- NATO jest ważne dla Polski, a Polska jest ważna dla NATO. To kolektywny Sojusz, stajemy razem, ramię w ramię, jeden za wszystkich, wszyscy za jednego. To jest siła Sojuszu i Polska jest jego częścią - powiedział Jens Stoltenberg

Szef Paktu docenił to, że Polska spełnia wymóg i przeznacza minimum 2 procent PKB na obronność.  Sekretarz generalny NATO wspomniał także o wzmocnieniu wschodniej flanki Paktu. Soltenberg przyznał, że = lipcowy szczyt Sojuszu w Brukseli potwierdzi, iż NATO-wskie wojska pozostaną w Polsce i krajach bałtyckich, dopóki będzie się utrzymywało zagrożenie ze strony Rosji.

- Chodziło o przekazanie jasnego sygnału - że jakiekolwiek działania podobne do tych na Ukrainie, w tym do nielegalnej aneksji Krymu, są wykluczone w odniesieniu do któregoś z naszych sojuszników. NATO jest po to na wschodniej flance, by chronić wszystkie kraje członkowskie i bronić ich suwerenności terytorialnej przeciwko jakiejkolwiek agresji. Dlatego grupy bojowe będą na wschodniej flance tak długo, jak będzie to konieczne - podkreślił szef NATO

Sekretarz generalny NATO w rozmowie z Polskim Radiem poruszył też wątek Rosji..

- Ale - co naprawdę powinno niepokoić - to fakt, że Rosjanie zaczęli coraz częściej wykorzystywać broń nuklearną i konwencjonalną w swojej doktrynie militarnej oraz podczas manewrów wojskowych. A to jest bardzo niebezpieczne. Dlatego wzywamy Rosję, by przestrzegała wszystkich umów dotyczących kontroli zbrojeń - zaznaczył Jens Stoltenberg.

Szef Sojuszu podkreślił, że chodzi przede wszystkim o przestrzeganie zapisów traktatu INF, czyli porozumienia dotyczącego likwidacji pocisków rakietowych średniego zasięgu, mogących przenosić głowice nuklearne.

- Wzywamy więc Rosję, by w sposób przejrzysty i możliwy do zweryfikowania przestrzegała porozumienia - podkreślił Soltenberg

Źródło: Polskie Radio