Co z polską tarczą medyczną? Wojskowi lekarze alarmują

O tym, ile osób uda się uratować podczas wojny, zdecyduje liczba miejsc intensywnej terapii, bloków operacyjnych i zespołów gotowych do pracy w trybie całodobowym - powiedział PAP dyrektor Wojskowego Instytutu Medycznego, gen. broni Grzegorz Gielerak. Dodał, że bezzwłocznie trzeba zacząć szkolenia personelu medycznego. Z raportu "Bezpieczni w czasie kryzysu" wynika, że tylko 8 proc. szpitali ma pełne zaplecze do działania w warunkach zagrożeń chemicznych, biologicznych, radiacyjnych, nuklearnych (CBRN).
Zdj. ilustracyjne
Zdj. ilustracyjne / Pixabay

Co musisz wiedzieć?

  • Skuteczność ratowania życia w czasie wojny zależy od dostępności intensywnej terapii, bloków operacyjnych i zespołów medycznych pracujących 24/7 – dlatego kluczowe jest pilne szkolenie personelu i rozwój infrastruktury - mówi dyrektor Wojskowego Instytutu Medycznego, gen. broni Grzegorz Gielerak.
  • System zabezpieczenia medycznego musi być szybki, precyzyjny i szeroko rozciągnięty, integrując cywilne i wojskowe ośrodki, telemedycynę oraz standaryzowane procedury.
  • Konieczna jest ścisła współpraca MON i MZ oraz powiązanie planów medycznych z operacyjnymi planami sił zbrojnych – obecnie brakuje takiego "łącznika".
  • Raport wskazuje poważne braki: jedynie 8 proc. szpitali ma gotowość na zagrożenia CBRN, brakuje lekarzy z wojskowym przeszkoleniem, a system dystrybucji zasobów cywilno-wojskowych nie jest zintegrowany.

 

Służba zdrowia - istota odstraszania

Według gen. Gieleraka państwo musi równolegle modernizować instrumentarium militarne i „tarczę medyczną”.

- Te same zasady – prędkość, zasięg, precyzja – powinny definiować system zabezpieczenia medycznego: prędkość to szybka ewakuacja z pola walki i sprawna segregacja medyczna, zasięg to sieć współpracujących wojskowych i cywilnych ośrodków wsparcia oraz telemedycyna, a precyzja to standaryzacja procedur, wysokie kompetencje personelu i dostęp do nowoczesnych technologii

- powiedział.

Zaznaczył, że tylko zintegrowany, odporny na zakłócenia łańcuch opieki – od miejsca urazu po blok operacyjny i oddział intensywnej terapii – pozwoli uratować maksymalną liczbę żołnierzy i cywilów. - To istota odstraszania i odporności państwa: przygotowana służba zdrowia, która nie tylko leczy skutki wojny, lecz także realnie ogranicza jej koszt społeczny i strategiczny - dodał.

 

Brak łącznika między MON a MZ

Gen. Gielerak podkreślił, że potrzebne jest przemyślane połączenie kompetencji i zasobów, jakimi dziś dysponują Ministerstwa Obrony i Ministerstwa Zdrowia. Według gen. Gieleraka obecnie brakuje "łącznika" między tymi resortami.

- Trudno mówić o wiarygodnym planie zabezpieczenia medycznego bez ścisłego odwołania do planów operacyjnych sił zbrojnych, ponieważ straty sanitarne pojawią się tam, gdzie prowadzone są działania, a ich rodzaj, charakter i skala będą zależeć od profilu operacji – innego w piechocie, innego w wojskach zmechanizowanych, jeszcze innego w pancernych – dlatego klauzulowana dostępem do informacji niejawnej wiedza o planach operacyjnych stanowi fundament planowania zabezpieczenia medycznego wojsk oraz ludności cywilnej, zaś warunkiem sine qua non jest ścisła współpraca Ministerstwa Obrony Narodowej, dysponującego tą wiedzą, z Ministerstwem Zdrowia, które przygotowuje i wydziela niezbędne zasoby do realizacji zadania

- dodał.

 

Ogólnokrajowy programu szkolenia

Gen. Gielerak zarekomendował bezzwłoczne rozpoczęcie ogólnokrajowego programu szkolenia personelu medycznego, przygotowanego przez Wojskowy Instytut Medyczny, opartego na istniejących ośrodkach symulacji.

