Prezes Iustitii: "Zdecydowałem się nie stawiać na wezwanie rzeczników dyscyplinarnych"

– informuje w internecie.
Jego zdaniem rzecznicy „nie podjęli żadnych istotnych czynności dyscyplinarnych, zmierzających do wyjaśnienia tzw. »afery hejtowania sędziów«" w Ministerstwie Sprawiedliwości, co zwalnia go z jakichkolwiek obowiązków wobec rzeczników dyscyplinarnych. „Ponadto łamią oni prawo, wszczynając postępowania w sprawie zachowań sędziów sądów rejonowych i okręgowych, do czego nie są właściwi, a nadto przesłuchując świadków przed wszczęciem postępowania - na co wskazywały opinie prawne sporządzone dla SSP "lustitia". Ich osobiste zaangażowanie w nękanie sędziów walczących o praworządność nie gwarantuje bezstronności takich postępowań"
– pisze dalej Markiewicz.
Jedna z reform wymiaru sprawiedliwości przewidywała, że sędziowie nie będą podlegać ocenie własnego środowiska, które może ich dyscyplinować, lub nie, bądź – w przypadku łamania prawa – będą traktowani jak pozostali obywatele Rzeczpospolitej.