Muzeum Auschwitz i "wiodące media" atakują Więźniarkę i ofiarę dr Mengele. Co tak naprawdę powiedziała?

Muzeum Auschwitz na swojej stronie internetowej opublikowało list otwarty otwarcie uderzający w Barbarę Wojnarowską-Gautier. Barbara Wojnarowska-Gautier jest byłą Więźniarką Auschwitz i ofiarą okrutnych eksperymentów medycznych niemieckiego potwora dr Mengele.
 Muzeum Auschwitz i "wiodące media" atakują Więźniarkę i ofiarę dr Mengele. Co tak naprawdę powiedziała?
/ screen YouTube wRealu24.pl

- List otwarty byłych więźniów oraz opiekunów Miejsca Pamięci w sprawie słów pani Barbary Wojnarowskiej-Gautier. 

Słowa, które stały się tytułem tego materiału nagranego po obchodach 75. rocznicy wyzwolenia niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego i zagłady Auschwitz: „potraktowano nas jak to robiło nazistowskie kapo”, są szczególnie bolesne dla wielu pokoleń ludzi, którzy poświęcają dużą część swojego życia na dbanie o pamięć, autentyczne miejsce, ale przede wszystkim o byłych więźniów, którzy przyjeżdżają do Miejsca Pamięci z różnych okazji. Pracownicy Muzeum zostali de facto oskarżeni o znęcanie się nad byłymi więźniami. To skandaliczne słowa. Byli więźniowie są zawsze przyjmowani w Muzeum z pełną atencją, ciepłem, życzliwością.


- czytamy w liście [całość listu dostępna TUTAJ]

"Wiodące media" natychmiast powtórzyły przekaz o słowach rzekomo wypowiedzianych przez Barbarę Wojnarowską-Gautier

- Po obchodach 75 rocznicy wyzwolenia obozu K.L Auschwitz, była więźniarka Barbara Wojnarowskiej-Gautier, udzieliła wywiadu telewizji ''wRealu24'', w którym porównała zarząd muzeum Auschwitz do '' nazistowskich kapo''.


- czytamy na Onecie

- Byli więźniowie obozu Auschwitz, a także opiekunowie Miejsca Pamięci - pracownicy, przewodnicy i wolontariusze napisali list otwarty, w którym domagają publicznych przeprosin ze strony Barbary-Wojnarowskiej Gautier. Według nich słowa "potraktowano nas jak to robiło nazistowskie kapo", są "szczególnie bolesne dla wielu pokoleń ludzi, którzy poświęcają dużą część swojego życia na dbanie o pamięć, autentyczne miejsce, ale przede wszystkim o byłych więźniów, którzy przyjeżdżają do Miejsca Pamięci z różnych okazji".


- czytamy na Interii

A teraz, co tak naprawdę powiedziała była Więźniarka...

Była Więźniarka Auschwitz i osoba, na której niemiecki potwór dr Mengele dokonywał nieludzkich eksperymentów medycznych, opowiadała o swoich doświadczeniach związanych z obchodami wyzwolenia Auschwitz przez Armię Czerwoną. Opowiadała o bałaganie organizacyjnym i nieprzyjemnościach, które ją spotkały. Mówiła również o tym, jak ochrona w hostelu, w którym zakwaterowani byli Więźniowie, nie pozwoliła jej wyjść do księgarni, w której chciała kupić książkę, której jest jedną z bohaterek.

- To może pojedziemy żeby tę książkę kupić. Wychodzimy, a tu ciach, zatrzymuje nas ochrona, broń Boże nie mogą panie wyjść. Ja mówię - dlaczego? - No bo nie, dlatego, że tu mają panie być, bo tu się wszystko odbywa. Ja mówię, panie, ja nie jestem w więzieniu. Na szóstą godzinę będę na mszy, tego nie opuszczę, ale proszę nam dać wyjść - Nie, to jest skomplikowane i tak dalej. No i żeśmy nie poszły.