- W perspektywie 18-24 miesięcy pozwoli on zbudować kompletny, standaryzowany system kształcenia i recertyfikacji – od poziomu przedszpitalnego, przez medycynę ostrą, po opiekę intensywną – wzmacniając realną gotowość operacyjną

- powiedział.

 

Tarcza medyczna

Według generała równolegle należy zaplanować i rozpocząć w horyzoncie najbliższych dwóch lat program budowy oraz modernizacji infrastruktury szpitalnej odpornej na zagrożenia wojenne. Obejmuje to przystosowanie kluczowych oddziałów do pracy w warunkach zakłóceń, tworzenie utwardzonych, osłoniętych stref medycznych, budowę schronów, zapewnienie niezależnych źródeł zasilania i gazów medycznych.

Zaznaczył, że analogiczny horyzont dotyczy rozwoju infrastruktury komunikacji kryzysowej – wdrożenia alternatywnych środków łączności na wypadek awarii sieci cywilnych, interoperacyjnych z systemami wojskowymi i szpitalnymi, a także ustanowienia standardów wymiany danych klinicznych w czasie rzeczywistym. - Skoordynowanie tych czterech osi działania przełoży się na realną odporność państwa oraz skuteczność „tarczy medycznej” - ocenił.

Gen. Gielerak powiedział, że o skuteczności systemu ochrony zdrowia podczas wojny, czyli, ile osób uda się uratować, decydują trzy czynniki: liczba miejsc intensywnej terapii, liczba dostępnych bloków operacyjnych oraz liczba zespołów operacyjnych i medycznych gotowych do pracy w trybie całodobowym. - Są to zasoby, które zawczasu musimy wyodrębnić, ponieważ system ochrony zdrowia będzie równolegle obsługiwał bieżące potrzeby ludności

- powiedział.

 

Alarmujące wyniki raportu  "Bezpieczni w czasie kryzysu"

Z opublikowanego w środę raportu "Bezpieczni w czasie kryzysu" Wojskowego Instytutu Medycznego - PIB, Rynku Zdrowia oraz WNP Economic Trends wynika, że na ponad tysiąc szpitali tylko 8 proc. ma pełne zaplecze do działania w warunkach zagrożeń chemicznych, biologicznych, radiacyjnych, nuklearnych.

Wojsko ma 1,8 tys. żołnierzy służb medycznych, w tym poniżej 500 lekarzy z przygotowaniem do działań w warunkach kryzysu militarnego lub sanitarnego, a braki kadrowe są szczególnie dotkliwe w obszarach medycyny ratunkowej i chorób zakaźnych. Według raportu, Polska posiada ponad 100 zakładów farmaceutycznych, ale tylko kilkanaście wytwarza API (substancje czynne) - 70 proc. leków refundowanych w Polsce zawiera substancje czynne importowane z Azji. W raporcie wskazano, że brakuje zintegrowanego systemu dystrybucji zasobów między szpitalami cywilnymi a wojskowymi.

 

Kto odpowiada za systemem zabezpieczenia medycznego?

Za strategiczne zarządzanie systemem zabezpieczenia medycznego odpowiadają Ministerstwo Zdrowia oraz Ministerstwo Obrony Narodowej, które współpracują w ramach międzyresortowych zespołów kryzysowych. W sytuacjach nadzwyczajnych aktywowane są sztaby kryzysowe, z udziałem przedstawicieli rządu, wojskowych służb zdrowia, wojewodów i dyrektorów szpitali. Kluczowe decyzje dotyczące alokacji zasobów, ewakuacji medycznej, uruchamiania rezerw strategicznych, czy wprowadzania nadzwyczajnych procedur, podejmowane są na podstawie analiz ryzyka oraz bieżącej oceny sytuacji epidemiologicznej i operacyjnej.


 

POLECANE
Stubb: Pokój dla Ukrainy nie będzie ani idealny ani sprawiedliwy z ostatniej chwili
Stubb: Pokój dla Ukrainy nie będzie ani idealny ani sprawiedliwy

Trzeba być przygotowanym na to, że pokój dla Ukrainy nie będzie sprawiedliwy ani pełny – powiedział w środę prezydent Finlandii Alexander Stubb. „Często mówimy, że chcemy sprawiedliwego pokoju, ale jeśli jesteśmy szczerzy, to pokój rzadko kiedy taki jest. Jest raczej kompromisowy” – podkreślił.

