Jerzy Bukowski: Opozycja sama się skompromituje

Każde z ugrupowań opozycyjnych ma własne interesy i poważne różnice pomiędzy nimi mogą się z czasem okazać znacznie większe niż gotowość do zbudowania solidarnego frontu przeciw Zjednoczonej Prawicy.
W dodatku jeżeli którekolwiek z nich zechce poprzeć zaproponowaną przez obóz władzy ustawę, ponieważ będzie ona zgodna z jego programem, zostanie natychmiast oskarżone przez pozostałe o zdradę. Nie będą się liczyć żadne argumenty merytoryczne, z którymi dumnie obnosiły się ich komitety wyborcze przed 13 października, ale wyłącznie motywacje polityczne i chęć przedstawienia tylko siebie jako głównego wroga Prawa i Sprawiedliwości.
Mając przeciw sobie potężnie skłóconych i nadmiernie przekonanych o swojej wyższości nad opozycyjnymi konkurentami polityków Koalicji Obywatelskiej, Polskiego Stronnictwa Ludowego, Lewicy oraz Konfederacji Jarosław Kaczyński może ich swobodnie rozgrywać kontynuując politykę dobrej zmiany.