- mówi w opisywanym wywiadzie pani Barbara Wojnarowska-Gautier

Z kolei na koniec pytana o swoje odczucia mówi

- Jak się czułam? Bardzo źle. I muszę powiedzieć, ze przez 75 lat starałam się zapomnieć te koszmary. Mimo, że była dzieckiem coś mi zostało w głowie. Po 26 i 27 [stycznia - przyp. red.] te koszmary wróciły. Dwie noce nie mogłam spać. Po prostu fakt, w jaki sposób mnie potraktowano (...) muszę powiedzieć, że wróciły nocne koszmary, dwie noce nie spałam. Czułam się naprawdę źle. Fakt tego przeganiania z miejsca na miejsce. To nie jest twoje, tu kogoś innego, tu nie możesz... Czułam się jakbym była na bloku dziecięcym. Jakby stał przede mną kapo, który mi wszystkiego zabraniał. Tego nie wolno, tamtego nie wolno. Było to dla mnie wielką grandą


- mówiła w wywiadzie Barbara Wojnarowska-Gautier

Była więźniarka jest dla Muzeum Auschwitz i związanych z nim środowisk osobą bardzo niewygodną. Stoi na czele społecznego Komitetu 14 Czerwca, który grupuje organizacje byłych Więźniów Auschwitz i żąda udziału w organizacji obchodów 14 czerwca czyli pierwszego transportu Więźniów do Auschwitz, który składał się z Polaków z więzienia w Tarnowie. Święto jest widocznym znakiem polskiego śladu w Auschwitz i dowodem na to, ze obóz powstał dla Polaków w związku z obawą Niemców przed niepodległościowym podziemiem. Komitet podnosi takie kwestie jak niemożność śpiewania polskiego hymnu pod Ścianą Śmierci pod którą byli rozstrzeliwani Polacy z polskim hymnem na ustach, czy kwestii krytykowanej szeroko przebudowy Bloku 11.

- Podstawowy zarzut, ten list nie miał prawa się pojawić na stronie www ani Twitterze Muzeum Auschwitz, gdyż Muzeum ma role służebną wobec wszystkich Więźniów. Publikacja dyskredytuje Muzeum i jej Dyrektora!


- komentuje dla nas mec. Stefan Hambura

- Co Was tak irytuje?  Do szału doprowadza was prawda, którą wszyscy znają, ale boją się o niej mówić otwarcie. Czy cokolwiek można z tym zrobić?

Naprawdę wolałabym nie poruszać pewnych spraw, ale nie umiem... Szczególnie, kiedy czytam teksty jak ten ,który ukazał się dzisiaj na oficjalnej stronie państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau i tendencyjnie powtórzony przez niektóre „wiodące media”.  Dla mnie jest to tzw. szczęście w nieszczęściu.

O tegorocznych obchodach 75 rocznicy  wyzwolenia KL Auschwitz-Birkenau, bo o to głównie tu chodzi. 

Choć niewiele oczekiwałam i scenariusz był do przewidzenia, w jakimś tam procencie mojej naiwności wierzyłam, że zaistnieje przekaz, że to dla nas Polaków zbudowano Auschwitz I i to my byliśmy jego pierwszymi więźniami. Ocalała z Auschwitz, walczę od roku o godne obchody rocznicy Pierwszego Transportu Polaków do tego obozu koncentracyjnego. O pamięć tego dnia, kiedy z tarnowskiego więzienia w dniu 14 czerwca 1940 roku deportowano do Auschwitz 728 polskich obywateli. Walczę również o podjęcie rozmów dotyczących statusu prawnego rodzin i spadkobierców po byłych polskich Więźniach wszystkich niemieckich obozów koncentracyjnych i obozów zagłady. Żeby nasi spadkobiercy byli szanowani i nie musieli żebrać o zaproszenia na obchody rocznicowe. Aby traktowano ich z respektem na uroczystościach organizowanych przez PMAB. Walczę o nie klasyfikowanie byłych więźniów na bardziej uprzywilejowanych i mniej uprzywilejowanych. To są powody, dla których od dawna nie znajduje łaski w oczach dyrekcji PMAB.  Robiono mi różne rzeczy, ale to przez co przeszłam w dniach 26,27 stycznia bieżącego roku, przelało czarę goryczy.  Wobec tego postanowiłam „nie obijać w bawełnę” i  przekazać publicznie jak to odebrałam. 

Zanim mnie osądzicie, proponuje poświecić trochę czasu i posłuchać.

