Bp Oster: Wielu niemieckich katolików w znacznym stopniu odeszło od nauczania Kościoła

Co musisz wiedzieć?
- Bp Robert Barron otrzymał nagrodę Josef-Pieper-Preis przyznawaną przez fundację im. wielkiego filozofa w Münster. Dzięki swojej działalności medialnej „Word on Fire” bp Barron należy do najbardziej znanych biskupów-ewangelizatorów na świecie;
- Wręczenie nagrody bp, Barronowi spotkało się z krytyką niektórych środowisk, co bp Oster uzasadnił tym, że w katolicyzmie niemieckim „osiągnięto poziom liberalizmu, z którego wielu po prostu nie chce lub nie może się wycofać”;
- Zdaniem biskupa Ostera w jego ojczyźnie Kościół w wielu wypadkach utracił swoją duchową siłę i atrakcyjność. Uznał on, że "wielu członków naszego Kościoła w znacznym stopniu odeszło od stanowisk obowiązujących w nauczaniu Kościoła";
- Biskup Pasawy stwierdził, że niemieccy katolicy, zadając sobie pytania nad fenomenem medialnego sukcesu bp. Barona rozważą "jak to możliwe, skoro jest tak lojalny wobec Magisterium?" i dojdą do wniosku, że "ćyć może właśnie dlatego biskup Barron odnosi tak wielki sukces i ma tak szeroki zasięg, nie pomimo, ale właśnie dzięki temu, że potrafi tak żywo, głęboko i trafnie mówić o wielkiej, pięknej tradycji wiary katolickiej w naszych czasach".
Nagroda dla bp. Barrona
Bp Robert Barron otrzymał nagrodę Josef-Pieper-Preis przyznawaną przez fundację im. wielkiego filozofa w Münster. Dzięki swojej działalności medialnej „Word on Fire” bp Barron należy do najbardziej znanych biskupów-ewangelizatorów na świecie.
Bp Oster przypomniał, że bp Barron jest przede wszystkim teologiem o wykształceniu filozoficznym, systematycznym, któremu jak niewielu innym udaje się nawiązać dialog między wiarą a kulturą współczesną. A dialog ten obejmuje „również katolicką naukę społeczną, którą potrafi wyjaśnić równie zrozumiale, jak inne tematy”.
Obrona laureata
Wręczenie nagrody bp. Barronowi spotkało się z krytyką niektórych środowisk, które zarzucały amerykańskiemu hierarsze bliskie powiązania z prezydentem Donaldem Trumpem. Bp Oster odniósł się bezpośrednio do tych zarzutów i podkreślił, że kiedy słyszy, „jak niektóre głosy w naszym kraju próbują odruchowo oczerniać go jako prawicowca lub zwolennika Trumpa, to taka klasyfikacja, która zazwyczaj następuje bardzo szybko, mówi znacznie więcej o osobie oceniającej, a często także o systemie kościelnym i procesach medialnych w naszym kraju, niż o osobie ocenianej”.
Krytyka niemieckiego katolicyzmu
Jego zdaniem w katolicyzmie niemieckim „osiągnięto poziom liberalizmu, z którego wielu po prostu nie chce lub nie może się wycofać”. Dotyczy to „w szczególny sposób wielkich kwestii antropologicznych, a w związku z tym bardzo fundamentalnej kwestii sakramentalnej struktury naszego Kościoła”, powiedział bp Oster, który podobne problemy zauważył również w odniesieniu do niemieckiej drogi synodalnej z jej pewnymi radykalnymi dążeniami reformatorskimi.
- Wielu członków naszego Kościoła w znacznym stopniu odeszło od stanowisk obowiązujących w nauczaniu Kościoła – wyjaśnił biskup Pasawy. - A ponieważ jest ich tak wielu, prawdopodobnie równie wielu uważa, że jest to w zasadzie nowy katolicyzm, podzielany przez większość. Tylko w Rzymie lub innych częściach Kościoła powszechnego nie jest to jeszcze tak dobrze rozumiane jak u nas.
