Paweł Jabłoński: Część niemieckich polityków i przemysłowców ucieszyłaby się ze wznowienia relacji z Rosją

- Część niemieckich polityków ucieszyłaby się ze wznowienia relacji z Rosją – mówi w rozmowie z Mateuszem Kosińskim Paweł Jabłoński, poseł PiS.
Tylko u nas Paweł Jabłoński: Część niemieckich polityków i przemysłowców ucieszyłaby się ze wznowienia relacji z Rosją
Tylko u nas / grafika własna

Co musisz wiedzieć?

  • Donald Trump usiłuje wymusić pokój na stronach konfliktu ukraińsko-rosyjskiego
  • Dziś Donald Trump spotyka się z Wołodymyrem Zełenskim
  • W spotkaniu uczestniczą "europejscy liderzy", ale bez przedstawiciela Polski

 

Tysol.pl: Panie pośle, jak bardzo źle się stało, że polskiej delegacji nie będzie w Waszyngtonie?

Paweł Jabłoński: W tej chwili trudno powiedzieć, dlatego że nie wiemy, co się tam może wydarzyć. Jesteśmy w sytuacji takiej, że na pewno nie jest to ostatni akord tych rozmów. Tego w zasadzie można być pewnym. Oczywiście lepiej, żebyśmy byli przy rozmowach, aczkolwiek jeśli ktoś twierdzi, że dzisiaj dzieją się jakieś rzeczy o charakterze ostatecznym, że rozstrzygną się losy wojny, to uważam, że jest to dość mocno naciągane. Jest zbyt wcześnie, żeby taką tezę kategorycznie postawić.

 

Tusk niemile widziany

W mediach, wśród publicystów pojawiają się spekulacje, tezy, że brak obecności polskiego przedstawiciela jest po prostu efektem napięć między prezydentem a rządem, premierem, MSZ-em... Czy to jest szkodliwe dla interesów państwa, gdy tego typu napięcia przekładają się na zewnątrz?

Tego typu napięć rzeczywiście nie powinno być. To nie jest właściwe, jeśli partyjna polityka, co widzieliśmy ze strony Platformy, że od razu próbowali atakować prezydenta Nawrockiego, wyprzedza interes państwa. Należy unikać tego typu sporów w sytuacji, gdy w zasadzie, co do meritum, wydaje się, że większość środowisk politycznych się zgadza.

Takie spory, dziwne zachowanie ze strony rządu, nie ma większego sensu. Mam nadzieję, że takich sytuacji więcej ze strony Tuska, jak te, które obserwowaliśmy w poprzednim tygodni, mieszanie z rozmową telefoniczną, że tego po prostu więcej nie będzie, bo to nie jest poważne. To nie buduje powagi państwa.

Pojawiają się również takie opinie, że Tusk jest niemile widziany na różnego rodzaju rozmowach z udziałem Donalda Trumpa. Czy Tusk pokutuje za ten ostry język, m.in. w kampanii wyborczej, gdy mocno wypowiadał się na temat Donalda Trumpa? Czy on teraz za to płaci polityczną cenę?

To są cały czas w jakimś stopniu spekulacje, ale wydaje się, że są prawdziwe, bo te różne dziwne gesty, wykonywanie tych „pistolecików” z palców, te opowieści o tym, że Trump jest agentem rosyjskim, to było bez sensu zupełnie. Nic na tym Polska nie zyskała, Tusk też nic na tym nie zyskał, tylko w zasadzie stracił. To było dziecinne. Po raz kolejny okazuje się, że trzeba być poważnym w polityce, zwłaszcza w momencie, kiedy chce się potem z kimś rozmawiać, jak się go wcześniej obrażało, to potem są takie negatywne konsekwencje.

 

Przecieki ws. Trumpa

Wyjdźmy trochę po poza krajowe podwórko. Mainstreamowe, liberalno-lewicowe media na całym świecie w zasadzie nie pozostawiają suchej nitki na Donaldzie Trumpie, twierdząc, że potencjalne propozycje, które zostaną przedstawione Zełańskiemu, że jest to jakaś forma rozbioru Ukrainy. Czy to sprawiedliwa ocena, czy to jednak taka krytyka Trumpa tylko za to, że jest Donaldem Trumpem?

Na razie nie wiadomo, bo nie znamy tych propozycji. Mamy jakieś spekulacje, jakieś przecieki.
To się już nieraz okazywało się po prostu nieprawdą. W tego typu rozgrywce bardzo często różne strony próbują grać półprawdami, zmyśleniami, hipotezami, które mogą się wydarzyć, a może wcale nie nastąpią. Jest zdecydowanie zbyt wcześnie, żeby jakiekolwiek kategoryczną ocenę tutaj wystawiać. I patrząc na to, co się działo w ostatnich miesiącach, przez te pół roku prezydentury Trumpa, on kilka razy zdążył już zmienić podejście, przynajmniej w sferze werbalnej.

Miał wypowiedzi skrajnie różne na te same tematy. Niektórzy od początku mówili, że to jest po prostu pewną taktyką negocjacyjną. Być może tak jest również tym razem.

 

Niemcom pachnie Rosja

Na sam koniec jeszcze zapytam o pozycję Unii Europejskiej. Unia Europejska tutaj stara się grać kontrę w stosunku do retoryki Donalda Trumpa, ale czy można powiedzieć, że Unia Europejska, czy państwa Europy Zachodniej przede wszystkim, odpowiednio wykorzystały te lata od wybuchu wojny? Czy jednak był to okres przespany i tak naprawdę dziś można było mieć lepsze karty w rękach, chociażby w związku z sankcjami nakładanymi przez Unię Europejską w stronę Rosji, czy chociażby wzmocnienie swojego potencjału militarnego, czy zbrojeniowego?

Z całą pewnością okres nie został dobrze wykorzystany. Nie powiedziałbym, że został przespany, ale mieliśmy do czynienia z takim dwójmyśleniem, działaniem dwutorowym i to w przeciwnych kierunkach. Z jednej strony formalnie wiele państw europejskich uczestniczyło w pomocy w odpieraniu rosyjskiej agresji, ale bardzo dużo z nich też zrobiło wiele, żeby Rosja tej wojny nie przegrała. W momencie, kiedy była taka możliwość, kiedy można było tego wsparcia udzielić więcej, zwłaszcza w pierwszym roku inwazji, to wówczas gdzieś się ta pomoc zatrzymała. I wtedy rzeczywiście Unia, a właściwie poszczególne jej państwa, mogła zrobić więcej. Choćby tyle, co zrobiła Polska w proporcji do potencjałów. To nie zostało zrobione.

Dzisiaj sytuacja jest dużo gorsza, bo przede wszystkim Ukraina ma problem z mobilizacją ludzi, a to jest nie do zastąpienia jakimkolwiek sprzętem wojskowym. Jeżeli nie ma ludzi, jeżeli jest słabe morale, to z tym jest dużo trudniej walczyć. No i teraz powstaje pytanie, czy nie było to od początku intencją części, nawet niekoniecznie polityków, ale części przemysłu niemieckiego, który bardzo chciałby wrócić do współpracy z Rosją. Wydaje się uzasadniona teza, że przynajmniej część polityków i przemysłowców Niemczech, bardzo ucieszyłoby się, gdyby mogli natychmiast wznowić relacje handlowe, energetyczne z Federacją Rosyjską.
 


 

POLECANE
Komunikat dla mieszkańców Dolnego Śląska z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Dolnego Śląska

Dolnośląskie Centrum Onkologii, Pulmonologii i Hematologii pozyskało blisko 300 milionów złotych z Funduszu Medycznego na realizację kluczowego projektu zdrowotnego – informuje Urząd Marszałkowski Województwa Dolnośląskiego.

Wiceszef KPRM o krytyce Waldemara Żurka przez Karola Nawrockiego: To jest bezczelność pilne
Wiceszef KPRM o krytyce Waldemara Żurka przez Karola Nawrockiego: To jest bezczelność

Prezydent Karol Nawrocki ostro skrytykował decyzję ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka, który zmienił zasady funkcjonowania sądów. W odpowiedzi zastępca szefa KPRM Jakub Stefaniak zwrócił się do głowy państwa słowami, które już obiegły internet.

Bzdury Nawrockiego - skandaliczne słowa ukraińskich historyków o ustawie ws. OUN-UPA z ostatniej chwili
"Bzdury Nawrockiego" - skandaliczne słowa ukraińskich historyków o ustawie ws. OUN-UPA

Ukraińscy historycy ostro zaatakowali Polskę po tym, jak do Sejmu trafił prezydencki projekt ustawy o zakazie promowania symboli związanych z OUN-UPA. W mediach społecznościowych pojawiły się skandaliczne wypowiedzi, w tym te Ołeksandra Zinczenki, który stwierdził: „Prawnie zakazałbym propagandy idiotyzmu jako dominującej ideologii dzisiejszej Polski”.

Rząd prze do likwidacji CBA. Podano datę pilne
Rząd prze do likwidacji CBA. Podano datę

Z najnowszego projektu ustawy wynika, że likwidacja CBA została przesunięta o ponad rok – z 1 stycznia 2025 na 1 maja 2026 roku. To kolejna zmiana terminu w tej głośnej sprawie. Andrzej Duda wcześniej jasno zapowiedział, że ustawy o likwidacji Biura nie podpisze, a projekt nie trafił do Sejmu.

Chaos na lotnisku w Monachium. Drony ponownie sparaliżowały ruch lotniczy pilne
Chaos na lotnisku w Monachium. Drony ponownie sparaliżowały ruch lotniczy

Lotnisko w Monachium znów sparaliżowane przez drony. Starty i lądowania zostały wstrzymane, tysiące pasażerów utknęły na terminalach, a niemieckie służby mówią o „poważnym zagrożeniu”. Władze zapowiadają twardą reakcję – minister spraw wewnętrznych Bawarii chce, by policja mogła natychmiast zestrzeliwać drony zagrażające bezpieczeństwu.

Goebbels stanu wojennego tylko u nas
Goebbels stanu wojennego

3 października 2022 r. w Piasecznie zmarł Jerzy Urban, oficjalnie: dziennikarz, publicysta, redaktor "Po prostu" i "Polityki"; rzecznik prasowy rządu PRL w latach 1981-1989; założyciel i redaktor naczelny tygodnika "Nie". Tak naprawdę gęba zbrodniczego reżimu

Żurek odpowiada prezydentowi: Nie wycofam się z ostatniej chwili
Żurek odpowiada prezydentowi: "Nie wycofam się"

W Dzienniku Ustaw opublikowano rozporządzenie ministra sprawiedliwości, które praktycznie likwiduje system losowego przydziału sędziów. Prezydent Karol Nawrocki nazwał dokument "ostentacyjnym aktem bezprawia". Szef resortu stwierdził, że nie wycofa się z rozporządzenia.

Tȟašúŋke Witkó: Tombakowy kanclerz Niemiec tylko u nas
Tȟašúŋke Witkó: Tombakowy kanclerz Niemiec

Lars Klingbeil – współprzewodniczący Socjaldemokratycznej Partii Niemiec (SPD), a także wicekanclerz oraz minister finansów w rządzie Friedricha Merza – wyskoczył nagle z wanny i, w stroju Adama, pobiegł ulicami Berlina, wrzeszcząc na całe gardło: „Eureka!”

Dobre wieści dla prezydenta. Jest nowy sondaż z ostatniej chwili
Dobre wieści dla prezydenta. Jest nowy sondaż

We wrześniu 2025 r. 54 proc. Polaków dobrze ocenia prezydenta Karola Nawrockiego. To wzrost aż o 10 pkt proc. względem sierpnia 2025 r. – wynika z najnowszego sondażu CBOS.

Polacy zatrzymani przez Izrael odmówili deportacji z ostatniej chwili
Polacy zatrzymani przez Izrael odmówili deportacji

Polscy obywatele z flotylli odmówili dobrowolnej deportacji, czeka ich rozprawa przed sądem w Izraelu. Są po spotkaniu z konsulem RP – przekazał w piątek wieczorem rzecznik MSZ.

REKLAMA

Paweł Jabłoński: Część niemieckich polityków i przemysłowców ucieszyłaby się ze wznowienia relacji z Rosją

- Część niemieckich polityków ucieszyłaby się ze wznowienia relacji z Rosją – mówi w rozmowie z Mateuszem Kosińskim Paweł Jabłoński, poseł PiS.
Tylko u nas Paweł Jabłoński: Część niemieckich polityków i przemysłowców ucieszyłaby się ze wznowienia relacji z Rosją
Tylko u nas / grafika własna

Co musisz wiedzieć?

  • Donald Trump usiłuje wymusić pokój na stronach konfliktu ukraińsko-rosyjskiego
  • Dziś Donald Trump spotyka się z Wołodymyrem Zełenskim
  • W spotkaniu uczestniczą "europejscy liderzy", ale bez przedstawiciela Polski

 

Tysol.pl: Panie pośle, jak bardzo źle się stało, że polskiej delegacji nie będzie w Waszyngtonie?

Paweł Jabłoński: W tej chwili trudno powiedzieć, dlatego że nie wiemy, co się tam może wydarzyć. Jesteśmy w sytuacji takiej, że na pewno nie jest to ostatni akord tych rozmów. Tego w zasadzie można być pewnym. Oczywiście lepiej, żebyśmy byli przy rozmowach, aczkolwiek jeśli ktoś twierdzi, że dzisiaj dzieją się jakieś rzeczy o charakterze ostatecznym, że rozstrzygną się losy wojny, to uważam, że jest to dość mocno naciągane. Jest zbyt wcześnie, żeby taką tezę kategorycznie postawić.

 

Tusk niemile widziany

W mediach, wśród publicystów pojawiają się spekulacje, tezy, że brak obecności polskiego przedstawiciela jest po prostu efektem napięć między prezydentem a rządem, premierem, MSZ-em... Czy to jest szkodliwe dla interesów państwa, gdy tego typu napięcia przekładają się na zewnątrz?

Tego typu napięć rzeczywiście nie powinno być. To nie jest właściwe, jeśli partyjna polityka, co widzieliśmy ze strony Platformy, że od razu próbowali atakować prezydenta Nawrockiego, wyprzedza interes państwa. Należy unikać tego typu sporów w sytuacji, gdy w zasadzie, co do meritum, wydaje się, że większość środowisk politycznych się zgadza.

Takie spory, dziwne zachowanie ze strony rządu, nie ma większego sensu. Mam nadzieję, że takich sytuacji więcej ze strony Tuska, jak te, które obserwowaliśmy w poprzednim tygodni, mieszanie z rozmową telefoniczną, że tego po prostu więcej nie będzie, bo to nie jest poważne. To nie buduje powagi państwa.

Pojawiają się również takie opinie, że Tusk jest niemile widziany na różnego rodzaju rozmowach z udziałem Donalda Trumpa. Czy Tusk pokutuje za ten ostry język, m.in. w kampanii wyborczej, gdy mocno wypowiadał się na temat Donalda Trumpa? Czy on teraz za to płaci polityczną cenę?

To są cały czas w jakimś stopniu spekulacje, ale wydaje się, że są prawdziwe, bo te różne dziwne gesty, wykonywanie tych „pistolecików” z palców, te opowieści o tym, że Trump jest agentem rosyjskim, to było bez sensu zupełnie. Nic na tym Polska nie zyskała, Tusk też nic na tym nie zyskał, tylko w zasadzie stracił. To było dziecinne. Po raz kolejny okazuje się, że trzeba być poważnym w polityce, zwłaszcza w momencie, kiedy chce się potem z kimś rozmawiać, jak się go wcześniej obrażało, to potem są takie negatywne konsekwencje.

 

Przecieki ws. Trumpa

Wyjdźmy trochę po poza krajowe podwórko. Mainstreamowe, liberalno-lewicowe media na całym świecie w zasadzie nie pozostawiają suchej nitki na Donaldzie Trumpie, twierdząc, że potencjalne propozycje, które zostaną przedstawione Zełańskiemu, że jest to jakaś forma rozbioru Ukrainy. Czy to sprawiedliwa ocena, czy to jednak taka krytyka Trumpa tylko za to, że jest Donaldem Trumpem?

Na razie nie wiadomo, bo nie znamy tych propozycji. Mamy jakieś spekulacje, jakieś przecieki.
To się już nieraz okazywało się po prostu nieprawdą. W tego typu rozgrywce bardzo często różne strony próbują grać półprawdami, zmyśleniami, hipotezami, które mogą się wydarzyć, a może wcale nie nastąpią. Jest zdecydowanie zbyt wcześnie, żeby jakiekolwiek kategoryczną ocenę tutaj wystawiać. I patrząc na to, co się działo w ostatnich miesiącach, przez te pół roku prezydentury Trumpa, on kilka razy zdążył już zmienić podejście, przynajmniej w sferze werbalnej.

Miał wypowiedzi skrajnie różne na te same tematy. Niektórzy od początku mówili, że to jest po prostu pewną taktyką negocjacyjną. Być może tak jest również tym razem.

 

Niemcom pachnie Rosja

Na sam koniec jeszcze zapytam o pozycję Unii Europejskiej. Unia Europejska tutaj stara się grać kontrę w stosunku do retoryki Donalda Trumpa, ale czy można powiedzieć, że Unia Europejska, czy państwa Europy Zachodniej przede wszystkim, odpowiednio wykorzystały te lata od wybuchu wojny? Czy jednak był to okres przespany i tak naprawdę dziś można było mieć lepsze karty w rękach, chociażby w związku z sankcjami nakładanymi przez Unię Europejską w stronę Rosji, czy chociażby wzmocnienie swojego potencjału militarnego, czy zbrojeniowego?

Z całą pewnością okres nie został dobrze wykorzystany. Nie powiedziałbym, że został przespany, ale mieliśmy do czynienia z takim dwójmyśleniem, działaniem dwutorowym i to w przeciwnych kierunkach. Z jednej strony formalnie wiele państw europejskich uczestniczyło w pomocy w odpieraniu rosyjskiej agresji, ale bardzo dużo z nich też zrobiło wiele, żeby Rosja tej wojny nie przegrała. W momencie, kiedy była taka możliwość, kiedy można było tego wsparcia udzielić więcej, zwłaszcza w pierwszym roku inwazji, to wówczas gdzieś się ta pomoc zatrzymała. I wtedy rzeczywiście Unia, a właściwie poszczególne jej państwa, mogła zrobić więcej. Choćby tyle, co zrobiła Polska w proporcji do potencjałów. To nie zostało zrobione.

Dzisiaj sytuacja jest dużo gorsza, bo przede wszystkim Ukraina ma problem z mobilizacją ludzi, a to jest nie do zastąpienia jakimkolwiek sprzętem wojskowym. Jeżeli nie ma ludzi, jeżeli jest słabe morale, to z tym jest dużo trudniej walczyć. No i teraz powstaje pytanie, czy nie było to od początku intencją części, nawet niekoniecznie polityków, ale części przemysłu niemieckiego, który bardzo chciałby wrócić do współpracy z Rosją. Wydaje się uzasadniona teza, że przynajmniej część polityków i przemysłowców Niemczech, bardzo ucieszyłoby się, gdyby mogli natychmiast wznowić relacje handlowe, energetyczne z Federacją Rosyjską.
 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe