Czy ustawa o IPN jest zgodna z prawem polskim i międzynarodowym? Przybliża Instytut Ordo Iuris

Analizę prawną do wzbudzającej wiele kontrowersji nowelizacji ustawy o IPN sporządził mec. Bartosz Lewandowski, prawnik Instytutu Ordo Iuris.
 Czy ustawa o IPN jest zgodna z prawem polskim i międzynarodowym? Przybliża Instytut Ordo Iuris
/ wikipedia/public domain

Analizę prawną projektu należy poprzedzić truizmem – za zbrodnie popełnione w okresie II wojny światowej na obywatelach wielu państw (w tym Polski) odpowiedzialność spoczywa na Rzeszy Niemieckiej.

Prawdą jest jednakże i to, że zdarzały się niechlubne przypadki obywateli polskich, którzy dopuszczali się wydawania władzom hitlerowskim ukrywających się Żydów, okradali ich mienie czy dopuszczali się zwyczajnych mordów oraz pobić. Polacy w tym względzie niespecjalnie wyróżniali się w stosunku np. do członków narodu francuskiego czy czeskiego

- pisze analityk Ordo Iuris.
 

Projektodawcy w uzasadnieniu aktu prawnego podkreślali, że nowelizacja ma na celu walkę z coraz częściej występującymi w debacie publicznej sformułowaniami „polskie obozy koncentracyjne”, „polskie obozy śmierci” czy „polskie obozy zagłady”, obciążającymi polski naród czy państwo odpowiedzialnością za zagładę Żydów.

Orzecznictwo sądów polskich dotychczas dość jednolicie wskazywało na zastosowanie w takim wypadku sankcji cywilnoprawnych z art. 24 § 1 czy art. 448 KC, a zatem ochrony za naruszenie dóbr osobistych

- mówi z dalszej części analizy.

 

Skoro nie ulega żadnej wątpliwości, że z punktu widzenia faktów historycznych oraz orzecznictwa sądów powszechnych sformułowania „polskie obozy koncentracyjne” czy „polskie obozy śmierci” uprawniają każdego członka narodu polskiego do wystąpienia z powództwem cywilnoprawnym za obraźliwe sformułowanie, to pomysłodawcy brzmienia art. 55a poszli o krok dalej. Przewidują bowiem najdalej idącą sankcję karną. (...) Projektowany przepis art. 55a. brzmi: kto publicznie i wbrew faktom przypisuje Narodowi Polskiemu lub Państwu Polskiemu odpowiedzialność lub współodpowiedzialność za popełnione przez III Rzeszę Niemiecką zbrodnie nazistowskie określone w art. 6 Karty Międzynarodowego Trybunału Wojskowego załączonej do Porozumienia międzynarodowego w przedmiocie ścigania i karania głównych przestępców wojennych Osi Europejskiej, podpisanego w Londynie dnia 8 sierpnia 1945 r. (Dz. U. z 1947 r. poz. 367), lub za inne przestępstwa stanowiące zbrodnie przeciwko pokojowi, ludzkości lub zbrodnie wojenne lub w inny sposób rażąco pomniejsza odpowiedzialność rzeczywistych sprawców tych zbrodni, podlega grzywnie lub karze pozbawienia wolności do lat 3

- przytacza.
 

Art. 55a przewiduje odpowiedzialność karną za trzy rodzaje zachowań. Pierwszym jest „publiczne i wbrew faktom przypisywanie” Narodowi Polskiemu lub Państwu Polskiemu „odpowiedzialności lub współodpowiedzialności” za popełnione przez III Rzeszę Niemiecką zbrodnie nazistowskie (...) Drugim rodzajem zachowania penalizowanego na gruncie art. 55a jest „publiczne i wbrew faktom przypisywanie” Narodowi Polskiemu lub Państwu Polskiemu „odpowiedzialności lub współodpowiedzialności” za inne przestępstwa stanowiące zbrodnie przeciwko pokojowi, ludzkości lub zbrodnie wojenne (...) Odpowiedzialność karna będzie dotyczyła jedynie obciążaniem „Państwa Polskiego” lub „Narodu Polskiego”. Podkreśla to ogólny wymiar samej sankcji. (...) Trzecim zachowaniem penalizowanym na gruncie art. 55a ustawy ma być rażące pomniejszanie w inny sposób odpowiedzialności rzeczywistych sprawców zbrodni przeciwko pokojowi, ludzkości lub zbrodni wojennych (w szczególności III Rzeszy Niemieckiej)

- przybliża prawnik.
 

Ogromne kontrowersje w debacie publicznej wzbudziło znamię przestępstwa z art. 55a ustawy o IPN polegające na „publicznym” obciążeniu odpowiedzialnością za zbrodnie wymienione powyżej państwa polskiego czy narodu polskiego „wbrew faktom”. Oba znamiona łącznie występują już we wspomnianym art. 55 ustawy o IPN (penalizującym m.in. tzw. kłamstwo oświęcimskie), obowiązującym od dnia jej wejścia w życie w 1999 r. i nie budziły dotychczas wątpliwości

- zauważa.
 

Przepis art. 55b przewiduje, że odpowiedzialności karnej z art. 55a (oraz art. 55) podlega obywatel polski oraz cudzoziemiec niezależnie od przepisów obowiązujących w miejscu popełnienia czynu zabronionego (art. 55b). Stanowi to wyłom od zasady podwójnej przestępności czynu (art. 111 § 1 KK), który warunkuje ścigania za czyn popełniony za granicą uznanie go za przestępstwo również przez ustawę obowiązującej w miejscu jego popełnienia. Co za tym idzie prokurator będzie miał obowiązek prowadzenia postępowania w sytuacji podejrzenia popełnienia przestępstwa przez każdego, niezależnie od miejsca jego popełnienia (np. dziennikarza zagranicznej gazety, zagranicznego polityka).

Projektodawcy zaznaczyli, że nie popełnia przestępstwa sprawca czynu zabronionego określonego w ust. 1 i 2, jeżeli dopuścił się tego czynu w ramach działalności artystycznej lub naukowej

- podaje Ordo Iuris.

 

Projektodawcy zdecydowali o konieczności karania jednej z form tzw. kłamstwa historycznego. Penalizacja tego typu zachowań występuje już w szeregu krajów. Np. w Austrii, na Węgrzech i w Belgii odpowiedzialności karnej podlega ten, kto „neguje, zaniża lub usprawiedliwia ludobójstwo z okresu dyktatury narodowosocjalistycznej” (w Austrii zagrożona karą aż do 25 lat pozbawienia wolności). Podobny przepis obowiązuje w Izraelu (zagrożony karą do 5 lat więzienia), jednakże nie stanowi przestępstwa zachowanie w ramach rzetelnych i poprawnych naukowo publikacji, w których nie wyraża się sympatii i pochwał wobec nazistów. W Czechach zdecydowano o karalności zachowań odnoszących się do zbrodni komunistycznych (kara do 3 lat pozbawienia wolności). We Francji i Niemczech obowiązują podobne przepisy, jednakże dotyczą zbrodni stwierdzonych przez Międzynarodowy Trybunał Karny w Norymberdze.

Wprowadzenie regulacji art. 55a bez wątpienia godzi w wolność wyrażania poglądów, zagwarantowaną w art. 54 ust. 1 Konstytucji RP czy szeregu aktów prawa międzynarodowego (np. art. 10 ust. 1 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności z 1950 r.). Jej ograniczenie jest jednak w tym przypadku dopuszczalne. TK w wyroku z dnia 21 września 2015 r., sygn. akt K 28/13 stwierdził zgodność z polską konstytucją art. 49 § 1 KW, który przewiduje odpowiedzialność za wykroczenie osoby, która „w miejscu publicznym demonstracyjnie okazuje lekceważenie Narodowi Polskiemu, Rzeczypospolitej Polskiej lub jej konstytucyjnym organom”. Trybunał wskazał ograniczenie wolności wyrażania poglądów w tym przypadku za dopuszczalne, uzasadnione i proporcjonalne (art. 31 ust. 3 Konstytucji) i przypomniał, iż wolność wyrażania poglądów nie ma charakteru nieograniczonego

- pisze prawnik.
 

Projektodawcy jednoznacznie podtrzymują linię orzeczniczą polskich sądów powszechnych i TK dopuszczającą pociągnięcie do odpowiedzialności za nieprawdziwe i publiczne stwierdzenia obciążające winą za zbrodnie przeciwko pokojowi, ludzkości czy zbrodnie wojenne całego narodu czy państwa polskiego. Wpisuje się to w konstytucyjne zasady ustrojowe art. 1 i 5 ustawy zasadniczej. (...) Jednocześnie nie zamyka ust tym, którzy chcą mówić o przypadkach niechlubnego zachowania części Polaków w stosunku np. do ukrywających się Żydów, badają dane zagadnienie czy mówią o swoich doświadczeniach

- stwierdza Lewandowski.

Całość analizy dostępna TUTAJ


źródło: ordoiuris.pl

#REKLAMA_POZIOMA#

 

 


 

POLECANE
Kazik wygarnął Biedroniowi, nie zabrakło wulgaryzmów z ostatniej chwili
Kazik wygarnął Biedroniowi, nie zabrakło wulgaryzmów

Kazik Staszewski znów nie gryzł się w język. Muzyk opublikował wideo, na którym wykonuje wulgarną piosenkę skierowaną bezpośrednio do europosła Lewicy Roberta Biedronia. To reakcja na jego bulwersujący komentarz dotyczący zdjęcia prezydentów Karola Nawrockiego i Donalda Trumpa.

Anna Bryłka dla Tysol.pl: Moja grupa w PE ma zablokować cel klimatyczny UE na 2040 rok tylko u nas
Anna Bryłka dla Tysol.pl: Moja grupa w PE ma zablokować cel klimatyczny UE na 2040 rok

- Sprawozdawcą aktu prawnego w Parlamencie Europejskim dot. celu klimatycznego na rok 2040 została moja grupa. Dlaczego? Bo dostaliśmy poparcie Europejskiej Partii Ludowej na zablokowanie aktu, a nie może tego zrobić EPL. Oni poprą zablokowanie, ale sami nie mogą być inicjatorami. To byłaby dla nich kompromitacja - zdradza Anna Bryłka, eurodeputowana do PE z ramienia Konfederacji w rozmowie z Konradem Wernickim.

Eksplozja pod Warszawą na poligonie, rannych dwóch cywilów. Jest komunikat Żandarmerii Wojskowej z ostatniej chwili
Eksplozja pod Warszawą na poligonie, rannych dwóch cywilów. Jest komunikat Żandarmerii Wojskowej

Mazowiecki Oddział Żandarmerii Wojskowej poinformował o poważnym incydencie na terenie poligonu wojskowego w Warszawie-Rembertowie. Doszło tam do eksplozji ładunku wybuchowego. Ranne zostały dwie osoby cywilne.

Ważny komunikat dla mieszkańców Gdańska z ostatniej chwili
Ważny komunikat dla mieszkańców Gdańska

W niedzielę, 7 września, w Gdańsku odbędzie się 63. Bieg Westerplatte – najstarszy i najdłużej organizowany bieg uliczny w kraju na dystansie 10 km. Na trasie zobaczymy około 4 tys. uczestników, co oznacza spore zmiany w ruchu drogowym i komunikacji miejskiej.

Lubelskie: Niedaleko Przewodowa rozbił się niezidentyfikowany obiekt latający z ostatniej chwili
Lubelskie: Niedaleko Przewodowa rozbił się niezidentyfikowany obiekt latający

W miejscowości Majdan-Sielec na Lubelszczyźnie doszło do niepokojącego zdarzenia: na ziemię spadł niezidentyfikowany obiekt latający, prawdopodobnie dron. Okoliczności wypadku badają służby.