Niemiecki hierarcha skrytykował instrumentalizację nauczania Kościoła katolickiego przez niektóre nurty czy partie konserwatywne lub prawicowe. Przypomniał, że poglądy te mają swoje źródło w wierze i wizji antropologicznej Kościoła. To on jest oryginałem, natomiast pewne nagłaśniane stanowiska polityczny jedynie jego gorszą, polityczną kopią, która często jest niczym więcej niż powierzchownym populizmem. Niemniej takie populistycznie instrumentalizowane stanowiska można łatwo wykorzystać do szybkiego zniesławienia katolicyzmu opartego na solidnych podstawach i głębokiej refleksji intelektualnej jako „prawicowego”. Po prostu dlatego, że nie pasuje on do powszechnie podzielanego postrzegania wiary.
Zdaniem biskupa Ostera w jego ojczyźnie Kościół w wielu wypadkach utracił swoją duchową siłę i atrakcyjność. Wyjaśnił, że chodzi mu o wielu katolików, którzy mają trudności z niektórymi istotnymi aspektami nauki Kościoła lub już dawno ją porzucili, ale z innych powodów nadal trwają w Kościele.
- Msza św. inaugurująca Jubileusz Młodych: "Wiara jest spotkaniem, ale to Jezus decyduje, kiedy i jak do nas przychodzi"
- Papież zaskoczył młodzież, pojawiając się wśród nich bez zapowiedzi
- Leon XIV: Jesteśmy nadmiernie połączeni, bombardowani obrazami, czasem fałszywymi
- Sosnowiec: Krzyż i figura Chrystusa zostały całkowicie strzaskane
- Leon XIV ostrzega uczelnie katolickie przed „syrenim śpiewem” nowoczesnego świata
- Jubileusz Młodych: wolontariusze pomagają pielgrzymom z niepełnosprawnością
Fenomen biskupa Barrona
- W każdym razie również u nas istnieje wiele z tego, co biskup Barron nazywa „beżowym katolicyzmem” - niezbyt wyrazistym, gdzie dominująca kultura podporządkowuje i dostosowuje katolicyzm do siebie. Nie ma natomiast oddziaływania wiary na kulturę.
Zdaniem bp. Ostera, Josef Pieper również „nigdy nie chciałby bronić takiego beżowego katolicyzmu.
- Pieper był otwarty na każdą dyskusję, ale w zasadach swojej wiary pozostawał wiernym synem Kościoła. I właśnie w tym, moim zdaniem, ma on znacznie więcej wspólnego z tegorocznym laureatem niż z tymi wszystkimi, którzy chcieli bronić nagrody Piepera przed biskupem Barronem przede wszystkim dlatego, że uważają ją za niezgodną z dominującą w Niemczech formą katolickiej wiary – stwierdził biskup Pasawy.
- W najbliższej przyszłości wiele osób będzie zadawać sobie pytanie: jak to możliwe, że biskup Barron ma tak duży wpływ w naszym kraju i od dawna jest dla wielu młodych ludzi w naszym kraju jednym z symboli nadziei na odnowę? Jak to możliwe, skoro jest tak lojalny wobec Magisterium? Być może niektórzy z nich zastanowią się nad tym i dojdą do następującego wniosku: Być może właśnie dlatego biskup Barron odnosi tak wielki sukces i ma tak szeroki zasięg, nie pomimo, ale właśnie dzięki temu, że potrafi tak żywo, głęboko i trafnie mówić o wielkiej, pięknej tradycji wiary katolickiej w naszych czasach. Być może właśnie dzięki temu szczerzy poszukiwacze prawdy mogą naprawdę dotrzeć do głębi, w której karmi się ich dusza, zamiast popadać we frustrację w skrajnej prawicy lub skrajnej lewicy... Mam zatem nadzieję, że dzisiejsza uroczystość wręczenia nagrody zwróci na niego uwagę wielu innych poszukujących ludzi i że w ten sposób przyczyni się on również do nowego przebudzenia wiary katolickiej w naszym kraju, tak jak uczynił to w swojej ojczyźnie – powiedział w swej laudacji bp Stefan Oster.
st