Wyłączenia prądu w woj. pomorskim. Ważny komunikat z ostatniej chwili
Wyłączenia prądu w woj. pomorskim. Ważny komunikat

Energa opublikowała nowy harmonogram planowych wyłączeń prądu na najbliższe dni w województwie pomorskim. Przerwy obejmą wiele miejscowości – m.in od Gdańska po Kartuzy, Starogard, Tczew, Puck i Wejherowo. Oto lokalizacje podane przez operatora.

Fatalne wieści dla Tuska. Tak Polacy ocenili pomysł premiera ws. odszkodowań dla ofiar wojny [SONDAŻ] z ostatniej chwili
Fatalne wieści dla Tuska. Tak Polacy ocenili pomysł premiera ws. odszkodowań dla ofiar wojny [SONDAŻ]

W nowym badaniu SW Research dla Onetu zapytano Polaków, co sądzą o ostatniej sugestii Donalda Tuska, że Polska – w przypadku dalszej bierności Niemiec – może sama wypłacić zadośćuczynienia żyjącym ofiarom wojny.

Rubio: Polska dołączy do nas na G20, by zająć należne jej miejsce z ostatniej chwili
Rubio: Polska dołączy do nas na G20, by zająć należne jej miejsce

Polska dołączy do nas na G20, by zająć należne jej miejsce - oświadczył w środę Marco Rubio, sekretarz stanu Stanów Zjednoczonych, które w poniedziałek przejęły przewodnictwo w tej grupie. Szczyt przywódców G20 odbędzie się w grudniu przyszłego roku w Miami.

Jarosław Kaczyński ukarany. Jest decyzja komisji z ostatniej chwili
Jarosław Kaczyński ukarany. Jest decyzja komisji

Komisja etyki poselskiej ukarała posła PiS Jarosława Kaczyńskiego naganą za jego słowa podczas obchodów miesięcznicy smoleńskiej w sierpniu. Sejmowa komisja ukarała także szefa PiS za jego słowa pod adresem dziennikarza TVN24.

Sprawa Marii Kurowskiej, czy sprawa Kamila z Onetu? tylko u nas
Sprawa Marii Kurowskiej, czy sprawa "Kamila z Onetu"?

Sprawa Marii Kurowskiej pokazuje, jak w „uśmiechniętej Polsce” granica między normalnym działaniem posła, a „aferą” zależy wyłącznie od tego, kto akurat rządzi. Kurowską atakuje się za coś, co jest absolutnym fundamentem demokracji: zabieganie o środki dla własnego regionu i pilnowanie, by nie trafiały donikąd.

Komunikat dla mieszkańców woj. podkarpackiego z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców woj. podkarpackiego

Na Podkarpaciu potwierdzono 26 przypadków odry powiązanych z jednym ogniskiem epidemicznym i jedno podejrzenie choroby. Sanepid prowadzi dochodzenie i przypomina o szczepieniach oraz zaleca maseczki i unikanie dużych skupisk.

Wraca sprawa śmierci Matthew Perry’ego. Sąd wydał wyrok z ostatniej chwili
Wraca sprawa śmierci Matthew Perry’ego. Sąd wydał wyrok

Salvador Plasencia, jeden z lekarzy odpowiedzialnych za śmierć aktora Przyjaciele Matthew Perry’ego, został skazany na 30 miesięcy więzienia w związku z przedawkowaniem ketaminy, które doprowadziło do śmierci 54-letniego gwiazdora. Wyrok zapadł w środę przed sądem federalnym w Los Angeles.

Przełom w SN: Uchwała wyznacza granicę między polską Konstytucją a prawem UE tylko u nas
Przełom w SN: Uchwała wyznacza granicę między polską Konstytucją a prawem UE

Historyczna decyzja Sądu Najwyższego wywołała polityczne i prawne trzęsienie ziemi. Uchwała z 3 grudnia po raz pierwszy tak jednoznacznie wyznacza granicę między polską Konstytucją a prawem UE, stwierdzając, że TSUE działał poza swoimi kompetencjami. To ruch, który może na nowo ułożyć relacje Polska–Unia i zmienić sposób funkcjonowania całego wymiaru sprawiedliwości.

Polacy żegnają Niemcy. Dane nie pozostawiają złudzeń z ostatniej chwili
Polacy żegnają Niemcy. Dane nie pozostawiają złudzeń

Coraz więcej Polaków wraca z Niemiec do ojczyzny. Jak opisuje niemiecki dziennik BILD, przyciągają ich wyższy wzrost gospodarczy w Polsce, niższe bezrobocie i ulgi podatkowe dla powracających.

REKLAMA

Co z polską tarczą medyczną? Wojskowi lekarze alarmują

O tym, ile osób uda się uratować podczas wojny, zdecyduje liczba miejsc intensywnej terapii, bloków operacyjnych i zespołów gotowych do pracy w trybie całodobowym - powiedział PAP dyrektor Wojskowego Instytutu Medycznego, gen. broni Grzegorz Gielerak. Dodał, że bezzwłocznie trzeba zacząć szkolenia personelu medycznego. Z raportu "Bezpieczni w czasie kryzysu" wynika, że tylko 8 proc. szpitali ma pełne zaplecze do działania w warunkach zagrożeń chemicznych, biologicznych, radiacyjnych, nuklearnych (CBRN).
Zdj. ilustracyjne
Zdj. ilustracyjne / Pixabay

Co musisz wiedzieć?

  • Skuteczność ratowania życia w czasie wojny zależy od dostępności intensywnej terapii, bloków operacyjnych i zespołów medycznych pracujących 24/7 – dlatego kluczowe jest pilne szkolenie personelu i rozwój infrastruktury - mówi dyrektor Wojskowego Instytutu Medycznego, gen. broni Grzegorz Gielerak.
  • System zabezpieczenia medycznego musi być szybki, precyzyjny i szeroko rozciągnięty, integrując cywilne i wojskowe ośrodki, telemedycynę oraz standaryzowane procedury.
  • Konieczna jest ścisła współpraca MON i MZ oraz powiązanie planów medycznych z operacyjnymi planami sił zbrojnych – obecnie brakuje takiego "łącznika".
  • Raport wskazuje poważne braki: jedynie 8 proc. szpitali ma gotowość na zagrożenia CBRN, brakuje lekarzy z wojskowym przeszkoleniem, a system dystrybucji zasobów cywilno-wojskowych nie jest zintegrowany.

 

Służba zdrowia - istota odstraszania

Według gen. Gieleraka państwo musi równolegle modernizować instrumentarium militarne i „tarczę medyczną”.

- Te same zasady – prędkość, zasięg, precyzja – powinny definiować system zabezpieczenia medycznego: prędkość to szybka ewakuacja z pola walki i sprawna segregacja medyczna, zasięg to sieć współpracujących wojskowych i cywilnych ośrodków wsparcia oraz telemedycyna, a precyzja to standaryzacja procedur, wysokie kompetencje personelu i dostęp do nowoczesnych technologii

- powiedział.

Zaznaczył, że tylko zintegrowany, odporny na zakłócenia łańcuch opieki – od miejsca urazu po blok operacyjny i oddział intensywnej terapii – pozwoli uratować maksymalną liczbę żołnierzy i cywilów. - To istota odstraszania i odporności państwa: przygotowana służba zdrowia, która nie tylko leczy skutki wojny, lecz także realnie ogranicza jej koszt społeczny i strategiczny - dodał.

 

Brak łącznika między MON a MZ

Gen. Gielerak podkreślił, że potrzebne jest przemyślane połączenie kompetencji i zasobów, jakimi dziś dysponują Ministerstwa Obrony i Ministerstwa Zdrowia. Według gen. Gieleraka obecnie brakuje "łącznika" między tymi resortami.

- Trudno mówić o wiarygodnym planie zabezpieczenia medycznego bez ścisłego odwołania do planów operacyjnych sił zbrojnych, ponieważ straty sanitarne pojawią się tam, gdzie prowadzone są działania, a ich rodzaj, charakter i skala będą zależeć od profilu operacji – innego w piechocie, innego w wojskach zmechanizowanych, jeszcze innego w pancernych – dlatego klauzulowana dostępem do informacji niejawnej wiedza o planach operacyjnych stanowi fundament planowania zabezpieczenia medycznego wojsk oraz ludności cywilnej, zaś warunkiem sine qua non jest ścisła współpraca Ministerstwa Obrony Narodowej, dysponującego tą wiedzą, z Ministerstwem Zdrowia, które przygotowuje i wydziela niezbędne zasoby do realizacji zadania

- dodał.

 

Ogólnokrajowy programu szkolenia

Gen. Gielerak zarekomendował bezzwłoczne rozpoczęcie ogólnokrajowego programu szkolenia personelu medycznego, przygotowanego przez Wojskowy Instytut Medyczny, opartego na istniejących ośrodkach symulacji.

- W perspektywie 18-24 miesięcy pozwoli on zbudować kompletny, standaryzowany system kształcenia i recertyfikacji – od poziomu przedszpitalnego, przez medycynę ostrą, po opiekę intensywną – wzmacniając realną gotowość operacyjną

- powiedział.

 

Tarcza medyczna

Według generała równolegle należy zaplanować i rozpocząć w horyzoncie najbliższych dwóch lat program budowy oraz modernizacji infrastruktury szpitalnej odpornej na zagrożenia wojenne. Obejmuje to przystosowanie kluczowych oddziałów do pracy w warunkach zakłóceń, tworzenie utwardzonych, osłoniętych stref medycznych, budowę schronów, zapewnienie niezależnych źródeł zasilania i gazów medycznych.

Zaznaczył, że analogiczny horyzont dotyczy rozwoju infrastruktury komunikacji kryzysowej – wdrożenia alternatywnych środków łączności na wypadek awarii sieci cywilnych, interoperacyjnych z systemami wojskowymi i szpitalnymi, a także ustanowienia standardów wymiany danych klinicznych w czasie rzeczywistym. - Skoordynowanie tych czterech osi działania przełoży się na realną odporność państwa oraz skuteczność „tarczy medycznej” - ocenił.

Gen. Gielerak powiedział, że o skuteczności systemu ochrony zdrowia podczas wojny, czyli, ile osób uda się uratować, decydują trzy czynniki: liczba miejsc intensywnej terapii, liczba dostępnych bloków operacyjnych oraz liczba zespołów operacyjnych i medycznych gotowych do pracy w trybie całodobowym. - Są to zasoby, które zawczasu musimy wyodrębnić, ponieważ system ochrony zdrowia będzie równolegle obsługiwał bieżące potrzeby ludności

- powiedział.

 

Alarmujące wyniki raportu  "Bezpieczni w czasie kryzysu"

Z opublikowanego w środę raportu "Bezpieczni w czasie kryzysu" Wojskowego Instytutu Medycznego - PIB, Rynku Zdrowia oraz WNP Economic Trends wynika, że na ponad tysiąc szpitali tylko 8 proc. ma pełne zaplecze do działania w warunkach zagrożeń chemicznych, biologicznych, radiacyjnych, nuklearnych.

Wojsko ma 1,8 tys. żołnierzy służb medycznych, w tym poniżej 500 lekarzy z przygotowaniem do działań w warunkach kryzysu militarnego lub sanitarnego, a braki kadrowe są szczególnie dotkliwe w obszarach medycyny ratunkowej i chorób zakaźnych. Według raportu, Polska posiada ponad 100 zakładów farmaceutycznych, ale tylko kilkanaście wytwarza API (substancje czynne) - 70 proc. leków refundowanych w Polsce zawiera substancje czynne importowane z Azji. W raporcie wskazano, że brakuje zintegrowanego systemu dystrybucji zasobów między szpitalami cywilnymi a wojskowymi.

 

Kto odpowiada za systemem zabezpieczenia medycznego?

Za strategiczne zarządzanie systemem zabezpieczenia medycznego odpowiadają Ministerstwo Zdrowia oraz Ministerstwo Obrony Narodowej, które współpracują w ramach międzyresortowych zespołów kryzysowych. W sytuacjach nadzwyczajnych aktywowane są sztaby kryzysowe, z udziałem przedstawicieli rządu, wojskowych służb zdrowia, wojewodów i dyrektorów szpitali. Kluczowe decyzje dotyczące alokacji zasobów, ewakuacji medycznej, uruchamiania rezerw strategicznych, czy wprowadzania nadzwyczajnych procedur, podejmowane są na podstawie analiz ryzyka oraz bieżącej oceny sytuacji epidemiologicznej i operacyjnej.



 

Polecane