Gorąco pod Abotakiem. Ciemnoskóry mężczyzna uderzył działaczkę pro life z ostatniej chwili
"Gorąco pod Abotakiem". Ciemnoskóry mężczyzna uderzył działaczkę pro life

Przed kliniką aborcyjną „Abotak” w Warszawie doszło do skandalicznego incydentu. Podczas protestu środowisk pro-life czarnoskóry mężczyzna zaatakował wolontariuszkę Fundacji Życie i Rodzina. O całej sytuacji poinformował Krzysztof Kasprzak, członek zarządu fundacji.

Polski zakonnik zatrzymany na Białorusi. Karmelici wydali oświadczenie z ostatniej chwili
Polski zakonnik zatrzymany na Białorusi. Karmelici wydali oświadczenie

Na Białorusi zatrzymano 27-letniego zakonnika z Polski, którego tamtejsze władze oskarżają o szpiegostwo. Zakon karmelitów wydał w tej sprawie specjalne oświadczenie, a polskie służby podkreślają, że to kolejna prowokacja reżimu Aleksandra Łukaszenki. 

W dniu pogrzebu polskich ofiar ukraińskie władze wciąż relatywizują Wołyń. Ofiary z dwóch stron z ostatniej chwili
W dniu pogrzebu polskich ofiar ukraińskie władze wciąż relatywizują Wołyń. "Ofiary z dwóch stron"

W sobotę odbyły się uroczystości pogrzebowe ofiar zbrodni wołyńskiej ekshumowanych w Puźnikach na zachodzie Ukrainy. W czasie uroczystości ukraińskie władze ponownie próbowały relatywizować winy, mówiąc o krzywdach „dwóch stron” i „tragedii dwóch narodów”.

Puźniki: pogrzeb 42 ofiar UPA. Ekshumacje odsłoniły prawdę o zbrodni z ostatniej chwili
Puźniki: pogrzeb 42 ofiar UPA. Ekshumacje odsłoniły prawdę o zbrodni

Dzisiaj odbyły się uroczystości pogrzebowe ofiar zbrodni wołyńskiej ekshumowanych w Puźnikach. Podczas prac znaleziono szczątki co najmniej 42 osób – kobiet, mężczyzn i dzieci. Zbrodnia w Puźnikach to jedna z wielu masakr dokonanych przez ukraińskich nacjonalistów.

Rozmowy pokojowe z Putinem. Zełenski złożył propozycję z ostatniej chwili
Rozmowy pokojowe z Putinem. Zełenski złożył propozycję

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w rozmowie z amerykańską stacją ABC zaproponował Kijów jako miejsce spotkania z Władimirem Putinem. Wcześniej rosyjski przywódca wcześniej zasugerował, że rozmowy mogłyby się odbyć w Moskwie.

REKLAMA

Czy ustawa o IPN jest zgodna z prawem polskim i międzynarodowym? Przybliża Instytut Ordo Iuris

Analizę prawną do wzbudzającej wiele kontrowersji nowelizacji ustawy o IPN sporządził mec. Bartosz Lewandowski, prawnik Instytutu Ordo Iuris.
 Czy ustawa o IPN jest zgodna z prawem polskim i międzynarodowym? Przybliża Instytut Ordo Iuris
/ wikipedia/public domain

Analizę prawną projektu należy poprzedzić truizmem – za zbrodnie popełnione w okresie II wojny światowej na obywatelach wielu państw (w tym Polski) odpowiedzialność spoczywa na Rzeszy Niemieckiej.

Prawdą jest jednakże i to, że zdarzały się niechlubne przypadki obywateli polskich, którzy dopuszczali się wydawania władzom hitlerowskim ukrywających się Żydów, okradali ich mienie czy dopuszczali się zwyczajnych mordów oraz pobić. Polacy w tym względzie niespecjalnie wyróżniali się w stosunku np. do członków narodu francuskiego czy czeskiego

- pisze analityk Ordo Iuris.
 

Projektodawcy w uzasadnieniu aktu prawnego podkreślali, że nowelizacja ma na celu walkę z coraz częściej występującymi w debacie publicznej sformułowaniami „polskie obozy koncentracyjne”, „polskie obozy śmierci” czy „polskie obozy zagłady”, obciążającymi polski naród czy państwo odpowiedzialnością za zagładę Żydów.

Orzecznictwo sądów polskich dotychczas dość jednolicie wskazywało na zastosowanie w takim wypadku sankcji cywilnoprawnych z art. 24 § 1 czy art. 448 KC, a zatem ochrony za naruszenie dóbr osobistych

- mówi z dalszej części analizy.

 

Skoro nie ulega żadnej wątpliwości, że z punktu widzenia faktów historycznych oraz orzecznictwa sądów powszechnych sformułowania „polskie obozy koncentracyjne” czy „polskie obozy śmierci” uprawniają każdego członka narodu polskiego do wystąpienia z powództwem cywilnoprawnym za obraźliwe sformułowanie, to pomysłodawcy brzmienia art. 55a poszli o krok dalej. Przewidują bowiem najdalej idącą sankcję karną. (...) Projektowany przepis art. 55a. brzmi: kto publicznie i wbrew faktom przypisuje Narodowi Polskiemu lub Państwu Polskiemu odpowiedzialność lub współodpowiedzialność za popełnione przez III Rzeszę Niemiecką zbrodnie nazistowskie określone w art. 6 Karty Międzynarodowego Trybunału Wojskowego załączonej do Porozumienia międzynarodowego w przedmiocie ścigania i karania głównych przestępców wojennych Osi Europejskiej, podpisanego w Londynie dnia 8 sierpnia 1945 r. (Dz. U. z 1947 r. poz. 367), lub za inne przestępstwa stanowiące zbrodnie przeciwko pokojowi, ludzkości lub zbrodnie wojenne lub w inny sposób rażąco pomniejsza odpowiedzialność rzeczywistych sprawców tych zbrodni, podlega grzywnie lub karze pozbawienia wolności do lat 3

- przytacza.
 

Art. 55a przewiduje odpowiedzialność karną za trzy rodzaje zachowań. Pierwszym jest „publiczne i wbrew faktom przypisywanie” Narodowi Polskiemu lub Państwu Polskiemu „odpowiedzialności lub współodpowiedzialności” za popełnione przez III Rzeszę Niemiecką zbrodnie nazistowskie (...) Drugim rodzajem zachowania penalizowanego na gruncie art. 55a jest „publiczne i wbrew faktom przypisywanie” Narodowi Polskiemu lub Państwu Polskiemu „odpowiedzialności lub współodpowiedzialności” za inne przestępstwa stanowiące zbrodnie przeciwko pokojowi, ludzkości lub zbrodnie wojenne (...) Odpowiedzialność karna będzie dotyczyła jedynie obciążaniem „Państwa Polskiego” lub „Narodu Polskiego”. Podkreśla to ogólny wymiar samej sankcji. (...) Trzecim zachowaniem penalizowanym na gruncie art. 55a ustawy ma być rażące pomniejszanie w inny sposób odpowiedzialności rzeczywistych sprawców zbrodni przeciwko pokojowi, ludzkości lub zbrodni wojennych (w szczególności III Rzeszy Niemieckiej)

- przybliża prawnik.
 

Ogromne kontrowersje w debacie publicznej wzbudziło znamię przestępstwa z art. 55a ustawy o IPN polegające na „publicznym” obciążeniu odpowiedzialnością za zbrodnie wymienione powyżej państwa polskiego czy narodu polskiego „wbrew faktom”. Oba znamiona łącznie występują już we wspomnianym art. 55 ustawy o IPN (penalizującym m.in. tzw. kłamstwo oświęcimskie), obowiązującym od dnia jej wejścia w życie w 1999 r. i nie budziły dotychczas wątpliwości

- zauważa.
 

Przepis art. 55b przewiduje, że odpowiedzialności karnej z art. 55a (oraz art. 55) podlega obywatel polski oraz cudzoziemiec niezależnie od przepisów obowiązujących w miejscu popełnienia czynu zabronionego (art. 55b). Stanowi to wyłom od zasady podwójnej przestępności czynu (art. 111 § 1 KK), który warunkuje ścigania za czyn popełniony za granicą uznanie go za przestępstwo również przez ustawę obowiązującej w miejscu jego popełnienia. Co za tym idzie prokurator będzie miał obowiązek prowadzenia postępowania w sytuacji podejrzenia popełnienia przestępstwa przez każdego, niezależnie od miejsca jego popełnienia (np. dziennikarza zagranicznej gazety, zagranicznego polityka).

Projektodawcy zaznaczyli, że nie popełnia przestępstwa sprawca czynu zabronionego określonego w ust. 1 i 2, jeżeli dopuścił się tego czynu w ramach działalności artystycznej lub naukowej

- podaje Ordo Iuris.

 

Projektodawcy zdecydowali o konieczności karania jednej z form tzw. kłamstwa historycznego. Penalizacja tego typu zachowań występuje już w szeregu krajów. Np. w Austrii, na Węgrzech i w Belgii odpowiedzialności karnej podlega ten, kto „neguje, zaniża lub usprawiedliwia ludobójstwo z okresu dyktatury narodowosocjalistycznej” (w Austrii zagrożona karą aż do 25 lat pozbawienia wolności). Podobny przepis obowiązuje w Izraelu (zagrożony karą do 5 lat więzienia), jednakże nie stanowi przestępstwa zachowanie w ramach rzetelnych i poprawnych naukowo publikacji, w których nie wyraża się sympatii i pochwał wobec nazistów. W Czechach zdecydowano o karalności zachowań odnoszących się do zbrodni komunistycznych (kara do 3 lat pozbawienia wolności). We Francji i Niemczech obowiązują podobne przepisy, jednakże dotyczą zbrodni stwierdzonych przez Międzynarodowy Trybunał Karny w Norymberdze.

Wprowadzenie regulacji art. 55a bez wątpienia godzi w wolność wyrażania poglądów, zagwarantowaną w art. 54 ust. 1 Konstytucji RP czy szeregu aktów prawa międzynarodowego (np. art. 10 ust. 1 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności z 1950 r.). Jej ograniczenie jest jednak w tym przypadku dopuszczalne. TK w wyroku z dnia 21 września 2015 r., sygn. akt K 28/13 stwierdził zgodność z polską konstytucją art. 49 § 1 KW, który przewiduje odpowiedzialność za wykroczenie osoby, która „w miejscu publicznym demonstracyjnie okazuje lekceważenie Narodowi Polskiemu, Rzeczypospolitej Polskiej lub jej konstytucyjnym organom”. Trybunał wskazał ograniczenie wolności wyrażania poglądów w tym przypadku za dopuszczalne, uzasadnione i proporcjonalne (art. 31 ust. 3 Konstytucji) i przypomniał, iż wolność wyrażania poglądów nie ma charakteru nieograniczonego

- pisze prawnik.
 

Projektodawcy jednoznacznie podtrzymują linię orzeczniczą polskich sądów powszechnych i TK dopuszczającą pociągnięcie do odpowiedzialności za nieprawdziwe i publiczne stwierdzenia obciążające winą za zbrodnie przeciwko pokojowi, ludzkości czy zbrodnie wojenne całego narodu czy państwa polskiego. Wpisuje się to w konstytucyjne zasady ustrojowe art. 1 i 5 ustawy zasadniczej. (...) Jednocześnie nie zamyka ust tym, którzy chcą mówić o przypadkach niechlubnego zachowania części Polaków w stosunku np. do ukrywających się Żydów, badają dane zagadnienie czy mówią o swoich doświadczeniach

- stwierdza Lewandowski.

Całość analizy dostępna TUTAJ


źródło: ordoiuris.pl

#REKLAMA_POZIOMA#

 

 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe