unia Europejska szykuje potężne uderzenie w polskich rolników
- Komunikat dla mieszkańców Lubelszczyzny
"Sytuacja staje się wybuchowa"
Na ten moment Komisja Europejska nie została poinformowana przez Polskę o planowanym wprowadzeniu nowych kontroli granicznych. W strefie Schengen państwa członkowskie są zobowiązane do wysyłania tzw. listów notyfikacyjnych do Brukseli, w których muszą wskazać konkretne zagrożenia uzasadniające takie środki.
Sytuacja staje się szczególnie wybuchowa, gdy Niemcy i Polska napuszczają na siebie migrantów. Komisja Europejska uważnie monitoruje rozwój sytuacji i prowadzi rozmowy z oboma rządami, ale nadal uważa zapowiedź premiera Tuska za niejasną i nie chce podejmować pochopnych decyzji
– kwituje niemiecki serwis.