Nie mam żalu do tych którzy poszli za tą nagonką, po prostu dali się wciągnąć w brudna grę wobec osoby, która odważyła się powiedzieć prawdę. Ja zaś mam nadzieję, że w końcu znajdzie się ktoś na tyle silny, kto rozliczy tych, którzy swoim postępowaniem nie przynoszą chwały tak ważnemu miejscu, temu największemu cmentarzysku świata, jakim jest KL Auschwitz-Birkenau. Tych co wielokrotnie bezmyślnie  przekształcają to miejsce w arenę politycznych rozgrywek. 

Auschwitz to jest miejsce, gdzie albo się modli albo milczy! Miejsce, gdzie nie powinno się robić przeszkód w odprawianiu Mszy Świętej w dniu 14 czerwca. Miejscem, gdzie można wejść z polskimi flagami na drzewcach. 

Zapraszam wszystkich do uczestnictwa w 80 rocznicy Pierwszego Transportu Polaków do KL Auschwitz . W dniu 14 czerwca 2020 bądźcie z nami.

Musze dodać, ze oczekiwaliśmy dziś  jako Społeczny Komitet obchodów 14 czerwca, którego jestem Przewodniczącą, odpowiedzi od dyrekcji Muzeum KL Auschwitz w sprawie wyznaczenia spotkania organizacyjnego 14 czerwca 2020.( staramy się o to od kilku miesięcy). Zamiast odpowiedzi - wyznaczenia terminu spotkania - rozpoczęto medialny atak. Rozumiem zatem - że to jest ZAMIAST.


- mówi nam Barbara Wojnarowska-Gautier

My również zachęcamy do zapoznania się z wywiadem, który stał się pretekstem do ataku i wyrobienia sobie własnej opinii. Nie na podstawie tytułu, którego pani Barbara Wojnarowska-Gautier, nie napisała, ale na podstawie tego co RZECZYWIŚCIE powiedziała.



cyk

 

POLECANE
Deportacje po koncercie na Narodowym. Postępowanie wobec 63 Ukraińców i Białorusinów z ostatniej chwili
Deportacje po koncercie na Narodowym. Postępowanie wobec 63 Ukraińców i Białorusinów

Po koncercie białoruskiego rapera na Stadionie Narodowym wobec 63 osób wszczęte zostało postępowanie o opuszczeniu kraju - poinformował we wtorek przed posiedzeniem rządu premier Donald Tusk.

Niemieckie media uderzają w Ukraińców: socjal ich rozleniwia z ostatniej chwili
Niemieckie media uderzają w Ukraińców: socjal ich rozleniwia

Niemcy przyjęły ponad 1,2 mln ukraińskich uchodźców, z których większość korzysta z pomocy socjalnej. Świadczenia sięgające 563 euro miesięcznie plus pokrycie kosztów mieszkania wzbudzają krytykę chadeków (CDU/CSU). Niemieckie media pokazują, jak inne kraje, w tym w Polsce, radzi sobie z aktywnością zawodową Ukraińców.

Manewry na Białorusi. Zełenski: Rosja „szykuje coś” z ostatniej chwili
Manewry na Białorusi. Zełenski: Rosja „szykuje coś”

Ministerstwo obrony w Mińsku poinformowało we wtorek, że siły zbrojne Białorusi i Rosji przeprowadzą wspólne ćwiczenia w dniach 12–16 września. Manewry odbędą się na terytorium Białorusi.

Wstrząsające znalezisko na plaży. Dramat wciąż wisi w powietrzu Wiadomości
Wstrząsające znalezisko na plaży. Dramat wciąż wisi w powietrzu

Do niecodziennego znaleziska doszło na plaży niedaleko Lizbony. Omal nie doszło do dramatu. Do akcji wkroczyły służby.

Wiadomości
Justyna Steczkowska wystąpi na Forum Ekonomicznym w Karpaczu

We wtorek 2 września, w południe, w Hotelu Gołębiewski w Karpaczu rozpocznie się XXXIV Forum Ekonomiczne – jedno z najważniejszych wydarzeń gospodarczo-politycznych Europy Środkowo-Wschodniej. Oprócz ponad 500 debat, sesji plenarnych i wydarzeń specjalnych uczestnicy Forum będą mogli wziąć udział w bogatym programie kulturalnym, którego kulminacją będzie koncert Justyny Steczkowskiej – jednej z największych gwiazd polskiej sceny muzycznej.

Machał banderowską flagą podczas koncertu Korża w Warszawie. Teraz przeprasza Wiadomości
Machał banderowską flagą podczas koncertu Korża w Warszawie. Teraz przeprasza

Wraca sprawa sobotniego koncertu białoruskiego rapera Maxa Korża. Zjechało się na niego wielu fanów, w dużej mierze Białorusinów i Ukraińców. Część z nich zachowywała się skandalicznie, wdając się w szarpaniny z ochroną i eksponując zakazane banderowskie flagi. Nagranie jednego z ukraińskich fanów obiegło media społecznościowe, wzbudzając oburzenie komentatorów. Dziś Ukrainiec postanowił  przeprosić. 

Ważny komunikat dla mieszkańców Warszawy pilne
Ważny komunikat dla mieszkańców Warszawy

Warszawscy tramwajarze poinformowali, że od piątku rozpoczynają remont torów na skrzyżowaniu Wolskiej i Skierniewickiej. W związku z tym tramwaje nie będą kursowały Wolską i Skierniewicką. Remont ma potrwać 4 tygodnie.

IMGW wydał komunikat. Oto co nas czeka Wiadomości
IMGW wydał komunikat. Oto co nas czeka

Prawie w całym kraju będzie cieplej niż w poniedziałek. Spokojna wyżowa pogoda ze słabym wiatrem i dużym usłonecznieniem przez większość dnia będzie sprzyjała rekreacji na świeżym powietrzu.

Afera KPO. Należące do Ringier Axel Springer Politico: Ból głowy kruchej koalicji z ostatniej chwili
Afera KPO. Należące do Ringier Axel Springer Politico: Ból głowy kruchej koalicji

Portal Politico opublikował tekst na temat afery KPO. Pisze o dziwacznych dotacjach i uważa, że dały one tylko w ręce PiS argument w walce z "kruchą koalicją premiera Donalda Tuska".  

Niepokojące doniesienia z granicy. Pilny komunikat Straży Granicznej pilne
Niepokojące doniesienia z granicy. Pilny komunikat Straży Granicznej

Straż Graniczna publikuje raporty dotyczące wydarzeń na polskiej granicy, która znajduje się pod naciskiem ataku hybrydowego zarówno ze strony Białorusi, jak i Niemiec.

REKLAMA

Muzeum Auschwitz i "wiodące media" atakują Więźniarkę i ofiarę dr Mengele. Co tak naprawdę powiedziała?

Muzeum Auschwitz na swojej stronie internetowej opublikowało list otwarty otwarcie uderzający w Barbarę Wojnarowską-Gautier. Barbara Wojnarowska-Gautier jest byłą Więźniarką Auschwitz i ofiarą okrutnych eksperymentów medycznych niemieckiego potwora dr Mengele.
 Muzeum Auschwitz i "wiodące media" atakują Więźniarkę i ofiarę dr Mengele. Co tak naprawdę powiedziała?
/ screen YouTube wRealu24.pl

- List otwarty byłych więźniów oraz opiekunów Miejsca Pamięci w sprawie słów pani Barbary Wojnarowskiej-Gautier. 

Słowa, które stały się tytułem tego materiału nagranego po obchodach 75. rocznicy wyzwolenia niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego i zagłady Auschwitz: „potraktowano nas jak to robiło nazistowskie kapo”, są szczególnie bolesne dla wielu pokoleń ludzi, którzy poświęcają dużą część swojego życia na dbanie o pamięć, autentyczne miejsce, ale przede wszystkim o byłych więźniów, którzy przyjeżdżają do Miejsca Pamięci z różnych okazji. Pracownicy Muzeum zostali de facto oskarżeni o znęcanie się nad byłymi więźniami. To skandaliczne słowa. Byli więźniowie są zawsze przyjmowani w Muzeum z pełną atencją, ciepłem, życzliwością.


- czytamy w liście [całość listu dostępna TUTAJ]

"Wiodące media" natychmiast powtórzyły przekaz o słowach rzekomo wypowiedzianych przez Barbarę Wojnarowską-Gautier

- Po obchodach 75 rocznicy wyzwolenia obozu K.L Auschwitz, była więźniarka Barbara Wojnarowskiej-Gautier, udzieliła wywiadu telewizji ''wRealu24'', w którym porównała zarząd muzeum Auschwitz do '' nazistowskich kapo''.


- czytamy na Onecie

- Byli więźniowie obozu Auschwitz, a także opiekunowie Miejsca Pamięci - pracownicy, przewodnicy i wolontariusze napisali list otwarty, w którym domagają publicznych przeprosin ze strony Barbary-Wojnarowskiej Gautier. Według nich słowa "potraktowano nas jak to robiło nazistowskie kapo", są "szczególnie bolesne dla wielu pokoleń ludzi, którzy poświęcają dużą część swojego życia na dbanie o pamięć, autentyczne miejsce, ale przede wszystkim o byłych więźniów, którzy przyjeżdżają do Miejsca Pamięci z różnych okazji".


- czytamy na Interii

A teraz, co tak naprawdę powiedziała była Więźniarka...

Była Więźniarka Auschwitz i osoba, na której niemiecki potwór dr Mengele dokonywał nieludzkich eksperymentów medycznych, opowiadała o swoich doświadczeniach związanych z obchodami wyzwolenia Auschwitz przez Armię Czerwoną. Opowiadała o bałaganie organizacyjnym i nieprzyjemnościach, które ją spotkały. Mówiła również o tym, jak ochrona w hostelu, w którym zakwaterowani byli Więźniowie, nie pozwoliła jej wyjść do księgarni, w której chciała kupić książkę, której jest jedną z bohaterek.

- To może pojedziemy żeby tę książkę kupić. Wychodzimy, a tu ciach, zatrzymuje nas ochrona, broń Boże nie mogą panie wyjść. Ja mówię - dlaczego? - No bo nie, dlatego, że tu mają panie być, bo tu się wszystko odbywa. Ja mówię, panie, ja nie jestem w więzieniu. Na szóstą godzinę będę na mszy, tego nie opuszczę, ale proszę nam dać wyjść - Nie, to jest skomplikowane i tak dalej. No i żeśmy nie poszły.


- mówi w opisywanym wywiadzie pani Barbara Wojnarowska-Gautier

Z kolei na koniec pytana o swoje odczucia mówi

- Jak się czułam? Bardzo źle. I muszę powiedzieć, ze przez 75 lat starałam się zapomnieć te koszmary. Mimo, że była dzieckiem coś mi zostało w głowie. Po 26 i 27 [stycznia - przyp. red.] te koszmary wróciły. Dwie noce nie mogłam spać. Po prostu fakt, w jaki sposób mnie potraktowano (...) muszę powiedzieć, że wróciły nocne koszmary, dwie noce nie spałam. Czułam się naprawdę źle. Fakt tego przeganiania z miejsca na miejsce. To nie jest twoje, tu kogoś innego, tu nie możesz... Czułam się jakbym była na bloku dziecięcym. Jakby stał przede mną kapo, który mi wszystkiego zabraniał. Tego nie wolno, tamtego nie wolno. Było to dla mnie wielką grandą


- mówiła w wywiadzie Barbara Wojnarowska-Gautier

Była więźniarka jest dla Muzeum Auschwitz i związanych z nim środowisk osobą bardzo niewygodną. Stoi na czele społecznego Komitetu 14 Czerwca, który grupuje organizacje byłych Więźniów Auschwitz i żąda udziału w organizacji obchodów 14 czerwca czyli pierwszego transportu Więźniów do Auschwitz, który składał się z Polaków z więzienia w Tarnowie. Święto jest widocznym znakiem polskiego śladu w Auschwitz i dowodem na to, ze obóz powstał dla Polaków w związku z obawą Niemców przed niepodległościowym podziemiem. Komitet podnosi takie kwestie jak niemożność śpiewania polskiego hymnu pod Ścianą Śmierci pod którą byli rozstrzeliwani Polacy z polskim hymnem na ustach, czy kwestii krytykowanej szeroko przebudowy Bloku 11.

- Podstawowy zarzut, ten list nie miał prawa się pojawić na stronie www ani Twitterze Muzeum Auschwitz, gdyż Muzeum ma role służebną wobec wszystkich Więźniów. Publikacja dyskredytuje Muzeum i jej Dyrektora!


- komentuje dla nas mec. Stefan Hambura

- Co Was tak irytuje?  Do szału doprowadza was prawda, którą wszyscy znają, ale boją się o niej mówić otwarcie. Czy cokolwiek można z tym zrobić?

Naprawdę wolałabym nie poruszać pewnych spraw, ale nie umiem... Szczególnie, kiedy czytam teksty jak ten ,który ukazał się dzisiaj na oficjalnej stronie państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau i tendencyjnie powtórzony przez niektóre „wiodące media”.  Dla mnie jest to tzw. szczęście w nieszczęściu.

O tegorocznych obchodach 75 rocznicy  wyzwolenia KL Auschwitz-Birkenau, bo o to głównie tu chodzi. 

Choć niewiele oczekiwałam i scenariusz był do przewidzenia, w jakimś tam procencie mojej naiwności wierzyłam, że zaistnieje przekaz, że to dla nas Polaków zbudowano Auschwitz I i to my byliśmy jego pierwszymi więźniami. Ocalała z Auschwitz, walczę od roku o godne obchody rocznicy Pierwszego Transportu Polaków do tego obozu koncentracyjnego. O pamięć tego dnia, kiedy z tarnowskiego więzienia w dniu 14 czerwca 1940 roku deportowano do Auschwitz 728 polskich obywateli. Walczę również o podjęcie rozmów dotyczących statusu prawnego rodzin i spadkobierców po byłych polskich Więźniach wszystkich niemieckich obozów koncentracyjnych i obozów zagłady. Żeby nasi spadkobiercy byli szanowani i nie musieli żebrać o zaproszenia na obchody rocznicowe. Aby traktowano ich z respektem na uroczystościach organizowanych przez PMAB. Walczę o nie klasyfikowanie byłych więźniów na bardziej uprzywilejowanych i mniej uprzywilejowanych. To są powody, dla których od dawna nie znajduje łaski w oczach dyrekcji PMAB.  Robiono mi różne rzeczy, ale to przez co przeszłam w dniach 26,27 stycznia bieżącego roku, przelało czarę goryczy.  Wobec tego postanowiłam „nie obijać w bawełnę” i  przekazać publicznie jak to odebrałam. 

Zanim mnie osądzicie, proponuje poświecić trochę czasu i posłuchać.

Nie mam żalu do tych którzy poszli za tą nagonką, po prostu dali się wciągnąć w brudna grę wobec osoby, która odważyła się powiedzieć prawdę. Ja zaś mam nadzieję, że w końcu znajdzie się ktoś na tyle silny, kto rozliczy tych, którzy swoim postępowaniem nie przynoszą chwały tak ważnemu miejscu, temu największemu cmentarzysku świata, jakim jest KL Auschwitz-Birkenau. Tych co wielokrotnie bezmyślnie  przekształcają to miejsce w arenę politycznych rozgrywek. 

Auschwitz to jest miejsce, gdzie albo się modli albo milczy! Miejsce, gdzie nie powinno się robić przeszkód w odprawianiu Mszy Świętej w dniu 14 czerwca. Miejscem, gdzie można wejść z polskimi flagami na drzewcach. 

Zapraszam wszystkich do uczestnictwa w 80 rocznicy Pierwszego Transportu Polaków do KL Auschwitz . W dniu 14 czerwca 2020 bądźcie z nami.

Musze dodać, ze oczekiwaliśmy dziś  jako Społeczny Komitet obchodów 14 czerwca, którego jestem Przewodniczącą, odpowiedzi od dyrekcji Muzeum KL Auschwitz w sprawie wyznaczenia spotkania organizacyjnego 14 czerwca 2020.( staramy się o to od kilku miesięcy). Zamiast odpowiedzi - wyznaczenia terminu spotkania - rozpoczęto medialny atak. Rozumiem zatem - że to jest ZAMIAST.


- mówi nam Barbara Wojnarowska-Gautier

My również zachęcamy do zapoznania się z wywiadem, który stał się pretekstem do ataku i wyrobienia sobie własnej opinii. Nie na podstawie tytułu, którego pani Barbara Wojnarowska-Gautier, nie napisała, ale na podstawie tego co RZECZYWIŚCIE powiedziała.



cyk


 

Polecane
Emerytury
Stażowe